Data dodania: 2011-09-30 (18:08)
Kurs EUR/USD na początku ostatniego tygodnia września zniżkował do poziomu najniższego od ponad pół roku i osiągnął poziom 76,4 proc. zniesienia Fibonacciego ruchu wzrostowego obserwowanego od styczniowych minimów (1,2860), który usytuowany jest w okolicach 1,3350.
W kolejnych dniach obserwowaliśmy poprawę nastrojów wynikającą z rozbudzonych nadziei, że europejscy decydenci w końcu wykażą determinację w walce z kryzysem zadłużeniowym, która zaowocowała korekcyjnym odbiciem w notowaniach eurodolara i ustanowieniem lokalnych maksimów w okolicach 1,3690. Pod koniec tygodnia kurs przebijał wsparcie 1,3500 i testował kolejną barierę: 1,3450. W średnim terminie wciąż aktualny pozostaje scenariusz zakładający spadki kursu EUR/USD.
Ciągle niepokojąca jest opieszałość w implementacji postanowień z 21 lipca dotyczących kolejnego planu pomocowego dla Grecji, które wycelowane są także w zatamowanie kryzysu zadłużeniowego m.in. poprzez wpisanie skupu obligacji na rynku wtórnym w kompetencje EFSF. Obecnie program ten prowadzi Europejski Bank Centralny, który od początków sierpnia pozyskał z rynku papiery o wartości ponad 84 miliardów euro, (w poprzednim - warte tylko niecałe 4 mld euro). Do końca września reforma EFSF została zaakceptowana przez większość krajowych parlamentów, w tym przez Bundestag i prawdopodobnie postanowienia z 21 lipca zostaną wcielone w życie w drugiej połowie października, czyli trzy miesiące po tym jak zostały ogłoszone. W tym świetle można oczekiwać, że dyskusje nad dodatkowym zwielokrotnieniem środków do dyspozycji Funduszu, będą przedmiotem niezgody wśród decydentów, a polityczny impas będzie szkodził sile wspólnej waluty.
Na początku tygodnia poznaliśmy odczyt indeksu IFO, który sugeruje, że nad niemiecką gospodarką ciąży widmo recesji. Potwierdza to dynamika sprzedaży detalicznej, która w sierpniu wprawdzie w ujęciu rok do roku wyniosła ponad 2 proc., ale w ujęciu miesięcznym spadła niemal do – 3 proc. Dalszych wskazówek dostarczą przyszłotygodniowe, bardzo ważne odczyty wskaźnika PMI. Gasnąca koniunktura i oczekiwania, że presja inflacyjna w Europie będzie słabnąć sprawiły, że pojawiły się glosy, że ECB już na najbliższym posiedzeniu powinien obniżyć stopy procentowe. Taki krok byłby zgodny z regułą Taylora, która determinuje pożądany poziom stóp procentowych w oparciu o zmiany poziomu cen i kondycję gospodarki. Jednak ze wstępnych danych, wynika że w Niemczech dynamika HICP wzrosła we wrześniu do 2,8 proc., a w całym Eurolandzie inflacja konsumencka przyspieszyła aż o 0,5 proc. i wyniosła 3,0 proc. r/r. W tym świetle szybkie luzowanie polityki pieniężnej przez ECB staje się mniej realne.
W kontekście przyszłotygodniowych publikacji z rynku pracy (zmiana zatrudnienia i stopa bezrobocia), warto przyjrzeć się danym makro, które obrazują te sferę życia gospodarczego. Niespodziewanie, pierwszy raz od kwietnia, poniżej 400 tys. spadła liczba aplikacji o zasiłek dla bezrobotnych, która wyniosła 391 tys. i nie tylko była o około 30 tys., niższa od prognoz, lecz także w porównaniu z poprzednim tygodniem obniżyła się o blisko 40 tys. Tak gwałtowny spadek aplikacji jest jednak najprawdopodobniej incydentalny. Mniej istotne regionalne indeksy koniunktury, które poznaliśmy w tym tygodniu (Dallas Fed, Kansas Fed i Richmond Fed) wykazały daleko idący wzrost zatrudnienia w porównaniu z sierpniem (zatrudnienie w sektorze pozarolniczym nie uległo w poprzednim miesiącu zmianie) ale wskazują, że chimeryczna kondycja rynku pracy będzie utrzymywać się także przez kolejne miesiące. 1,3 proc., zamiast sugerowanych przez poprzednie odczyty 1,1 proc. wyniosła zannualizowana dynamika PKB w drugim kwartale. Taka wartość jest jednak oczywiście wciąż niezadowalająca, a tak niskie tempo wzrostu nie pozwoli ożywić rynku pracy. Tzw. prawo Okuna mówi, że żeby w USA bezrobocie spadło o 1 proc., tempo wzrostu musi oscylować w okolicach 3 proc. Indeks Chicago PMI, który jest mocno skorelowany ze wskaźnikiem ISM dla przemysłu przybrał wartość powyżej oczekiwań (60,4 punktów zamiast oczekiwanych 55 punktów) i również wykazał, że we wrześniu poprawie uległa kondycja rynku pracy. Indeksy Conference Board i Uniwersytetu Michigan wskazują, że nastroje konsumentów w porównaniu z fatalnym pod tym względem sierpniem uległy tylko nieznacznemu polepszeniu.
Ostatni tydzień września upłynął pod znakiem umiarkowanego osłabienia złotego. Inwestorzy wciąż mieli w pamięci interwencje NBP i BGK z końca poprzedniego tygodnia. Kurs EUR/PLN poruszał się w przedziale między 4,3765 a 4,4554 ze stopniową tendencją wzrostową. W relacji do dolara amerykańskiego złoty zachowywał się podobnie. Kurs USD/PLN oscylował w przedziale między 3,2045 a 3,2880. Na zachowanie polskiej waluty największy wpływ w minionym tygodniu miały czynniki zewnętrzne. W pierwszej połowie tygodnia zauważalna była poprawa nastrojów na rynkach globalnych (we wtorek indeksy na giełdach europejskich wzrosły od 4 do 6 procent). W środę natomiast parlament fiński zaaprobował wzmocnienie Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), a w czwartek podobną decyzję podjął niemiecki Bundestag. W czwartek bank dokonał kolejnej wymiany środków walutowych. Pojawiły się informacje, iż aktywność BGK może mieć związek z przypadającym na koniec miesiąca terminem przeliczenia dopłat bezpośrednich dla rolników. W takim przypadku im mocniejszy złoty, tym niższa wartość dopłat. Tego typu działania oddziałują na rynek jedynie krótkoterminowo ograniczając skalę ewentualnej deprecjacji poprzez sam fakt możliwości podjęcia interwencji. Natomiast w średnim terminie trend wzrostowy pozostaje wciąż aktualny. Sygnały do jego odwrócenia pojawiłyby się dopiero po przełamaniu wsparcia na poziomie 4,36/EUR. Silną zależność kursu polskiej waluty od sentymentu rynkowego w ubiegłym tygodniu implikował również brak istotnych publikacji makroekonomicznych na rynku krajowym. Jedynym w tym zakresie znaczącym wydarzeniem okazał się przyjęty przez rząd projekt budżetu państwa na przyszły rok. Rynek ocenia przedstawiony obecnie projekt jako nazbyt optymistyczny i w dużym stopniu ukształtowany pod wpływem zbliżających się wyborów stąd powszechne oczekiwania na jego korektę po 9 października. W takim przypadku trudno było spodziewać się większego wpływu na notowania walut zaprezentowanego projektu. W naszej ocenie rynek walutowy nadal będzie ignorował dane fundamentalne pozostając w dalszym ciągu pod wpływem globalnych nastrojów. Trwalsza poprawa sentymentu na rynkach międzynarodowych możliwa jest dopiero po otrzymaniu przez Grecję kolejnej transzy pomocy, co powinno wpłynąć również korzystnie na notowania EUR/PLN.
Ostatni tydzień września upłynął pod znakiem umiarkowanego osłabienia złotego. Inwestorzy wciąż mieli w pamięci interwencje NBP i BGK z końca poprzedniego tygodnia. Kurs EUR/PLN poruszał się w przedziale między 4,3765 a 4,4554 ze stopniową tendencją wzrostową. W relacji do dolara amerykańskiego złoty zachowywał się podobnie. Kurs USD/PLN oscylował w przedziale między 3,2045 a 3,2880. Na zachowanie polskiej waluty największy wpływ w minionym tygodniu miały czynniki zewnętrzne. W pierwszej połowie tygodnia zauważalna była poprawa nastrojów na rynkach globalnych (we wtorek indeksy na giełdach europejskich wzrosły od 4 do 6 procent). W środę natomiast parlament fiński zaaprobował wzmocnienie Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), a w czwartek podobną decyzję podjął niemiecki Bundestag. W czwartek bank dokonał kolejnej wymiany środków walutowych. Pojawiły się informacje, iż aktywność BGK może mieć związek z przypadającym na koniec miesiąca terminem przeliczenia dopłat bezpośrednich dla rolników. W takim przypadku im mocniejszy złoty, tym niższa wartość dopłat. Tego typu działania oddziałują na rynek jedynie krótkoterminowo ograniczając skalę ewentualnej deprecjacji poprzez sam fakt możliwości podjęcia interwencji. Natomiast w średnim terminie trend wzrostowy pozostaje wciąż aktualny. Sygnały do jego odwrócenia pojawiłyby się dopiero po przełamaniu wsparcia na poziomie 4,36/EUR. Silną zależność kursu polskiej waluty od sentymentu rynkowego w ubiegłym tygodniu implikował również brak istotnych publikacji makroekonomicznych na rynku krajowym. Jedynym w tym zakresie znaczącym wydarzeniem okazał się przyjęty przez rząd projekt budżetu państwa na przyszły rok. Rynek ocenia przedstawiony obecnie projekt jako nazbyt optymistyczny i w dużym stopniu ukształtowany pod wpływem zbliżających się wyborów stąd powszechne oczekiwania na jego korektę po 9 października. W takim przypadku trudno było spodziewać się większego wpływu na notowania walut zaprezentowanego projektu. W naszej ocenie rynek walutowy nadal będzie ignorował dane fundamentalne pozostając w dalszym ciągu pod wpływem globalnych nastrojów. Trwalsza poprawa sentymentu na rynkach międzynarodowych możliwa jest dopiero po otrzymaniu przez Grecję kolejnej transzy pomocy, co powinno wpłynąć również korzystnie na notowania EUR/PLN.
Ciągle niepokojąca jest opieszałość w implementacji postanowień z 21 lipca dotyczących kolejnego planu pomocowego dla Grecji, które wycelowane są także w zatamowanie kryzysu zadłużeniowego m.in. poprzez wpisanie skupu obligacji na rynku wtórnym w kompetencje EFSF. Obecnie program ten prowadzi Europejski Bank Centralny, który od początków sierpnia pozyskał z rynku papiery o wartości ponad 84 miliardów euro, (w poprzednim - warte tylko niecałe 4 mld euro). Do końca września reforma EFSF została zaakceptowana przez większość krajowych parlamentów, w tym przez Bundestag i prawdopodobnie postanowienia z 21 lipca zostaną wcielone w życie w drugiej połowie października, czyli trzy miesiące po tym jak zostały ogłoszone. W tym świetle można oczekiwać, że dyskusje nad dodatkowym zwielokrotnieniem środków do dyspozycji Funduszu, będą przedmiotem niezgody wśród decydentów, a polityczny impas będzie szkodził sile wspólnej waluty.
Na początku tygodnia poznaliśmy odczyt indeksu IFO, który sugeruje, że nad niemiecką gospodarką ciąży widmo recesji. Potwierdza to dynamika sprzedaży detalicznej, która w sierpniu wprawdzie w ujęciu rok do roku wyniosła ponad 2 proc., ale w ujęciu miesięcznym spadła niemal do – 3 proc. Dalszych wskazówek dostarczą przyszłotygodniowe, bardzo ważne odczyty wskaźnika PMI. Gasnąca koniunktura i oczekiwania, że presja inflacyjna w Europie będzie słabnąć sprawiły, że pojawiły się glosy, że ECB już na najbliższym posiedzeniu powinien obniżyć stopy procentowe. Taki krok byłby zgodny z regułą Taylora, która determinuje pożądany poziom stóp procentowych w oparciu o zmiany poziomu cen i kondycję gospodarki. Jednak ze wstępnych danych, wynika że w Niemczech dynamika HICP wzrosła we wrześniu do 2,8 proc., a w całym Eurolandzie inflacja konsumencka przyspieszyła aż o 0,5 proc. i wyniosła 3,0 proc. r/r. W tym świetle szybkie luzowanie polityki pieniężnej przez ECB staje się mniej realne.
W kontekście przyszłotygodniowych publikacji z rynku pracy (zmiana zatrudnienia i stopa bezrobocia), warto przyjrzeć się danym makro, które obrazują te sferę życia gospodarczego. Niespodziewanie, pierwszy raz od kwietnia, poniżej 400 tys. spadła liczba aplikacji o zasiłek dla bezrobotnych, która wyniosła 391 tys. i nie tylko była o około 30 tys., niższa od prognoz, lecz także w porównaniu z poprzednim tygodniem obniżyła się o blisko 40 tys. Tak gwałtowny spadek aplikacji jest jednak najprawdopodobniej incydentalny. Mniej istotne regionalne indeksy koniunktury, które poznaliśmy w tym tygodniu (Dallas Fed, Kansas Fed i Richmond Fed) wykazały daleko idący wzrost zatrudnienia w porównaniu z sierpniem (zatrudnienie w sektorze pozarolniczym nie uległo w poprzednim miesiącu zmianie) ale wskazują, że chimeryczna kondycja rynku pracy będzie utrzymywać się także przez kolejne miesiące. 1,3 proc., zamiast sugerowanych przez poprzednie odczyty 1,1 proc. wyniosła zannualizowana dynamika PKB w drugim kwartale. Taka wartość jest jednak oczywiście wciąż niezadowalająca, a tak niskie tempo wzrostu nie pozwoli ożywić rynku pracy. Tzw. prawo Okuna mówi, że żeby w USA bezrobocie spadło o 1 proc., tempo wzrostu musi oscylować w okolicach 3 proc. Indeks Chicago PMI, który jest mocno skorelowany ze wskaźnikiem ISM dla przemysłu przybrał wartość powyżej oczekiwań (60,4 punktów zamiast oczekiwanych 55 punktów) i również wykazał, że we wrześniu poprawie uległa kondycja rynku pracy. Indeksy Conference Board i Uniwersytetu Michigan wskazują, że nastroje konsumentów w porównaniu z fatalnym pod tym względem sierpniem uległy tylko nieznacznemu polepszeniu.
Ostatni tydzień września upłynął pod znakiem umiarkowanego osłabienia złotego. Inwestorzy wciąż mieli w pamięci interwencje NBP i BGK z końca poprzedniego tygodnia. Kurs EUR/PLN poruszał się w przedziale między 4,3765 a 4,4554 ze stopniową tendencją wzrostową. W relacji do dolara amerykańskiego złoty zachowywał się podobnie. Kurs USD/PLN oscylował w przedziale między 3,2045 a 3,2880. Na zachowanie polskiej waluty największy wpływ w minionym tygodniu miały czynniki zewnętrzne. W pierwszej połowie tygodnia zauważalna była poprawa nastrojów na rynkach globalnych (we wtorek indeksy na giełdach europejskich wzrosły od 4 do 6 procent). W środę natomiast parlament fiński zaaprobował wzmocnienie Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), a w czwartek podobną decyzję podjął niemiecki Bundestag. W czwartek bank dokonał kolejnej wymiany środków walutowych. Pojawiły się informacje, iż aktywność BGK może mieć związek z przypadającym na koniec miesiąca terminem przeliczenia dopłat bezpośrednich dla rolników. W takim przypadku im mocniejszy złoty, tym niższa wartość dopłat. Tego typu działania oddziałują na rynek jedynie krótkoterminowo ograniczając skalę ewentualnej deprecjacji poprzez sam fakt możliwości podjęcia interwencji. Natomiast w średnim terminie trend wzrostowy pozostaje wciąż aktualny. Sygnały do jego odwrócenia pojawiłyby się dopiero po przełamaniu wsparcia na poziomie 4,36/EUR. Silną zależność kursu polskiej waluty od sentymentu rynkowego w ubiegłym tygodniu implikował również brak istotnych publikacji makroekonomicznych na rynku krajowym. Jedynym w tym zakresie znaczącym wydarzeniem okazał się przyjęty przez rząd projekt budżetu państwa na przyszły rok. Rynek ocenia przedstawiony obecnie projekt jako nazbyt optymistyczny i w dużym stopniu ukształtowany pod wpływem zbliżających się wyborów stąd powszechne oczekiwania na jego korektę po 9 października. W takim przypadku trudno było spodziewać się większego wpływu na notowania walut zaprezentowanego projektu. W naszej ocenie rynek walutowy nadal będzie ignorował dane fundamentalne pozostając w dalszym ciągu pod wpływem globalnych nastrojów. Trwalsza poprawa sentymentu na rynkach międzynarodowych możliwa jest dopiero po otrzymaniu przez Grecję kolejnej transzy pomocy, co powinno wpłynąć również korzystnie na notowania EUR/PLN.
Ostatni tydzień września upłynął pod znakiem umiarkowanego osłabienia złotego. Inwestorzy wciąż mieli w pamięci interwencje NBP i BGK z końca poprzedniego tygodnia. Kurs EUR/PLN poruszał się w przedziale między 4,3765 a 4,4554 ze stopniową tendencją wzrostową. W relacji do dolara amerykańskiego złoty zachowywał się podobnie. Kurs USD/PLN oscylował w przedziale między 3,2045 a 3,2880. Na zachowanie polskiej waluty największy wpływ w minionym tygodniu miały czynniki zewnętrzne. W pierwszej połowie tygodnia zauważalna była poprawa nastrojów na rynkach globalnych (we wtorek indeksy na giełdach europejskich wzrosły od 4 do 6 procent). W środę natomiast parlament fiński zaaprobował wzmocnienie Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), a w czwartek podobną decyzję podjął niemiecki Bundestag. W czwartek bank dokonał kolejnej wymiany środków walutowych. Pojawiły się informacje, iż aktywność BGK może mieć związek z przypadającym na koniec miesiąca terminem przeliczenia dopłat bezpośrednich dla rolników. W takim przypadku im mocniejszy złoty, tym niższa wartość dopłat. Tego typu działania oddziałują na rynek jedynie krótkoterminowo ograniczając skalę ewentualnej deprecjacji poprzez sam fakt możliwości podjęcia interwencji. Natomiast w średnim terminie trend wzrostowy pozostaje wciąż aktualny. Sygnały do jego odwrócenia pojawiłyby się dopiero po przełamaniu wsparcia na poziomie 4,36/EUR. Silną zależność kursu polskiej waluty od sentymentu rynkowego w ubiegłym tygodniu implikował również brak istotnych publikacji makroekonomicznych na rynku krajowym. Jedynym w tym zakresie znaczącym wydarzeniem okazał się przyjęty przez rząd projekt budżetu państwa na przyszły rok. Rynek ocenia przedstawiony obecnie projekt jako nazbyt optymistyczny i w dużym stopniu ukształtowany pod wpływem zbliżających się wyborów stąd powszechne oczekiwania na jego korektę po 9 października. W takim przypadku trudno było spodziewać się większego wpływu na notowania walut zaprezentowanego projektu. W naszej ocenie rynek walutowy nadal będzie ignorował dane fundamentalne pozostając w dalszym ciągu pod wpływem globalnych nastrojów. Trwalsza poprawa sentymentu na rynkach międzynarodowych możliwa jest dopiero po otrzymaniu przez Grecję kolejnej transzy pomocy, co powinno wpłynąć również korzystnie na notowania EUR/PLN.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









