
Data dodania: 2011-09-16 (10:27)
Po weekendowym spotkaniu na szczycie G-7 uzgodniono, iż skoordynowane interwencje banków centralnych nie są wykluczone, jeżeli zaistnieje taka konieczność. Tym razem zadziałano systemowo – ECB przy wsparciu głównych banków centralnych, zwłaszcza FED zagwarantował dodatkowe finansowanie w dolarach dla europejskich banków.
W pierwszej chwili reakcja rynków była dość pozytywna – później szybko zorientowano się, że to tak naprawdę tylko doraźne działanie. Przewrotnie można zapytać – czy sytuacja w europejskim sektorze bankowym rzeczywiście jest taka zła? Wieczorem pojawił się komentarz ze strony szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego – Christine Lagarde przyznała, że banki centralne podjęły „dokładnie taką decyzję jakiej było trzeba”, ale powtórzyła to, na co MFW zwracał uwagę w ostatnich tygodniach – europejskie banki wymagają szybkiego dokapitalizowania. Uwagę inwestorów skoncentrowały też na sobie słowa amerykańskiego Sekretarza Skarbu – Timothy’ego Geithnera – który weźmie udział w nieformalnym spotkaniu unijnych ministrów finansów we Wrocławiu. Receptą jaką proponują Amerykanie jest dokapitalizowanie Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej i nadanie mu uprawnień, jakie miał w 2008 r. fundusz TALF, którego zadaniem było przywrócenie akcji kredytowej po szoku wywołanym upadkiem banku Lehman Brothers. Z informacji jakie napłynęły w piątek rano wynika jednak, iż Geithner nie będzie mocno forsował idei TALF podczas dzisiejszego spotkania. Kluczem dla rynków finansowych będzie nadal sytuacja wokół Grecji. Wczoraj kanclerz Angela Merkel ponownie odrzuciła ideę emisji euro obligacji, co zdaniem niektórych obserwatorów mogłoby uspokoić sytuację – niemniej w ostatnich dniach mieliśmy informacje, że własny projekt dotyczący euro obligacji ma przygotować Komisja Europejska. A w temacie Grecji – na razie mamy zapewnienia ze strony greckiego ministra finansów, iż jego kraj stara się wdrażać kolejne etapy reform – a z drugiej strony groźby ze strony szefowej MFW, a wcześniej Niemiec, iż kolejna transza pomocy nie zostanie wypłacona w końcu września, jeżeli Grecy nie pokażą wiarygodnych dowodów podjętych działań. Do Aten wraca misja kontrolna Trójki (MFW,KE i ECB), która powinna zakończyć swoje prace przed końcem miesiąca – od jej wyników może zależeć bardzo wiele… Tym samym wydaje się, że w najbliższych dniach temat grecki nadal będzie ciążył rynkom. Dzisiejsze dane makro mogą mieć ograniczony wpływ na rynki, chociaż warto będzie obserwować indeks nastrojów Uniw. Michigan, jaki poznamy o godz. 9:55 (więcej o wpływie danych na rynek piszę w subiektywnym kalendarzu wydarzeń – powyżej).
EUR/PLN: Wczoraj notowania mocno odbiły się od bariery 4,40 na fali chwilowego optymizmu po informacjach o działaniach banków centralnych. W głównym komentarzu zwracam jednak uwagę, że główne problemy nadal pozostały nierozwiązane, a wspomniana interwencja będzie mieć jedynie doraźny charakter. Wydaje się, zatem dość prawdopodobne, że w najbliższym czasie rynek ponownie przetestuje okolice 4,36-4,40. Dopiero zejście poniżej 4,30 mogłoby okazać się sygnałem kilkudniowego uspokojenia nastrojów.
USD/PLN: Wczorajsze cofnięcie się dolara było wyraźne – ponad 10 groszy. Tyle, że był to klasyczny ruch powrotny w okolice 3,09-3,10, które pokonaliśmy w zeszłym tygodniu – przebiegała tam linia trendu spadkowego od szczytu z lutego 2009 r. Dzisiaj rano rynek już powrócił w okolice 3,14-3,15, czyli lokalnego oporu. Wydaje się, że ponowny test 3,20 jest tylko kwestią czasu – a konkretnie pochodną zachowania się EUR/USD. Dopiero zejście poniżej 3,09 byłoby sygnałem, że sytuacja może się poprawić na kilka, bądź nawet kilkanaście dni.
EUR/USD: Okolice 1,3935, które zostały ustanowione wczoraj wieczorem są w niewielkiej odległości od pierwszej mocnej strefy oporu 1,3949-68. Kluczową barierą jest 1,40 i to nie tylko ze względów „psychologicznych”. Tam przebiega też kluczowa linia trendu wzrostowego (od czerwca 2010 r.), którą złamaliśmy w zeszłym tygodniu. Tym samym obecne odbicie było klasycznym ruchem powrotnym, zwłaszcza, że trudno znaleźć wiarygodne i mocne czynniki fundamentalne dające rynkowi szanse na wyjście ponad 1,40. Dzisiaj rynek wrócił w rejon 1,38. Niewykluczone, że szczyt był już wczoraj, a teraz będziemy się stopniowo zsuwać do 1,37. Ważne wsparcie po drodze do 1,3740. Poziom, który może ograniczać odbicie to już 1,3835 (dołek z 12 lipca).
GBP/USD: Jeżeli ze strony przedstawicieli biznesu padają kolejne wezwania do rozpoczęcia programu QE2 przez Bank Anglii, to jest oczywiste, że funt raczej nie będzie silny, chociaż euro ma większe problemy. Po złamaniu kilka dni temu strefy 1,5780-1,58 teraz rynek zaczął się konsolidować nieco poniżej tego poziomu, chociaż wczorajsza próba wybicia doprowadziła nas do 1,5868. Wydaje się jednak, że dzisiaj będziemy dryfować do ostatniego dołka ze środy na 1,57.
Sporządził:
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
EUR/PLN: Wczoraj notowania mocno odbiły się od bariery 4,40 na fali chwilowego optymizmu po informacjach o działaniach banków centralnych. W głównym komentarzu zwracam jednak uwagę, że główne problemy nadal pozostały nierozwiązane, a wspomniana interwencja będzie mieć jedynie doraźny charakter. Wydaje się, zatem dość prawdopodobne, że w najbliższym czasie rynek ponownie przetestuje okolice 4,36-4,40. Dopiero zejście poniżej 4,30 mogłoby okazać się sygnałem kilkudniowego uspokojenia nastrojów.
USD/PLN: Wczorajsze cofnięcie się dolara było wyraźne – ponad 10 groszy. Tyle, że był to klasyczny ruch powrotny w okolice 3,09-3,10, które pokonaliśmy w zeszłym tygodniu – przebiegała tam linia trendu spadkowego od szczytu z lutego 2009 r. Dzisiaj rano rynek już powrócił w okolice 3,14-3,15, czyli lokalnego oporu. Wydaje się, że ponowny test 3,20 jest tylko kwestią czasu – a konkretnie pochodną zachowania się EUR/USD. Dopiero zejście poniżej 3,09 byłoby sygnałem, że sytuacja może się poprawić na kilka, bądź nawet kilkanaście dni.
EUR/USD: Okolice 1,3935, które zostały ustanowione wczoraj wieczorem są w niewielkiej odległości od pierwszej mocnej strefy oporu 1,3949-68. Kluczową barierą jest 1,40 i to nie tylko ze względów „psychologicznych”. Tam przebiega też kluczowa linia trendu wzrostowego (od czerwca 2010 r.), którą złamaliśmy w zeszłym tygodniu. Tym samym obecne odbicie było klasycznym ruchem powrotnym, zwłaszcza, że trudno znaleźć wiarygodne i mocne czynniki fundamentalne dające rynkowi szanse na wyjście ponad 1,40. Dzisiaj rynek wrócił w rejon 1,38. Niewykluczone, że szczyt był już wczoraj, a teraz będziemy się stopniowo zsuwać do 1,37. Ważne wsparcie po drodze do 1,3740. Poziom, który może ograniczać odbicie to już 1,3835 (dołek z 12 lipca).
GBP/USD: Jeżeli ze strony przedstawicieli biznesu padają kolejne wezwania do rozpoczęcia programu QE2 przez Bank Anglii, to jest oczywiste, że funt raczej nie będzie silny, chociaż euro ma większe problemy. Po złamaniu kilka dni temu strefy 1,5780-1,58 teraz rynek zaczął się konsolidować nieco poniżej tego poziomu, chociaż wczorajsza próba wybicia doprowadziła nas do 1,5868. Wydaje się jednak, że dzisiaj będziemy dryfować do ostatniego dołka ze środy na 1,57.
Sporządził:
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump kończy wojnę
2025-06-24 Raport DM BOŚ z rynku walutWejście Amerykanów do wojny izraelsko-irańskiej przyspieszyło zakończenie konfliktu, a nie doprowadziło do jego eskalacji. W nocy weszły w życie ustalenia narzucone de facto przez Donalda Trumpa, czyli rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem, który prezydent USA uważa jednocześnie za zakończenie trwającego ponad tydzień konfliktu militarnego (tak dał do zrozumienia na swoich socialach). Główne pytanie brzmi teraz, czy obie strony na to się zgodzą? Chwilę po wyznaczonym przez Donalda Trumpa czasie obowiązywania rozejmu dochodziło jeszcze do operacji militarnych obu stron, ale później zostały one wygaszone.
Rynki reagują ulgą
2025-06-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWe wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił zawieszenie broni między Izraelem a Iranem, jednak kilka godzin później Izrael oskarżył Teheran o naruszenie porozumienia, twierdząc, że wykrył wystrzelenie rakiet. W odpowiedzi izraelski minister obrony nakazał przeprowadzenie silnych uderzeń na cele w Teheranie. Choć Iran nie potwierdził oficjalnie zgody na rozejm, według anonimowych źródeł Trump zabiegał o pomoc emira Kataru w przekonaniu Iranu do zaakceptowania zawieszenia broni, co miało się ostatecznie udać.
Euforia po ogłoszeniu zawieszenia broni
2025-06-24 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump po godzinie 7 rano czasu europejskiego ogłosił, że weszło w życie zawieszenie broni pomiędzy Iranem oraz Izraelem. Choć pierwsze wspomnienie miało miejsce tuż po północy, to jednak szereg ataków rakietowych wskazywał raczej na dalszą eskalację sytuacji. Niemniej po burzliwych kilkudziesięciu godzinach, rynek wyraźnie odetchnął z ulgą, choć wcześniej również nie przejmował się zbyt mocno całą sytuacją. Co widzi na rynkach? Czy może dojść do eskalacji sytuacji z obecnego miejsca?
Inwestorzy nie przejmują się konfliktem?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutRynki finansowe nie zareagowały jakimś poważnym tąpnięciem po informacjach o zbombardowaniu przez USA irańskich instalacji nuklearnych w niedzielę o poranku. Reakcja jest powściągliwa, co może pokazywać, że inwestorzy realnie oceniają możliwości Iranu, co do odwetu i dalszej eskalacji wojny przez USA (sam Trump zaczyna mieć problemy, po tym jak nie "poprosił" Kongresu o zgodę na atak na Iran).
Rynek ropy i gazu ziemnego w centrum uwagi
2025-06-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW obliczu eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, szczególnie po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne z 23 czerwca 2025 roku, zarówno rynek ropy, jak i gazu ziemnego znalazły się pod silną presją geopolityczną. O ile natychmiastowe skutki fizyczne tych działań (w postaci rzeczywistych zakłóceń w dostawach) nie są jeszcze widoczne, to napięcie w regionie przekłada się na wyraźny wzrost premii ryzyka, czego efektem są gwałtowne reakcje cenowe i rosnąca nerwowość wśród uczestników rynku.
Nic się nie dzieje?
2025-06-23 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałkowy ranek nie przynosi żadnej nerwowości na rynku, można powiedzieć, że mało co się dzieje w kontekście tego, jakie wydarzenia miały miejsce w weekend w globalnej polityce. Inwestorzy na razie dość powściągliwie reagują na dołączenie się USA do wojny izraelsko-irańskiej. Na razie Teheran nie podjął działań odwetowych wymierzonych bezpośrednio w Amerykanów, a media spekulują na ile Donald Trump będzie realnie angażował się mocniej w konflikt, ...
Wzrost awersji do ryzyna po eskalacji napięcia na Bliskim Wschodzie
2025-06-23 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek 23 czerwca polski złoty utrzymuje się w stosunkowo stabilnym przedziale wobec głównych walut, jednak widoczne są oznaki wzrostu awersji do ryzyka na rynkach finansowych w reakcji na eskalację napięcia na Bliskim Wschodzie. Po niedawnym ataku sił amerykańskich na irańskie obiekty nuklearne, inwestorzy zaczęli masowo przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – takich jak dolar amerykański, frank szwajcarski oraz złoto.
Rynki nie panikują
2025-06-23 Poranny komentarz walutowy XTBSytuacja na Bliskim Wschodzie rozwija się bardzo dynamicznie. Po kilku dniach izraelskich nalotów i irańskiego ostrzeliwania mamy włączenie się do akcji USA, które zbombardowały trzy irańskie lokalizacje. Mimo wszystko na rynkach obserwujemy bardzo spokojną reakcję. Już przed weekendem wiele wskazywało na taki obrót spraw, gdyż prezydent Trump wzywał Teheran do bezwarunkowej kapitulacji i formalnie dał sobie 2 tygodnie na decyzję odnośnie ewentualnego zaangażowania militarnego.
Pracujesz w Norwegii? Sprawdź, ile straciłeś (albo zyskałeś) przez kurs korony
2025-06-20 Analizy walutowe MyBank.plPracujesz w Norwegii? W takim razie z pewnością interesuje Cię, jak kurs korony norweskiej wpłynął na Twoje zarobki i oszczędności. Wahania kursu walutowego mogą znacząco zmienić wartość Twoich pieniędzy po przeliczeniu na złotówki. Dlatego warto regularnie monitorować, czy zyskałeś, czy też straciłeś na obecnej sytuacji ekonomicznej.
Co dalej z jenem japońskim?
2025-06-20 Poranny komentarz walutowy XTBPara USDJPY w ostatnich miesiącach pozostaje pod silnym wpływem polityki monetarnej Banku Japonii oraz amerykańskiej Rezerwy Federalnej. BoJ pod przewodnictwem Kazuo Uedy, kontynuuje ostrożne podejście do normalizacji polityki pieniężnej – choć zapowiadane są kolejne podwyżki stóp procentowych, tempo ich wdrażania pozostaje bardzo powolne. Co to oznacza dla kursu tej pary?