Data dodania: 2011-09-12 (10:05)
W piątek nastroje na rynkach uległy dalszemu pogorszeniu, przyczyniając się do mocnej wyprzedaży złotego, która wygląda już na coraz bardziej paniczną. Obok przeceny na giełdach widoczna jest także reakcja rynku walutowego. Eurodolar obniżył się do poziomu 1,35 – ostatni raz tak nisko para ta była w lutym tego roku.
Po południu przecenę wspólnej waluty spotęgowały plotki o odejściu Juergena Stark, członka zarządu Europejskiego Banku Centralnego, w proteście przeciwko kontynuowaniu programu skupu obligacji. Ostatecznie informacja ta potwierdziła się, Starka zastąpi Jörg Asmussen, wiceminister finansów Niemiec. Złoty natomiast osłabiał się względem euro do chwilami nawet do poziomu 4,3466, a względem dolara dziś rano nawet do 3,1900. Interwencja BGK, który według szacunków dealerów walutowych mógł sprzedać na rynku 100-200 mln euro zadziałała tylko w stosunku do euro (kurs obniżył się do 4,29), jednak reakcja ta może być chwilowa. W przypadku utrzymania się kiepskiego klimatu na rynkach, złoty, zaliczany do ryzykownych aktywów, będzie tracił. Na rynku spekuluje się o negatywnej ekspozycji na polskie aktywa zagranicznych instytucji, która potęguje tę przecenę, a obecna sytuacja zaczyna przypominać wyprzedaż złotego z okresu 2008/2009 r.
Wsparciem dla euro i złotego na pewno nie był weekendowy szczyt ministrów finansów i prezesów banków centralnych grupy G-7, gdyż zabrakło na nim konkretów w sprawie zorganizowanej akcji banków centralnych w obliczu globalnego spowolnienia gospodarczego oraz kryzysu w strefie euro. Amerykański Sekretarz Skarbu, Timothy Geithner, nawoływał obecnych na szczycie szefów europejskich banków centralnych oraz polityków do większej współpracy i pokazania politycznej woli kooperacji. Pojawiły się też głosy za wyjściem Grecji ze strefy euro. Chociaż wydaje się to mało prawdopodobne, temat jest o tyle chwytliwy, że pojawiły się artykuły sugerujące, że niemieckie ministerstwo finansów rozważa również taki scenariusz. W wydanym na koniec szczytu oświadczeniu stwierdzono gotowość do podjęcia niezbędnych środków do zapewnienia stabilności systemu bankowego i rynku finansowego, jednak takie ogólniki nie satysfakcjonują inwestorów, podobnie jak wcześniej nie satysfakcjonowały ich podobne deklaracje ze strony szefów EBC oraz Fed-u. Presja na osłabienie euro utrzyma się, ale krótkoterminowo techniczne wsparcie na 1,35 może przyczynić się do podjęcia próby odreagowania.
Nadchodzący tydzień będzie dosyć bogaty w odczyty danych makroekonomicznych. O ile dziś kalendarium jest praktycznie puste (jedynie saldo obrotów bieżących z Polski), o tyle w kolejnych dniach publikacji będzie więcej. Uwagę przykuwają przede wszystkim dane z USA: wtorkowa sprzedaż detaliczna (prog. 0,2% m/m) oraz inflacja PPI za sierpień (prog. 6,5% r/r); środowa publikacja inflacji CPI za sierpień (prog. 3,6%), produkcji przemysłowej (prog. 0,1% m/m) oraz wnioski o zasiłek dla bezrobotnych (prog. 410 tys.). Oprócz tego w czwartek i w piątek publikowane będą regionalne wskaźniki koniunktury w USA: indeks NY Empire State, Fed z Filadelfii oraz indeks UoM. Z Eurolandu warto zwrócić uwagę na czwartkową inflację HICP za sierpień (prog. 2,5% r/r) oraz wystąpienie publiczne szefa ECB z tego samego dnia. Dla złotego istotnym może być jeszcze odczyt inflacji CPI za sierpień, które GUS poda we wtorek (prog. 4,2%). W przypadku utrzymania się słabych nastrojów na rynku wyższy od prognoz odczyt powinien zostać zignorowany, a niższy przyczyni się do powiększenia presji na osłabienie złotego.
Obok danych makro inwestorów interesować będą rozstrzygnięcia w strefie euro – bardzo możliwe, że przede wszystkim to będzie decydować o nastrojach. W tym tygodniu do Aten powracają przedstawiciele KE i EBC, aby kontynuować przegląd finansów tego państwa. W tym celu wprowadzono tam jednorazowy podatek od nieruchomości, który ma zapewnić brakujące 2 mld euro w budżecie do wypłaty kolejnej transzy pomocy dla Grecji w wysokości 8 mld euro. Natomiast Włochom grozi obcięcie ratingu przez Moody’s (poziom Aa2 z perspektywą negatywną), jednak to może nie mieć większego wpływu na notowania euro, gdyż agencja ta utrzymuje ocenę Włoch wyżej niż dwie pozostałe, a więc decyzja o jego cięciu nie będzie zaskoczeniem.
Wsparciem dla euro i złotego na pewno nie był weekendowy szczyt ministrów finansów i prezesów banków centralnych grupy G-7, gdyż zabrakło na nim konkretów w sprawie zorganizowanej akcji banków centralnych w obliczu globalnego spowolnienia gospodarczego oraz kryzysu w strefie euro. Amerykański Sekretarz Skarbu, Timothy Geithner, nawoływał obecnych na szczycie szefów europejskich banków centralnych oraz polityków do większej współpracy i pokazania politycznej woli kooperacji. Pojawiły się też głosy za wyjściem Grecji ze strefy euro. Chociaż wydaje się to mało prawdopodobne, temat jest o tyle chwytliwy, że pojawiły się artykuły sugerujące, że niemieckie ministerstwo finansów rozważa również taki scenariusz. W wydanym na koniec szczytu oświadczeniu stwierdzono gotowość do podjęcia niezbędnych środków do zapewnienia stabilności systemu bankowego i rynku finansowego, jednak takie ogólniki nie satysfakcjonują inwestorów, podobnie jak wcześniej nie satysfakcjonowały ich podobne deklaracje ze strony szefów EBC oraz Fed-u. Presja na osłabienie euro utrzyma się, ale krótkoterminowo techniczne wsparcie na 1,35 może przyczynić się do podjęcia próby odreagowania.
Nadchodzący tydzień będzie dosyć bogaty w odczyty danych makroekonomicznych. O ile dziś kalendarium jest praktycznie puste (jedynie saldo obrotów bieżących z Polski), o tyle w kolejnych dniach publikacji będzie więcej. Uwagę przykuwają przede wszystkim dane z USA: wtorkowa sprzedaż detaliczna (prog. 0,2% m/m) oraz inflacja PPI za sierpień (prog. 6,5% r/r); środowa publikacja inflacji CPI za sierpień (prog. 3,6%), produkcji przemysłowej (prog. 0,1% m/m) oraz wnioski o zasiłek dla bezrobotnych (prog. 410 tys.). Oprócz tego w czwartek i w piątek publikowane będą regionalne wskaźniki koniunktury w USA: indeks NY Empire State, Fed z Filadelfii oraz indeks UoM. Z Eurolandu warto zwrócić uwagę na czwartkową inflację HICP za sierpień (prog. 2,5% r/r) oraz wystąpienie publiczne szefa ECB z tego samego dnia. Dla złotego istotnym może być jeszcze odczyt inflacji CPI za sierpień, które GUS poda we wtorek (prog. 4,2%). W przypadku utrzymania się słabych nastrojów na rynku wyższy od prognoz odczyt powinien zostać zignorowany, a niższy przyczyni się do powiększenia presji na osłabienie złotego.
Obok danych makro inwestorów interesować będą rozstrzygnięcia w strefie euro – bardzo możliwe, że przede wszystkim to będzie decydować o nastrojach. W tym tygodniu do Aten powracają przedstawiciele KE i EBC, aby kontynuować przegląd finansów tego państwa. W tym celu wprowadzono tam jednorazowy podatek od nieruchomości, który ma zapewnić brakujące 2 mld euro w budżecie do wypłaty kolejnej transzy pomocy dla Grecji w wysokości 8 mld euro. Natomiast Włochom grozi obcięcie ratingu przez Moody’s (poziom Aa2 z perspektywą negatywną), jednak to może nie mieć większego wpływu na notowania euro, gdyż agencja ta utrzymuje ocenę Włoch wyżej niż dwie pozostałe, a więc decyzja o jego cięciu nie będzie zaskoczeniem.
Źródło: Łukasz Rozbicki, Dom Maklerski AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
10:26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
10:26 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
10:25 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.
Trump planuje stan wyjątkowy?
2025-01-09 Raport DM BOŚ z rynku walutZdaniem telewizji CNN otoczenie Donalda Trumpa rozważa różne prawne opcje, które pozwoliłyby w miarę szybko zaimplementować politykę wyższych ceł wobec partnerów handlowych USA. Jedną z nich może być wprowadzenie "krajowego stanu wyjątkowego w gospodarce", co pozwoliłoby mu skorzystać z ustawy IEEPA z 1977 r., która pozwalałaby mu w miarę sprawnie wdrożyć swój plan. Jak jednak prezydent uzasadniłby takie "nadzwyczajne" i czy byłyby one legalne?
Dolar dominuje na rynku
2025-01-09 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara. Dodatkowo Rezerwa Federalna wciąż prezenutje dosyć jastrzębi pogląd na przyszłość, wskazując na spore ryzyka inflacyjne. Czy w takim wypadku dolar ma jakiegokolwiek konkurenta? Przynajmniej przez najbliższych kilka tygodni?
Dolar nie odpuszcza
2025-01-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.). To pokazuje, że w temacie FED nie ma już przestrzeni i raczej jest mało realne, aby rynki zaczęły wyceniać tylko jedną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów baz. w USA w tym roku.
Spółki technologiczne pod presją
2025-01-08 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie dane ekonomiczne z USA, w tym wskaźniki aktywności w sektorze usług oraz raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy, wywołały zaniepokojenie na Wall Street. Rosnąca rentowność obligacji oraz obawy o trwałą inflację skłoniły inwestorów do wyprzedaży akcji, co szczególnie dotknęło spółki technologiczne. Głównym źródłem niepewności pozostaje perspektywa utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na dłużej, niż wcześniej zakładano.