Data dodania: 2011-08-10 (10:18)
Wczorajszy komunikat amerykańskiego banku centralnego nie do końca zadowolił inwestorów. Przekaz był głównie werbalny – zdecydowano się na usunięcie z komunikatu elastycznego zwrotu „przez dłuższy czas” i zastąpienie go sformułowaniem „co najmniej do połowy 2013 r.”, co oczywiście dotyczy niskiego poziomu stóp procentowych (0,00-0,25 proc.).
To dość „gołębie” nastawienie, chociaż w obecnej sytuacji na rynku i tak mało, kto oczekiwał, że FED rzeczywiście mógłby się zdecydować na podwyższenie stóp procentowych do końca 2012 r. Okazało się jednak, iż z treścią komunikatu nie zgodziło się aż trzech „jastrzębio” nastawionych członków FOMC – Charles Plosser, Richard Fisher i Narayana Kocherlakota, co może mieć swoje konsekwencje już w niedalekiej przyszłości. Chodzi o kolejny program wykupu aktywów (QE3), którego rynek nadal oczekuje – rosną oczekiwania, iż szef FED mógłby o tym wspomnieć na dorocznym spotkaniu w Jackson Hole w końcu sierpnia, zwłaszcza, że wczoraj FED wyraził gotowość do użycia stosownych narzędzi, jeżeli będzie taka potrzeba. Stwierdzono przy tym, że inflacja w kolejnych kwartałach ma szanse spaść do satysfakcjonujących poziomów – to ważne sformułowanie, gdyż przeciwnicy QE3 zwracali zwłaszcza uwagę na zagrożenia wzrostem cen. Tylko, że teraz powstaje pytanie, czy grupa trzech dysydentów w FOMC nie będzie coraz bardziej wpływowa? W efekcie może się okazać, że skala i forma ewentualnego programu QE3 nie zadowoli zbytnio inwestorów. A to już dość prosta recepta na naprawdę silne załamanie rynku…
Dzisiaj chwilę po godzinie 9:00 rano Narodowy Bank Szwajcarii wydał komunikat, iż silny frank zaczyna poważnie zagrażać kondycji gospodarki i stwarza zagrożenia dla stabilności cen. Jednocześnie poinformowano o podjęciu dodatkowych działań zmierzających do odwrócenia trendu na CHF – SNB znacząco zwiększył płynność na rynku pieniężnym i zapowiedział też transakcje swap na rynku walutowym. To w pierwszym momencie rzeczywiście doprowadziło do osłabienia się szwajcarskiej waluty, ale inwestorzy dość szybko doszli do wniosku, że działania SNB są zbyt słabe. Wydaje się, że spekulanci cały czas testują cierpliwość SNB i rzeczywistą zdolność do fizycznej interwencji na rynku franka. Trzeba jednak pamiętać o tym, że ta aby była skuteczna nie powinna być przeprowadzana w pojedynkę, tak jak ostatnie działania Banku Japonii. Tym samym nie można wykluczyć, że w kolejnych dniach notowania franka powrócą w okolice wczorajszych maksimów, tj. rejon 1,0070 na EUR/CHF i 0,7070 na USD/CHF, co przełożyłoby się na powrót CHF/PLN powyżej naruszonej już wczoraj wieczorem bariery 4,00.
Dzisiaj publikacji danych makro nie będzie wiele – kluczowy jest jedynie kwartalny Raport o Inflacji publikowany przez Bank Anglii – ma on jednak znaczenie głównie dla notowań funta (więcej piszę o tym w subiektywnym kalendarzu). Inwestorzy będą, zatem żyć spekulacjami związanymi z wczorajszym komunikatem FED (ciekawe będą opinie nt. ewentualnego QE3), a także plotkami dotyczącymi sytuacji w strefie euro (emocje może wzbudzić zaplanowana na godz. 11:00 aukcja włoskich bonów skarbowych za 6,5 mld EUR).
EUR/PLN: Wczoraj notowania wzrosły we wskazywane okolice 4,11-4,12, a nawet nieco je naruszyły (4,1260). Wieczorem rynek jednak wtraźnei się cofnął i przetestował mocne wsparcia na 4,0600-4,0650. Ich naruszenie było mało realne, stąd też dzisiaj rano znów widać kolejne wzrosty. Wydaje się, że test bariery 4,10 jest całkiem realny, a dalej rynek może znów próbować zmierzyć się z 4,11-4,12.
USD/PLN: Wczoraj udało się pokonać barierę 2,90, ale wieczorem notowania mocno zawróciły w dół i dzisiaj rano testowaliśmy wsparcia w okolicach 2,83. Tym samym naruszona została bariera 2,84-2,85, ale nie oznacza to, że rynek nie będzie próbował się wracać w okolice 2,88-2,90 jeszcze dzisiaj. Główne karty rozdaje EUR/USD, a tutaj ważne mogą okazać się informacje z Włoch, a także obawy, iż ewentualne wprowadzenie QE3 przez FED, nie będzie takie proste.
EUR/USD: Wczoraj po południu pisałem, że rynek może spróbować powrotu w okolice 1,44, co rzeczywiście miało miejsce. Zwróciłem też uwagę, że rynek może być dość zmienny, w efekcie czego trudno będzie o określenie jednoznacznego trendu. To sugeruje, iż dzisiaj może być trudno o naruszenie 1,44 i rynek może zmierzać poniżej 1,43, kierując się w okolice 1,42.
GBP/USD: Funt testuje właśnie okolice 1,6250 – słabość tej waluty jest widoczna od trzech dni. Wydaje się, że publikacja Raportu o Inflacji o godz. 11:30 przyczyni się do złamania strefy wsparcia 1,6200-1,6250 i rynek będzie kierować się w okolice 1,6100-1,6150. Mocny opór to rejon 1,6300-1,6340.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Dzisiaj chwilę po godzinie 9:00 rano Narodowy Bank Szwajcarii wydał komunikat, iż silny frank zaczyna poważnie zagrażać kondycji gospodarki i stwarza zagrożenia dla stabilności cen. Jednocześnie poinformowano o podjęciu dodatkowych działań zmierzających do odwrócenia trendu na CHF – SNB znacząco zwiększył płynność na rynku pieniężnym i zapowiedział też transakcje swap na rynku walutowym. To w pierwszym momencie rzeczywiście doprowadziło do osłabienia się szwajcarskiej waluty, ale inwestorzy dość szybko doszli do wniosku, że działania SNB są zbyt słabe. Wydaje się, że spekulanci cały czas testują cierpliwość SNB i rzeczywistą zdolność do fizycznej interwencji na rynku franka. Trzeba jednak pamiętać o tym, że ta aby była skuteczna nie powinna być przeprowadzana w pojedynkę, tak jak ostatnie działania Banku Japonii. Tym samym nie można wykluczyć, że w kolejnych dniach notowania franka powrócą w okolice wczorajszych maksimów, tj. rejon 1,0070 na EUR/CHF i 0,7070 na USD/CHF, co przełożyłoby się na powrót CHF/PLN powyżej naruszonej już wczoraj wieczorem bariery 4,00.
Dzisiaj publikacji danych makro nie będzie wiele – kluczowy jest jedynie kwartalny Raport o Inflacji publikowany przez Bank Anglii – ma on jednak znaczenie głównie dla notowań funta (więcej piszę o tym w subiektywnym kalendarzu). Inwestorzy będą, zatem żyć spekulacjami związanymi z wczorajszym komunikatem FED (ciekawe będą opinie nt. ewentualnego QE3), a także plotkami dotyczącymi sytuacji w strefie euro (emocje może wzbudzić zaplanowana na godz. 11:00 aukcja włoskich bonów skarbowych za 6,5 mld EUR).
EUR/PLN: Wczoraj notowania wzrosły we wskazywane okolice 4,11-4,12, a nawet nieco je naruszyły (4,1260). Wieczorem rynek jednak wtraźnei się cofnął i przetestował mocne wsparcia na 4,0600-4,0650. Ich naruszenie było mało realne, stąd też dzisiaj rano znów widać kolejne wzrosty. Wydaje się, że test bariery 4,10 jest całkiem realny, a dalej rynek może znów próbować zmierzyć się z 4,11-4,12.
USD/PLN: Wczoraj udało się pokonać barierę 2,90, ale wieczorem notowania mocno zawróciły w dół i dzisiaj rano testowaliśmy wsparcia w okolicach 2,83. Tym samym naruszona została bariera 2,84-2,85, ale nie oznacza to, że rynek nie będzie próbował się wracać w okolice 2,88-2,90 jeszcze dzisiaj. Główne karty rozdaje EUR/USD, a tutaj ważne mogą okazać się informacje z Włoch, a także obawy, iż ewentualne wprowadzenie QE3 przez FED, nie będzie takie proste.
EUR/USD: Wczoraj po południu pisałem, że rynek może spróbować powrotu w okolice 1,44, co rzeczywiście miało miejsce. Zwróciłem też uwagę, że rynek może być dość zmienny, w efekcie czego trudno będzie o określenie jednoznacznego trendu. To sugeruje, iż dzisiaj może być trudno o naruszenie 1,44 i rynek może zmierzać poniżej 1,43, kierując się w okolice 1,42.
GBP/USD: Funt testuje właśnie okolice 1,6250 – słabość tej waluty jest widoczna od trzech dni. Wydaje się, że publikacja Raportu o Inflacji o godz. 11:30 przyczyni się do złamania strefy wsparcia 1,6200-1,6250 i rynek będzie kierować się w okolice 1,6100-1,6150. Mocny opór to rejon 1,6300-1,6340.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Sankcje ograniczają globalną podaż ropy
10:26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersNowe sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na rosyjski przemysł naftowy znacząco zmieniły perspektywy na rynku ropy, które jeszcze niedawno wskazywały na nadwyżkę podaży i stabilne, niskie ceny surowca. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – ropa Brent osiągnęła najwyższe poziomy od ponad czterech miesięcy, a analitycy coraz częściej mówią o możliwości dalszych wzrostów cen. Sankcje USA, wymierzone w rosyjskich producentów, ubezpieczycieli oraz tankowce transportujące ropę, mogą znacząco ograniczyć globalną podaż.
Dominacja dolara i rosnące rentowności trzęsą rynkiem
10:26 Poranny komentarz walutowy XTBUmocnienie amerykańskiego dolara rzuca cień na nastroje Wall Street i nakłada presję zarówno na rynki, jak i waluty gospodarek wschodzących. Nadzieje na cięcia stóp za oceanem w 2025 roku niemal całkowicie wyparowały. To między innymi efekt zaskakująco mocnego raportu NFP z amerykańskiego rynku pracy, mocnego wzrostu cen usług w zeszłotygodniowym raporcie ISM z USA oraz cen ropy, które rosną dziś już czwarty tydzień z rzędu, powyżej 80 USD za baryłkę.
Rynek złotego - USDPLN przy 4,18
10:25 Komentarz do rynku złotego DM BOŚLepsze dane Departamentu Pracy USA w piątek sprawiły, że rynki przeszacowały swoje oczekiwania dotyczące ruchów FED w tym roku. Wskazuje się na tylko jedną obniżkę stóp o 25 punktów baz., która jest w pełni wyceniana dopiero na grudzień (tydzień temu rynek widział ją w czerwcu). W efekcie na szerokim rynku mamy dalsze umocnienie dolara, co przekłada się na ruch USDPLN w stronę 4,18. Jesteśmy, zatem przy maksimach ze stycznia. Jeżeli zostaną wybite, to kolejnym celem będą okolice 4,2045, jakie miały miejsce w listopadzie.
Funt brytyjski na skraju przepaści? Co wydarzy się w 2025 roku!
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plOd momentu, gdy Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, kurs funta brytyjskiego stał się jednym z najbardziej obserwowanych wskaźników na rynkach walutowych. W 2025 roku pojawia się coraz więcej pytań i spekulacji na temat przyszłości tej waluty. Czy funt brytyjski czeka dalszy spadek, czy może wręcz przeciwnie – wyjdzie z obecnych zawirowań jeszcze silniejszy?
Czy dolar amerykański będzie droższy niż 4,50 zł w 2025 roku?
2025-01-09 Analizy walutowe MyBank.plKurs dolara amerykańskiego (USD) w stosunku do polskiego złotego (PLN) od wielu lat budzi zainteresowanie inwestorów, eksporterów, importerów oraz osób planujących zagraniczne podróże. Wahania kursu walutowego mają istotny wpływ na polską gospodarkę, a prognozy dotyczące ceny dolara w 2025 roku są przedmiotem licznych spekulacji. Czy warto oczekiwać, że dolar przekroczy wartość 4,50 zł? Przyjrzyjmy się czynnikom, które mogą wpłynąć na taki scenariusz.
Przecena funta i wyprzedaż obligacji UK
2025-01-09 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnim czasie sporo dzieje się na rynku brytyjskich obligacji oraz na wycenie funta szterlinga. 10-letnie papiery dłużne UK osiągnęły najwyższy poziom od 2008 roku a 30-letnie wzbiły się do pułapu nieobserwowanego od 1998 roku. Jednocześnie funt znalazł się pod presją. W relacji do dolara amerykańskiego stracił 1 proc. Dziś ponownie spada a para walutowa GBPUSD zniżkuje do 1,2250 – to najniższy poziom od jesieni 2023 roku.
Trump planuje stan wyjątkowy?
2025-01-09 Raport DM BOŚ z rynku walutZdaniem telewizji CNN otoczenie Donalda Trumpa rozważa różne prawne opcje, które pozwoliłyby w miarę szybko zaimplementować politykę wyższych ceł wobec partnerów handlowych USA. Jedną z nich może być wprowadzenie "krajowego stanu wyjątkowego w gospodarce", co pozwoliłoby mu skorzystać z ustawy IEEPA z 1977 r., która pozwalałaby mu w miarę sprawnie wdrożyć swój plan. Jak jednak prezydent uzasadniłby takie "nadzwyczajne" i czy byłyby one legalne?
Dolar dominuje na rynku
2025-01-09 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż pierwsze dni stycznia podważyły pozycję dolara na rynku, to jednak obecnie obserwujemy powrót dominacji najważniejszej waluty na świecie. Donald Trump zaskakuje z dnia na dzień swoimi pomysłami, które nie wpływają negatywnie na dolara. Dodatkowo Rezerwa Federalna wciąż prezenutje dosyć jastrzębi pogląd na przyszłość, wskazując na spore ryzyka inflacyjne. Czy w takim wypadku dolar ma jakiegokolwiek konkurenta? Przynajmniej przez najbliższych kilka tygodni?
Dolar nie odpuszcza
2025-01-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWczorajsze lepsze dane z USA (ISM dla usług, zwłaszcza subindeks cen płaconych, ale i też dane z rynku pracy JOLTS) rysują wciąż niezły obraz amerykańskiej gospodarki, a kolejne kontrowersyjne komentarze Donalda Trumpa (wygląda na to, że nie zamierza on rezygnować z globalnej wojny celnej), sprawiły, że rynek skrócił oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED w tym roku, choć niewiele (do -38 punktów baz.). To pokazuje, że w temacie FED nie ma już przestrzeni i raczej jest mało realne, aby rynki zaczęły wyceniać tylko jedną obniżkę stóp procentowych o 25 punktów baz. w USA w tym roku.
Spółki technologiczne pod presją
2025-01-08 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOstatnie dane ekonomiczne z USA, w tym wskaźniki aktywności w sektorze usług oraz raport JOLTS dotyczący liczby ofert pracy, wywołały zaniepokojenie na Wall Street. Rosnąca rentowność obligacji oraz obawy o trwałą inflację skłoniły inwestorów do wyprzedaży akcji, co szczególnie dotknęło spółki technologiczne. Głównym źródłem niepewności pozostaje perspektywa utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną na dłużej, niż wcześniej zakładano.