Data dodania: 2011-08-02 (11:32)
Wczoraj wieczorem Izba Reprezentantów Kongresu USA relacją głosów 269 do 161 zaakceptowała plan wypracowany wcześniej przez prezydenta Baracka Obamę i politycznych liderów obu ugrupowań. O tym, że znów było nieco nerwowo świadczył chociażby dramatyczny apel republikańskiego spikera Johna Boehnera o poparcie Republikanów i spotkania wiceprezydenta Joe Bidena z Demokratami.
Finalnie jednak, po obu stronach znalazły się spore grupki tych, którzy planu cięć wydatków nie poparli. U Republikanów byli to głównie przedstawiciele liberalnej gospodarczo frakcji Tea Party, a także ci, którzy obawiali się, że mechanizm cyngla uderzy w wydatki na obronność (zostanie on uruchomiony automatycznie, jeżeli do końca roku ponadpartyjna komisja nie wypracuje planu cięć wydatków na 1,5 bln USD). Po stronie Demokratów obawy również dotyczyły mechanizmu cyngla – ale w kwestii ograniczenia wydatków na sztandarowy program Obamy, czyli Medicare. Czyżby Kongresmeni rzeczywiście obawiali się, że ponadpartyjna komisja będzie wiecznie sparaliżowana przez kłótnie i mechanizm cyngla, rzeczywiście zostanie w końcu roku uruchomiony? Jeżeli tak, to nie jest to najlepsza informacja dla gospodarki, która i tak zaczyna już mieć poważne problemy. O wczorajszym słabym indeksie ISM dla przemysłu pisałem w raporcie popołudniowym, podobnie jak o utrzymującym się ryzyku obniżki ratingu USA. Najbliższe dni, a może tygodnie, pokażą na ile jest ono możliwe.
Dzisiaj o godz. 18:00 amerykańskim planem oszczędnościowym zajmie się Senat, ale to już będzie tylko formalność, a zatem nie powinna wywoływać dużych emocji. Tym samym warto będzie się skupić na publikacji danych makroekonomicznych (o godz. 11:00 PPI z Eurolandu, a o godz. 14:30 dochody, wydatki i wskaźnik PCE Core w USA), o których więcej piszę w subiektywnym kalendarium. Po wczorajszym słabym odczycie indeksu ISM i kiepskim PKB w miniony piątek, najpewniej pomału zaczną wracać spekulacje nt. możliwego programu QE3 w wydaniu FED – zwłaszcza, jeżeli piątkowy odczyt Departamentu Pracy byłby równie słaby. Tyle, że przy utrzymującym się ryzyku obniżki ratingu USA, program QE3 nie miałby większego sensu ekonomicznego, poza doraźną poprawą nastrojów na rynkach finansowych.
Wtorkowy ranek przynosi słabość europejskiej waluty, co jest wynikiem rosnących obaw o peryferia Eurolandu. Zwracałem na to uwagę już wczoraj i we wcześniejszych raportach – jeżeli globalna gospodarka wejdzie w stagnację, to sytuacja w krajach PIIGS jeszcze bardziej się pogorszy. Jeżeli Włochom, czy Hiszpanii zacznie grozić recesja, to będzie im bardzo trudno wyjść z rosnącej pętli zadłużenia. Dodatkowo trzeba się też liczyć z tym, iż fakt ten będą chcieli skrupulatnie wykorzystać spekulanci – widać, że rentowności obligacji tych krajów znów idą mocno w górę.
Ciekawą sytuację mamy na rynku japońskiego jena. Aprecjacja została powstrzymana po tym, jak nasiliły się spekulacje odnośnie możliwej interwencji Banku Japonii (BoJ). Dzisiaj rano minister finansów Yoshihiko Noda przyznał, iż pozostaje w bliskim kontakcie z przedstawicielami Banku Japonii, a także innych banków centralnych i będzie uważnie obserwować rynek, zwłaszcza dzisiaj. Niemniej zdaniem ministra gospodarki, Kaoru Yosano nic nie wiadomo nt. konkretnej interwencji, czy też możliwości dalszego rozluźnienia polityki monetarnej przez BoJ.
O godz. 9:15 opublikowane zostały dane o sprzedaży detalicznej w Szwajcarii – wzrosła ona w czerwcu aż o 7,4 proc. r/r wobec spadku o 3,9 proc. r.r w maju. Z kolei indeks PMI wzrósł w lipcu do 53,5 pkt. z 53,4 pkt., chociaż spodziewano się jego spadku do 52 pkt. Nie ma tym samym argumentów dla interwencji na rynku franka, co już widać w kursie tej waluty, która nadal wyraźnie zyskuje.
Na koniec warto chwilę poświęcić sytuacji w kraju. Na złotym znów odbija się wzrost awersji do ryzyka i obawy o stan globalnej gospodarki – wczorajszy lepszy odczyt PMI dla Polski został ewidentnie zignorowany, co pokazuje, że wpływ na naszą walutę mają głównie czynniki międzynarodowe. Niemniej warto zwrócić uwagę na wczorajszy, dość obszerny wywiad ministra finansów dla agencji Reuters. Zwłaszcza, że zdaniem Jacka Rostowskiego po jesiennych wyborach nie ma potrzeby przyspieszenia reform, gdyż większość działań została już przeprowadzona. Komentarz jest tutaj zbyteczny, poczekajmy lepiej na wypowiedzi przedstawicieli agencji ratingowych…
EUR/PLN: Widoczne jest wyraźnie wybicie ponad poziom 4,00. Obecnie testujemy opór na 4,02 i jest wielce prawdopodobne, że dzisiaj dojdzie do próby złamania okolic 4,0250-4,0280, gdzie są ostatnie lokalne szczyty. W perspektywie najbliższych dni mamy szanse na testowanie okolic 4,04-4,06.
USD/PLN: Rynek złamał lokalny opór na 2,82 i idziemy w stronę 2,84, który również powinien zostać dzisiaj sforsowany. W perspektywie do końca tygodnia powinno dojść do testu strefy 2,88-2,92.
EUR/USD: We wczorajszym raporcie popołudniowym zwracałem uwagę na możliwość krótkiej korekty do 1,4250-1,4280, co miało miejsce. Dzisiaj rano zgodnie z przewidywaniami, rynek wybił się dołem na nowe minima. Mocne wsparcie to teraz strefa 1,4100-1,4150. W kolejnych dniach rośnie jednak prawdopodobieństwo testowania okolic 1,3850-1,3900.
GBP/USD: Wczoraj funt mocno zawrócił w dół naruszając na chwilę wsparcie na 1,6250. Dzisiaj powinna zostać podjęta próba wyraźnego złamania tego poziomu, co powinno skutkować zejściem do 1,6150 w perspektywie kolejnych kilkudziesięciu godzin.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Dzisiaj o godz. 18:00 amerykańskim planem oszczędnościowym zajmie się Senat, ale to już będzie tylko formalność, a zatem nie powinna wywoływać dużych emocji. Tym samym warto będzie się skupić na publikacji danych makroekonomicznych (o godz. 11:00 PPI z Eurolandu, a o godz. 14:30 dochody, wydatki i wskaźnik PCE Core w USA), o których więcej piszę w subiektywnym kalendarium. Po wczorajszym słabym odczycie indeksu ISM i kiepskim PKB w miniony piątek, najpewniej pomału zaczną wracać spekulacje nt. możliwego programu QE3 w wydaniu FED – zwłaszcza, jeżeli piątkowy odczyt Departamentu Pracy byłby równie słaby. Tyle, że przy utrzymującym się ryzyku obniżki ratingu USA, program QE3 nie miałby większego sensu ekonomicznego, poza doraźną poprawą nastrojów na rynkach finansowych.
Wtorkowy ranek przynosi słabość europejskiej waluty, co jest wynikiem rosnących obaw o peryferia Eurolandu. Zwracałem na to uwagę już wczoraj i we wcześniejszych raportach – jeżeli globalna gospodarka wejdzie w stagnację, to sytuacja w krajach PIIGS jeszcze bardziej się pogorszy. Jeżeli Włochom, czy Hiszpanii zacznie grozić recesja, to będzie im bardzo trudno wyjść z rosnącej pętli zadłużenia. Dodatkowo trzeba się też liczyć z tym, iż fakt ten będą chcieli skrupulatnie wykorzystać spekulanci – widać, że rentowności obligacji tych krajów znów idą mocno w górę.
Ciekawą sytuację mamy na rynku japońskiego jena. Aprecjacja została powstrzymana po tym, jak nasiliły się spekulacje odnośnie możliwej interwencji Banku Japonii (BoJ). Dzisiaj rano minister finansów Yoshihiko Noda przyznał, iż pozostaje w bliskim kontakcie z przedstawicielami Banku Japonii, a także innych banków centralnych i będzie uważnie obserwować rynek, zwłaszcza dzisiaj. Niemniej zdaniem ministra gospodarki, Kaoru Yosano nic nie wiadomo nt. konkretnej interwencji, czy też możliwości dalszego rozluźnienia polityki monetarnej przez BoJ.
O godz. 9:15 opublikowane zostały dane o sprzedaży detalicznej w Szwajcarii – wzrosła ona w czerwcu aż o 7,4 proc. r/r wobec spadku o 3,9 proc. r.r w maju. Z kolei indeks PMI wzrósł w lipcu do 53,5 pkt. z 53,4 pkt., chociaż spodziewano się jego spadku do 52 pkt. Nie ma tym samym argumentów dla interwencji na rynku franka, co już widać w kursie tej waluty, która nadal wyraźnie zyskuje.
Na koniec warto chwilę poświęcić sytuacji w kraju. Na złotym znów odbija się wzrost awersji do ryzyka i obawy o stan globalnej gospodarki – wczorajszy lepszy odczyt PMI dla Polski został ewidentnie zignorowany, co pokazuje, że wpływ na naszą walutę mają głównie czynniki międzynarodowe. Niemniej warto zwrócić uwagę na wczorajszy, dość obszerny wywiad ministra finansów dla agencji Reuters. Zwłaszcza, że zdaniem Jacka Rostowskiego po jesiennych wyborach nie ma potrzeby przyspieszenia reform, gdyż większość działań została już przeprowadzona. Komentarz jest tutaj zbyteczny, poczekajmy lepiej na wypowiedzi przedstawicieli agencji ratingowych…
EUR/PLN: Widoczne jest wyraźnie wybicie ponad poziom 4,00. Obecnie testujemy opór na 4,02 i jest wielce prawdopodobne, że dzisiaj dojdzie do próby złamania okolic 4,0250-4,0280, gdzie są ostatnie lokalne szczyty. W perspektywie najbliższych dni mamy szanse na testowanie okolic 4,04-4,06.
USD/PLN: Rynek złamał lokalny opór na 2,82 i idziemy w stronę 2,84, który również powinien zostać dzisiaj sforsowany. W perspektywie do końca tygodnia powinno dojść do testu strefy 2,88-2,92.
EUR/USD: We wczorajszym raporcie popołudniowym zwracałem uwagę na możliwość krótkiej korekty do 1,4250-1,4280, co miało miejsce. Dzisiaj rano zgodnie z przewidywaniami, rynek wybił się dołem na nowe minima. Mocne wsparcie to teraz strefa 1,4100-1,4150. W kolejnych dniach rośnie jednak prawdopodobieństwo testowania okolic 1,3850-1,3900.
GBP/USD: Wczoraj funt mocno zawrócił w dół naruszając na chwilę wsparcie na 1,6250. Dzisiaj powinna zostać podjęta próba wyraźnego złamania tego poziomu, co powinno skutkować zejściem do 1,6150 w perspektywie kolejnych kilkudziesięciu godzin.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.