
Data dodania: 2011-07-15 (10:20)
Wczorajsze, drugie wystąpienie szefa FED przed Kongresem (tym razem przed Komisją Bankową Senatu) nie było już tak pozytywne dla rynków finansowych – Ben Bernanke dał wyraźnie do zrozumienia, iż bank centralny nie jest obecnie przygotowany na podjęcie ewentualnych dodatkowych działań w polityce pieniężnej.
Tym samym QE3 (bądź coś zbliżonego) raczej nie pojawi się zbyt prędko – chyba, że sytuacja gospodarcza ulegnie gwałtownemu pogorszeniu. To sprawiło, że dolar dalej odrabiał wcześniejsze straty. Sprzyjały temu dodatkowo informacje o odwołaniu piątkowego szczytu Unii Europejskiej – pierwszy tą informację podał irlandzki minister finansów, chociaż po krytycznych słowach niemieckiej kanclerz nt. tego spotkania, można było się spodziewać takiego rozwoju wypadków.
Wieczorem amerykańska waluta na chwilę znów znalazła się pod presją po tym, jak do agencji Moody’s straszącej obniżką ratingu, dołączył Standard&Poor’s. Zdaniem analityków S&P prawdopodobieństwo cięcia ratingu w ciągu najbliższych 3 miesięcy jest duże. Co ciekawe dodali oni, iż nie spadnie ono znacząco, nawet w sytuacji, kiedy politycy dojdą do porozumienia ws. podwyższenia limitu zadłużenia USA. Można się spodziewać, że wszystko będzie zależeć od wiarygodności (w kwestii przyszłej realizacji) osiągniętych porozumień, co do obniżenia ogromnego deficytu budżetowego w kwestii najbliższych lat. Tymczasem polityczny impas w USA nadal trwa. Agencja CNN doniosła, iż prezydent Obama może dzisiaj po południu (godz. 17:00) zwołać specjalną konferencję prasową na której wezwie Demokratów i Republikanów do osiągnięcia porozumienia i zaprosi na dalsze rozmowy w weekend.
Rynek zdaje się jednak nadmiernie nie przejmować ostatnimi działaniami S&P, a także politycznym impasem w USA (dzisiaj tanieje złoto) – widać, że część inwestorów zakłada, że czarny scenariusz w USA nie jest zanadto możliwy, a politycy mają jeszcze pewne poczucie odpowiedzialności za kraj (chociaż niektórzy z Tea Party najpewniej chcieliby doprowadzić do krytycznej sytuacji po 2 sierpnia, aby później mieć mocne argumenty za przyspieszeniem reform). Dolar zyskuje względem większości walut, znów w odwrocie jest euro, a inwestorzy znów interesują się szwajcarskim frankiem. Niemniej SNB (Narodowy Bank Szwajcarii) w osobie wiceprezesa Thomasa Jordana, zasugerował dzisiaj, iż bardzo uważnie monitoruje sytuację na rynku FX. Jordan pytany o możliwość interwencji przyznał jednak, iż byłaby ona możliwa w sytuacji, kiedy pojawiłyby się zagrożenia deflacją (to jednak rynek dobrze wie).
Około godz. 9:30 kurs EUR/USD naruszył barierę 1,41. Widać, że rynek boi się dzisiejszej publikacji testów wytrzymałościowych dla europejskich banków, które poznamy o godz. 18:00. I to jest kluczowa informacja. Nastroje psuje też fakt przesunięcia dzisiejszego szczytu ws. Grecji. Niemiecki minister finansów przyznał w jednym z prasowych wywiadów, że Europa powinna szybko pomóc Grecji, w przeciwnym razie rozszerzający się kryzys może zagrozić koncepcji euro.
Ciekawą sytuację mamy na dolarze australijskim. Waluta ta zaczęła wyraźnie słabnąć po tym, jak analitycy tamtejszych czołowych banków stwierdzili, że RBA mógłby w grudniu b.r. obniżyć stopy procentowe o 25 p.b., a w kolejnych miesiącach obciąć je o kolejne 75 p.b. Powodem miałyby być pogarszające się prognozy gospodarcze, w tym wzrost stopy bezrobocia. Tym samym temat inwestycji AUD może okazać się jedną z ciekawszych propozycji na najbliższe miesiące.
EUR/PLN: Wczoraj zwracałem uwagę na możliwość osłabienia się złotego, ale kluczowy w tym względzie był poziom 4,0450. Te okolice nie zostały jeszcze naruszone, chociaż nie można tego dzisiaj wykluczyć. W takiej sytuacji otworzy się droga na nowe szczyty (ponad 4,06) w przyszłym tygodniu. Mocne wsparcie to rejon 4,01-4,02.
USD/PLN: Kluczowy poziom 2,84-2,85 został dzisiaj rano złamany, co otwiera drogę do powrotu obserwowanych na początku tygodnia zwyżek. Wydaje się, że są szanse na testowanie 2,88-2,90 w dość krótkim czasie, chociaż wiele będzie zależeć od zachowania się EUR/USD.
EUR/USD: Rynek po środowym wyskoku w górę wyraźnie wraca do spadków. Wskazywany wczoraj poziom 1,41 został dzisiaj nieznacznie naruszony. Kluczowe będzie jednak dopiero złamanie strefy 1,4046-71, co byłoby już definitywnym sygnałem, że spadki przyspieszają i idziemy na test wtorkowego minimum na 1,3835 w kolejnych dniach. Preferowany scenariusz zakłada spadek w rejon 1,3750. Zanegowaniem tej koncepcji byłoby wyjście dzisiaj ponad poziom 1,42.
GBP/USD: Funt jest relatywnie mocny, wczoraj nie udalo się trwale zejść poniżej wsparcia na 1,61. Niewykluczone jednak, że ta próba zostanie dzisiaj ponownie podjęta. Preferowany scenariusz to „co najmniej” testowanie okolic 1,6050 w krótkim czasie. Zanegowaniem tego scenariusza byłoby wybicie ponad 1,62.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Wieczorem amerykańska waluta na chwilę znów znalazła się pod presją po tym, jak do agencji Moody’s straszącej obniżką ratingu, dołączył Standard&Poor’s. Zdaniem analityków S&P prawdopodobieństwo cięcia ratingu w ciągu najbliższych 3 miesięcy jest duże. Co ciekawe dodali oni, iż nie spadnie ono znacząco, nawet w sytuacji, kiedy politycy dojdą do porozumienia ws. podwyższenia limitu zadłużenia USA. Można się spodziewać, że wszystko będzie zależeć od wiarygodności (w kwestii przyszłej realizacji) osiągniętych porozumień, co do obniżenia ogromnego deficytu budżetowego w kwestii najbliższych lat. Tymczasem polityczny impas w USA nadal trwa. Agencja CNN doniosła, iż prezydent Obama może dzisiaj po południu (godz. 17:00) zwołać specjalną konferencję prasową na której wezwie Demokratów i Republikanów do osiągnięcia porozumienia i zaprosi na dalsze rozmowy w weekend.
Rynek zdaje się jednak nadmiernie nie przejmować ostatnimi działaniami S&P, a także politycznym impasem w USA (dzisiaj tanieje złoto) – widać, że część inwestorów zakłada, że czarny scenariusz w USA nie jest zanadto możliwy, a politycy mają jeszcze pewne poczucie odpowiedzialności za kraj (chociaż niektórzy z Tea Party najpewniej chcieliby doprowadzić do krytycznej sytuacji po 2 sierpnia, aby później mieć mocne argumenty za przyspieszeniem reform). Dolar zyskuje względem większości walut, znów w odwrocie jest euro, a inwestorzy znów interesują się szwajcarskim frankiem. Niemniej SNB (Narodowy Bank Szwajcarii) w osobie wiceprezesa Thomasa Jordana, zasugerował dzisiaj, iż bardzo uważnie monitoruje sytuację na rynku FX. Jordan pytany o możliwość interwencji przyznał jednak, iż byłaby ona możliwa w sytuacji, kiedy pojawiłyby się zagrożenia deflacją (to jednak rynek dobrze wie).
Około godz. 9:30 kurs EUR/USD naruszył barierę 1,41. Widać, że rynek boi się dzisiejszej publikacji testów wytrzymałościowych dla europejskich banków, które poznamy o godz. 18:00. I to jest kluczowa informacja. Nastroje psuje też fakt przesunięcia dzisiejszego szczytu ws. Grecji. Niemiecki minister finansów przyznał w jednym z prasowych wywiadów, że Europa powinna szybko pomóc Grecji, w przeciwnym razie rozszerzający się kryzys może zagrozić koncepcji euro.
Ciekawą sytuację mamy na dolarze australijskim. Waluta ta zaczęła wyraźnie słabnąć po tym, jak analitycy tamtejszych czołowych banków stwierdzili, że RBA mógłby w grudniu b.r. obniżyć stopy procentowe o 25 p.b., a w kolejnych miesiącach obciąć je o kolejne 75 p.b. Powodem miałyby być pogarszające się prognozy gospodarcze, w tym wzrost stopy bezrobocia. Tym samym temat inwestycji AUD może okazać się jedną z ciekawszych propozycji na najbliższe miesiące.
EUR/PLN: Wczoraj zwracałem uwagę na możliwość osłabienia się złotego, ale kluczowy w tym względzie był poziom 4,0450. Te okolice nie zostały jeszcze naruszone, chociaż nie można tego dzisiaj wykluczyć. W takiej sytuacji otworzy się droga na nowe szczyty (ponad 4,06) w przyszłym tygodniu. Mocne wsparcie to rejon 4,01-4,02.
USD/PLN: Kluczowy poziom 2,84-2,85 został dzisiaj rano złamany, co otwiera drogę do powrotu obserwowanych na początku tygodnia zwyżek. Wydaje się, że są szanse na testowanie 2,88-2,90 w dość krótkim czasie, chociaż wiele będzie zależeć od zachowania się EUR/USD.
EUR/USD: Rynek po środowym wyskoku w górę wyraźnie wraca do spadków. Wskazywany wczoraj poziom 1,41 został dzisiaj nieznacznie naruszony. Kluczowe będzie jednak dopiero złamanie strefy 1,4046-71, co byłoby już definitywnym sygnałem, że spadki przyspieszają i idziemy na test wtorkowego minimum na 1,3835 w kolejnych dniach. Preferowany scenariusz zakłada spadek w rejon 1,3750. Zanegowaniem tej koncepcji byłoby wyjście dzisiaj ponad poziom 1,42.
GBP/USD: Funt jest relatywnie mocny, wczoraj nie udalo się trwale zejść poniżej wsparcia na 1,61. Niewykluczone jednak, że ta próba zostanie dzisiaj ponownie podjęta. Preferowany scenariusz to „co najmniej” testowanie okolic 1,6050 w krótkim czasie. Zanegowaniem tego scenariusza byłoby wybicie ponad 1,62.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.