
Data dodania: 2011-07-05 (08:35)
W czerwcu uwaga rynku walutowego skoncentrowana była przede wszystkim na Grecji. W pewnym momencie część inwestorów przestraszyła się realizacji scenariusza, w którym grecki parlament nie jest w stanie przegłosować koniecznych oszczędności, rząd upada, mamy przedterminowe wybory i niewypłacalność Grecji.
W efekcie obserwowaliśmy rekordowe premie za ryzyko od długu krajów PIIGS i kolejny miesiąc silnego umocnienia franka. Ostatecznie jednak Grecy oszczędności przyjęli i dostaną kolejną transzę pomocy. Naszym zdaniem problem powróci za kilka miesięcy, jednak póki co otworzyło się okno do osłabienia franka wobec euro (i złotego).
Patrząc na zmiany notowań z perspektywy całego miesiąca, bardziej niż siła franka przebija się słabość dwóch walut: korony szwedzkiej i funta brytyjskiego. To efekt zmiany oczekiwań wobec posunięć banków centralnych związany z wyhamowaniem wzrostu gospodarczego na świecie. W Szwecji skala oczekiwań na podwyżki mierzona notowaniami kontraktu FRA9x12 obniżyła się w ciągu dwóch miesięcy aż o blisko 75 bp (czyli trzy ruchy po standardowe 25 bp). Przypadek brytyjski jest jeszcze ciekawszy.
Przyspieszenie inflacji na Wyspach, spowodowane wzrostem podatków pośrednich, ale także wzrostem cen surowców jeszcze niedawno było dla rynku jednoznaczne z perspektywą podwyżek stóp procentowych. W pierwszym kwartale rynek oczekiwał pierwszej podwyżki już w maju, w kwietniu oczekiwania przesunęły się na trzeci kwartał, obecnie pierwszy ruch rynek widzi w czwartym kwartale. Powód to słaba koniunktura w Wielkiej Brytanii. Roczne tempo wzrostu obniżyło się z 2,5% w trzecim kwartale ubiegłego roku do ok. 1,5% w czwartym kwartale 2010 i w pierwszym kwartale bieżącego roku. Drugi kwartał mógł być jeszcze gorszy – roczna dynamika produkcji przemysłowej w kwietniu była ujemna (po raz pierwszy od lutego 2010), dynamika sprzedaży ledwo przekraczała zero, zatrudnienie rośnie bardzo powoli (ok. 1% rocznie). Do tego wysoka inflacja ogranicza dochody realne gospodarstw domowych. W połączeniu z ograniczaniem wydatków budżetowych i spadającymi cenami nieruchomości sprawia to, że nastroje konsumentów są niemal tak złe jak w czasie apogeum kryzysu.
W efekcie szans na podwyżkę stóp w najbliższym czasie nie ma. Z Banku Anglii pojawiły się nawet sygnały, iż niewykluczona jest kolejna runda luzowania ilościowego. Gdyby do tego doszło, kurs funta niewątpliwie znalazłby się pod bardzo dużą presją. Choć wydaje się to mało realne, nawet bez takiej decyzji opóźnienie rozpoczęcia cyklu podwyżek będzie ciążyło notowaniom funta do czasu, aż z Wysp zaczną napływać lepsze dane. Opublikowany 1 lipca indeks PMI (spadek do 51,3 pkt., wobec oczekiwań na stabilizację na poziomie 52,1 pkt.) sugeruje, iż nie będzie to najbliższa przyszłość.
EURUSD – czerwcowe niezdecydowanie
Czerwiec był obfitym miesiącem jeśli chodzi o wydarzenia makroekonomiczne, które wpływały na notowania pary EURSD. W pierwszych dwóch tygodniach obserwowaliśmy spadki sięgające ponad 5 figur, aby następnie skorygować je o prawie 500 pipsowy wzrost na koniec miesiąca. Tak duża zmienność, a zarazem niepewność na rynku, doprowadziło do powstania świecy niezdecydowania na wykresie o skali miesięcznej.
Jest to świeca „szpulka”, która posiada stosunkowo mały korpus pośrodku oraz dość długie cienie. Równie istotnym faktem jest to, iż zawiera się ona pomiędzy maksimum i minimum świecy wyrysowanej w maju.
Oznacza to powstanie tzw. formacji „inside bar”, która jeszcze lepiej pokazuje, iż rynek znajduje się w facie niezdecydowania. Zgodnie z teorią tej formacji, aby określić długoterminowy trend, należy poczekać na wybicie wspomnianych poziomów maksimum lub minimum. W tym przypadku są to poziomy 1,4930 oraz 1,3969.
Wybicie tego pierwszego oznaczać będzie kontynuację trendu zgodnie z niebieskim kanałem wzrostowym i możliwość pokonania wierzchołków z lutego i grudnia 2009 roku. Natomiast przełamanie minimum 1,3969 załamie jednocześnie trend, gdyż zapewne zostanie przebite także dolne ograniczenie kanału. Wtedy też perspektywa dla Wspólnej waluty będzie mało korzystna.
GBPUSD – miesiąc pod znakiem spadków
Sytuacja na parze GBPUSD, mimo iż jest to rynek dodatnio skorelowany z parą EURUSD i powinien poruszać się w podobny sposób, wygląda o wiele ciekawiej. Wszystko to za sprawą systematycznego osłabiania brytyjskiej waluty w minionym miesiącu.
Takie zachowanie notowań doprowadziło do przełamania dolnego ograniczenia kanału wzrostowego, w którym kurs pozostawał od połowy maja ubiegłego roku i tym samym doszło tutaj do istotnej, z punktu widzenia analizy technicznej, zmiany – rynek opuszczając kanał trendowy może obecnie zmienić dotychczasowy kierunek bądź przynajmniej wyrysować większą w czasie korektę.
Warto również zaobserwować tworzącą się potencjalną strukturę głowy z ramionami, której realizacja mogłaby sprowadzić parę GBPUSD do poziomów notowanych ostatnio pod koniec ubiegłego roku.
Mowa o okolicach 1,5350, wypadają tutaj zarówno poprzednie lokalne minima oraz modelowy zasięg wspomnianej formacji odwrócenia trendu (RGR). Dodatkowo cały dwunastomiesięczny układ wzrostowy przypomina strukturę korekcyjną „ABC”, która mogła się już zakończyć.
Sytuację byków, na tym rynku, może poprawić jedynie powrót nad lokalne opory w rejonach 1,6295 – 1,6505 dolarów za funta.
EURCHF – średnioterminowy zwrot?
Spoglądając na wykres świecowy eurofranka w skali miesięcznej trudno nie dostrzec pro wzrostowej formacji młota, która wyrysowała się w czerwcu, po sporych wahaniach w ciągu ubiegłych czterech tygodni.
Po ustanowieniu nowego historycznego minimum na początku ostatniego tygodnia czerwca, rynek chwilę później zaczął dynamicznie zwyżkować. Przyczyniły się do tego pozytywne informacje z Grecji (przegłosowanie planu oszczędnościowego) oraz tzw. zjawisko „short covering”, czyli domykanie pozycji krótkich i otwierania pozycji długich.
Dodatkowo na wykresie powstały trzy niższe dołki (formacja „three driver to the bottom”) wraz z podwójną negatywną dywergencją na oscylatorze RSI (kurs coraz niżej, oscylator coraz wyżej), co świadczy o dużym wyprzedaniu na tym rynku.
Aktualnie zatem pierwszy opór wyznacza dołek na wysokości 1,2420 franków za euro i jego pokonanie otworzyłoby drogę w rejon 1,2750 co jest dość prawdopodobne jeśli rynek podąży za wspomnianą formacją świecową.
Wsparciem pozostaje historyczne minimum przy poziomie 1,1803.
USDSEK – ostatni moment na wzrosty
Para USDSEK kontynuowała w czerwcu, rozpoczęte miesiąc wcześniej, wzrosty. Od strony technicznej istotnym powodem zwyżki jest możliwość zakończenia ramienia CD w formacja harmonicznej przypominającej strukturę Gartley’a (XABCD).
Dodatkowo rynek przetestował okrągły poziom 6 koron za dolara, od którego nastąpiło odbicie sięgające, w pewnym momencie, ponad 9%. Byki mają zatem korzystne warunki do kontynuowania wzrostów i pokonania poziomu oporu w rejonie 6,5500 co powinno następnie doprowadzić do testu niebieskiej linii trendu poprowadzonej po szczytach A-C. Również lokalny opór wypada w rejonie okrągłych 7 koron za dolara.
Natomiast jeśli popytowi nie uda się zrealizować powyższego założenia, wtedy też droga do minimum z kwietnia 2008 roku (5,8185) będzie otwarta.
EURPLN wewnątrz formacji trójkąta
Podobnie jak na rynku EURUSD tak i na rynku EURPLN czerwiec nie zmienił znacząco obrazu technicznego. W długim terminie notowania naszej rodzimej waluty względem euro pozostają wewnątrz bardzo rozbudowanej formacji trójkąta symetrycznego i to jego górne i dolne ograniczenie wyznacza potencjalne miejsca oporu i wsparcia, Rynek może obecnie do nich zmierzać, gdyż znajduje się mniej więcej pośrodku przestrzeni wspomnianej formacji.
Bardziej prawdopodobnym scenariuszem zdaje się być jednak umocnienie złotego ze względu na fakt powstania, w ostatnich tygodniach, korekty prostej oznaczonej jako „abc”.
Wtedy też poprzedni ruch spadkowy zostałby oznaczony jako 1/A i aktualnie można spodziewać się spadków, na opisywanej parze walutowej, jako fala 3/C. Pierwszy potencjalny cel wyznacza ekspansja 61,8% (3,8753), a następnie dolne ograniczenie wspomnianej formacji trójkąta (szacunkowo 3,8200).
Sytuacja na wykresie stanie się mniej korzystna dla kupujących złotego w momencie pokonania górnego ograniczenia niebieskiego kanału spadkowego. Wtedy też droga do czerwonej linii poprowadzonej po szczytach zostałaby otwarta.
Patrząc na zmiany notowań z perspektywy całego miesiąca, bardziej niż siła franka przebija się słabość dwóch walut: korony szwedzkiej i funta brytyjskiego. To efekt zmiany oczekiwań wobec posunięć banków centralnych związany z wyhamowaniem wzrostu gospodarczego na świecie. W Szwecji skala oczekiwań na podwyżki mierzona notowaniami kontraktu FRA9x12 obniżyła się w ciągu dwóch miesięcy aż o blisko 75 bp (czyli trzy ruchy po standardowe 25 bp). Przypadek brytyjski jest jeszcze ciekawszy.
Przyspieszenie inflacji na Wyspach, spowodowane wzrostem podatków pośrednich, ale także wzrostem cen surowców jeszcze niedawno było dla rynku jednoznaczne z perspektywą podwyżek stóp procentowych. W pierwszym kwartale rynek oczekiwał pierwszej podwyżki już w maju, w kwietniu oczekiwania przesunęły się na trzeci kwartał, obecnie pierwszy ruch rynek widzi w czwartym kwartale. Powód to słaba koniunktura w Wielkiej Brytanii. Roczne tempo wzrostu obniżyło się z 2,5% w trzecim kwartale ubiegłego roku do ok. 1,5% w czwartym kwartale 2010 i w pierwszym kwartale bieżącego roku. Drugi kwartał mógł być jeszcze gorszy – roczna dynamika produkcji przemysłowej w kwietniu była ujemna (po raz pierwszy od lutego 2010), dynamika sprzedaży ledwo przekraczała zero, zatrudnienie rośnie bardzo powoli (ok. 1% rocznie). Do tego wysoka inflacja ogranicza dochody realne gospodarstw domowych. W połączeniu z ograniczaniem wydatków budżetowych i spadającymi cenami nieruchomości sprawia to, że nastroje konsumentów są niemal tak złe jak w czasie apogeum kryzysu.
W efekcie szans na podwyżkę stóp w najbliższym czasie nie ma. Z Banku Anglii pojawiły się nawet sygnały, iż niewykluczona jest kolejna runda luzowania ilościowego. Gdyby do tego doszło, kurs funta niewątpliwie znalazłby się pod bardzo dużą presją. Choć wydaje się to mało realne, nawet bez takiej decyzji opóźnienie rozpoczęcia cyklu podwyżek będzie ciążyło notowaniom funta do czasu, aż z Wysp zaczną napływać lepsze dane. Opublikowany 1 lipca indeks PMI (spadek do 51,3 pkt., wobec oczekiwań na stabilizację na poziomie 52,1 pkt.) sugeruje, iż nie będzie to najbliższa przyszłość.
EURUSD – czerwcowe niezdecydowanie
Czerwiec był obfitym miesiącem jeśli chodzi o wydarzenia makroekonomiczne, które wpływały na notowania pary EURSD. W pierwszych dwóch tygodniach obserwowaliśmy spadki sięgające ponad 5 figur, aby następnie skorygować je o prawie 500 pipsowy wzrost na koniec miesiąca. Tak duża zmienność, a zarazem niepewność na rynku, doprowadziło do powstania świecy niezdecydowania na wykresie o skali miesięcznej.
Jest to świeca „szpulka”, która posiada stosunkowo mały korpus pośrodku oraz dość długie cienie. Równie istotnym faktem jest to, iż zawiera się ona pomiędzy maksimum i minimum świecy wyrysowanej w maju.
Oznacza to powstanie tzw. formacji „inside bar”, która jeszcze lepiej pokazuje, iż rynek znajduje się w facie niezdecydowania. Zgodnie z teorią tej formacji, aby określić długoterminowy trend, należy poczekać na wybicie wspomnianych poziomów maksimum lub minimum. W tym przypadku są to poziomy 1,4930 oraz 1,3969.
Wybicie tego pierwszego oznaczać będzie kontynuację trendu zgodnie z niebieskim kanałem wzrostowym i możliwość pokonania wierzchołków z lutego i grudnia 2009 roku. Natomiast przełamanie minimum 1,3969 załamie jednocześnie trend, gdyż zapewne zostanie przebite także dolne ograniczenie kanału. Wtedy też perspektywa dla Wspólnej waluty będzie mało korzystna.
GBPUSD – miesiąc pod znakiem spadków
Sytuacja na parze GBPUSD, mimo iż jest to rynek dodatnio skorelowany z parą EURUSD i powinien poruszać się w podobny sposób, wygląda o wiele ciekawiej. Wszystko to za sprawą systematycznego osłabiania brytyjskiej waluty w minionym miesiącu.
Takie zachowanie notowań doprowadziło do przełamania dolnego ograniczenia kanału wzrostowego, w którym kurs pozostawał od połowy maja ubiegłego roku i tym samym doszło tutaj do istotnej, z punktu widzenia analizy technicznej, zmiany – rynek opuszczając kanał trendowy może obecnie zmienić dotychczasowy kierunek bądź przynajmniej wyrysować większą w czasie korektę.
Warto również zaobserwować tworzącą się potencjalną strukturę głowy z ramionami, której realizacja mogłaby sprowadzić parę GBPUSD do poziomów notowanych ostatnio pod koniec ubiegłego roku.
Mowa o okolicach 1,5350, wypadają tutaj zarówno poprzednie lokalne minima oraz modelowy zasięg wspomnianej formacji odwrócenia trendu (RGR). Dodatkowo cały dwunastomiesięczny układ wzrostowy przypomina strukturę korekcyjną „ABC”, która mogła się już zakończyć.
Sytuację byków, na tym rynku, może poprawić jedynie powrót nad lokalne opory w rejonach 1,6295 – 1,6505 dolarów za funta.
EURCHF – średnioterminowy zwrot?
Spoglądając na wykres świecowy eurofranka w skali miesięcznej trudno nie dostrzec pro wzrostowej formacji młota, która wyrysowała się w czerwcu, po sporych wahaniach w ciągu ubiegłych czterech tygodni.
Po ustanowieniu nowego historycznego minimum na początku ostatniego tygodnia czerwca, rynek chwilę później zaczął dynamicznie zwyżkować. Przyczyniły się do tego pozytywne informacje z Grecji (przegłosowanie planu oszczędnościowego) oraz tzw. zjawisko „short covering”, czyli domykanie pozycji krótkich i otwierania pozycji długich.
Dodatkowo na wykresie powstały trzy niższe dołki (formacja „three driver to the bottom”) wraz z podwójną negatywną dywergencją na oscylatorze RSI (kurs coraz niżej, oscylator coraz wyżej), co świadczy o dużym wyprzedaniu na tym rynku.
Aktualnie zatem pierwszy opór wyznacza dołek na wysokości 1,2420 franków za euro i jego pokonanie otworzyłoby drogę w rejon 1,2750 co jest dość prawdopodobne jeśli rynek podąży za wspomnianą formacją świecową.
Wsparciem pozostaje historyczne minimum przy poziomie 1,1803.
USDSEK – ostatni moment na wzrosty
Para USDSEK kontynuowała w czerwcu, rozpoczęte miesiąc wcześniej, wzrosty. Od strony technicznej istotnym powodem zwyżki jest możliwość zakończenia ramienia CD w formacja harmonicznej przypominającej strukturę Gartley’a (XABCD).
Dodatkowo rynek przetestował okrągły poziom 6 koron za dolara, od którego nastąpiło odbicie sięgające, w pewnym momencie, ponad 9%. Byki mają zatem korzystne warunki do kontynuowania wzrostów i pokonania poziomu oporu w rejonie 6,5500 co powinno następnie doprowadzić do testu niebieskiej linii trendu poprowadzonej po szczytach A-C. Również lokalny opór wypada w rejonie okrągłych 7 koron za dolara.
Natomiast jeśli popytowi nie uda się zrealizować powyższego założenia, wtedy też droga do minimum z kwietnia 2008 roku (5,8185) będzie otwarta.
EURPLN wewnątrz formacji trójkąta
Podobnie jak na rynku EURUSD tak i na rynku EURPLN czerwiec nie zmienił znacząco obrazu technicznego. W długim terminie notowania naszej rodzimej waluty względem euro pozostają wewnątrz bardzo rozbudowanej formacji trójkąta symetrycznego i to jego górne i dolne ograniczenie wyznacza potencjalne miejsca oporu i wsparcia, Rynek może obecnie do nich zmierzać, gdyż znajduje się mniej więcej pośrodku przestrzeni wspomnianej formacji.
Bardziej prawdopodobnym scenariuszem zdaje się być jednak umocnienie złotego ze względu na fakt powstania, w ostatnich tygodniach, korekty prostej oznaczonej jako „abc”.
Wtedy też poprzedni ruch spadkowy zostałby oznaczony jako 1/A i aktualnie można spodziewać się spadków, na opisywanej parze walutowej, jako fala 3/C. Pierwszy potencjalny cel wyznacza ekspansja 61,8% (3,8753), a następnie dolne ograniczenie wspomnianej formacji trójkąta (szacunkowo 3,8200).
Sytuacja na wykresie stanie się mniej korzystna dla kupujących złotego w momencie pokonania górnego ograniczenia niebieskiego kanału spadkowego. Wtedy też droga do czerwonej linii poprowadzonej po szczytach zostałaby otwarta.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień, Daniel Kostecki, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
09:37 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
07:51 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
07:05 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.