Kredytobiorcy płacą za Grecje, ale płakać nie powinni

Kredytobiorcy płacą za Grecje, ale płakać nie powinni
Analiza Wealth Solutions
Data dodania: 2011-06-29 (09:37)

Blisko 10 mln zł miesięcznie – tyle „grecka tragedia” kosztuje, osoby które zaciągnęły kredyty we frankach w 2009 i 2010 roku. Jeśli uwzględnić zadłużenie z lat poprzednich kwota ta rośnie kilkukrotnie. Mimo wszystko kredytobiorcy nie powinni żałować swoich decyzji o wyborze waluty.

Sytuacja każdego kredytobiorcy zależy od tego kiedy zaciągał swoje frankowe zobowiązanie i na jaki procent. „Na oko” najgorzej mają osoby, których kredyty były wypłacane w połowie 2008 roku. W ich przypadku wzrost raty może sięgać 60-65 procent. „Starzy” kredytobiorcy na osłodę mają jednak niższe oprocentowanie kredytów, a to bardzo istotny parametr, ponieważ 1 punkt procentowy różnicy w oprocentowaniu to ok. 170 złotych niższa rata 300-tysięcznego kredytu lub ekwiwalent ponad 20-groszowej zmiany kursu franka. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, że kredyty frankowe przed 2008 rokiem były często 2-3 punkty procentowe tańsze, niż te udzielane w ostatnich dwóch latach, wówczas wcale nie jest oczywiste kto jest w lepszej sytuacji – „starzy” czy „nowi” kredytobiorcy.

Jedno nie ulega wątpliwości – kredyt we frankach zawsze należy analizować w relacji do kredytu w złotych. Przy istotnej różnicy w oprocentowaniu między jednym, a drugim, z każdym miesiącem powinniśmy „zarabiać” określoną kwotę (przeciętnie kilkaset złotych) w relacji do kredytu z złotych. Budujemy w ten sposób rezerwę finansową na wypadek wzrostów kursu franka jak te z lutego 2009 roku, czy z ostatnich dwóch miesięcy.

Czy kredytobiorcy powinni żałować swoich decyzji o wyborze szwajcarskie waluty? Okazuje się, że nawet w przypadku osoby, która pożyczała franki po niewiele ponad 2 zł (w połowie 2008 roku) i obecnie płaci ratę o 2/3 wyższą niż 3 lata temu, bilans zysków i strat nie wygląda najgorzej. Suma miesięcznych różnic w ratach między kredytem w złotych, a kredytem we frankach to 3500 zł. Oznacza to, że decyzja o wyborze franka była słuszna – kredytobiorca jest (jak na razie) „do przodu”. Powyższe obliczenie dotyczy sytuacji, gdy różnica między oprocentowaniem kredytów w złotych i frankach wynosi 3,5 pkt. procentowego. Obecnie rata takiego kredytu w CHF jest o ponad 200 zł wyższa niż w złotych. Mając jednak w kieszeni nadwyżki z lat poprzednich, kredytobiorca może jeszcze jakiś czas znosić tę niekorzystną sytuację. Oczywiście problemem może być bieżąca płynność – trzeba mieć z czego płacić wyższą ratę. Należy jednak założyć, że ktoś kto brał kredyt we frankach wziął pod uwagę ryzyko zmiany raty i dysponuje odpowiednią nadwyżką dochodów.

Warto przypomnieć, że mówimy tu o sytuacji osoby, która pożyczała franki w skrajnie niekorzystnym momencie - przed znaczącym wzrostem kursu tej waluty. Jeśli frank nadal będzie tak drogi jak obecnie, lub niewiele tańszy, zysk kredytobiorcy będzie się obniżać i może w pewnym momencie zamienić się w stratę. Wszystko wskazuje jednak na to, że siła franka względem złotego została zbudowana „na sterydach” – przez inwestorów stadnie szukających tzw. bezpiecznej przystani dla swoich pieniędzy. Prędzej czy później zdecydują się zrealizować zyski i poszukać innych, bardziej zyskownych aktywów. Nie ma się bowiem co oszukiwać, że inwestorzy panikują i szukają ochrony przed niewyobrażalnym krachem (w takiej sytuacji ostatnią deską ratunku, jak pokazała końcówka 2008 roku, są raczej dolar i złoto). Obecnie głównym motywem jest poszukiwanie jak najwyższych zysków pod pretekstem bieżących wydarzeń w światowej gospodarce, a tutaj koszulka lidera zmienia się dosyć często.

Kredytobiorcy z krótkim stażem są często w trudniejszej sytuacji niż osoby spłacające kredyt znacznie dłużej. Nie zdążyły jeszcze zbudować rezerwy w postaci miesięcznych zysków w relacji do kredytu w złotych i – co gorsza – mają znacznie wyższe oprocentowanie, co zmniejsza ich odporność na wahania waluty. I wreszcie, nie mają praktycznych doświadczeń z szybko drożejącym frankiem, więc łatwiej o błędne decyzje. Tym bardziej potrzebne im jest chłodne podejście do oceny swojej kredytowej decyzji oraz cierpliwość.

Wróćmy do początku tekstu. Skąd owe 10 milionów złotych rachunku za Grecję? I czy to dużo? Można szacować, że osoby które w 2009 i 2010 roku zaciągnęły kredyty we frankach spłacają łącznie 75-80 mln zł miesięcznie (przy uproszczonym założeniu że wszyscy pożyczyli pieniądze na 20 lat). Gdyby kurs franka znajdował się na poziomie ok. 3 złotych, czyli sprzed zaostrzenia się greckiego kryzysu, wówczas suma tych rat byłaby o blisko 10 mln zł niższa.

Źródło: Maciej Kossowski, Wealth Solutions
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

na rynku FX nie ma nerwowych reakcji

na rynku FX nie ma nerwowych reakcji

2024-10-02 Raport DM BOŚ z rynku walut
Wczorajszy atak rakietowy Iranu na Izrael, który był odwetem za wcześniejsze zabicie szefa Hezbollahu i prominentnych działaczy Hamasu, nie doprowadził do nadmiernej nerwowości rynkach. Kilka godzin wcześniej amerykańska administracja poinformowała o tym, że Iran może szykować taki ruch i tradycyjnie przestrzegła Teheran przed skutkami takich działań.
Podwójny szczyt na EURUSD

Podwójny szczyt na EURUSD

2024-10-02 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczorajszy wybuch awersji do ryzyka jak na razie nie „rozlewa się” szerzej. Giełdy w Europie są dziś na przysłowiowym „zerze”. Złoto zdołało wtorkową zwyżkę w znacznym stopniu zredukować i aktualnie znajduje się w okolicy 2652 USD tracąc dziś ponad 0,4 proc. Inwestorzy azjatyccy są skoncentrowani na bodźcach stymulacyjnych czego odzwierciedleniem był dzisiejszy wzrost indeksu Hang Seng o ponad 6 proc. W środę rano futures na amerykańskie indeksy lekko tracą ale skala przeceny jest umiarkowana.
Inflacja odbija. Co dalej ze stopami?

Inflacja odbija. Co dalej ze stopami?

2024-10-02 Poranny komentarz walutowy XTB
Dzisiaj Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję o wysokości stóp procentowych. Oczywiście absolutnie nikt nie oczekuje, że stopy miałyby się zmienić na dzisiejszym posiedzeniu, biorąc pod uwagę kilkukrotne zapowiedzi prof. Glapińskiego, że stopy nie zmienią się nie tylko do końca tego roku, ale być może nawet do przyszłego. Co dalej ze stopami procentowymi przy rosnącej inflacji?
Konflikt na Bliskim Wschodzie umacnia dolara

Konflikt na Bliskim Wschodzie umacnia dolara

2024-10-02 Poranny komentarz walutowy XTB
Październik przynosi nam jeszcze większe zatrzęsienie w geopolityce, co ma ogromny wpływ na rynek finansowy. Najpierw Izrael zdecydował się na wejście swoich wojsk lądowych na południe Libanu w celu zwalczania pozycji Hezbollahu, a następnie Iran zdecydował się na działania odwetowe, wysyłając setki rakiet w kierunku Izraela. Chociaż sam atak nie zebrał dużej ilości ofiar,, to ma jednak ogromny wpływ na to, co dzieje się na rynkach finansowych.
Powell mówi, że nie tak szybko...

Powell mówi, że nie tak szybko...

2024-10-01 Raport DM BOŚ z rynku walut
Szef Rezerwy Federalnej dał do zrozumienia, że obniżki stóp procentowych powinny być bardziej wyważone i nie ma potrzeby do pośpiechu, gdyż sytuacja gospodarcza tego nie uzasadnia. To mocny głos za tym, że oczekiwania rynków, co do kolejnej 50 punktowej obniżki stóp w listopadzie, mogły być przesadzone i FED bardziej widziałby ścieżkę 25 punktowych cięć na posiedzenie. To oznacza, że w tym roku stopy mogłyby zostać obniżone jeszcze o 50 punktów baz. (w listopadzie i w grudniu).
Lagarde zwiększa szansę na październikową obniżkę stóp proc. przez EBC

Lagarde zwiększa szansę na październikową obniżkę stóp proc. przez EBC

2024-10-01 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Ostatni zauważalny spadek wskaźników inflacji a także pogorszenie wiodących wskaźników ekonomicznych prawdopodobnie skłonią Europejski Bank Centralny do tego, że w październiku dojdzie do kolejnej obniżki stóp procentowych. Już wczoraj zasygnalizowała to Lagarde, podczas wystąpienia przed Komisją Europejską. Jeszcze niedawno rynek oczekiwał, że w pierwszym miesiącu IV kwartału instytucja wykona „pauzę”. Rynek kontraktów OIS wskazuje obecnie, że implikowane prawdopodobieństwo takiej decyzji wynosi już ok 90 proc.
Jen pod presją zachowawczych komentarzy Powella

Jen pod presją zachowawczych komentarzy Powella

2024-10-01 Poranny komentarz walutowy XTB
Jen japoński poddany jest presji spadkowej na początku wtorkowej sesji po raporcie Banku Japonii i komentarzach prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella, które sugerują ostrożne zmiany w polityce pieniężnej obydwu banków. Decydenci Banku Japonii dyskutowali o potrzebie zachowania ostrożności w kwestii podwyżek stóp procentowych w najbliższym czasie, a niektórzy wyrażali zaniepokojenie niestabilnymi rynkami finansowymi i perspektywami gospodarczymi USA, ...
Tydzień z mocnymi danymi

Tydzień z mocnymi danymi

2024-09-30 Raport DM BOŚ z rynku walut
Oczekiwania, co do ruchu FED o kolejne 50 punktów baz. na posiedzeniu w listopadzie wynoszą obecnie 53 proc., co pokazuje, że inwestorzy mogą reagować na każde dane makro, które ich zdaniem będą istotne dla dalszego obrazu oczekiwań dotyczących polityki monetarnej w USA. Czekać nas, zatem może okres podwyższonej zmienności na globalnych rynkach. Czy to oznacza też nerwowość?
Tydzień z mocnymi danymi

Tydzień z mocnymi danymi

2024-09-30 Raport DM BOŚ z rynku walut
Oczekiwania, co do ruchu FED o kolejne 50 punktów baz. na posiedzeniu w listopadzie wynoszą obecnie 53 proc., co pokazuje, że inwestorzy mogą reagować na każde dane makro, które ich zdaniem będą istotne dla dalszego obrazu oczekiwań dotyczących polityki monetarnej w USA. Czekać nas, zatem może okres podwyższonej zmienności na globalnych rynkach. Czy to oznacza też nerwowość?
Jen reaguje na wydarzenia polityczne

Jen reaguje na wydarzenia polityczne

2024-09-30 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
W piątek jen uległ dynamicznej aprecjacji. Notowania USD/JPY spadły z poziomu 146,50 do 142,00 i obecnie znajdują się już poniżej tego dolnego pułapu. To pokosie doniesień, że Liberalna Partia Demokratyczna Japonii wybrała Shigeru Ishibę na nowego lidera. Prawdopodobnie zostanie on premierem. Reakcja na rynku walutowym była gwałtowna i dynamiczna. Wcześniej mówiło się o także o możliwym przejęciu teki premiera przez Sanae Takaichi, która miałaby zastąpić ustępującego Fumio Kishidę.