
Data dodania: 2007-08-05 (23:08)
Ubiegły tydzień przyniósł odreagowanie po gwałtownej reakcji rynku na opublikowane tydzień wcześniej informacje o negatywnym wpływie, jaki na wyniki firm i funduszy inwestujących w nieruchomości oraz lokujących, bezpośrednio i pośrednio, środki na rynku kredytów hipotecznych typu „subprime” miał kryzys właśnie na tych rynkach.
Obawy o kolejne tego typu informacje, które mogłyby doprowadzić do większych perturbacji na światowych rynkach finansowych skłoniły w dniach 25-27 lipca inwestorów do redukcji ryzykownych pozycji, czego efektem było zwijanie „carry trade”, impuls do spadków na światowych giełdach oraz przecena walut krajów wschodzących, w tym złotówki. Eurodolar w tym czasie spadł z okolic 1,3850 w rejony 1,3610, co przełożył się na wzrosty kursów par złotowych w okolice 3,8230 w przypadku EURPLN oraz 2,7970 w przypadku USDPLN.
Weekend ostudził nieco głowy inwestorów, dzięki czemu w poniedziałek i we wtorek obserwowaliśmy częściowe, lecz wciąż nieśmiałe odreagowanie, spokojnemu przebiegowi handlu na początku tygodnia sprzyjał kalendarz wydarzeń, gdyż na kluczowe informacje dla rynku inwestorzy musieli poczekać do czwartku i piątku. W rezultacie we wtorek eurodolar wzrósł w okolice 1,3725, gdzie jednak natrafił na silną barierę, którą wzmocniły opublikowane tego dnia informacje o kolejnych spółkach i funduszach, które ucierpiały w wyniku dekoniunktury na rynku nieruchomości i związanym z tą sytuacją na rynku kredytów hipotecznych. Kolejna fala obaw i eksplozja awersji do ryzyka miały analogiczne skutki, a więc umacniający się jen szkodził giełdom i walutom krajów wschodzących, a także powrót środków do USA i umocnienie amerykańskiej waluty.
Wywołana tymi informacjami korekta sprowadziła eurodolara w okolice 1,3630, co przełożyło się na osłabienie złotego i wzrosty kursów w rejony 2,7950 w przypadku USDPLN oraz 3,8120 w przypadku EURPLN. Reakcja ta nie była już jednak tak gwałtowna, gdyż oczekiwanie na czwartkową decyzję EBC oraz piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy nieco ją tłumiły, w związku z czym w środę znowu obserwowaliśmy spokojną sesję, za wyjątkiem gwałtownej reakcji na rozczarowujący wynik zatrudnienia krajowego ADP (48 tys. zamiast oczekiwanych 103 tys.), który doprowadził do nieudanego ataku EURUSD na poziom 1,37, po którym eurodolar ustabilizował się w okolicach 1,3650-1,3670.
Sytuację w pierwszej części tygodnia można było określić jako patową, choć niewątpliwie lekką z lekkiej przewagi cieszyli się zwolennicy wspólnej waluty. Niemniej jednak nad rynkiem wisiało, i w zasadzie w dalszym ciągu wisi, ryzyko pojawienia się nowych informacji mogących rozbudzić obawy i odstraszyć inwestorów od ryzykownych aktywów, co z kolei mogłoby przeważyć szalę na rzecz amerykańskiej waluty. Pojawienie się takich informacji musiałoby znaleźć potwierdzenie w postaci dalszej aprecjacji japońskiej waluty, jednak kursy EURJPY oraz USDJPY po dotarciu do ważnych poziomów wsparcia ustabilizowały się, zdejmując tym samym pewne obciążenie z nadwątlonych nerwów rynku. Wydaje się, że stabilizacja na rynku jena potrwa jeszcze przez jakiś czas, tworząc tym samym warunki dla eurodolara do ataku na historyczne poziomy.
Druga część tygodnia za sprawą wydarzeń i informacji o naturze fundamentalnej okazała się decydująca, gdyż chyba ostatecznie pogrzebała szanse da dalsze umocnienie amerykańskiej waluty. Z jednej strony mieliśmy do czynienia z jastrzębim wydźwiękiem komentarza do decyzji EBC o pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie, a drugiej informacje o pogorszeniu się sytuacji na rynku pracy. Kombinacja tych informacji sprawiła, że w piątek wieczorem eurodolar znalazł w okolicy 1,3820, co oznacza, że pokonany został opór w postaci przełamanej wcześniej wzrostowej linii trendu. Co prawda EURUSD następnie spadł w okolice 1,3780, a więc z powrotem poniżej niej, jednak ruch ten ma tylko charakter korekcyjny, co oznacza że w nadchodzących dniach powinniśmy być świadkami parcia kursu EURUSD na poziom historycznego szczytu z okolic 1,3850. Pamiętajmy jednak, że rynek zachowuje się w ostatnim czasie nerwowo, co sprawia, że w tygodniu, w którym nie ma w zasadzie istotnych publikacji możemy być świadkami sporych wahań kursu EURUSD spowodowanych jedynie obawami inwestorów.
Jeśli chodzi o rynek krajowy, to w dalszym ciągu głównym czynnikiem kształtującym zachowanie się złotego pozostaną wydarzenia międzynarodowe, a więc powinniśmy być świadkami odrabiania przez złotówkę strat i spadków kursów. Innym, istotnym czynnikiem kształtującym wartość krajowej waluty w najbliższym czasie będzie koniunktura na giełdzie, gdyż redukcja ryzyka, z jaką mieliśmy do czynienia w ostatnich dwóch tygodniach doprowadziła do sporych spadków wartości głównych indeksów giełdowych i jeśli ta korekta potrwa dłużej (silnym wsparciem na wykresie WIG20 są dopiero okolice 3500 pkt.) umocnienie złotego może mieć mniejszą skalę niż ta wynikająca ze wzrostów eurodolara. W dłuższym terminie nad złotówką wisi jeszcze możliwość kontynuowania spadków przez kursy EURJPY i USDJPY, jednak wydaje się, że nim do tego dojdzie będziemy mieli jakiś tydzień-dwa spokoju, co powinno wystarczyć by EURUSD ustanowił nowy szczyt.
Weekend ostudził nieco głowy inwestorów, dzięki czemu w poniedziałek i we wtorek obserwowaliśmy częściowe, lecz wciąż nieśmiałe odreagowanie, spokojnemu przebiegowi handlu na początku tygodnia sprzyjał kalendarz wydarzeń, gdyż na kluczowe informacje dla rynku inwestorzy musieli poczekać do czwartku i piątku. W rezultacie we wtorek eurodolar wzrósł w okolice 1,3725, gdzie jednak natrafił na silną barierę, którą wzmocniły opublikowane tego dnia informacje o kolejnych spółkach i funduszach, które ucierpiały w wyniku dekoniunktury na rynku nieruchomości i związanym z tą sytuacją na rynku kredytów hipotecznych. Kolejna fala obaw i eksplozja awersji do ryzyka miały analogiczne skutki, a więc umacniający się jen szkodził giełdom i walutom krajów wschodzących, a także powrót środków do USA i umocnienie amerykańskiej waluty.
Wywołana tymi informacjami korekta sprowadziła eurodolara w okolice 1,3630, co przełożyło się na osłabienie złotego i wzrosty kursów w rejony 2,7950 w przypadku USDPLN oraz 3,8120 w przypadku EURPLN. Reakcja ta nie była już jednak tak gwałtowna, gdyż oczekiwanie na czwartkową decyzję EBC oraz piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy nieco ją tłumiły, w związku z czym w środę znowu obserwowaliśmy spokojną sesję, za wyjątkiem gwałtownej reakcji na rozczarowujący wynik zatrudnienia krajowego ADP (48 tys. zamiast oczekiwanych 103 tys.), który doprowadził do nieudanego ataku EURUSD na poziom 1,37, po którym eurodolar ustabilizował się w okolicach 1,3650-1,3670.
Sytuację w pierwszej części tygodnia można było określić jako patową, choć niewątpliwie lekką z lekkiej przewagi cieszyli się zwolennicy wspólnej waluty. Niemniej jednak nad rynkiem wisiało, i w zasadzie w dalszym ciągu wisi, ryzyko pojawienia się nowych informacji mogących rozbudzić obawy i odstraszyć inwestorów od ryzykownych aktywów, co z kolei mogłoby przeważyć szalę na rzecz amerykańskiej waluty. Pojawienie się takich informacji musiałoby znaleźć potwierdzenie w postaci dalszej aprecjacji japońskiej waluty, jednak kursy EURJPY oraz USDJPY po dotarciu do ważnych poziomów wsparcia ustabilizowały się, zdejmując tym samym pewne obciążenie z nadwątlonych nerwów rynku. Wydaje się, że stabilizacja na rynku jena potrwa jeszcze przez jakiś czas, tworząc tym samym warunki dla eurodolara do ataku na historyczne poziomy.
Druga część tygodnia za sprawą wydarzeń i informacji o naturze fundamentalnej okazała się decydująca, gdyż chyba ostatecznie pogrzebała szanse da dalsze umocnienie amerykańskiej waluty. Z jednej strony mieliśmy do czynienia z jastrzębim wydźwiękiem komentarza do decyzji EBC o pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie, a drugiej informacje o pogorszeniu się sytuacji na rynku pracy. Kombinacja tych informacji sprawiła, że w piątek wieczorem eurodolar znalazł w okolicy 1,3820, co oznacza, że pokonany został opór w postaci przełamanej wcześniej wzrostowej linii trendu. Co prawda EURUSD następnie spadł w okolice 1,3780, a więc z powrotem poniżej niej, jednak ruch ten ma tylko charakter korekcyjny, co oznacza że w nadchodzących dniach powinniśmy być świadkami parcia kursu EURUSD na poziom historycznego szczytu z okolic 1,3850. Pamiętajmy jednak, że rynek zachowuje się w ostatnim czasie nerwowo, co sprawia, że w tygodniu, w którym nie ma w zasadzie istotnych publikacji możemy być świadkami sporych wahań kursu EURUSD spowodowanych jedynie obawami inwestorów.
Jeśli chodzi o rynek krajowy, to w dalszym ciągu głównym czynnikiem kształtującym zachowanie się złotego pozostaną wydarzenia międzynarodowe, a więc powinniśmy być świadkami odrabiania przez złotówkę strat i spadków kursów. Innym, istotnym czynnikiem kształtującym wartość krajowej waluty w najbliższym czasie będzie koniunktura na giełdzie, gdyż redukcja ryzyka, z jaką mieliśmy do czynienia w ostatnich dwóch tygodniach doprowadziła do sporych spadków wartości głównych indeksów giełdowych i jeśli ta korekta potrwa dłużej (silnym wsparciem na wykresie WIG20 są dopiero okolice 3500 pkt.) umocnienie złotego może mieć mniejszą skalę niż ta wynikająca ze wzrostów eurodolara. W dłuższym terminie nad złotówką wisi jeszcze możliwość kontynuowania spadków przez kursy EURJPY i USDJPY, jednak wydaje się, że nim do tego dojdzie będziemy mieli jakiś tydzień-dwa spokoju, co powinno wystarczyć by EURUSD ustanowił nowy szczyt.
Źródło: Krzysztof Gąska, FMC Managament
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
09:47 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.
Kursy walut w czwartkowy poranek 14 sierpnia 2025: złotówka stabilna, USD/PLN przy 3,64
2025-08-14 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartkowy poranek na rynku walutowym przynosi spokojny start dla złotówki. Około 9:10 czasu polskiego USD jest notowany w okolicach 3,64 zł, EUR oscyluje przy 4,26 zł, CHF porusza się w rejonie 4,51–4,52 zł, a GBP utrzymuje okolice 4,94–4,95 zł. Dolar kanadyjski CAD pozostaje blisko wartości 2,64–2,65 zł, a NOK krąży w pobliżu 0,358 zł. Zmiany są umiarkowane, ale kierunek porannego otwarcia sugeruje, że rynek na razie nie ma bodźca do większej ucieczki od ryzyka: ...
Kursy walut w w środę 12 sierpnia 2025: dolar amerykański słabnie
2025-08-13 Komentarz walutowy MyBank.plDzisiejszy poranek na rynku walutowym upływa pod znakiem lekkiego umocnienia polskiej waluty po wczorajszym wieczorze z publikacją danych z USA. O 9:07 czasu polskiego najważniejsze pary ze złotym były notowane następująco: USD/PLN około 3,642, EUR/PLN w okolicach 4,255–4,26, CHF/PLN blisko 4,51, GBP/PLN przy 4,91–4,92, a w koszyku surowcowym CAD/PLN około 2,64 i NOK/PLN w rejonie 0,357.
Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025: USD/PLN przy 3,66 zł
2025-08-12 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek wtorkowych notowań przynosi spokojny, ale czujny handel na rynku złotego. Kursy walut we wtorkowy poranek 12 sierpnia 2025 utrzymywały się blisko wczorajszych poziomów, a inwestorzy w Warszawie i Londynie patrzą dziś przede wszystkim na popołudniowy odczyt inflacji CPI w USA, który może nadać ton wycenie dolara i – pośrednio – całemu koszykowi CEE.
Złotówka bezpieczną przystanią – poranny raport kursów walut w Polsce
2025-08-11 Komentarz walutowy MyBank.plNa poniedziałkowy poranek rynki finansowe w Polsce budzą się przy spokojnych nastrojach – kurs dolara amerykańskiego znajduje się w okolicach 3,66 zł, co odzwierciedla umiarkowaną siłę polskiego rynku walutowego. Stabilność złotówki na start nowego tygodnia daje inwestorom przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Notowania najważniejszych par walutowych poruszają się dziś w stosunkowo wąskich przedziałach.
Kursy walut na weekend: USD 3,6577; EUR 4,2566; GBP 4,9141. Co dalej w poniedziałek?
2025-08-09 Weekendowy komentarz walutowy MyBank.plZłoty wchodzi w weekend w relatywnie spokojnym nastroju: po piątkowym handlu polska waluta utrzymała wypracowane w tygodniu umocnienie wobec euro i funta, a jednocześnie pozostała stabilna względem dolara. W tle inwestorzy trawią mieszankę wiadomości z banków centralnych – od podzielonej decyzji Banku Anglii po sygnały miękkiej ścieżki w Rezerwie Federalnej – oraz dane o inflacji w Polsce, które sprzyjają scenariuszowi kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej jesienią. Na krajowym parkiecie indeks blue chipów przebił w piątek psychologiczną barierę, potwierdzając, że apetyt na ryzyko – choć nierówny – wciąż się utrzymuje.
Poranny kurs walut: USD i GBP mocniejsze, złoty trzyma się przy EUR i CHF
2025-08-05 Komentarz walutowy MyBank.plŚwiatowe rynki finansowe rozpoczęły sierpień w tonie ostrożnego realizmu, który odcina się od euforii wiosennych miesięcy i od napięć, jakimi żył lipiec. Najnowsze odczyty z amerykańskiego rynku pracy, skokowa zmiana oczekiwań na wrześniową decyzję Rezerwy Federalnej oraz pierwsze skutki lipcowych ceł zaczęły układać krajobraz, w którym dolar amerykański lekko zyskuje, ale nie przejmuje pełnej kontroli nad koszykiem walutowym.
Złotówka na starcie tygodnia: PLN w konsolidacji, USD wciąż wysoko, GBP z przewagą
2025-08-04 Poranny komentarz walutowy MyBank.plRozpoczęcie nowego tygodnia na rynku walutowym przyniosło umiarkowaną zmienność i powrót do rozmowy o różnicy w polityce pieniężnej między głównymi gospodarkami. W poniedziałkowy poranek, tuż po godzinie 9:00 czasu polskiego, polski złoty lekko osłabiał się do dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego, pozostając stabilny wobec euro i franka, a nieco mocniejszy względem korony norweskiej. Obraz jest spójny z tym, co inwestorzy obserwowali pod koniec ubiegłego tygodnia: rynek wycenia scenariusz łagodniejszych perspektyw wzrostu przy wciąż niejednoznacznych ścieżkach inflacji w USA i Europie.
Złotówka otwiera sierpień spokojnie. Co dalej z kursem USD, EUR i CHF po nowym odczycie inflacji?
2025-08-01 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek sierpnia przynosi na rynek walut zaskakujące połączenie polityki handlowej i kalendarza makro. Z jednej strony nowy pakiet amerykańskich ceł — część wynegocjowana, część wdrożona z marszu — rozgrzał rozmowy o konsekwencjach dla globalnego handlu i łańcuchów dostaw. Z drugiej, poranny przegląd danych i zapowiedzi na resztę dnia, w tym wskaźniki PMI, wstępny odczyt inflacji ze strefy euro oraz popołudniowy raport z rynku pracy w USA, tworzą mieszankę, która zwykle kończy się ponadprzeciętną zmiennością na kluczowych parach.