
Data dodania: 2011-04-22 (16:52)
Kiepski początek: Pierwszy dzień tygodnia przyniósł na rynek walutowy dwie bardzo istotne informacje. Pierwsza o charakterze spekulacyjnym dotyczyła prasowych doniesień na temat rzekomego zwrócenia się rządu Grecji do Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej z propozycją restrukturyzacji swojego zadłużenia.
Te doniesienia popsuły nastrój na eurodolarze, który od początku sesji europejskiej począł silnie spadać. Mimo, że temat ten już wielokrotnie pojawiał się to w ostatnim czasie zaczął nabierać na znaczeniu szczególnie po wypowiedzi niemieckiego ministra finansów, który nie wykluczył takiej możliwości. To przestraszyło uczestników rynku, gdyż takie posunięcie wiązałoby się z ogromnymi kosztami i podważyło by to nie tylko wątpliwe już zaufanie do Grecji, ale i do wspólnej waluty. Drugą bardzo istotną poniedziałkową informacją okazała się decyzja agencji ratingowej S&P, która obniżyła perspektywę Stanów Zjednoczonych ze stabilnej na negatywną. Efektem tego było silne osłabienie dolara, gdyż w końcu został poruszony temat, o którym nikt wcześniej zbyt głośno nie mówił. Chodzi o problem zadłużenia, który nie jest tylko domeną krajów rozwijających się, lecz może dotknąć także takich potężnych gospodarek jak amerykańska. Na dodatek pozostająca w pamięci graczy nierozwiązana kwestia budżetu federalnego również negatywnie oddziaływała na nastroje rynkowe.
Krótka pamięć inwestorów
Wtorek przyniósł już zupełnie inny obraz rynku eurodolara, który zaczął odreagowywać wcześniejsze spadki. Z początkowo powolnych wzrostów w miarę upływu czasu kurs eurodolara zaczął przybierać na dynamice i pod koniec dnia obrobił prawie całą poniedziałkową przecenę. Wydarzenia, które wsparły byki tego dnia to zapewnia ze strony Finlandii o nie blokowaniu pomocy dla Portugalii i niezbyt dużych zmianach w jej warunkach. Podobne zapewnienie o nie blokowaniu warunków porozumienia złożył lider portugalskiej partii Socjaldemokratycznej. To pomogło inwestorom odzyskać nieco apetytu na ryzyko. Zwiększył się on znacznie dopiero po publikacji pierwszych raportów kwartalnych z amerykańskich spółek. Lepsze od prognoz wyniki wywołały wzrosty na rynkach akcji, które przeniosły się także na rynki surowcowe i walut. Mniejsze znaczenie miały przy tym publikowane tego dnia indeksy PMI dla Strefy Euro, które dla przemysłu wyniosły 57,7pkt, zaś dla usług 56,9 pkt. Więcej uwagi inwestorzy zwrócili na lepsze od szacunków dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, które chwilowo wspomogły dolara.
Wzrost budowany na raportach spółek
Kolejne dni były pokazem wysokiego apetytu inwestorów na ryzykowne aktywa. Podsycany przez kolejne dobre wyniki raportów spółek zza oceanu m.in. Intelu, Appla, czy banku Goldman Sachs. Wspomagało główną parę walutową, która w środę ustanowiła nowy tegoroczny szczyt na 1,4546. Bykom pomogła w tym również udana aukcja hiszpańskich obligacji, które sprzedały się w wartości większej niż zakładano. Także kolejne dobre dane z amerykańskiego rynku nieruchomości wpłynęły na utrwalenie się dobrego sentymentu. Trwał on jednak tylko do czwartkowego popołudnia. Wtedy kurs eurodolara po ustanowieniu szczytu na 1,4646 zaczął się obniżać. Nasycenie popytu osiągnęło swoją granicę, czego nie zmieniły kolejne dobre wyniki raportów. Inwestorzy zaczęli pokrywać część swoich spekulacyjnych pozycji, zwiększając skalę działań po kiepskich danych na temat liczby nowych zasiłków dla bezrobotnych w USA. Taki ruch mógł być spowodowany również tym, że kupujący doszli do wniosku, że budowanie wzrostu na kruchych podstawach, bez wsparcia np. ze strony danych marko może zakończyć się silną korektą. Mieli oni też na uwadze zbliżające się święta i związane z tym spłycenie rynku. To wszystko przełożyło się na osunięcie się kursu głównej pary pod koniec czwartkowych notowań do poziomu 1,4565. Wokół tego poziomu kurs pozostawał w czasie piątkowych notowań, a wyłączenie z powodu święta ważnych ośrodków handlu walutami m.in. londyńskich banków oraz europejskich giełd wywołało spadek płynności rynku prawie do zera.
Nowy szczyt
Poniedziałkowe obniżenie się kursu z poziomu 1,4375 do 1,4200 początkowo zwiastowało, że uczestnicy rynku głównej pary przymierzają się do głębszej korekty. Jednak tak się nie stało, a dobry nastrój powracający za sprawą m.in. dobrych wyników raportów amerykańskich spółek pozwolił eurodolarowi ustanowić nowe tegoroczne szczyty na 1,4646, którego nie udało się długo utrzymać i tydzień para EUR/USD kończyła na poziomie 1,4555.
Poniedziałek pod znakiem deprecjacji
Wzrost awersji do ryzyka wywołany spekulacjami na temat rekonstrukcji greckiego zadłużenia, a także obniżenia perspektyw ratingu Stanów Zjednoczonych zaszkodził notowaniom par złotowych. Kurs USD/PLN w ciągu poniedziałkowych notowań wzrósł o 2,5%, zaś EUR/PLN 1,4%. Na niekorzyść rodzimej waluty zadziałały także słowa członków RPP Adama Glapińskiego i Elżbiety Chojnej-Duch. Ze stanowisk tych dwóch członków można było wyczytać, że na najbliższym majowym posiedzeniu Rady zagłosują przeciwko podniesieniu stóp, których rynek oczekuje po zeszłotygodniowym odczycie poziomu inflacji. Również odczyt przeciętnego wynagrodzenia na poziomie 4% nie wywoła obaw o powstanie efektu drugiej rundy i zmniejszył szanse na podwyżkę stóp.
Dobry nastrój na świecie pomaga złotemu
Poprawa na światowych rynkach akcji i wzrosty eurodolara ułatwiły złotem powrót na ścieżkę umocnienia. Nie był to jednak spektakularny powrót, gdyż złoty systematycznie odbudowywał utracone siły. Skupinie się inwestorów na informacjach globalnych spowodowało, że publikowane tego dnia dane makro z polskiej gospodarki przeszły prawie niezauważone. Słabsza od szacunków produkcja przemysłowa na poziomie 7% r/r i wysoka inflacja PPI o wartości 9,3% r/r nie wywołały dużych zmian podczas notowań. Jednak kolejne dni lepszych nastrojów coraz bardziej zwiększały apetyt także na polską walutę. Kurs USD/PLN spadał szybciej niż druga para docierając do poziomu 2,7245, zaś EUR/PLN zatrzymał się w okolicach wsparcie na 3,96. To spowodowało rozdźwięk w notowaniach par na początku czwartkowej sesji, bowiem złoty umacniał się wobec dolara i tracił na rzecz wspólnej waluty.
Sprytne zagranie prezesa i ministra
Sytuacja ta zmieniła się dopiero po opublikowaniu komunikatu po spotkaniu prezesa NBP Marka Belki z Ministrem Finansów Jackiem Rostowskim. Z jego treści wynikło, że ministerstwo zobowiązało się do wymiany środków z Unii Europejskiej nie jak do tej pory w NBP, lecz na rynku. Takie postanowienie wywołało natychmiastowe umocnienie złotego, bowiem wartość tej wymiany w tym roku może sięgnąć 13 -14 mld euro, a w przyszłym 17 – 18 mld euro. Rozwiązanie to ma przede wszystkim posłużyć do walki z inflacją importowana z zewnątrz poprzez umocnienie złotego i zwiększenia dzięki temu jego sił nabywczej. Poza tym ruch ten daje możliwość odsunięcia w czasie potrzeby podnoszenia stóp procentowych, których wysoki poziom może wpływać spowalniająco na rozwój gospodarczy.
Złoty odrobił straty
Ostatni dzień tygodnia nie przyniósł większych zmian na rynku par złotowych. Po czwartkowym umocnieniu złoty w piątek pozostał w okolicach niższych poziomu między innymi dzięki decyzji ministerstwa, która zwiększyła presję na aprecjację rodzimej waluty. Rynek przy niskiej płynności wycenił wspólną walutę na poziomie 3,9440, a dolara na 2,7120. W przypadku oby par udało się odrobić straty jakie złoty poniósł w czasie poniedziałkowych spadków na głównej parze, kiedy USD/PLN dotarł do wartości 2,8250, a EUR/PLN 3,9985.
Krótka pamięć inwestorów
Wtorek przyniósł już zupełnie inny obraz rynku eurodolara, który zaczął odreagowywać wcześniejsze spadki. Z początkowo powolnych wzrostów w miarę upływu czasu kurs eurodolara zaczął przybierać na dynamice i pod koniec dnia obrobił prawie całą poniedziałkową przecenę. Wydarzenia, które wsparły byki tego dnia to zapewnia ze strony Finlandii o nie blokowaniu pomocy dla Portugalii i niezbyt dużych zmianach w jej warunkach. Podobne zapewnienie o nie blokowaniu warunków porozumienia złożył lider portugalskiej partii Socjaldemokratycznej. To pomogło inwestorom odzyskać nieco apetytu na ryzyko. Zwiększył się on znacznie dopiero po publikacji pierwszych raportów kwartalnych z amerykańskich spółek. Lepsze od prognoz wyniki wywołały wzrosty na rynkach akcji, które przeniosły się także na rynki surowcowe i walut. Mniejsze znaczenie miały przy tym publikowane tego dnia indeksy PMI dla Strefy Euro, które dla przemysłu wyniosły 57,7pkt, zaś dla usług 56,9 pkt. Więcej uwagi inwestorzy zwrócili na lepsze od szacunków dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, które chwilowo wspomogły dolara.
Wzrost budowany na raportach spółek
Kolejne dni były pokazem wysokiego apetytu inwestorów na ryzykowne aktywa. Podsycany przez kolejne dobre wyniki raportów spółek zza oceanu m.in. Intelu, Appla, czy banku Goldman Sachs. Wspomagało główną parę walutową, która w środę ustanowiła nowy tegoroczny szczyt na 1,4546. Bykom pomogła w tym również udana aukcja hiszpańskich obligacji, które sprzedały się w wartości większej niż zakładano. Także kolejne dobre dane z amerykańskiego rynku nieruchomości wpłynęły na utrwalenie się dobrego sentymentu. Trwał on jednak tylko do czwartkowego popołudnia. Wtedy kurs eurodolara po ustanowieniu szczytu na 1,4646 zaczął się obniżać. Nasycenie popytu osiągnęło swoją granicę, czego nie zmieniły kolejne dobre wyniki raportów. Inwestorzy zaczęli pokrywać część swoich spekulacyjnych pozycji, zwiększając skalę działań po kiepskich danych na temat liczby nowych zasiłków dla bezrobotnych w USA. Taki ruch mógł być spowodowany również tym, że kupujący doszli do wniosku, że budowanie wzrostu na kruchych podstawach, bez wsparcia np. ze strony danych marko może zakończyć się silną korektą. Mieli oni też na uwadze zbliżające się święta i związane z tym spłycenie rynku. To wszystko przełożyło się na osunięcie się kursu głównej pary pod koniec czwartkowych notowań do poziomu 1,4565. Wokół tego poziomu kurs pozostawał w czasie piątkowych notowań, a wyłączenie z powodu święta ważnych ośrodków handlu walutami m.in. londyńskich banków oraz europejskich giełd wywołało spadek płynności rynku prawie do zera.
Nowy szczyt
Poniedziałkowe obniżenie się kursu z poziomu 1,4375 do 1,4200 początkowo zwiastowało, że uczestnicy rynku głównej pary przymierzają się do głębszej korekty. Jednak tak się nie stało, a dobry nastrój powracający za sprawą m.in. dobrych wyników raportów amerykańskich spółek pozwolił eurodolarowi ustanowić nowe tegoroczne szczyty na 1,4646, którego nie udało się długo utrzymać i tydzień para EUR/USD kończyła na poziomie 1,4555.
Poniedziałek pod znakiem deprecjacji
Wzrost awersji do ryzyka wywołany spekulacjami na temat rekonstrukcji greckiego zadłużenia, a także obniżenia perspektyw ratingu Stanów Zjednoczonych zaszkodził notowaniom par złotowych. Kurs USD/PLN w ciągu poniedziałkowych notowań wzrósł o 2,5%, zaś EUR/PLN 1,4%. Na niekorzyść rodzimej waluty zadziałały także słowa członków RPP Adama Glapińskiego i Elżbiety Chojnej-Duch. Ze stanowisk tych dwóch członków można było wyczytać, że na najbliższym majowym posiedzeniu Rady zagłosują przeciwko podniesieniu stóp, których rynek oczekuje po zeszłotygodniowym odczycie poziomu inflacji. Również odczyt przeciętnego wynagrodzenia na poziomie 4% nie wywoła obaw o powstanie efektu drugiej rundy i zmniejszył szanse na podwyżkę stóp.
Dobry nastrój na świecie pomaga złotemu
Poprawa na światowych rynkach akcji i wzrosty eurodolara ułatwiły złotem powrót na ścieżkę umocnienia. Nie był to jednak spektakularny powrót, gdyż złoty systematycznie odbudowywał utracone siły. Skupinie się inwestorów na informacjach globalnych spowodowało, że publikowane tego dnia dane makro z polskiej gospodarki przeszły prawie niezauważone. Słabsza od szacunków produkcja przemysłowa na poziomie 7% r/r i wysoka inflacja PPI o wartości 9,3% r/r nie wywołały dużych zmian podczas notowań. Jednak kolejne dni lepszych nastrojów coraz bardziej zwiększały apetyt także na polską walutę. Kurs USD/PLN spadał szybciej niż druga para docierając do poziomu 2,7245, zaś EUR/PLN zatrzymał się w okolicach wsparcie na 3,96. To spowodowało rozdźwięk w notowaniach par na początku czwartkowej sesji, bowiem złoty umacniał się wobec dolara i tracił na rzecz wspólnej waluty.
Sprytne zagranie prezesa i ministra
Sytuacja ta zmieniła się dopiero po opublikowaniu komunikatu po spotkaniu prezesa NBP Marka Belki z Ministrem Finansów Jackiem Rostowskim. Z jego treści wynikło, że ministerstwo zobowiązało się do wymiany środków z Unii Europejskiej nie jak do tej pory w NBP, lecz na rynku. Takie postanowienie wywołało natychmiastowe umocnienie złotego, bowiem wartość tej wymiany w tym roku może sięgnąć 13 -14 mld euro, a w przyszłym 17 – 18 mld euro. Rozwiązanie to ma przede wszystkim posłużyć do walki z inflacją importowana z zewnątrz poprzez umocnienie złotego i zwiększenia dzięki temu jego sił nabywczej. Poza tym ruch ten daje możliwość odsunięcia w czasie potrzeby podnoszenia stóp procentowych, których wysoki poziom może wpływać spowalniająco na rozwój gospodarczy.
Złoty odrobił straty
Ostatni dzień tygodnia nie przyniósł większych zmian na rynku par złotowych. Po czwartkowym umocnieniu złoty w piątek pozostał w okolicach niższych poziomu między innymi dzięki decyzji ministerstwa, która zwiększyła presję na aprecjację rodzimej waluty. Rynek przy niskiej płynności wycenił wspólną walutę na poziomie 3,9440, a dolara na 2,7120. W przypadku oby par udało się odrobić straty jakie złoty poniósł w czasie poniedziałkowych spadków na głównej parze, kiedy USD/PLN dotarł do wartości 2,8250, a EUR/PLN 3,9985.
Źródło: Michał Mąkosa, FMC Managment
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.