Data dodania: 2010-11-05 (17:47)
Mijający tydzień przyniósł dość duże umocnienie złotego. Kurs EUR/PLN zszedł w okolice październikowego dołka (3,8900), natomiast USD/PLN ustanowił nowe tegoroczne minimum na poziomie 2,7250. W przypadku notowań pierwszej z wymienionych par walutowych, mimo wspomnianego ruchu, sytuacja techniczna nie uległa większej zmianie.
Wciąż pozostaje ona w płasko nachylonym kanale spadkowym. Co więcej jej zniżka zatrzymała się na pierwszym istotnym wsparciu, czyli wskazanym październikowym minimum. Jak na razie nie ma sygnałów do trwalszych zmian wartości euro względem złotego. Z kolei w notowaniach USD/PLN pojawił się impuls do zniżki w kierunku 2,7000. Cel ten nie został jednak jeszcze osiągnięty.
W ostatnich dniach za umocnieniem złotego przemawiały zarówno czynniki krajowe, jak i zewnętrzne. Do czynników krajowych należy zaliczyć przede wszystkim znaczny wzrost indeksu PMI dla polskiego sektora przemysłowego oraz wysoką prognozę październikowej inflacji przedstawioną przez Ministerstwo Finansów. Bardzo dobry odczyt indeksu PMI można traktować jako zapowiedź kolejnego niezłego kwartału w polskiej gospodarce. Z kolei oczekiwany wzrost inflacji zwiększa prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w naszym kraju. Należy jednak pamiętać, że kurs złotego jest jednym z istotniejszych czynników branych przez RPP pod uwagę przy ustalaniu polityki pieniężnej. Jeśli złoty zyska na wartości zbyt szybko, o podwyżkę stóp może być trudno, a rozczarowanie wywołane jej brakiem prawdopodobnie doprowadzi do korekcyjnego osłabienia polskiej waluty. W przyszłym tygodniu z ważniejszych doniesień makroekonomicznych z naszego kraju poznamy jedynie wrześniowe saldo na rachunku obrotów bieżących. Odczyt tego wskaźnika prawdopodobnie nie przyniesie większej reakcji notowań złotego.
Polskiej walucie w ostatnich dniach służył również znaczny spadek awersji do ryzyka na światowych rynkach po tym, jak amerykańskie władze monetarne postanowiły wpompować kolejną porcję gotówki w gospodarkę. Wyjątkowo łagodna polityka pieniężna w USA umożliwia dostęp do taniego pieniądza, który musi być gdzieś lokowany. Sprzyja to m.in. napływowi kapitału na rynki wschodzące, czego beneficjentem jest również polska waluta. Decyzja Fed może jeszcze przez pewien czas oddziaływać na rynek, tworząc presję wzrostową w notowaniach złotego. Dodatkowo pozytywnie na nastroje inwestycyjne na świecie i w ten sposób również na polską walutę wpływać w najbliższym czasie mogą zdecydowanie lepsze od prognoz dane z amerykańskiego rynku pracy, które poznaliśmy w piątek.
Dobiegający końca tydzień obfitował w istotne wydarzenia, które już od pewnego czasu skupiały uwagę inwestorów, otwierających pozycje pod możliwe scenariusze rozwoju sytuacji. Kluczowym wydarzeniem była decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie ewentualnego wznowienia programu skupu aktywów. Jednak nie mniej istotne były wybory do amerykańskiego Kongresu oraz publikacja oficjalnych danych z rynku pracy USA.
We wtorek o godzinie 19:15 naszego czasu opublikowany został komunikat po posiedzeniu Fed, na którym zdecydowano przeznaczyć kwotę 600 mld USD na ponowną stymulację amerykańskiej gospodarki. Suma okazała się umiarkowana w relacji do przedziału oczekiwań rynkowych 500 mld-1,5 bln USD. Wciąż jednak pozostaje to znacząca kwota, która wpompowana w rynek może istotnie wpłynąć na ceny wielu klas aktywów. Z tego też względu po początkowym braku reakcji szybko, obserwować można było powrót dolara do osłabienia, wzrosty na światowych giełdach oraz na rynku surowców. Napływ dodatkowego kapitału na rynek w dalszym ciągu wywierać będzie presję deprecjacyjną w notowaniach amerykańskiej waluty. Z technicznego punktu widzenia kurs EUR/USD wybił się górą z formacji trójkąta, co jest silnym sygnałem, przemawiającym za dalszymi wzrostami w kierunku poziomu 1,4500.
W wyborach do amerykańskiego Kongresu zwyciężyła partia Republikanów, dając tym samym poważny sygnał ostrzegawczy dla obecnej administracji Baracka Obamy. Wynik wyborów nie wpłynął istotnie na rynek walutowy, natomiast w większym stopniu dotknął inwestorów giełdowych. Przewaga Republikanów oznacza problemy z przeprowadzeniem dużej części reform przez administrację Obamy, co sprzyja w krótkim terminie wielu sektorom, jednak w szerszej perspektywie, wraz z potencjalnym paraliżem w Kongresie, może to stanowić pewien hamulec dla amerykańskiej gospodarki.
Na zakończenie tygodnia opublikowane zostały oficjalne dane z rynku pracy USA. Przed publikacją dolar zaczął się nieznacznie umacniać względem euro, kontynuując ten ruch po odczycie. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło w październiku o 151 tys., podczas gdy oczekiwano zwyżki o 60 tys. etatów. Jeszcze lepiej wypadł sektor prywatny, który wygenerował 159 tys. miejsc pracy, oczekiwano 75 tys. Rezultat okazał się istotnie lepszy od prognoz, jednak reakcja rynków była umiarkowana. Dolar zareagował fundamentalnie, umacniając się względem euro w pewnym momencie do poziomu 1,4030. Jednorazowy napływ dobrych danych z rynku pracy USA może jedynie krótkoterminowo poprawić nastroje. Zdecydowanie ważniejsze będzie pojawienie się trwałej tendencji świadczącej o odradzaniu się aktywności wśród amerykańskich przedsiębiorców. Póki, co inwestorzy wciąż żyją przede wszystkim napływem taniego dolara na rynek, który powinien systematycznie windować notowania eurodolara ku wyższym poziomom.
W ostatnich dniach za umocnieniem złotego przemawiały zarówno czynniki krajowe, jak i zewnętrzne. Do czynników krajowych należy zaliczyć przede wszystkim znaczny wzrost indeksu PMI dla polskiego sektora przemysłowego oraz wysoką prognozę październikowej inflacji przedstawioną przez Ministerstwo Finansów. Bardzo dobry odczyt indeksu PMI można traktować jako zapowiedź kolejnego niezłego kwartału w polskiej gospodarce. Z kolei oczekiwany wzrost inflacji zwiększa prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w naszym kraju. Należy jednak pamiętać, że kurs złotego jest jednym z istotniejszych czynników branych przez RPP pod uwagę przy ustalaniu polityki pieniężnej. Jeśli złoty zyska na wartości zbyt szybko, o podwyżkę stóp może być trudno, a rozczarowanie wywołane jej brakiem prawdopodobnie doprowadzi do korekcyjnego osłabienia polskiej waluty. W przyszłym tygodniu z ważniejszych doniesień makroekonomicznych z naszego kraju poznamy jedynie wrześniowe saldo na rachunku obrotów bieżących. Odczyt tego wskaźnika prawdopodobnie nie przyniesie większej reakcji notowań złotego.
Polskiej walucie w ostatnich dniach służył również znaczny spadek awersji do ryzyka na światowych rynkach po tym, jak amerykańskie władze monetarne postanowiły wpompować kolejną porcję gotówki w gospodarkę. Wyjątkowo łagodna polityka pieniężna w USA umożliwia dostęp do taniego pieniądza, który musi być gdzieś lokowany. Sprzyja to m.in. napływowi kapitału na rynki wschodzące, czego beneficjentem jest również polska waluta. Decyzja Fed może jeszcze przez pewien czas oddziaływać na rynek, tworząc presję wzrostową w notowaniach złotego. Dodatkowo pozytywnie na nastroje inwestycyjne na świecie i w ten sposób również na polską walutę wpływać w najbliższym czasie mogą zdecydowanie lepsze od prognoz dane z amerykańskiego rynku pracy, które poznaliśmy w piątek.
Dobiegający końca tydzień obfitował w istotne wydarzenia, które już od pewnego czasu skupiały uwagę inwestorów, otwierających pozycje pod możliwe scenariusze rozwoju sytuacji. Kluczowym wydarzeniem była decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie ewentualnego wznowienia programu skupu aktywów. Jednak nie mniej istotne były wybory do amerykańskiego Kongresu oraz publikacja oficjalnych danych z rynku pracy USA.
We wtorek o godzinie 19:15 naszego czasu opublikowany został komunikat po posiedzeniu Fed, na którym zdecydowano przeznaczyć kwotę 600 mld USD na ponowną stymulację amerykańskiej gospodarki. Suma okazała się umiarkowana w relacji do przedziału oczekiwań rynkowych 500 mld-1,5 bln USD. Wciąż jednak pozostaje to znacząca kwota, która wpompowana w rynek może istotnie wpłynąć na ceny wielu klas aktywów. Z tego też względu po początkowym braku reakcji szybko, obserwować można było powrót dolara do osłabienia, wzrosty na światowych giełdach oraz na rynku surowców. Napływ dodatkowego kapitału na rynek w dalszym ciągu wywierać będzie presję deprecjacyjną w notowaniach amerykańskiej waluty. Z technicznego punktu widzenia kurs EUR/USD wybił się górą z formacji trójkąta, co jest silnym sygnałem, przemawiającym za dalszymi wzrostami w kierunku poziomu 1,4500.
W wyborach do amerykańskiego Kongresu zwyciężyła partia Republikanów, dając tym samym poważny sygnał ostrzegawczy dla obecnej administracji Baracka Obamy. Wynik wyborów nie wpłynął istotnie na rynek walutowy, natomiast w większym stopniu dotknął inwestorów giełdowych. Przewaga Republikanów oznacza problemy z przeprowadzeniem dużej części reform przez administrację Obamy, co sprzyja w krótkim terminie wielu sektorom, jednak w szerszej perspektywie, wraz z potencjalnym paraliżem w Kongresie, może to stanowić pewien hamulec dla amerykańskiej gospodarki.
Na zakończenie tygodnia opublikowane zostały oficjalne dane z rynku pracy USA. Przed publikacją dolar zaczął się nieznacznie umacniać względem euro, kontynuując ten ruch po odczycie. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło w październiku o 151 tys., podczas gdy oczekiwano zwyżki o 60 tys. etatów. Jeszcze lepiej wypadł sektor prywatny, który wygenerował 159 tys. miejsc pracy, oczekiwano 75 tys. Rezultat okazał się istotnie lepszy od prognoz, jednak reakcja rynków była umiarkowana. Dolar zareagował fundamentalnie, umacniając się względem euro w pewnym momencie do poziomu 1,4030. Jednorazowy napływ dobrych danych z rynku pracy USA może jedynie krótkoterminowo poprawić nastroje. Zdecydowanie ważniejsze będzie pojawienie się trwałej tendencji świadczącej o odradzaniu się aktywności wśród amerykańskich przedsiębiorców. Póki, co inwestorzy wciąż żyją przede wszystkim napływem taniego dolara na rynek, który powinien systematycznie windować notowania eurodolara ku wyższym poziomom.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.
Środowa stabilizacja złotego na Forex – co dalej z PLN, USD, EUR i CHF?
2025-10-22 Komentarz walutowy MyBank.plKursy walut na rynku Forex w środę, 22 października 2025 roku, wskazują na umiarkowaną stabilizację podstawowych par walutowych względem złotówki. O godzinie 9 rano dolar amerykański kosztował 3,6529 zł, euro wyceniane było na poziomie 4,2461 zł, frank szwajcarski 4,5732 zł, funt brytyjski 4,8686 zł, natomiast korona norweska oscylowała wokół 0,3648 zł. Ta sytuacja potwierdza utrzymującą się dominację walut rezerwowych nad PLN, wyznaczając nastroje w pierwszej części tygodnia.
Kursy walut we wtorek wtorek 21.10: czy złotówka wykorzysta słabość dolara amerykańskiego?
2025-10-21 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 21 października polski rynek walutowy pracuje w rytmie globalnych informacji o surowcach krytycznych oraz w oczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych. W tle wydarzeń pozostaje umowa Stanów Zjednoczonych z Australią, wzmacniająca łańcuchy dostaw metali ziem rzadkich i galu. Z perspektywy inwestorów w Warszawie kluczowe jest jednak to, że złotówka utrzymuje stabilizację wobec głównych par, a dysparytet stóp procentowych wciąż sprzyja krajowej walucie.
Poniedziałek na rynku walut: złotówka rozpoczyna tydzień w cieniu globalnych napięć
2025-10-20 Komentarz walutowy MyBank.plPoczątek nowego tygodnia na rynku walutowym mija pod znakiem umiarkowanej zmienności oraz narastającego napięcia wokół głównych światowych gospodarek. Polski złoty utrzymuje się na relatywnie stabilnym poziomie, choć presja globalnych wydarzeń geopolitycznych i ekonomicznych wyraźnie kształtuje nastroje inwestorów oraz sentyment na rynku Forex. W poniedziałkowy wieczór kurs dolara amerykańskiego do złotego wynosi około 3,64 zł, euro kosztuje 4,25 zł, frank szwajcarski 4,60 zł, a funt brytyjski 4,89 zł, co sygnalizuje wciąż utrzymującą się przewagę walut rezerwowych nad rodzimą walutą.
Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK
2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.
Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?
2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.