
Data dodania: 2010-10-22 (20:20)
Mijający tydzień przyniósł odreagowanie ostatniego silnego umocnienia polskiej waluty. Notowania EUR/PLN odbiły w poniedziałek z okolic 3,9000 i zwyżkowały do 3,9850. Wartość dolara natomiast wzrosła z 2,8200 zł w pobliże 2,9000 zł. Pod koniec tygodnia notowania obydwu walut kształtowały się jednak już nieco niżej – kurs EUR/PLN w okolicach 3,9700, a USD/PLN na 2,8400.
Impulsem do odreagowania była zaskakująca decyzja chińskiego banku centralnego o podwyższeniu stóp procentowych o 50 pb. Inwestorzy niepewni, czy krok ten nie oznacza początku zacieśniania polityki monetarnej w Państwie Środka (którego gospodarka jest obecnie motorem ożywienia w skali globalnej), ograniczyli popyt na bardziej ryzykowne aktywa, co przyczyniło się do spadku wartości walut rynków wschodzących, akcji oraz surowców.
Po ostatnich zmianach w notowaniach złotego na wykresie pary EUR/PLN w obecnym momencie można zaobserwować nie tyle konsolidację, co kanał spadkowy o lekkim nachyleniu. Obecnie kurs euro znajduje się w pobliżu jego górnego ograniczenia, co sugerowałoby kilkugroszowe odreagowanie w dół.
Z danych, jakie w ciągu tygodnia napłynęły na krajowy rynek, poznaliśmy produkcję przemysłową oraz inflację bazową. Produkcja wzrosła we wrześniu nieco więcej niż przewidywały prognozy, bo o 11,8 proc. r/r przy oczekiwaniach na poziomie 11,0 proc. r/r. Inflacja natomiast nie zaskoczyła – jej odczyt kształtował się na poziomie 1,2 proc. r/r, czyli dokładnie tyle, ile wynosiły oczekiwania. Pod koniec tygodnia miała również miejsce publikacja prognoz Ministerstwa Finansów dotyczących poziomu deficytu finansów publicznych w bieżącym roku – szacunki MF, potwierdzone przez GUS wskazują, iż wyniesie on 7,9 proc. PKB, czyli więcej niż planowane wcześniej 6,9 proc. PKB. Ponieważ jednak spekulacje odnośnie większego deficytu pojawiały się na rynku w ostatnich tygodniach, publikacja ta nie miała większego wpływu na notowania złotego. W długim terminie natomiast słaba sytuacja krajowego sektora finansów publicznych może działać hamująco na potencjał aprecjacyjny polskiej waluty.
Jak pokazał opublikowany w piątek raport Narodowego Banku Polskiego dotyczący sytuacji polskich przedsiębiorstw, konkurencyjność cenowa krajowego eksportu uległa w III kwartale lekkiemu pogorszeniu w porównaniu z II kwartałem. Było to wynikiem dynamicznego umocnienia polskiej waluty w lipcu i powolnej aprecjacji w kolejnych miesiącach. Kurs EUR/PLN przybliżył się do poziomu 3,9000, będącego pierwszym poziomem „ostrzegawczym”, że kurs zmierza w zbyt niskie rejony. Według raportu poziom graniczny wyznaczający opłacalność polskiego eksportu znajduje się w okolicach 3,7000 zł za euro. Wnioski z tego raportu mogą sugerować, iż o bardziej zdecydowane umocnienie złotego może być w najbliższym czasie dość trudno. NBP w przypadku silniejszej zniżki notowań EUR/PLN (przykładowo do 3,8000) może bowiem, podobnie jak w kwietniu bieżącego roku, zdecydować się na interwencję. Według innego scenariusza, w momencie zbyt dynamicznej aprecjacji złotego, Rada Polityki Pieniężnej mogłaby zdecydowanie złagodzić ton wypowiedzi.
Na zakończenie ubiegłego tygodnia kurs eurodolar podjął próbę trwałego pokonania poziomu 1,4100. Jednak po wzroście w okolice 1,4150 notowania EUR/USD szybko zawróciły, rozpoczynając krótkoterminową korektę spadkową. Zniżka była kontynuowana na początku mijającego tygodnia, eurodolar zszedł do 1,3700. Dalsze spadki zostały zahamowane przez 20-dniową średnią ruchomą. Od czasu wrześniowego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku była to najsilniejsza zniżka w notowaniach tej pary walutowej. Póki co trend wzrostowy na EUR/USD nie wydaje się zagrożony. Rozstrzygające dla dalszych losów tej pary walutowej okazać może się zaplanowane na początek listopada posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Bez wątpienia inwestorzy będą uważnie śledzić komunikaty napływające po spotkaniu dotyczące dalszego zakresu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej.
Z danych makro jakie poznaliśmy w dobiegającym końca tygodniu warto wspomnieć o odczycie dynamiki produkcji przemysłowej w USA. Wyniosła ona we wrześniu -0,2 proc. m/m, podczas gdy oczekiwano wyniku na poziomie 0,2 proc. m/m. Z kolei bardziej optymistyczne informacje napłynęły z raportu zwanego Beżową Księgą, przygotowywanego przez jeden z dwunastu banków Rezerwy Federalnej. W ocenie autorów amerykańska gospodarka wzrasta w wolnym tempie, jednak tym razem nie stwierdzono, że ożywienie znajduje się w tendencji spadkowej, jak to miało jeszcze miejsce we wrześniu.
Sporą niespodziankę w mijającym tygodniu sprawił Ludowy Bank Chin, który zdecydował się podnieść stopę depozytową i pożyczkową o 25 pb do poziomów odpowiednio: 2,5 proc. oraz 5,56 proc. Decyzja ta nietypowo wpłynęły na osłabienie juana, gdyż pokazała, że głównym narzędziem do walki z inflacją będzie właśnie zacieśniana polityka pieniężna, a nie rewaluacja krajowej waluty. Decyzja centralnego banku Chin przełożyła się na lekką przecenę na rynku surowców oraz na umocnienie amerykańskiej waluty.
W piątek rozpoczął się szczyt państw grupy G20, na którym ma zostać poruszona popularna ostatnio kwestia „wojny walutowej”. Ministrowie Finansów wraz z prezesami banków centralnych będą próbowali wypracować wspólne zasady polityki walutowej. Pojawiły się pierwsze pomysły m.in. wprowadzenia limitów w nadwyżkach i deficytach handlowych. Takie plany wydają się obecnie trudne do zrealizowania, a pierwsze głosy sprzeciwu sugerują, że o wypracowanie wspólnego stanowiska nie będzie łatwo. Z tego też względu oczekiwać należy, że po zakończeniu szczytu i braku konkretnych decyzji uwaga inwestorów ponownie skupi się na zbliżającym się posiedzeniu FOMC.
Po ostatnich zmianach w notowaniach złotego na wykresie pary EUR/PLN w obecnym momencie można zaobserwować nie tyle konsolidację, co kanał spadkowy o lekkim nachyleniu. Obecnie kurs euro znajduje się w pobliżu jego górnego ograniczenia, co sugerowałoby kilkugroszowe odreagowanie w dół.
Z danych, jakie w ciągu tygodnia napłynęły na krajowy rynek, poznaliśmy produkcję przemysłową oraz inflację bazową. Produkcja wzrosła we wrześniu nieco więcej niż przewidywały prognozy, bo o 11,8 proc. r/r przy oczekiwaniach na poziomie 11,0 proc. r/r. Inflacja natomiast nie zaskoczyła – jej odczyt kształtował się na poziomie 1,2 proc. r/r, czyli dokładnie tyle, ile wynosiły oczekiwania. Pod koniec tygodnia miała również miejsce publikacja prognoz Ministerstwa Finansów dotyczących poziomu deficytu finansów publicznych w bieżącym roku – szacunki MF, potwierdzone przez GUS wskazują, iż wyniesie on 7,9 proc. PKB, czyli więcej niż planowane wcześniej 6,9 proc. PKB. Ponieważ jednak spekulacje odnośnie większego deficytu pojawiały się na rynku w ostatnich tygodniach, publikacja ta nie miała większego wpływu na notowania złotego. W długim terminie natomiast słaba sytuacja krajowego sektora finansów publicznych może działać hamująco na potencjał aprecjacyjny polskiej waluty.
Jak pokazał opublikowany w piątek raport Narodowego Banku Polskiego dotyczący sytuacji polskich przedsiębiorstw, konkurencyjność cenowa krajowego eksportu uległa w III kwartale lekkiemu pogorszeniu w porównaniu z II kwartałem. Było to wynikiem dynamicznego umocnienia polskiej waluty w lipcu i powolnej aprecjacji w kolejnych miesiącach. Kurs EUR/PLN przybliżył się do poziomu 3,9000, będącego pierwszym poziomem „ostrzegawczym”, że kurs zmierza w zbyt niskie rejony. Według raportu poziom graniczny wyznaczający opłacalność polskiego eksportu znajduje się w okolicach 3,7000 zł za euro. Wnioski z tego raportu mogą sugerować, iż o bardziej zdecydowane umocnienie złotego może być w najbliższym czasie dość trudno. NBP w przypadku silniejszej zniżki notowań EUR/PLN (przykładowo do 3,8000) może bowiem, podobnie jak w kwietniu bieżącego roku, zdecydować się na interwencję. Według innego scenariusza, w momencie zbyt dynamicznej aprecjacji złotego, Rada Polityki Pieniężnej mogłaby zdecydowanie złagodzić ton wypowiedzi.
Na zakończenie ubiegłego tygodnia kurs eurodolar podjął próbę trwałego pokonania poziomu 1,4100. Jednak po wzroście w okolice 1,4150 notowania EUR/USD szybko zawróciły, rozpoczynając krótkoterminową korektę spadkową. Zniżka była kontynuowana na początku mijającego tygodnia, eurodolar zszedł do 1,3700. Dalsze spadki zostały zahamowane przez 20-dniową średnią ruchomą. Od czasu wrześniowego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku była to najsilniejsza zniżka w notowaniach tej pary walutowej. Póki co trend wzrostowy na EUR/USD nie wydaje się zagrożony. Rozstrzygające dla dalszych losów tej pary walutowej okazać może się zaplanowane na początek listopada posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Bez wątpienia inwestorzy będą uważnie śledzić komunikaty napływające po spotkaniu dotyczące dalszego zakresu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej.
Z danych makro jakie poznaliśmy w dobiegającym końca tygodniu warto wspomnieć o odczycie dynamiki produkcji przemysłowej w USA. Wyniosła ona we wrześniu -0,2 proc. m/m, podczas gdy oczekiwano wyniku na poziomie 0,2 proc. m/m. Z kolei bardziej optymistyczne informacje napłynęły z raportu zwanego Beżową Księgą, przygotowywanego przez jeden z dwunastu banków Rezerwy Federalnej. W ocenie autorów amerykańska gospodarka wzrasta w wolnym tempie, jednak tym razem nie stwierdzono, że ożywienie znajduje się w tendencji spadkowej, jak to miało jeszcze miejsce we wrześniu.
Sporą niespodziankę w mijającym tygodniu sprawił Ludowy Bank Chin, który zdecydował się podnieść stopę depozytową i pożyczkową o 25 pb do poziomów odpowiednio: 2,5 proc. oraz 5,56 proc. Decyzja ta nietypowo wpłynęły na osłabienie juana, gdyż pokazała, że głównym narzędziem do walki z inflacją będzie właśnie zacieśniana polityka pieniężna, a nie rewaluacja krajowej waluty. Decyzja centralnego banku Chin przełożyła się na lekką przecenę na rynku surowców oraz na umocnienie amerykańskiej waluty.
W piątek rozpoczął się szczyt państw grupy G20, na którym ma zostać poruszona popularna ostatnio kwestia „wojny walutowej”. Ministrowie Finansów wraz z prezesami banków centralnych będą próbowali wypracować wspólne zasady polityki walutowej. Pojawiły się pierwsze pomysły m.in. wprowadzenia limitów w nadwyżkach i deficytach handlowych. Takie plany wydają się obecnie trudne do zrealizowania, a pierwsze głosy sprzeciwu sugerują, że o wypracowanie wspólnego stanowiska nie będzie łatwo. Z tego też względu oczekiwać należy, że po zakończeniu szczytu i braku konkretnych decyzji uwaga inwestorów ponownie skupi się na zbliżającym się posiedzeniu FOMC.
Źródło: Joanna Pluta, Michał Fronc, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
09:13 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.