
Data dodania: 2010-08-30 (11:07)
W weekend w amerykańskim kurorcie górskim Jackson Hole odbyło się doroczne spotkanie przedstawicieli banków centralnych, organizowane przez Rezerwę Federalną USA. Najważniejszym punktem programu było wystąpienie szefa Fedu Bena Bernanke.
Referat Bernankego było jego pierwszym publicznym przemówieniem od momentu podjęcia przez Fed na początku sierpnia decyzji o skupie dodatkowych papierów dłużnych na rynku i tym samym luzowaniu polityki monetarnej. Podczas piątkowego przemówienia, szef Fedu zapewnił, że jego instytucja jest gotowa dostarczyć na rynek finansowy dodatkowy pieniądz jeśli zajdzie taka potrzeba. Rezerwa Federalna zrobi wszystko, aby wesprzeć ożywienie gospodarcze w USA. Bernanke przyznał, że sytuacja gospodarcza w kraju jest trudniejsza niż oczekiwał bank centralny. Wzrost gospodarczy w drugiej połowie roku będzie umiarkowany, ale w 2011 roku powinno nastąpić odbicie. Jeżeli jednak tak się nie stanie, Fed ma wystarczająco amunicji by wesprzeć rozwój gospodarczy poprzez dalszy skup rządowych obligacji i utrzymanie stóp procentowych na minimalnym poziomie przez okres dłuższy, niż obecnie wyceniają to rynki finansowe. Obecnie jednak Fed nie sprecyzował kryteriów, które zainicjują dodatkowe działania banku centralnego.
Spowolnienie amerykańskiej gospodarki jest widoczne, o czym świadczą ostatnie dane makroekonomiczne. Jeszcze przed wystąpieniem Bernanke na rynek trafiła publikacja rewizji dynamiki PKB USA za II kwartał. Wstępny odczyt sprzed miesiąca na poziomie 2,4 proc. został zrewidowany do 1,6 proc. i choć był wynikiem lepszym od oczekiwań (1,4 proc.) nie napawa on optymizmem. W pierwszym kwartale dynamika PKB wyniosła 3,7 proc. i wynik ten nie powtórzy się przez kilka następnych kwartałów. Pozytywnym akcentem piątkowego raportu była wyższa od wstępnych szacunków dynamika wydatków konsumpcyjnych, 2 proc. wobec wstępnie szacowanych 1,6 proc., które odpowiadają za niemal 70 proc. PKB USA. Jednak brak na horyzoncie odbicia na rynku nieruchomości oraz wciąż utrzymujące się wysokie bezrobocie to największe bolączki gospodarki amerykańskiej i dopóki przedsiębiorstwa nie zaczną zwiększać zatrudnienia a konsumenci nie poczują się na tyle pewni o swoją zawodową przyszłość, aby decydować się na zakup domów, dopóty ożywienie największej gospodarki świata pozostanie umiarkowane.
W nocy z niedzieli na poniedziałek miało miejsce nadzwyczajne posiedzenie banku centralnego Japonii, na którym zdecydowano o poluzowaniu polityki monetarnej w celu powstrzymania aprecjacji jena, która negatywnie uderza w gospodarkę. Do 20 bln jenów pożyczek dostępnych bankom komercyjnym na okres trzech miesięcy w ramach operacji płynnościowych dołożono 10 bln jenów w postaci sześciomiesięcznych pożyczek. Nie zmieniono głównej stopy procentowej (0,1 proc.). Ustalenia decydentów Bank of Japan nie były zaskoczeniem, podjęto politykę małych kroków pozostawiając bardziej agresywne narzędzia na wypadek wystąpienia wyraźnego spowolnienia gospodarki.
Zwiększenie pakietu pożyczkowego to jednak za mało, aby powstrzymać aprecjację jena. Pierwotne zapowiedzi dodatkowych działań banku centralnego chwilowo powstrzymały umocnienie japońskiej waluty, jednak dzisiejsza decyzja wyraźnie rozczarowała, o czym najlepiej świadczy silny spadek kurs USDJPY po ogłoszeniu decyzji BoJ. Kontynuacja aprecjacji jena zbliża japońskie władze do interwencji na rynku walutowym, której skuteczność stoi pod dużym znakiem zapytania.
W dniu dzisiejszym najważniejszą informacją dla złotego będzie publikacja przez GUS dynamiki produktu krajowego brutto za II kwartał. Oczekiwania kształtują się na poziomie 3,2 proc., o 0,2 pkt. proc. ponad wynik za pierwsze 3 miesiące. Odczyt na oczekiwanym poziomie, stawiający Polskę w czołówce państw europejskich, nie powinien doprowadzić do znacznego umocnienia złotego, gdyż dobra kondycja polskiej gospodarki jest już uwzględniona w wycenie krajowej waluty. Nie mniej jednak oczekiwana jest lekka aprecjacja około godziny publikacji (godz. 10.00).
Oprócz raportu z Polski w poniedziałek opublikowane zostaną: indeks nastrojów w gospodarce Eurolandu (prog. 101,7 pkt.) oraz dynamika dochodów i wydatków Amerykanów (w obu przypadkach oczekiwany wzrost o 0,2 proc. m/m).
Spowolnienie amerykańskiej gospodarki jest widoczne, o czym świadczą ostatnie dane makroekonomiczne. Jeszcze przed wystąpieniem Bernanke na rynek trafiła publikacja rewizji dynamiki PKB USA za II kwartał. Wstępny odczyt sprzed miesiąca na poziomie 2,4 proc. został zrewidowany do 1,6 proc. i choć był wynikiem lepszym od oczekiwań (1,4 proc.) nie napawa on optymizmem. W pierwszym kwartale dynamika PKB wyniosła 3,7 proc. i wynik ten nie powtórzy się przez kilka następnych kwartałów. Pozytywnym akcentem piątkowego raportu była wyższa od wstępnych szacunków dynamika wydatków konsumpcyjnych, 2 proc. wobec wstępnie szacowanych 1,6 proc., które odpowiadają za niemal 70 proc. PKB USA. Jednak brak na horyzoncie odbicia na rynku nieruchomości oraz wciąż utrzymujące się wysokie bezrobocie to największe bolączki gospodarki amerykańskiej i dopóki przedsiębiorstwa nie zaczną zwiększać zatrudnienia a konsumenci nie poczują się na tyle pewni o swoją zawodową przyszłość, aby decydować się na zakup domów, dopóty ożywienie największej gospodarki świata pozostanie umiarkowane.
W nocy z niedzieli na poniedziałek miało miejsce nadzwyczajne posiedzenie banku centralnego Japonii, na którym zdecydowano o poluzowaniu polityki monetarnej w celu powstrzymania aprecjacji jena, która negatywnie uderza w gospodarkę. Do 20 bln jenów pożyczek dostępnych bankom komercyjnym na okres trzech miesięcy w ramach operacji płynnościowych dołożono 10 bln jenów w postaci sześciomiesięcznych pożyczek. Nie zmieniono głównej stopy procentowej (0,1 proc.). Ustalenia decydentów Bank of Japan nie były zaskoczeniem, podjęto politykę małych kroków pozostawiając bardziej agresywne narzędzia na wypadek wystąpienia wyraźnego spowolnienia gospodarki.
Zwiększenie pakietu pożyczkowego to jednak za mało, aby powstrzymać aprecjację jena. Pierwotne zapowiedzi dodatkowych działań banku centralnego chwilowo powstrzymały umocnienie japońskiej waluty, jednak dzisiejsza decyzja wyraźnie rozczarowała, o czym najlepiej świadczy silny spadek kurs USDJPY po ogłoszeniu decyzji BoJ. Kontynuacja aprecjacji jena zbliża japońskie władze do interwencji na rynku walutowym, której skuteczność stoi pod dużym znakiem zapytania.
W dniu dzisiejszym najważniejszą informacją dla złotego będzie publikacja przez GUS dynamiki produktu krajowego brutto za II kwartał. Oczekiwania kształtują się na poziomie 3,2 proc., o 0,2 pkt. proc. ponad wynik za pierwsze 3 miesiące. Odczyt na oczekiwanym poziomie, stawiający Polskę w czołówce państw europejskich, nie powinien doprowadzić do znacznego umocnienia złotego, gdyż dobra kondycja polskiej gospodarki jest już uwzględniona w wycenie krajowej waluty. Nie mniej jednak oczekiwana jest lekka aprecjacja około godziny publikacji (godz. 10.00).
Oprócz raportu z Polski w poniedziałek opublikowane zostaną: indeks nastrojów w gospodarce Eurolandu (prog. 101,7 pkt.) oraz dynamika dochodów i wydatków Amerykanów (w obu przypadkach oczekiwany wzrost o 0,2 proc. m/m).
Źródło: Konrad Białas, Analityk Advanced Financial Solutions
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
09:13 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.