Data dodania: 2010-06-08 (13:51)
Wtorek rozpoczął się od dalszego umocnienia złotego – przed godz. 10:00 za euro płacono 4,1460 zł, dolar był wart 3,4640 zł, a frank 2,98 zł. Nasza waluta stopniowo odrabia straty poniesione w piątek za sprawą nieprzemyślanych wypowiedzi przedstawicieli węgierskiego rządu.
Jak na początek swojej pracy (Fidesz niedawno wygrał wybory parlamentarne), rozpoczęto fatalnie, wykonując kilka „strzałów w nogę”, przez co być może na długo utracono zaufanie zagranicznych inwestorów – po prostu nie będą oni traktować przedstawicieli Victora Orbana na poważnie. Kluczowe jest jednak to, iż najprawdopodobniej Węgrom nic nie grozi – w tym tonie wypowiadali się ostatnio unijny komisarz Olli Rehn, oraz szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Dominique Strauss-Kahn. W efekcie nie ma sensu dłużej rozważać węgierskiego tematu. Jedynym zagrożeniem może być negatywne przyjęcie planu jednoczesnych obniżek podatków i cięć wydatków, co w opinii węgierskich specjalistów ma rozruszać gospodarkę. Tyle, że pogląd ten nie do końca mogą podzielać przedstawiciele agencji ratingowych. Pewien problem może w najbliższym czasie sprawiać Rumunia. Tamtejszy rząd chcąc wprowadzić ostre cięcia wydatków spotkał się z silnym sprzeciwem związków zawodowych i opozycji, co będzie skutkować wotum zaufania w przyszłym tygodniu. W parlamencie może być, zatem gorąco, chociaż wydaje się, że opozycja nie zdoła zebrać wystarczającej liczby głosów. Uwaga inwestorów skupi się także na politycznych wydarzeniach u nas w kraju. Najprawdopodobniej w piątek Sejm będzie decydował o wyborze prof. Marka Belki na stanowisko szefa NBP. Sam zainteresowany spotka się dzisiaj z klubem Lewicy, który wciąż się waha. Prasa spekuluje, iż jedynie PO byłaby zainteresowana wyborem Belki jeszczew czerwcu, pozostali teoretycznie nie mówią nie, ale zaznaczają, iż lepiej byłoby przeprowadzić takie głosowanie po wyborach prezydenckich. Pewnym rozwiązaniem mogłaby być propozycja wicepremiera Pawlaka, który wezwał do przeprowadzenia takiego nadzwyczajnego głosowania w lipcu (normalnie posłowie mają wakacje i zajęliby się tematem dopiero we wrześniu). Do tej pory PSL nie złożyło jednak formalnego wniosku w Sejmie w tej sprawie. Wprawdzie dla rynków finansowych najlepiej by było, gdyby nowy szef NBP został powołany jak najszybciej, ale wydaje się, że termin lipcowy nie byłby zły (chociaż rodzi dodatkową niepewność w sytuacji, kiedy nowym prezydentem nie zostałby Bronisław Komorowski).
Dla zachowania się złotego kluczowy w najbliższych dniach może okazać się scenariusz, jaki rynek przygotuje dla EUR/USD. Pomimo dalszego spadku indeksów na Wall Street, co miało miejsce wczoraj, nie doszło do testowania ostatniego minimum na 1,1876. Nastroje nieco wsparł szef FED, który przyznał, iż wierzy w determinację europejskich polityków, którzy zrobią wszystko, aby zachować euro (i mają ku temu środki finansowe), a także dodał, iż druga fala recesji w amerykańskiej gospodarce jest mało prawdopodobna. W efekcie w nocy było widać już nieznaczne zwyżki walut „wysokoprocentowych” jak dolar australijski, czy nowozelandzki – inwestorzy zaczynają pokrywać krótkie pozycje, a inni po prostu wracają na rynki w poszukiwaniu okazji. Zresztą sam pesymizm wokół europejskiej waluty wydaje się być przesadzony. Większość powtarza już tylko „pesymistyczną mantrę” nie dostrzegając pewnych pozytywów – programy oszczędnościowe w kilku krajach Eurolandu, a także prace nad wypracowaniem nowych mechanizmów kontroli. Wczoraj ministrowie finansów Eurolandu zaakceptowali powołanie specjalnego SPV, który ma być zasilony kwotą do 440 mld EUR na pomoc w postaci pożyczek dla krajów strefy euro, które znajdą się w problemach (techniczne sprecyzowanie ustaleń przyjętych kilka tygodni wcześniej). Wprawdzie nie należy zakładać, iż Euroland znalazł się już na właściwej ścieżce, którą wyjdzie z problemów, ale też może się okazać, że w najbliższym czasie więcej negatywnych informacji (szoków) się nie pojawi, co da szanse na 2-3 tygodniowe odreagowanie euro na rynkach światowych. To automatycznie przełożyłoby się na notowania złotego, który w czerwcu mógłby umocnić się w okolice 4 zł za euro. Taki scenariusz zakładałby także zwyżki na giełdach.
EUR/PLN: Spadek poniżej 4,15 otwiera drogę do ruchu w stronę 4,13, co już miało dzisiaj miejsce. Naruszenie tego drugiego poziomu będzie sygnałem do szybkiego ruchu w stronę 4,10-4,11 i dalej 4,07-4,08. Będzie to też sugerować, iż wchodzimy w fazę korekty całego wzrostu z kwietnia i maja b.r.
USD/PLN: Rano rynek przetestował okolice 3,45, których naruszenie otworzy drogę do 3,43. Jednak dopiero naruszenie tego drugiego poziomu będzie mocnym sygnałem, iż zaczynamy korygować cały majowy ruch w górę. Istotne będzie zachowanie się notowań EUR/USD, które w takiej sytuacji powinny znaleźć się wyraźnie powyżej 1,20. Oporem na dzisiaj są okolice 3,48.
EUR/USD: Okazuje się, że pokłady pesymizmu na rynku są tak duże, że popyt odbudowywuje się dość wolno i wkraczamy w fazę konsolidacji 1,1910-1,1980. Wskaźniki 4-godzinowe wskazują, iż ma ona duże szanse zakończyć się wyjściem w górę, czyli atakiem na barierę 1,20. Jeżeli to się uda, to być może jutro, lub w czwartek będziemy testować poziom 1,21.
GBP/USD: Silne wsparcie można ulokować w rejonie 1,4350-1,4400, a opór w strefie 1,4580-1,4650. To scenariusz na najbliższe dni (trend boczny), który ma jednak szanse przerodzić się w zwyżkę w okolice 1,48 (w przyszłym tygodniu). Rynek zdaje się, że już zdyskontował fakt, iż 22 czerwca premier Cameron przedstawi nowy program oszczędnościowy rządu.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Dla zachowania się złotego kluczowy w najbliższych dniach może okazać się scenariusz, jaki rynek przygotuje dla EUR/USD. Pomimo dalszego spadku indeksów na Wall Street, co miało miejsce wczoraj, nie doszło do testowania ostatniego minimum na 1,1876. Nastroje nieco wsparł szef FED, który przyznał, iż wierzy w determinację europejskich polityków, którzy zrobią wszystko, aby zachować euro (i mają ku temu środki finansowe), a także dodał, iż druga fala recesji w amerykańskiej gospodarce jest mało prawdopodobna. W efekcie w nocy było widać już nieznaczne zwyżki walut „wysokoprocentowych” jak dolar australijski, czy nowozelandzki – inwestorzy zaczynają pokrywać krótkie pozycje, a inni po prostu wracają na rynki w poszukiwaniu okazji. Zresztą sam pesymizm wokół europejskiej waluty wydaje się być przesadzony. Większość powtarza już tylko „pesymistyczną mantrę” nie dostrzegając pewnych pozytywów – programy oszczędnościowe w kilku krajach Eurolandu, a także prace nad wypracowaniem nowych mechanizmów kontroli. Wczoraj ministrowie finansów Eurolandu zaakceptowali powołanie specjalnego SPV, który ma być zasilony kwotą do 440 mld EUR na pomoc w postaci pożyczek dla krajów strefy euro, które znajdą się w problemach (techniczne sprecyzowanie ustaleń przyjętych kilka tygodni wcześniej). Wprawdzie nie należy zakładać, iż Euroland znalazł się już na właściwej ścieżce, którą wyjdzie z problemów, ale też może się okazać, że w najbliższym czasie więcej negatywnych informacji (szoków) się nie pojawi, co da szanse na 2-3 tygodniowe odreagowanie euro na rynkach światowych. To automatycznie przełożyłoby się na notowania złotego, który w czerwcu mógłby umocnić się w okolice 4 zł za euro. Taki scenariusz zakładałby także zwyżki na giełdach.
EUR/PLN: Spadek poniżej 4,15 otwiera drogę do ruchu w stronę 4,13, co już miało dzisiaj miejsce. Naruszenie tego drugiego poziomu będzie sygnałem do szybkiego ruchu w stronę 4,10-4,11 i dalej 4,07-4,08. Będzie to też sugerować, iż wchodzimy w fazę korekty całego wzrostu z kwietnia i maja b.r.
USD/PLN: Rano rynek przetestował okolice 3,45, których naruszenie otworzy drogę do 3,43. Jednak dopiero naruszenie tego drugiego poziomu będzie mocnym sygnałem, iż zaczynamy korygować cały majowy ruch w górę. Istotne będzie zachowanie się notowań EUR/USD, które w takiej sytuacji powinny znaleźć się wyraźnie powyżej 1,20. Oporem na dzisiaj są okolice 3,48.
EUR/USD: Okazuje się, że pokłady pesymizmu na rynku są tak duże, że popyt odbudowywuje się dość wolno i wkraczamy w fazę konsolidacji 1,1910-1,1980. Wskaźniki 4-godzinowe wskazują, iż ma ona duże szanse zakończyć się wyjściem w górę, czyli atakiem na barierę 1,20. Jeżeli to się uda, to być może jutro, lub w czwartek będziemy testować poziom 1,21.
GBP/USD: Silne wsparcie można ulokować w rejonie 1,4350-1,4400, a opór w strefie 1,4580-1,4650. To scenariusz na najbliższe dni (trend boczny), który ma jednak szanse przerodzić się w zwyżkę w okolice 1,48 (w przyszłym tygodniu). Rynek zdaje się, że już zdyskontował fakt, iż 22 czerwca premier Cameron przedstawi nowy program oszczędnościowy rządu.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.









