Data dodania: 2010-05-25 (11:16)
Wygląda na to, że z przejęcia mało znaczącej kasy oszczędnościowej Caja Sur przez Bank Hiszpanii, co miało miejsce w sobotę, inwestorzy stworzyli sobie dość ciekawą „historię”. Dość szybko „opakowano” to w obawy o cały sektor bankowy Hiszpanii, ale nie tylko – także pozostałych krajów z południa Europy, które od jakiegoś czasu są już na „celowniku spekulantów” za sprawą problemów fiskalnych.
W efekcie kreuje się nowy temat, który może się dopiero rozkręcać, bo jeżeli ktoś przyjrzy się chociażby kondycji greckich banków, to niewykluczone, że coś „ciekawego” tam znajdzie. To istna woda na młyn funduszy hedge, które jak się nieoficjalnie mówi od dłuższego czasu grają na wyraźniejsze osłabienie się euro. Wczoraj wieczorem „hiszpańska historia” zaraziła cały świat, odnotowano wyraźne spadki giełdowych indeksów (MSCI World znalazł się na najniższym poziomie od 8 miesięcy) i przecenę na rynkach surowców – awersja do ryzyka ponownie rośnie i wydaje się, że nie można już ignorować zagrożenia, jakim może być druga fala kryzysu. Bo wydaje się, że trudno będzie w najbliższym czasie znaleźć „mocne pozytywy” mogące powstrzymać EUR/USD przed zejściem na nowe minima poniżej 1,2140. Zwłaszcza, że zakupy dolarów są dodatkowo napędzane przez eskalacje napięcia na półwyspie koreańskim – Kim Dzong Il postawił swoje wojska w gotowości, co m.in. doprowadziło do silnej przeceny waluty jego południowego sąsiada (Korei Południowej). W efekcie koszyk dolarowy (US Dollar Index) zyskał dzisiaj 1 proc. na wartości.
Sytuacja na rynkach światowych automatycznie przełożyła się na osłabienie złotego. O godz. 10:00 euro oscylowało wokół 4,15 zł, a dolar wzrósł do 3,39 zł. Wydaje się, że to jeszcze nie koniec ruchu i tak jak wspominałem przed kilkoma dniami, decydenci w resorcie finansów i banku BGK będą mieli wkrótce ponownie pole do (interwencyjnego) popisu. Czy będzie to 4,20 zł za euro, czy też 4,25 zł? W tle ostatnich wydarzeń wciąż trwa dyskusja nt. zasadności przedłużania elastycznej linii kredytowej z MFW. Dzisiejsza prasa publikuje wypowiedź Andrzeja Kaźmierczaka z RPP, który uważa, iż obecne rezerwy walutowe są wystarczające do obrony złotego. Być może ma on pełną rację, ale w obecnej sytuacji rynkowej, taki spór nie ma żadnego sensu. Koszt, który trzeba będzie ponieść z tytułu przedłużenia wspomnianej linii kredytowej, będzie znacznie niższy, niż potencjalne straty wynikające z ewentualnego nadmiernego osłabienia złotego.
Dzisiaj uwaga rynków będzie skupiać się na zachowaniu się obligacji i CDS „zagrożonych” krajów europejskich. W tle będą dane o brytyjskim PKB (10:30), zamówieniach w europejskim przemyśle (11:00), indeksie cen nieruchomości w 20 największych metropoliach USA (15:00), oraz indeksie zaufania konsumentów Conference Board w maju (16:00). Bez większego echa powinno przejść także dzisiejsze posiedzenie RPP połączone z konferencją prasową (15:00), gdyż trudno liczyć na to, aby Rada zasygnalizowała możliwość skorzystania z mechanizmów obrony naszej waluty (to jeszcze nie te poziomy).
EUR/PLN: Po odbiciu się od 4,08 trend wzrostowy jest kontynuowany. Przełamanie poziomu 4,12 jest sygnałem, iż czeka nas rychły test rejonu 4,17 i atak na 4,20, a później 4,24 w kolejnych dniach. Zwłaszcza, że wskaźniki dzienne zdają się potwierdzać koncepcję rozwijania fali wzrostowej. Niestety, ale w takim układzie może się okazać, iż w ciągu 2 tygodni sięgniemy nawet okolic 4,28-4,30 za euro.
USD/PLN: Trend wzrostowy na dolarze jest jeszcze bardziej wyraźny, niż w przypadku euro/złotego. Wskaźniki dzienne w pełni potwierdzają ruch. Przełamanie oporu na 3,41 powinno być, zatem tylko formalnością w ciągu najbliższych godzin. Celem na najbliższe dni mogą stać się okolice 3,50, jeżeli EUR/USD spadnie wyraźnie poniżej 1,2140 celując w 1,20.
EUR/USD: Spadki przyspieszają celując w ostatnie minimum na 1,2140 (przed nami jeszcze konieczność złamania wsparć na 1,22. Dzienne wskaźniki podążają za kursem bazowym, ale niemal pewne będą pozytywne dywergencje za kilka dni. Tylko, że w tak silnym trendzie spadkowym niekoniecznie muszą one od razu przynieść efekt. W efekcie nie można wykluczyć, iż w ciągu najbliższych dni spadniemy w rejon 1,20. Trudno określić, czy będzie to na tyle istotne wsparcie, iż przyniesie odbicie dłuższe, niż 2-3 dniowe.
GBP/USD: Funt kieruje się w stronę dolnego obszaru konsolidacji w okolicach 1,4230-50. Układ dziennego wykresu nie wyklucza jednak spadku poniżej w/w poziomu. Celem na ten tydzień mogą stać się okolice 1,41, chyba, że inwestorzy „nie kupią” nowego planu oszczędnościowego brytyjskiego ministra finansów – wtedy realnym będzie poziom 1,40.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Sytuacja na rynkach światowych automatycznie przełożyła się na osłabienie złotego. O godz. 10:00 euro oscylowało wokół 4,15 zł, a dolar wzrósł do 3,39 zł. Wydaje się, że to jeszcze nie koniec ruchu i tak jak wspominałem przed kilkoma dniami, decydenci w resorcie finansów i banku BGK będą mieli wkrótce ponownie pole do (interwencyjnego) popisu. Czy będzie to 4,20 zł za euro, czy też 4,25 zł? W tle ostatnich wydarzeń wciąż trwa dyskusja nt. zasadności przedłużania elastycznej linii kredytowej z MFW. Dzisiejsza prasa publikuje wypowiedź Andrzeja Kaźmierczaka z RPP, który uważa, iż obecne rezerwy walutowe są wystarczające do obrony złotego. Być może ma on pełną rację, ale w obecnej sytuacji rynkowej, taki spór nie ma żadnego sensu. Koszt, który trzeba będzie ponieść z tytułu przedłużenia wspomnianej linii kredytowej, będzie znacznie niższy, niż potencjalne straty wynikające z ewentualnego nadmiernego osłabienia złotego.
Dzisiaj uwaga rynków będzie skupiać się na zachowaniu się obligacji i CDS „zagrożonych” krajów europejskich. W tle będą dane o brytyjskim PKB (10:30), zamówieniach w europejskim przemyśle (11:00), indeksie cen nieruchomości w 20 największych metropoliach USA (15:00), oraz indeksie zaufania konsumentów Conference Board w maju (16:00). Bez większego echa powinno przejść także dzisiejsze posiedzenie RPP połączone z konferencją prasową (15:00), gdyż trudno liczyć na to, aby Rada zasygnalizowała możliwość skorzystania z mechanizmów obrony naszej waluty (to jeszcze nie te poziomy).
EUR/PLN: Po odbiciu się od 4,08 trend wzrostowy jest kontynuowany. Przełamanie poziomu 4,12 jest sygnałem, iż czeka nas rychły test rejonu 4,17 i atak na 4,20, a później 4,24 w kolejnych dniach. Zwłaszcza, że wskaźniki dzienne zdają się potwierdzać koncepcję rozwijania fali wzrostowej. Niestety, ale w takim układzie może się okazać, iż w ciągu 2 tygodni sięgniemy nawet okolic 4,28-4,30 za euro.
USD/PLN: Trend wzrostowy na dolarze jest jeszcze bardziej wyraźny, niż w przypadku euro/złotego. Wskaźniki dzienne w pełni potwierdzają ruch. Przełamanie oporu na 3,41 powinno być, zatem tylko formalnością w ciągu najbliższych godzin. Celem na najbliższe dni mogą stać się okolice 3,50, jeżeli EUR/USD spadnie wyraźnie poniżej 1,2140 celując w 1,20.
EUR/USD: Spadki przyspieszają celując w ostatnie minimum na 1,2140 (przed nami jeszcze konieczność złamania wsparć na 1,22. Dzienne wskaźniki podążają za kursem bazowym, ale niemal pewne będą pozytywne dywergencje za kilka dni. Tylko, że w tak silnym trendzie spadkowym niekoniecznie muszą one od razu przynieść efekt. W efekcie nie można wykluczyć, iż w ciągu najbliższych dni spadniemy w rejon 1,20. Trudno określić, czy będzie to na tyle istotne wsparcie, iż przyniesie odbicie dłuższe, niż 2-3 dniowe.
GBP/USD: Funt kieruje się w stronę dolnego obszaru konsolidacji w okolicach 1,4230-50. Układ dziennego wykresu nie wyklucza jednak spadku poniżej w/w poziomu. Celem na ten tydzień mogą stać się okolice 1,41, chyba, że inwestorzy „nie kupią” nowego planu oszczędnościowego brytyjskiego ministra finansów – wtedy realnym będzie poziom 1,40.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Święto Dziękczynienia w USA!
2024-11-28 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj odbywa się jedno z najważniejszych świąt w USA, czyli Święto Dziękczynienia, podczas którego zdecydowana część rynków odpoczywa. Na Wall Street obserwujemy same pustki, a większość giełd towarowych nie kwotuje cen surowców. Jednak rynek walutowy działa 24 godziny, 5 dni w tygodniu, dlatego pomimo zmniejszonej zmienności na rynku przez brak najważniejszego gracza na świecie, nie można wykluczyć niespodzianek.
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.