
Data dodania: 2010-05-12 (10:47)
Mimo, iż jeszcze wczoraj wieczorem indeksy na Wall Street spadały, a na rynku widoczna była niepewność związana z perspektywami dla Grecji i całej strefy euro (co przełożyło się na dalszy spadek EUR/USD w okolice 1,2606 dzisiaj rano), to złoty dzisiaj rano był dość stabilny i w kolejnych minutach spadliśmy poniżej 4 zł za euro.
Wprawdzie nie ogłoszono jeszcze wyników przetargu 5-letnich obligacji PS0415 (to poznamy w południe), to nastroje na rynku już teraz są lepsze. Nie wykluczone, iż za umocnieniem złotego stoi resort finansów, gdyż jeden z jego przedstawicieli przyznał, iż osłabienie naszej waluty jest wykorzystywane do zamiany części walut na złote. W dużej mierze lepsze nastroje wokół złotego to też zasługa dość dobrego debiutu grupy PZU na giełdzie (blisko 12 proc. wzrost na otwarciu notowań), które jednocześnie było największym IPO w Europie od 2007 r. To pokazuje, iż zainteresowanie polskimi aktywami jest dość duże, mimo większych zawirowań na rynkach światowych w ostatnim czasie. To także bardzo dobry sygnał dla Skarbu Państwa, który nie powinien mieć większych problemów przy kolejnych dużych prywatyzacjach (Tauron) i tym samym z łataniem tegorocznego deficytu budżetowego.
Inwestorzy dobrze przyjęli też dane o niemieckim PKB, który wzrósł w I kwartale aż o 1,7 proc. r/r (oczek. 1,2 proc. r/r), co tylko pokazuje, kto zyskuje na słabym euro. To jednak też dobry prognostyk odnośnie danych dla całej strefy euro, które poznamy o godz. 11:00 (oczek. 0,5 proc. r/r). Inwestorzy wzięli pod uwagę także informacje, jakie napłynęły z Hiszpanii. Premier Zapatero zapowiedział dzisiaj rano kolejne cięcia wydatków, które rząd powinien zaakceptować w najbliższy piątek. Poprawiła się także sytuacja w Wielkiej Brytanii, po tym, jak konserwatyści dość szybko porozumieli się z liberalnymi demokratami w kwestii powołania nowej koalicji rządowej. Premierem został David Cameron. Wciąż jednak nie wiadomo, jak nowy gabinet będzie się zapatrywać na konieczność przeprowadzenia ewentualnych cięć fiskalnych, bez których rating Wielkiej Brytanii może być zagrożony.
Dzisiaj poza danymi o PKB w strefie euro i wynikami aukcji 5-letnich obligacji w kraju, istotne będą także publikacje Raportu o Inflacji, jaki opublikuje o godz. 11:30 Bank Anglii, a także dane o deficycie handlowym USA o godz. 14:30. Widać jednak, iż są szanse na poprawę nastrojów nawet do końca tygodnia, co jeszcze wczoraj nie było łatwe do przewidzenia. Wydaje się, że EUR/USD znalazł mocniejsze wsparcie w rejonie 1,26.
EUR/PLN: Scenariusz wzrostu powyżej 4,08 zaczyna się oddalać, co jednak nie oznacza, iż ponowna próba nie zostanie podjęta w najbliższych tygodniach. Na razie jednak widać szanse na złamanie piątkowego minimum w rejonie 3,9750-3,98 i test okolic 3,96. Jego naruszenie może otworzyć drogę do spadku nawet w okolice 3,92-3,93. Silny opór to teraz rejon 4,00.
USD/PLN: Dolar nie złamał poziomu 3,20, co sprowokowało podaż do kontrataku. Wydaje się, że kolejne dni przyniosą spadek nawet w okolice 3,05, jeżeli sprzyjać temu będzie także zachowanie EUR/USD (korekta w górę).
EUR/USD: Wygląda na to, że EUR/USD znalazł mocniejsze wsparcie w rejonie 1,26 i test okolic 1,2510 może się nieco odwlec w czasie. Zwłaszcza, że są szanse na wejście w sugerowany jeszcze wczoraj rano trend kilkunastodniowy boczny ograniczany od góry przez strefę 1,30-1,31. O trwalszym odbiciu się euro nie ma raczej mowy, biorąc pod uwagę utrzymujące się wciąż czynniki ryzyka, jak kłopoty legislacyjne w kontekście środków z Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego, czy też negatywne oceny perspektyw Portugalii i Hiszpanii.
GBP/USD: Uspokojenie nastrojów na scenie politycznej i lepsze dane o produkcji przemysłowej, opublikowane wczoraj, sprzyjają funtowi. W efekcie po naruszeniu poziomu 1,50 są szanse na test okolic 1,51, a sugerowany wczoraj trend boczny 1,47-1,51, ma szanse przerodzić się w mini falę wzrostową z testem okolic 1,52-1,53 w kolejnych dniach.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Inwestorzy dobrze przyjęli też dane o niemieckim PKB, który wzrósł w I kwartale aż o 1,7 proc. r/r (oczek. 1,2 proc. r/r), co tylko pokazuje, kto zyskuje na słabym euro. To jednak też dobry prognostyk odnośnie danych dla całej strefy euro, które poznamy o godz. 11:00 (oczek. 0,5 proc. r/r). Inwestorzy wzięli pod uwagę także informacje, jakie napłynęły z Hiszpanii. Premier Zapatero zapowiedział dzisiaj rano kolejne cięcia wydatków, które rząd powinien zaakceptować w najbliższy piątek. Poprawiła się także sytuacja w Wielkiej Brytanii, po tym, jak konserwatyści dość szybko porozumieli się z liberalnymi demokratami w kwestii powołania nowej koalicji rządowej. Premierem został David Cameron. Wciąż jednak nie wiadomo, jak nowy gabinet będzie się zapatrywać na konieczność przeprowadzenia ewentualnych cięć fiskalnych, bez których rating Wielkiej Brytanii może być zagrożony.
Dzisiaj poza danymi o PKB w strefie euro i wynikami aukcji 5-letnich obligacji w kraju, istotne będą także publikacje Raportu o Inflacji, jaki opublikuje o godz. 11:30 Bank Anglii, a także dane o deficycie handlowym USA o godz. 14:30. Widać jednak, iż są szanse na poprawę nastrojów nawet do końca tygodnia, co jeszcze wczoraj nie było łatwe do przewidzenia. Wydaje się, że EUR/USD znalazł mocniejsze wsparcie w rejonie 1,26.
EUR/PLN: Scenariusz wzrostu powyżej 4,08 zaczyna się oddalać, co jednak nie oznacza, iż ponowna próba nie zostanie podjęta w najbliższych tygodniach. Na razie jednak widać szanse na złamanie piątkowego minimum w rejonie 3,9750-3,98 i test okolic 3,96. Jego naruszenie może otworzyć drogę do spadku nawet w okolice 3,92-3,93. Silny opór to teraz rejon 4,00.
USD/PLN: Dolar nie złamał poziomu 3,20, co sprowokowało podaż do kontrataku. Wydaje się, że kolejne dni przyniosą spadek nawet w okolice 3,05, jeżeli sprzyjać temu będzie także zachowanie EUR/USD (korekta w górę).
EUR/USD: Wygląda na to, że EUR/USD znalazł mocniejsze wsparcie w rejonie 1,26 i test okolic 1,2510 może się nieco odwlec w czasie. Zwłaszcza, że są szanse na wejście w sugerowany jeszcze wczoraj rano trend kilkunastodniowy boczny ograniczany od góry przez strefę 1,30-1,31. O trwalszym odbiciu się euro nie ma raczej mowy, biorąc pod uwagę utrzymujące się wciąż czynniki ryzyka, jak kłopoty legislacyjne w kontekście środków z Europejskiego Funduszu Stabilizacyjnego, czy też negatywne oceny perspektyw Portugalii i Hiszpanii.
GBP/USD: Uspokojenie nastrojów na scenie politycznej i lepsze dane o produkcji przemysłowej, opublikowane wczoraj, sprzyjają funtowi. W efekcie po naruszeniu poziomu 1,50 są szanse na test okolic 1,51, a sugerowany wczoraj trend boczny 1,47-1,51, ma szanse przerodzić się w mini falę wzrostową z testem okolic 1,52-1,53 w kolejnych dniach.
Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar chwilowo bez kierunku?
09:37 Raport DM BOŚ z rynku walutW poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług. Wygląda na to, że inwestorzy nie chcą podejmować decyzji biorąc pod uwagę kluczowe, cenotwórcze wątki - wyczekiwanie na odwilż we wzajemnych relacjach handlowych pomiędzy USA, a Chinami, ...
Obawy o stagflację w USA pogłebiają się
07:51 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersIndeks aktywności przemysłowej Fed z Dallas przyniósł mocno negatywne zaskoczenie. To kolejna czerwona lampka dla amerykańskiej gospodarki. Wcześniej otrzymaliśmy serię rozczarowujących wskaźników nastrojów. Indeks osiągnął poziom około -36, czyli blisko 19 punktów poniżej oczekiwań. Jeszcze bardziej niepokojące są jego składowe – zamówienia nowych towarów gwałtownie spadły, podczas gdy ceny płacone przez producentów istotnie wzrosły. Dolar znalazł się pod lekką presją spadkową.
Wąskie zwycięstwo Liberałów w Kanadzie bez większego wpływu na rynek
07:05 Poranny komentarz walutowy XTBDolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Amerykanie obawiają się drastycznego wzrostu cen
2025-04-28 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWzrost długoterminowych oraz krótkoterminowych oczekiwań inflacyjnych w USA, rejestrowany przez Uniwersytet Michigan, przestaje wyglądać na statystyczną anomalię. Dane z drugiej rundy kwietniowych badań jedynie potwierdzają tendencję, którą wskazywały już wcześniejsze wyniki z marca i początku kwietnia: konsumenci wyraźnie zaczęli spodziewać się wyższej cen w krótkim oraz długim horyzoncie czasowym. To znacząca zmiana, zwłaszcza w zestawieniu z okresem inflacji po pandemii covid, kiedy wzrost oczekiwań był stosunkowo niewielki.
Wyczekiwanie na kolejne wieści
2025-04-28 Raport DM BOŚ z rynku walutSekretarz Skarbu Scott Bessent poinformował agencje o spotkaniu z przedstawicielami Chin, po którym stwierdził, że tak wysokie, wzajemne stawki celne są nie do utrzymania, co podbiło spekulacje, co do ich obniżenia. Presja rynków na konkretne działania rośnie, choć trudno ocenić, kiedy pojawiłyby się konkrety. Niemniej administracja Trumpa zdaje się czuć naciski z Wall Street, gdyż pojawiły się doniesienia, że urzędnicy chcieliby zawrzeć nowe umowy handlowe z niektórymi krajami nawet w tym tygodniu, chociaż mogą pojawić się opóźnienia - innymi słowy: chcemy, rozumiemy i pracujemy nad jak najszybszą finalizacją.
Intensywna majówka
2025-04-28 Poranny komentarz walutowy XTBDość spokojnie jest w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych, szczególnie jak na wydarzenia ostatnich tygodni. Wyprzedaż dolara zatrzymała się, zaś indeksy odbiły wobec pewnego rodzaju odwilży w polityce celnej Waszyngtonu, choć sytuacja może się szybko zmienić. Paradoksalnie główne wydarzenia tego tygodnia czekają nas w okresie polskiego majowego weekendu. Kwiecień był drugim kolejnym miesiącem intensywnej wyprzedaży dolara amerykańskiego, a kurs EURUSD dotarł w okolice 1,15 – poziomu niewidzianego od końca 2021 roku.
Deeskalacja i doważanie USA
2025-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walutChińczycy temu zaprzeczają, ale prezydent Trump twierdzi, że prowadzone są już zakulisowe rozmowy z Chinami na temat obniżenia stawek celnych po obu stronach i progres w tym temacie jest widoczny. Chiny mają rozważyć zwolnienia dla amerykańskiego sprzętu medycznego i chemikaliów przemysłowych, podczas kiedy USA mogą wprowadzić zwolnienia na wybrane półprzewodniki i układy scalone.
Rynkowe światełko w tunelu?
2025-04-25 Poranny komentarz walutowy XTBOstatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych rozpoczyna się pozytywnie, ponieważ dobre wyniki kwartalne Alphabet oraz informacje o możliwych luzowaniach celnych ze strony Chin zmniejszają szansę wystąpienia globalnej recesji, która jeszcze ostatnio jako temat przewodni stanowiła główny element wywołujący paniczne wyprzedaże rynku.
Deal z Chinami nie pojawi się prędko
2025-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartek przynosi cofnięcie dolara na szerokim rynku po dwóch dniach jego odbicia. W tym czasie mocno wzrosły tez indeksy na Wall Street, zanotowaliśmy ruch na kryptowalutach, odreagowały też przecenione ostatnio amerykańskie obligacje. Rynki zareagowały tak na sygnały, że USA oczekują deeskalacji w wywołanej przez siebie wojnie handlowej z Chinami, a prezydent Trump wyraźnie podkreślił, że nie planuje zwolnić szefa FED, który uparcie nie chce obniżyć stóp procentowych.
Złoto wrażliwe na sygnały z Waszyngtonu
2025-04-24 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW środę ceny złota doświadczyły największego jednodniowego spadku od prawie czterech lat, co wywołało pytania o trwałość dotychczasowego rajdu cenowego na tym rynku. Gwałtowny spadek był bezpośrednią reakcją na złagodzenie retoryki prezydenta Donalda Trumpa w sprawie ceł wobec Chin oraz na rosnącą niepewność dotyczącą przyszłości szefa Rezerwy Federalnej.