
Data dodania: 2010-04-30 (18:22)
Początek bieżącego tygodnia na rynku złotego przyniósł zdecydowane osłabienie polskiej waluty. Notowania EUR/PLN wybiły się górą z kilkudniowego przedziału wahań, zwyżkując w okolice poziomu 3,9600. Kolejne dni przyniosły jednak odreagowanie i powrót w okolice wartości 3,9000 zł za euro.
Przyczyną pogorszenia nastrojów na polskim rynku był zdecydowany wzrost awersji do ryzyka po tym, jak z Eurolandu zaczęły napływać niepokojące doniesienia. Najpierw wzrosła niepewność co do ostatecznego terminu przekazania Grecji pakietu pomocowego, stworzonego wspólnie przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unię Europejską. Szybką wypłatę środków zablokował rząd Niemiec, wymagający stworzenia przez Grecję długoterminowego planu naprawy finansów publicznych. Kolejne dni przyniosły obniżki ratingów dla słabszych gospodarek strefy euro – Grecji, Portugalii i Hiszpanii.
Choć kraje naszego regionu znajdują się w relatywnie lepszej kondycji fiskalnej, niż spora część gospodarek Eurolandu, a lokalni inwestorzy w ostatnich tygodniach wykazywali sporą odporność na pesymistyczne informacje ze strefy euro, jednak skala pogorszenia sentymentu po ostatnich doniesieniach była wystarczająco silna, by wpłynąć również na lokalne rynki. Negatywna presja osłabiła się nieco dopiero po tym, jak na rynek napłynęły informacje o skali wsparcia finansowego dla Grecji w kolejnych latach – do tej pory bowiem ograniczano się jedynie do roku bieżącego. Jest jednak pewne, iż problem grecki powróci jeszcze nie raz na rynek, podnosząc zmienność cen aktywów.
Nastroje w regionie początkowo psuła również sytuacja polityczna na Węgrzech. W niedzielę druga tura wyborów parlamentarnych ostatecznie potwierdziła zwycięstwo prawicowej partii Fidesz. Jej przewodniczący Viktor Orban zapowiedział, iż nowy rząd będzie podejmował zdecydowane kroki w celu wspierania gospodarki. Inwestorów rozczarował jednak ostateczny brak szczegółów w tej kwestii. Poza tym negatywnie na rynek podziałały napięcia na linii rząd – bank centralny. Nowo wybrana partia otwarcie krytykuje politykę banku centralnego i kładzie nacisk na współpracę władz monetarnych z rządem, co stwarza wrażenie działań nakierowanych na ograniczenie niezależności politycznej banku. W Fidesz pojawiły się również głosy nakłaniające obecnego prezesa banku centralnego do złożenia dymisji, po tym jak ujawniono informacje o jego inwestycjach na Cyprze. Dymisja byłaby dość ryzykownym posunięciem – Andras Simor powołany na swoje stanowisko w czasie kryzysu cieszy się bowiem sporym zaufaniem rynków.
W obliczu sporej ilości emocjonujących wydarzeń na rynku zagranicznym, zgodna z oczekiwaniami decyzja Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie nie wywarła praktycznie żadnego wpływu na złotego. Komunikat jej towarzyszący również nie wniósł niczego nowego – Rada podtrzymała w nim swoje neutralne nastawienie względem polityki monetarnej. Bez większej reakcji rynku przeszła także decyzja o przedłużeniu elastycznej linii kredytowej w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, a także informacja o ostatecznej wysokości zysku Narodowego Banku Polskiego za 2009 r.
W mijającym tygodniu sytuacja na rynku walutowym zdominowana była przez informacje napływające w kwestii zadłużenia Grecji oraz kilku pozostałych państw strefy euro. Na początku tygodnia notowania eurodolara przebiegały stabilnie, oscylując w przedziale 1,3300-1,3400. Sytuacja ta została zaburzona przez agencję Standard&Poor’s, która obniżyła rating Grecji z BBB+ do śmieciowego poziomu BB+ . Tym samym Grecja stała się pierwszym krajem strefy euro, którego ocena wiarygodności kredytowej spadła poniżej poziomu inwestycyjnego. Ponadto na rynku pojawiały się spekulacje, że kraj ten może zdecydować się na restrukturyzację długu, co spowodowałoby, że inwestorzy posiadający greckie obligacje otrzymaliby jedynie 30% z zainwestowanej kwoty. Agencja S&P obniżyła rating także Portugali oraz Hiszpanii. W efekcie kurs eurodolara zniżkował w okolice poziomu 1,3150, a rentowności greckiego i portugalskiego długu wystrzeliły do rekordowych poziomów. Po tym jak w środku tygodnia kurs głównej pary walutowej zbliżył się w okolice poziomu 1,3100, zaczął on odrabiać straty. Widać, że eurodolar jest bardzo mocno wyprzedany, a kolejne negatywne informacje ze strefy euro przekładają się na krótkoterminowe, dynamiczne spadki, po których następuje chwila odreagowania.
Nastroje wśród inwestorów poprawiała informacja, że już wkrótce Grecja otrzyma obiecaną pomoc finansową. Jednak takie rozwiązanie odkłada problemy jedynie w czasie, a tym co mogłoby uspokoić inwestorów w dłuższym terminie byłby konkretny plan reform oraz dowód, że grecki rząd będzie w stanie je przeprowadzić. Pomimo odreagowania eurodolara ponad poziom 1,3300 w dłuższym horyzoncie czasowym trudno jest doszukać się czynników, przemawiających za aprecjacją wspólnej waluty. Problem nadmiernego zadłużenia rozlewa się na kolejne kraje strefy euro i w miarę upływu czasu będzie narastać.
W mijającym tygodniu miały miejsce także ważne wydarzenia w USA. Poznaliśmy decyzję FOMC w sprawie stóp procentowych, jednak inwestorów tradycyjnie już bardziej interesował komunikat do tej decyzji. Koszt pieniądza zgodnie z oczekiwaniami został utrzymany w przedziale 0-0,25%. Jednocześnie przedstawiciele Fed utrzymali obecne łagodne nastawienie w polityce pieniężnej ponownie stwierdzając, że stopy procentowe pozostaną na niskim poziomie przez dłuższy okres czasu. Zapowiedź kontynuowania polityki niskich stóp wsparła nastroje na giełdach.
Na zakończenie tygodnia opublikowana została dynamika amerykańskiego PKB za pierwszy kwartał. Wyniosła ona w ujęciu zannualizowanym 3,2% plasując się poniżej oczekiwań, kształtujących się na poziomie 3,4%. Publikacja ta nie wywarła jednak istotnego wpływu na notowania eurodolara, gdyż wielu inwestorów liczyło się z możliwością nieco gorszego odczytu m.in. ze względu na ostrą w tym roku zimę.
Z publikacji zaplanowanych na przyszły tydzień warto zwrócić uwagę na odczyty indeksów PMI oraz ISM z Eurolandu oraz USA i oczywiście dane z amerykańskie rynku pracy w tym w szczególności stopę bezrobocia oraz zmianę zatrudnienia sektorze pozarolniczym w USA.
Choć kraje naszego regionu znajdują się w relatywnie lepszej kondycji fiskalnej, niż spora część gospodarek Eurolandu, a lokalni inwestorzy w ostatnich tygodniach wykazywali sporą odporność na pesymistyczne informacje ze strefy euro, jednak skala pogorszenia sentymentu po ostatnich doniesieniach była wystarczająco silna, by wpłynąć również na lokalne rynki. Negatywna presja osłabiła się nieco dopiero po tym, jak na rynek napłynęły informacje o skali wsparcia finansowego dla Grecji w kolejnych latach – do tej pory bowiem ograniczano się jedynie do roku bieżącego. Jest jednak pewne, iż problem grecki powróci jeszcze nie raz na rynek, podnosząc zmienność cen aktywów.
Nastroje w regionie początkowo psuła również sytuacja polityczna na Węgrzech. W niedzielę druga tura wyborów parlamentarnych ostatecznie potwierdziła zwycięstwo prawicowej partii Fidesz. Jej przewodniczący Viktor Orban zapowiedział, iż nowy rząd będzie podejmował zdecydowane kroki w celu wspierania gospodarki. Inwestorów rozczarował jednak ostateczny brak szczegółów w tej kwestii. Poza tym negatywnie na rynek podziałały napięcia na linii rząd – bank centralny. Nowo wybrana partia otwarcie krytykuje politykę banku centralnego i kładzie nacisk na współpracę władz monetarnych z rządem, co stwarza wrażenie działań nakierowanych na ograniczenie niezależności politycznej banku. W Fidesz pojawiły się również głosy nakłaniające obecnego prezesa banku centralnego do złożenia dymisji, po tym jak ujawniono informacje o jego inwestycjach na Cyprze. Dymisja byłaby dość ryzykownym posunięciem – Andras Simor powołany na swoje stanowisko w czasie kryzysu cieszy się bowiem sporym zaufaniem rynków.
W obliczu sporej ilości emocjonujących wydarzeń na rynku zagranicznym, zgodna z oczekiwaniami decyzja Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie nie wywarła praktycznie żadnego wpływu na złotego. Komunikat jej towarzyszący również nie wniósł niczego nowego – Rada podtrzymała w nim swoje neutralne nastawienie względem polityki monetarnej. Bez większej reakcji rynku przeszła także decyzja o przedłużeniu elastycznej linii kredytowej w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, a także informacja o ostatecznej wysokości zysku Narodowego Banku Polskiego za 2009 r.
W mijającym tygodniu sytuacja na rynku walutowym zdominowana była przez informacje napływające w kwestii zadłużenia Grecji oraz kilku pozostałych państw strefy euro. Na początku tygodnia notowania eurodolara przebiegały stabilnie, oscylując w przedziale 1,3300-1,3400. Sytuacja ta została zaburzona przez agencję Standard&Poor’s, która obniżyła rating Grecji z BBB+ do śmieciowego poziomu BB+ . Tym samym Grecja stała się pierwszym krajem strefy euro, którego ocena wiarygodności kredytowej spadła poniżej poziomu inwestycyjnego. Ponadto na rynku pojawiały się spekulacje, że kraj ten może zdecydować się na restrukturyzację długu, co spowodowałoby, że inwestorzy posiadający greckie obligacje otrzymaliby jedynie 30% z zainwestowanej kwoty. Agencja S&P obniżyła rating także Portugali oraz Hiszpanii. W efekcie kurs eurodolara zniżkował w okolice poziomu 1,3150, a rentowności greckiego i portugalskiego długu wystrzeliły do rekordowych poziomów. Po tym jak w środku tygodnia kurs głównej pary walutowej zbliżył się w okolice poziomu 1,3100, zaczął on odrabiać straty. Widać, że eurodolar jest bardzo mocno wyprzedany, a kolejne negatywne informacje ze strefy euro przekładają się na krótkoterminowe, dynamiczne spadki, po których następuje chwila odreagowania.
Nastroje wśród inwestorów poprawiała informacja, że już wkrótce Grecja otrzyma obiecaną pomoc finansową. Jednak takie rozwiązanie odkłada problemy jedynie w czasie, a tym co mogłoby uspokoić inwestorów w dłuższym terminie byłby konkretny plan reform oraz dowód, że grecki rząd będzie w stanie je przeprowadzić. Pomimo odreagowania eurodolara ponad poziom 1,3300 w dłuższym horyzoncie czasowym trudno jest doszukać się czynników, przemawiających za aprecjacją wspólnej waluty. Problem nadmiernego zadłużenia rozlewa się na kolejne kraje strefy euro i w miarę upływu czasu będzie narastać.
W mijającym tygodniu miały miejsce także ważne wydarzenia w USA. Poznaliśmy decyzję FOMC w sprawie stóp procentowych, jednak inwestorów tradycyjnie już bardziej interesował komunikat do tej decyzji. Koszt pieniądza zgodnie z oczekiwaniami został utrzymany w przedziale 0-0,25%. Jednocześnie przedstawiciele Fed utrzymali obecne łagodne nastawienie w polityce pieniężnej ponownie stwierdzając, że stopy procentowe pozostaną na niskim poziomie przez dłuższy okres czasu. Zapowiedź kontynuowania polityki niskich stóp wsparła nastroje na giełdach.
Na zakończenie tygodnia opublikowana została dynamika amerykańskiego PKB za pierwszy kwartał. Wyniosła ona w ujęciu zannualizowanym 3,2% plasując się poniżej oczekiwań, kształtujących się na poziomie 3,4%. Publikacja ta nie wywarła jednak istotnego wpływu na notowania eurodolara, gdyż wielu inwestorów liczyło się z możliwością nieco gorszego odczytu m.in. ze względu na ostrą w tym roku zimę.
Z publikacji zaplanowanych na przyszły tydzień warto zwrócić uwagę na odczyty indeksów PMI oraz ISM z Eurolandu oraz USA i oczywiście dane z amerykańskie rynku pracy w tym w szczególności stopę bezrobocia oraz zmianę zatrudnienia sektorze pozarolniczym w USA.
Źródło: Joanna Pluta, Michał Fronc, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.