
Data dodania: 2010-01-20 (09:10)
Pierwszy po długim weekendzie w USA dzień handlu na wszystkich głównych rynkach nie zawiódł inwestorów – działo się naprawdę sporo. O ile jednak batalia na rynkach akcji rozstrzygnięta została na korzyść byków już podczas handlu w USA, o tyle w notowaniach EURUSD kluczowe przełamania nastąpiły podczas handlu w Azji. Dziś wyniki kolejnych amerykańskich banków, a potem dane z Chin.
Publikowane wczoraj najważniejsze wyniki amerykańskich spółek nie były specjalnym zaskoczeniem. Citigroup poinformowało o 33 centach straty na akcję (wobec konsensusu od 25 do 33 centów straty), IBM podał zysk na akcję na poziomie 3,59 USD, nieco więcej niż zakładał rynek (3,47 USD). Strata Citi to przede wszystkim efekt kosztów spłacenia rządowej pożyczki (z programu TARP) oraz nadal sporych rezerw na kredyty. IBM z kolei poza nieco wyższym zyskiem poinformował o wzroście przychodów i marży brutto, a także przedstawił prognozę wzrostu przychodów na ten rok na poziomie +4-5%, więcej niż zakładał rynek. Tym samym wyniki łącznie należy ocenić jako umiarkowanie dobre, choć należy pamiętać, iż nie były one publikowane w tym samym czasie i to miało spory wpływ na zachowanie się indeksów w USA. Dla rynków akcji ważną wiadomością okazała się również wygrana republikańskiego senatora w lokalnych wyborach, która może pokrzyżować demokratom plany wprowadzenia reformy świadczeń zdrowotnych, niekorzystnie odbieranej przez koncerny farmaceutyczne. To wydarzenie sprawiło, iż ceny akcji koncernów na wczorajszej sesji wyraźnie zwyżkowały.
Bardzo ciekawa sytuacja rozegrała się wczoraj na kontraktach na S&P500, co oczywiście miało ogromny wpływ na inne rynki akcji. Rynek negatywnie przyjął wyniki Citi (o godz. 14.00, czyli przed otwarciem sesji w USA), czego konsekwencją był test wsparcia na poziomie 1127-1128 pkt. Kiedy wydawało się, że wsparcie zostało poddane do kontrataku przystąpiły byki, a siła kupujących po otwarciu sesji na Wall Street (15.30) potwierdziła, iż mieliśmy do czynienia z fałszywym wybiciem. Pomimo imponującej zwyżki rynek nie poradził sobie jednak z nowymi maksimami, a podczas notowań w Azji mieliśmy realizację zysków. W tej sytuacji wiadomo z pewnością, iż linie wsparcia (teraz na 1126 pkt.) i oporu (1148 pkt.) zostały wzmocnione, co zwiększa prawdopodobieństwo wejścia rynku w fazę konsolidacji. Liczący na korektę mogą mieć nadzieję, iż zrealizuje się formacja potrójnego szczytu, z kolei byki do sukcesu potrzebują wybicia maksimów. Zdecydowane wybicie któregoś z ograniczeń może zaowocować sporym ruchem kierunkowym i rozstrzygnąć sytuację również na kontraktach na WIG20, które pod koniec wczorajszej sesji również niemal otarły się o górną granicę konsolidacji 2443-2509 pkt., ale nie zdołały jej pokonać.
Nowe rozdanie mamy również na parze EURUSD. Okazało się, iż zawrócenie notowań pary na 38,2% zniesieniu grudniowych spadków miało bardzo istotne konsekwencje dla notowań, które wczoraj przełamały wsparcia na poziomach 1,4260 i 1,4218 ustanawiając nowe lokalne minimum (1,4166). Początkowo dolar zyskiwał wraz z tracącymi rynkami akcji, ale odbicie na Wall Street i brak reakcji EURUSD pokazały, iż wpływ notowań na rynkach akcji na dolara jest obecnie bardzo umowny. Kolejna, kluczowa tym razem fala umocnienia dolara przyszła w trakcie notowań z Azji, co można wiązać z ustaleniami chińskiego regulatora sektora bankowego, który wyznaczył cel zwiększenia sumy kredytów o 16-18% w tym roku, wobec 95% odnotowanych w roku ubiegłym. Pierwsze transakcje na otwarciu w Europie sygnalizują, iż rynek będzie „respektował” nocne wybicie, co może prowadzić do dalszego umocnienia dolara. Celem rynku może być poziom 1,40, nie tylko bariera psychologiczna, ale także lokalne minimum z końca lipca poprzedniego roku. Wcześniej należy zwrócić uwagę na zachowanie pary na poziomie 1,4118 – 38,2% zniesieniu wzrostów z okresu marzec-listopad 2009. Zagrożeniem dla dalszego umocnienia dolara jest to, co pierwotnie było przyczyną grudniowej fali spadkowej na EURUSD – rynek wycofał się ze spekulacji na wyższe stopy w USA. Z drugiej strony sprzedających wspiera obraz techniczny, nie tylko krótkoterminowo, ale także długoterminowo, gdzie dają o sobie znać trzy czarne kruki z interwału tygodniowego (o których pisaliśmy w grudniu). Podobna formacja w lipcu 2008 roku zapowiedziała gigantyczną bessę na parze.
Dziś czeka nas kolejna porcja wyników z USA, przede wszystkim z sektora bankowego. Wyniki podadzą Bank of New York Mellon (12.30, konsensus 52c na akcję), Morgan Stanley (14.00, 36 do 47c w zależności od źródła), Wells Fargo (14.00, -1 do +11c) oraz Bank of America (13.00, -52c).
Warto już teraz wspomnieć także o danych z Chin, które napłyną w nocy naszego czasu (o godzinie 3.00). Będą to przede wszystkim dane o PKB za czwarty kwartał (oczekiwany wzrost o 10,5% R/R), a także miesięczne dane o produkcji (konsensus +19,6%), sprzedaży detalicznej (+16,4%), CPI (+1,4%) oraz PPI (+0,8%). Jeśli dane będą dobre mogą wesprzeć notowania dolara australijskiego. W chwili obecnej na parze AUDUSD przewagę mają sprzedający, gdyż parze nie udało się dwukrotnie pokonać ważnego oporu 0,9330. Dobre dane mogłyby zachęcić rynek do ponownego testu tego poziomu. Dane będą miały zapewne również wpływ na rynki globalne, choć staje się on mniej oczywisty niż wcześniej. Teoretycznie dobre dane powinny pomóc globalnym rynkom akcji oraz surowcom przemysłowym. Jednak mając na uwadze zagrożenie ze strony szybszego zacieśnienia polityki pieniężnej w Chinach, nie jest to takie oczywiste. Wiele zależeć może od aktualnej sytuacji technicznej na głównych amerykańskich indeksach.
Wcześniej czekają nas dane z Wielkiej Brytanii i USA. W Wielkiej Brytanii o 10.30 podane będą dane z rynku pracy (zmiana liczby bezrobotnych, konsensus -3,3k) oraz minutes z ostatniego posiedzenia Banku Anglii. Pomimo korzystnych dla funta danych (publikowana wczoraj inflacja na poziomie 2,9% okazała się wyższa niż oczekiwane 2,6%), para GBPUSD zanegowała wczoraj wybicie 1,6410 i notowania poszybowały w dół za sprawą umacniającego się dolara wobec euro. Funt zyskuje jednak wobec europejskiej waluty i choć rynkowi nie udał się póki co test wsparcia 0,87, dzisiejsze dane mogą to zmienić. W USA poznamy dane o budowach nowych domów i pozwoleniach na budowy (14.30, konsensus odpowiednio 0,58 mln i 0,59 mln) oraz ceny producenta (14,30, oczekiwany wzrost cen o 0,1% m/m). Dane będą jednak w cieniu wyników banków.
Bardzo ciekawa sytuacja rozegrała się wczoraj na kontraktach na S&P500, co oczywiście miało ogromny wpływ na inne rynki akcji. Rynek negatywnie przyjął wyniki Citi (o godz. 14.00, czyli przed otwarciem sesji w USA), czego konsekwencją był test wsparcia na poziomie 1127-1128 pkt. Kiedy wydawało się, że wsparcie zostało poddane do kontrataku przystąpiły byki, a siła kupujących po otwarciu sesji na Wall Street (15.30) potwierdziła, iż mieliśmy do czynienia z fałszywym wybiciem. Pomimo imponującej zwyżki rynek nie poradził sobie jednak z nowymi maksimami, a podczas notowań w Azji mieliśmy realizację zysków. W tej sytuacji wiadomo z pewnością, iż linie wsparcia (teraz na 1126 pkt.) i oporu (1148 pkt.) zostały wzmocnione, co zwiększa prawdopodobieństwo wejścia rynku w fazę konsolidacji. Liczący na korektę mogą mieć nadzieję, iż zrealizuje się formacja potrójnego szczytu, z kolei byki do sukcesu potrzebują wybicia maksimów. Zdecydowane wybicie któregoś z ograniczeń może zaowocować sporym ruchem kierunkowym i rozstrzygnąć sytuację również na kontraktach na WIG20, które pod koniec wczorajszej sesji również niemal otarły się o górną granicę konsolidacji 2443-2509 pkt., ale nie zdołały jej pokonać.
Nowe rozdanie mamy również na parze EURUSD. Okazało się, iż zawrócenie notowań pary na 38,2% zniesieniu grudniowych spadków miało bardzo istotne konsekwencje dla notowań, które wczoraj przełamały wsparcia na poziomach 1,4260 i 1,4218 ustanawiając nowe lokalne minimum (1,4166). Początkowo dolar zyskiwał wraz z tracącymi rynkami akcji, ale odbicie na Wall Street i brak reakcji EURUSD pokazały, iż wpływ notowań na rynkach akcji na dolara jest obecnie bardzo umowny. Kolejna, kluczowa tym razem fala umocnienia dolara przyszła w trakcie notowań z Azji, co można wiązać z ustaleniami chińskiego regulatora sektora bankowego, który wyznaczył cel zwiększenia sumy kredytów o 16-18% w tym roku, wobec 95% odnotowanych w roku ubiegłym. Pierwsze transakcje na otwarciu w Europie sygnalizują, iż rynek będzie „respektował” nocne wybicie, co może prowadzić do dalszego umocnienia dolara. Celem rynku może być poziom 1,40, nie tylko bariera psychologiczna, ale także lokalne minimum z końca lipca poprzedniego roku. Wcześniej należy zwrócić uwagę na zachowanie pary na poziomie 1,4118 – 38,2% zniesieniu wzrostów z okresu marzec-listopad 2009. Zagrożeniem dla dalszego umocnienia dolara jest to, co pierwotnie było przyczyną grudniowej fali spadkowej na EURUSD – rynek wycofał się ze spekulacji na wyższe stopy w USA. Z drugiej strony sprzedających wspiera obraz techniczny, nie tylko krótkoterminowo, ale także długoterminowo, gdzie dają o sobie znać trzy czarne kruki z interwału tygodniowego (o których pisaliśmy w grudniu). Podobna formacja w lipcu 2008 roku zapowiedziała gigantyczną bessę na parze.
Dziś czeka nas kolejna porcja wyników z USA, przede wszystkim z sektora bankowego. Wyniki podadzą Bank of New York Mellon (12.30, konsensus 52c na akcję), Morgan Stanley (14.00, 36 do 47c w zależności od źródła), Wells Fargo (14.00, -1 do +11c) oraz Bank of America (13.00, -52c).
Warto już teraz wspomnieć także o danych z Chin, które napłyną w nocy naszego czasu (o godzinie 3.00). Będą to przede wszystkim dane o PKB za czwarty kwartał (oczekiwany wzrost o 10,5% R/R), a także miesięczne dane o produkcji (konsensus +19,6%), sprzedaży detalicznej (+16,4%), CPI (+1,4%) oraz PPI (+0,8%). Jeśli dane będą dobre mogą wesprzeć notowania dolara australijskiego. W chwili obecnej na parze AUDUSD przewagę mają sprzedający, gdyż parze nie udało się dwukrotnie pokonać ważnego oporu 0,9330. Dobre dane mogłyby zachęcić rynek do ponownego testu tego poziomu. Dane będą miały zapewne również wpływ na rynki globalne, choć staje się on mniej oczywisty niż wcześniej. Teoretycznie dobre dane powinny pomóc globalnym rynkom akcji oraz surowcom przemysłowym. Jednak mając na uwadze zagrożenie ze strony szybszego zacieśnienia polityki pieniężnej w Chinach, nie jest to takie oczywiste. Wiele zależeć może od aktualnej sytuacji technicznej na głównych amerykańskich indeksach.
Wcześniej czekają nas dane z Wielkiej Brytanii i USA. W Wielkiej Brytanii o 10.30 podane będą dane z rynku pracy (zmiana liczby bezrobotnych, konsensus -3,3k) oraz minutes z ostatniego posiedzenia Banku Anglii. Pomimo korzystnych dla funta danych (publikowana wczoraj inflacja na poziomie 2,9% okazała się wyższa niż oczekiwane 2,6%), para GBPUSD zanegowała wczoraj wybicie 1,6410 i notowania poszybowały w dół za sprawą umacniającego się dolara wobec euro. Funt zyskuje jednak wobec europejskiej waluty i choć rynkowi nie udał się póki co test wsparcia 0,87, dzisiejsze dane mogą to zmienić. W USA poznamy dane o budowach nowych domów i pozwoleniach na budowy (14.30, konsensus odpowiednio 0,58 mln i 0,59 mln) oraz ceny producenta (14,30, oczekiwany wzrost cen o 0,1% m/m). Dane będą jednak w cieniu wyników banków.
Źródło: Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Rynek kapitałowy - Najnowsze wiadomości i komentarze
Nowoczesne programy do fakturowania online – jak wybrać najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy?
2025-04-04 Materiał zewnętrznyW cyfrowej rzeczywistości biznesowej programy do fakturowania online stają się standardem wśród narzędzi do zarządzania finansami. Umożliwiają szybkie wystawianie dokumentów, automatyzują procesy i minimalizują ryzyko błędów. Niezależnie od skali działalności – od jednoosobowej firmy po duże przedsiębiorstwo – odpowiedni system fakturowania przekłada się na oszczędność czasu, większą kontrolę nad sprzedażą i profesjonalny wizerunek. W artykule podpowiadamy, jak wybrać rozwiązanie dopasowane do potrzeb Twojej firmy.
Aktywa realne mogą chronić oszczędności w okresach inflacji
2025-02-12 Poradnik konsumentaInflacja jest często opisywana jako cichy złodziej, który stale osłabia siłę nabywczą konsumentów i oszczędności. W ostatnich latach presja inflacyjna powróciła w różnych gospodarkach, co skłoniło inwestorów i oszczędzających do poszukiwania skutecznych strategii ochrony swojego majątku. Spośród licznych dostępnych opcji inwestycyjnych aktywa realne — takie jak nieruchomości, towary i infrastruktura — wyłoniły się jako realne alternatywy, które mogą stanowić zabezpieczenie przed inflacją. W tym artykule zbadano, w jaki sposób aktywa realne działają jako bastion przeciwko inflacji, ich zalety i ryzyko oraz strategie włączania ich do kompleksowego portfela inwestycyjnego.
Ewolucja Rynku Kapitałowego w XXI Wieku: Wyzwania i Perspektywy
2025-01-24 Analizy MyBank.plRynek kapitałowy odgrywa kluczową rolę w gospodarce każdego kraju, będąc miejscem, gdzie spotykają się inwestorzy poszukujący zysków oraz przedsiębiorstwa potrzebujące środków na rozwój. W XXI wieku rynek ten przeszedł znaczące transformacje, napędzane zarówno postępem technologicznym, jak i zmieniającymi się oczekiwaniami uczestników rynku. Te zmiany mają głęboki wpływ na sposób, w jaki funkcjonują rynki finansowe, a także na strategie inwestycyjne przedsiębiorstw i indywidualnych inwestorów.
Jak bogactwo wpływa na dynamikę związków finansowych
2025-01-09 Artykuł sponsorowanyBogactwo może znacząco wpływać na relacje osobiste, zmieniając sposób, w jaki partnerzy postrzegają siebie nawzajem. Niezależność finansowa często prowadzi do nowych wyzwań i możliwości, które mogą wzbogacić lub skomplikować życie uczuciowe. Zrozumienie tych dynamicznych zmian jest kluczem do budowania zdrowych związków.
Czy warto rozpocząć budowę domu w 2025?
2024-11-27 Poradnik inwestoraZastanawiasz się, czy warto zainwestować w budowę domu w 2025 roku? Analizujemy trendy, koszty oraz prognozy ekspertów, aby pomóc Ci podjąć decyzję.
Czy wirtualne biuro w Warszawie jest dla Ciebie? Sprawdź nasze wskazówki!
2024-07-29 Poradnik przedsiębiorcySposób, w jaki pracujemy nie jest dziś taki, jak kiedyś. Z biegiem lat firmy zaczęły zachęcać swoich pracowników do stawiania na wygodę i kreatywność. Czterodniowe tygodnie prace, elastyczne godziny, spotkania integracyjne – to tylko kilka z pomysłów. Jednym z chętniej wybieranych rozwiązań jest koncepcja wirtualnych biur. Czy będzie ona odpowiednia dla Twojej firmy?
InPost Pay - Twój przycisk do wygodnych zakupów online
2024-06-24 Poradnik konsumentaEra zakupów online przynosi ze sobą wiele udogodnień. Oglądasz, porównujesz i kupujesz produkty, nie ruszając się z miejsca, o dowolnej porze dnia czy nocy. Ale co gdybyśmy powiedzieli, że zakupy w sieci mogą być jeszcze bardziej przyjazne dla klienta? Witaj w świecie InPost Pay - usługi, która zmieni Twoje postrzeganie e-commerce.
Jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w 2024 roku?
2024-06-06 Poradnik pracownikaNadszedł czas, aby po latach nauki wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jak jednak zrozumieć, która droga jest właściwa? Istnieje wiele ścieżek kariery, które możesz podążać, opierając swój wybór na wynagrodzeniu i zapotrzebowaniu na daną pozycję w firmach. W tym artykule dowiesz się, jakie są 10 najbardziej poszukiwanych zawodów w bieżącym roku, i zobaczysz, że wiele trendów przesunęło się w kierunku sektora medycznego i inżynieryjnego.
EBITDA - kluczowy wskaźnik analizy finansowej firm
2024-05-22 Poradnik inwestoraEBITDA (ang. Earnings Before Interest, Taxes, Depreciation and Amortization) to kluczowy wskaźnik finansowy używany w analizie wyników firm. Reprezentuje zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed odliczeniem odsetek, podatków, amortyzacji i deprecjacji. Wskaźnik ten dostarcza informacji na temat zdolności firmy do generowania zysków z podstawowej działalności operacyjnej.
Praca za granicą - korzyści i wyzwania
2024-05-06 Poradnik pracownikaDlaczego coraz więcej Polaków szuka pracy za granicą? W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na poszukiwanie lepszych możliwości zawodowych poza granicami kraju, zwłaszcza w krajach sąsiednich Unii Europejskiej, takich jak Niemcy. Ta tendencja nie jest przypadkowa – wynika zarówno z różnic ekonomicznych, jak i z szerszych perspektyw, które otwierają się dzięki pracy za granicą. W niniejszym artykule przyjrzymy się głównym przyczynom tej migracji zarobkowej oraz korzyściom, jakie płyną z pracy w innym kraju UE, zarówno pod względem finansowym, jak i osobistym.