Data dodania: 2009-04-20 (11:59)
Euro wciąż słabnie wobec dolara – dziś w nocy wkrótce po rozpoczęciu nowego tygodnia na rynkach finansowych kursu EURUSD znalazł się na pewien czas poniżej poziomu 1,30. Deprecjacja euro związana jest z niepewnością wobec następnych decyzji Europejskiego Banku Centralnego.
Wczoraj jego prezes, J.C. Trichet, zasygnalizował, że ECB kolejny raz obniży koszt pieniądza, tym razem o 25 pb, do 1%. Z jego ust nie padło ani jedno wyczekiwane słowo o alternatywnych sposobach prowadzenia polityki pieniężnej. Trichet, podobnie jak Bini Smaghi, uważa, że Eurolandowi nie grozi wystąpienie trwałej deflacji, dlatego też obniżenie stóp procentowych do zera i monetyzacja długu są dla Europy zbędne. W wypowiedziach Tricheta padają również ostrzeżenia przed interpretowaniem pojedynczych lepszych odczytów danych jako sygnałów, że gospodarki Stanów i Eurolandu wychodzą z recesji. Jego zdaniem sytuacja gospodarcza na świecie poprawi się dopiero w 2010 roku.
Z Trichetem zgadza się dyrektor zarządzający Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Dominique Strauss-Kahn. Media cytują jego wypowiedź z niedzieli, w której stwierdza on, że MFW ponownie zrewidował swoje prognozy dla gospodarki światowej (przewidywane jest pogorszenie sytuacji), oraz że obecnie ryzyko związane z deflacją jest większe, niż ryzyko związane ze zbyt wysoką inflacją. Strauss-Kahn również uważa, że gospodarka światowa rozpocznie wychodzenie z recesji w pierwszej połowie 2010 roku.
W Stanach trwa podobna dyskusja: jedni twierdzą, że ożywienie gospodarcze nadejdzie już w drugiej połowie 2009 roku, inni, że poczekamy na nie nawet do końca 2010 roku. Ważniejsze dla nas są jednak inne wydarzenia. Po pierwsze szef Fed w Atlancie, Denis Lockhart, zauważa kolejne zagrożenie dla stabilizacji amerykańskiej gospodarki. Tamtejszy sektor nieruchomości komercyjnych może znaleźć się w głębokich kłopotach (według szacunków Fed dłużnicy mogą mieć problemy z refinansowaniem ok. 400 mld USD kredytów zaciągniętych pod budowę nieruchomości), ponieważ spowolnienie gospodarcze redukuje popyt na powierzchnię biurową oraz noclegi hotelowe. Kierownictwo Fedu rozważa podciągnięcie pożyczek na nieruchomości komercyjne pod możliwość finansowania z okienka pożyczkowego TALF, które pomaga instytucjom finansowym w inwestowaniu w papiery wartościowe zabezpieczone aktywami, aby doprowadzić do usprawnienia działania rynków kredytowych. W Stanach jednocześnie trwa gorąca dyskusja na temat tego, czy Fed powinien wyznaczyć cel inflacyjny, podobnie jak robi to wiele światowych banków centralnych, czy powinien obecnie porzucić retorykę stabilności cen, aby wygenerować wzrost oczekiwań inflacyjnych? Wiceprezes Fed, Donald Kohn, proponuje, aby Fed pilnował celu inflacyjnego w wysokości 2% rocznie. Paul Volcker, szef Fed w latach 1979-1987, gwałtownie oponuje, twierdząc, że takie założenie jest sprzeczne z retoryką stabilności cen i że Fed nie powinien ani przyjmować celu inflacyjnego, ani walczyć z deflacją, której ryzyko jest według niego znikome. Na to wskazują najnowsze dane o oczekiwaniach inflacyjnych: w ciągu miesiąca oczekiwana inflacja na najbliższe 12 miesięcy wzrosła z 2% do 3%, jednak oczekiwania inflacyjne na najbliższe 5 lat wzrosły jedynie nieznacznie: z 2,6% do 2,7%. Sygnałem deflacyjnym mogą być jednak dane o oczekiwaniach amerykańskich gospodarstw domowych wobec ich dochodu w najbliższym roku: 30% uważa, że ich dochód w 2010 roku spadnie.
W dniu dzisiejszym będzie mieć miejsce niewiele publikacji makroekonomicznych, jednak będą szczególnie interesujące dla nas: o 14:00 GUS poda dane dotyczące inflacji cen producentów (spodziewany jest wzrost o 5,8% r/r, nasza prognoza wskazuje raczej na 5,6% r/r) oraz dotyczące produkcji przemysłowej (rynkowa prognoza spodziewa się spadku o 5,9% r/r, naszym zdaniem może on sięgnąć nawet 10,2%). Oprócz tego, również o 14:00, Narodowy Bank Węgier ogłosi decyzję o wysokości stóp procentowych (obecnie stopa referencyjna wynosi na Węgrzech 9,5%). O 16:00 opublikowane zostaną jedyne w dniu dzisiejszym dane z USA: indeks wskaźników wyprzedzających. Spodziewamy się, że jego poziom w stosunku do ubiegłego miesiąca nie zmieni się (rynkowa prognoza przewiduje spadek o 0,2%). Publikacje danych mogą dość istotnie wpłynąć na rynek złotego. Zaskakujący wzrost PPI w ubiegłym miesiącu sygnalizuje, że presja inflacyjna w polskiej gospodarce wciąż będzie występować i że RPP może niekoniecznie mieć miejsce do dalszych obniżek stóp procentowych (choć to CPI jest dla NBP głównym miernikiem inflacji). Złoty może dziś słabnąć wskutek niekorzystnych publikacji danych makro oraz pogorszenia sentymentu na rynkach finansowych w stosunku do ubiegłego tygodnia.
Z Trichetem zgadza się dyrektor zarządzający Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Dominique Strauss-Kahn. Media cytują jego wypowiedź z niedzieli, w której stwierdza on, że MFW ponownie zrewidował swoje prognozy dla gospodarki światowej (przewidywane jest pogorszenie sytuacji), oraz że obecnie ryzyko związane z deflacją jest większe, niż ryzyko związane ze zbyt wysoką inflacją. Strauss-Kahn również uważa, że gospodarka światowa rozpocznie wychodzenie z recesji w pierwszej połowie 2010 roku.
W Stanach trwa podobna dyskusja: jedni twierdzą, że ożywienie gospodarcze nadejdzie już w drugiej połowie 2009 roku, inni, że poczekamy na nie nawet do końca 2010 roku. Ważniejsze dla nas są jednak inne wydarzenia. Po pierwsze szef Fed w Atlancie, Denis Lockhart, zauważa kolejne zagrożenie dla stabilizacji amerykańskiej gospodarki. Tamtejszy sektor nieruchomości komercyjnych może znaleźć się w głębokich kłopotach (według szacunków Fed dłużnicy mogą mieć problemy z refinansowaniem ok. 400 mld USD kredytów zaciągniętych pod budowę nieruchomości), ponieważ spowolnienie gospodarcze redukuje popyt na powierzchnię biurową oraz noclegi hotelowe. Kierownictwo Fedu rozważa podciągnięcie pożyczek na nieruchomości komercyjne pod możliwość finansowania z okienka pożyczkowego TALF, które pomaga instytucjom finansowym w inwestowaniu w papiery wartościowe zabezpieczone aktywami, aby doprowadzić do usprawnienia działania rynków kredytowych. W Stanach jednocześnie trwa gorąca dyskusja na temat tego, czy Fed powinien wyznaczyć cel inflacyjny, podobnie jak robi to wiele światowych banków centralnych, czy powinien obecnie porzucić retorykę stabilności cen, aby wygenerować wzrost oczekiwań inflacyjnych? Wiceprezes Fed, Donald Kohn, proponuje, aby Fed pilnował celu inflacyjnego w wysokości 2% rocznie. Paul Volcker, szef Fed w latach 1979-1987, gwałtownie oponuje, twierdząc, że takie założenie jest sprzeczne z retoryką stabilności cen i że Fed nie powinien ani przyjmować celu inflacyjnego, ani walczyć z deflacją, której ryzyko jest według niego znikome. Na to wskazują najnowsze dane o oczekiwaniach inflacyjnych: w ciągu miesiąca oczekiwana inflacja na najbliższe 12 miesięcy wzrosła z 2% do 3%, jednak oczekiwania inflacyjne na najbliższe 5 lat wzrosły jedynie nieznacznie: z 2,6% do 2,7%. Sygnałem deflacyjnym mogą być jednak dane o oczekiwaniach amerykańskich gospodarstw domowych wobec ich dochodu w najbliższym roku: 30% uważa, że ich dochód w 2010 roku spadnie.
W dniu dzisiejszym będzie mieć miejsce niewiele publikacji makroekonomicznych, jednak będą szczególnie interesujące dla nas: o 14:00 GUS poda dane dotyczące inflacji cen producentów (spodziewany jest wzrost o 5,8% r/r, nasza prognoza wskazuje raczej na 5,6% r/r) oraz dotyczące produkcji przemysłowej (rynkowa prognoza spodziewa się spadku o 5,9% r/r, naszym zdaniem może on sięgnąć nawet 10,2%). Oprócz tego, również o 14:00, Narodowy Bank Węgier ogłosi decyzję o wysokości stóp procentowych (obecnie stopa referencyjna wynosi na Węgrzech 9,5%). O 16:00 opublikowane zostaną jedyne w dniu dzisiejszym dane z USA: indeks wskaźników wyprzedzających. Spodziewamy się, że jego poziom w stosunku do ubiegłego miesiąca nie zmieni się (rynkowa prognoza przewiduje spadek o 0,2%). Publikacje danych mogą dość istotnie wpłynąć na rynek złotego. Zaskakujący wzrost PPI w ubiegłym miesiącu sygnalizuje, że presja inflacyjna w polskiej gospodarce wciąż będzie występować i że RPP może niekoniecznie mieć miejsce do dalszych obniżek stóp procentowych (choć to CPI jest dla NBP głównym miernikiem inflacji). Złoty może dziś słabnąć wskutek niekorzystnych publikacji danych makro oraz pogorszenia sentymentu na rynkach finansowych w stosunku do ubiegłego tygodnia.
Źródło: Piotr Orłowski, Analityk rynków finansowych AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Inwestorzy reagują na napięcia i konkurencję Nvidia
2024-11-26 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersAkcje NVIDIA (NVDA) spadły w poniedziałek o 4.18% do poziomu 136.02 USD, mimo że główne indeksy giełdowe odnotowały wzrosty (S&P 500 wzrósł o 0.30%, a Dow Jones o 0.99%). Był to drugi z rzędu dzień spadków dla NVIDIA, a jej kurs akcji pozostaje 16.87 USD poniżej 52-tygodniowego maksimum. Wolumen handlu wyniósł 326.5 mln akcji, co znacząco przekracza średnią z ostatnich 50 dni na poziomie 246.7 mln. Dell Technologies przygotowuje się do publikacji raportu kwartalnego, który ma rzucić światło na trendy związane z popytem na rozwiązania AI.
Trump straszy, dolar zyskuje
2024-11-26 Raport DM BOŚ z rynku walutCofnięcie się dolara po weekendowych informacjach o nominacji rynkowego praktyka, Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu USA było krótkie. Donald Trump szybko rozwiał nadzieje, że nowa polityka celna mogłaby być wdrażana etapowo - zapowiedział, że jedną z pierwszych decyzji będzie nałożenie 25 proc. ceł na import z Meksyku i Kanady, oraz zapowiedział dodatkowe 10 proc. cło (ponad to, co już planuje) na towary z Chin.
Złoty znów zaczyna tracić
2024-11-26 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoniedziałek był okresem odreagowania złotego i to dość wyraźnego - dolar spadł w okolice 4,10 zł, a euro 4,30 zł. Inwestorzy dobrze przyjęli informację o nominacji Scotta Bessenta na stanowisko Sekretarza Skarbu w nowej administracji Donalda Trumpa i dolar cofnął się po silnych zwyżkach z ostatnich dni. Rynki miały nadzieję, że rynkowy praktyk, jakim jest Bessent, będzie tonował część radykalnych pomysłów prezydenta dotyczących polityki gospodarczej.
Trump straszy nowymi cłami
2024-11-26 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.