
Data dodania: 2009-04-10 (20:50)
Większa część minionego tygodnia upłynęła pod znakiem konsolidacji w notowaniach polskiej waluty. Kurs EUR/PLN znajdował się w przedziale wahań 4,4000 – 4,5200, wartość dolara wyrażona w złotym natomiast poruszała się w nieco szerszym kanale pomiędzy 3,2700 a 3,4300.
Notowania głównych walut względem PLN nie wykazywały większej zmienności ze względu na spadek aktywności inwestorów w krótszym przedświątecznym tygodniu (w piątek nie pracuje większość giełd europejskich oraz giełdy w USA). Ponadto kurs EUR/PLN jeszcze w zeszłym tygodniu doszedł do bardzo silnego wsparcia 4,4000, które powstrzymało dwie ostatnie fale umocnienia złotego i stanowiło punkt silnego wybicia w górę dla pary EUR/PLN. W lutym oraz marcu po odbiciu od tej bariery mogliśmy obserwować wzrosty w notowaniach EUR/PLN odpowiednio do poziomów: 4,9300 oraz 4,7400. Przez ostatnie dni jednak kurs nie wzrósł wyżej niż w okolice oporu na poziomie 4,5200, co pokazało siłę sprzedających na rynku EUR/PLN i dało nadzieję na przebicie wsparcia 4,4000. Niewiele jednak wskazywało na to, że stanie się to jeszcze przed Świętami. Czwartkowe popołudnie zaskoczyło więc inwestorów, kiedy to już po zakończeniu notowań w Europie, kurs EUR/PLN zniżkował do 4,3150. Choć ruch ten stanowi silny techniczny sygnał zmiany trendu, trudno w obecnym momencie prognozować, czy będzie on kontynuowany po świątecznej przerwie, kiedy rynek odzyska płynność.
W minionym tygodniu wiele emocji towarzyszyło publikacji przez Financial Times informacji z najnowszego półrocznego raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który ma zostać podany do publicznej wiadomości w bieżącym miesiącu. Według MFW kraje Europy Środkowo – Wschodniej, w wyniku pogorszenia się warunków na światowym rynku finansowym, mogą mieć poważne problemy z rolowaniem dużej części kredytów (ok. 90% publicznych i 50% prywatnych), których termin spłaty przypada w bieżącym roku. Wartość zadłużenia wymagalnego w 2009 r. jest szacowana na ok. 413 mld dolarów. Trudności mogą spotkać również kraje borykające się z wysokim deficytem na rachunku obrotów bieżących, którego całkowity poziom w skali regionu ocenia się na 83 mld dolarów. Fundusz zasugerował również, iż wsparciem dla rozwijających się członków Unii Europejskiej, nie należących jeszcze do Eurolandu, mogłoby być wcześniejsze przyjęcie wspólnej waluty na nieco bardziej liberalnych warunkach niż te, które przewidują kryteria konwergencji. Propozycji tej jednak stanowczo sprzeciwił się Europejski Bank Centralny.
Pomimo istotnych problemów z deficytami na rachunkach obrotów bieżących oraz z zadłużeniem zagranicznym, obawy o przyszłość regionu wśród inwestorów nieco wyhamowały, a tendencja by grać pod deprecjację walut krajów Europy Środkowo – Wschodniej uległa osłabieniu. Po szczycie G-20, w czasie którego zadecydowano o dokapitalizowaniu Międzynarodowego Funduszu Walutowego kwotą 500 mld dolarów, zdecydowanie zmalało zagrożenie powstania dużej luki pomiędzy zapotrzebowaniem na fundusze ze strony krajów regionu, a możliwościami, jakie może obecnie zaoferować globalny rynek finansowy. Ryzyko gwałtownego odpływu kapitału zmalało również po tym, jak większość zachodnioeuropejskich zapowiedziała, iż nie będzie wycofywać się z regionu.
W pierwszej połowie mijającego tygodnia w notowaniach EUR/USD nastąpiło odreagowanie wzrostów, jakie kurs tej pary walutowej odnotował na początku kwietnia. Wzrosty te zostały w całości zniesione, a wartość euro względem dolara spadła w okolice 1,3150. W środę, od tego poziomu nastąpiło odbicie, które doprowadziło kurs EUR/USD do 1,3330. Przez pierwsze trzy sesje mijającego tygodnia obserwowaliśmy silną dodatnią korelację pomiędzy notowaniami eurodolara a światowymi giełdami, w szczególności amerykańskimi. W poniedziałek i we wtorek na parkietach w USA miała miejsce realizacja zysków po dynamicznych wzrostach z początku kwietnia. Nastroje na rynkach nieco popsuły pogłoski o przygotowaniach amerykańskiego koncernu samochodowego – General Motors do ogłoszenia bankructwa. Ponadto gorzej od oczekiwań wypadły wyniki za I kw. aluminiowego koncernu Alcoa, które rozpoczęły sezon publikacji kwartalnych w USA. Jednak inwestorzy, podobnie jak w ostatnich kilku tygodniach, bardzo krótko pozostawali pod wpływem złych informacji. Już w środę tamtejsze parkiety powróciły do wzrostów. Wzrosty te jeszcze przyspieszyły w czwartek, kiedy to lepsze od oczekiwań wyniki za I kw. podał drugi pod względem wielkości w USA pożyczkodawca hipoteczny – Wells Fargo. Dobre wyniki tego podmiotu pozytywnie nastrajają przed publikacjami raportów kwartalnych największych amerykańskich banków, które rozpoczną się w przyszłym tygodniu.
W czwartek kurs EUR/USD podążył w przeciwnym kierunku niż giełdy i odnotował zniżkę do poziomu 1,3100. Presja spadkowa w notowaniach tej pary walutowej powstała na skutek wypowiedzi przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego. Po raz kolejny podkreślili oni, że istnieje przestrzeń do kolejnych obniżek stóp procentowych w strefie euro. Ponadto potwierdzili zamiar podjęcia niestandardowych działań w celu dodatkowego poluzowania polityki pieniężnej. Przedstawiciel Rady Prezesów ECB, E. Nowotny stwierdził, że mogłyby one polegać na wykupie obligacji w celu ożywienia akcji kredytowej. Wszelkie doniesienia o tego typu krokach będą prawdopodobnie w najbliższym czasie negatywnie oddziaływać na notowania euro.
Poziom do którego kurs EUR/USD dotarł w czwartek, tj. 1,3100, należy uznać za istotne wsparcie. Pod koniec marca zdołało ono zatrzymać zniżkę kursu tej pary walutowej. Podobnie może być i tym razem. Z pewnością trudno będzie go pokonać dzisiaj i w poniedziałek, kiedy na rynkach prawdopodobnie zapanuje niższa zmienność. Większość europejskich giełd dziś nie pracuje, podobnie jak parkiety w USA. Inwestorzy ze Stanów Zjednoczonych powracają na rynek w poniedziałek, natomiast inwestorzy ze Starego Kontynentu - we wtorek i dopiero wtedy należy oczekiwać większych zmian w notowaniach walut. Zmienność mogą wywoływać liczne publikacje makroekonomiczne, jakie poznamy w przyszłym tygodniu z największych światowych gospodarek. Przedstawione zostaną m.in. dane na temat sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej ze Stanów Zjednoczonych.
W imieniu całego zespołu DM TMS Brokers składamy najlepsze życzenia zdrowych, radosnych Świąt Wielkiej Nocy.
W minionym tygodniu wiele emocji towarzyszyło publikacji przez Financial Times informacji z najnowszego półrocznego raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który ma zostać podany do publicznej wiadomości w bieżącym miesiącu. Według MFW kraje Europy Środkowo – Wschodniej, w wyniku pogorszenia się warunków na światowym rynku finansowym, mogą mieć poważne problemy z rolowaniem dużej części kredytów (ok. 90% publicznych i 50% prywatnych), których termin spłaty przypada w bieżącym roku. Wartość zadłużenia wymagalnego w 2009 r. jest szacowana na ok. 413 mld dolarów. Trudności mogą spotkać również kraje borykające się z wysokim deficytem na rachunku obrotów bieżących, którego całkowity poziom w skali regionu ocenia się na 83 mld dolarów. Fundusz zasugerował również, iż wsparciem dla rozwijających się członków Unii Europejskiej, nie należących jeszcze do Eurolandu, mogłoby być wcześniejsze przyjęcie wspólnej waluty na nieco bardziej liberalnych warunkach niż te, które przewidują kryteria konwergencji. Propozycji tej jednak stanowczo sprzeciwił się Europejski Bank Centralny.
Pomimo istotnych problemów z deficytami na rachunkach obrotów bieżących oraz z zadłużeniem zagranicznym, obawy o przyszłość regionu wśród inwestorów nieco wyhamowały, a tendencja by grać pod deprecjację walut krajów Europy Środkowo – Wschodniej uległa osłabieniu. Po szczycie G-20, w czasie którego zadecydowano o dokapitalizowaniu Międzynarodowego Funduszu Walutowego kwotą 500 mld dolarów, zdecydowanie zmalało zagrożenie powstania dużej luki pomiędzy zapotrzebowaniem na fundusze ze strony krajów regionu, a możliwościami, jakie może obecnie zaoferować globalny rynek finansowy. Ryzyko gwałtownego odpływu kapitału zmalało również po tym, jak większość zachodnioeuropejskich zapowiedziała, iż nie będzie wycofywać się z regionu.
W pierwszej połowie mijającego tygodnia w notowaniach EUR/USD nastąpiło odreagowanie wzrostów, jakie kurs tej pary walutowej odnotował na początku kwietnia. Wzrosty te zostały w całości zniesione, a wartość euro względem dolara spadła w okolice 1,3150. W środę, od tego poziomu nastąpiło odbicie, które doprowadziło kurs EUR/USD do 1,3330. Przez pierwsze trzy sesje mijającego tygodnia obserwowaliśmy silną dodatnią korelację pomiędzy notowaniami eurodolara a światowymi giełdami, w szczególności amerykańskimi. W poniedziałek i we wtorek na parkietach w USA miała miejsce realizacja zysków po dynamicznych wzrostach z początku kwietnia. Nastroje na rynkach nieco popsuły pogłoski o przygotowaniach amerykańskiego koncernu samochodowego – General Motors do ogłoszenia bankructwa. Ponadto gorzej od oczekiwań wypadły wyniki za I kw. aluminiowego koncernu Alcoa, które rozpoczęły sezon publikacji kwartalnych w USA. Jednak inwestorzy, podobnie jak w ostatnich kilku tygodniach, bardzo krótko pozostawali pod wpływem złych informacji. Już w środę tamtejsze parkiety powróciły do wzrostów. Wzrosty te jeszcze przyspieszyły w czwartek, kiedy to lepsze od oczekiwań wyniki za I kw. podał drugi pod względem wielkości w USA pożyczkodawca hipoteczny – Wells Fargo. Dobre wyniki tego podmiotu pozytywnie nastrajają przed publikacjami raportów kwartalnych największych amerykańskich banków, które rozpoczną się w przyszłym tygodniu.
W czwartek kurs EUR/USD podążył w przeciwnym kierunku niż giełdy i odnotował zniżkę do poziomu 1,3100. Presja spadkowa w notowaniach tej pary walutowej powstała na skutek wypowiedzi przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego. Po raz kolejny podkreślili oni, że istnieje przestrzeń do kolejnych obniżek stóp procentowych w strefie euro. Ponadto potwierdzili zamiar podjęcia niestandardowych działań w celu dodatkowego poluzowania polityki pieniężnej. Przedstawiciel Rady Prezesów ECB, E. Nowotny stwierdził, że mogłyby one polegać na wykupie obligacji w celu ożywienia akcji kredytowej. Wszelkie doniesienia o tego typu krokach będą prawdopodobnie w najbliższym czasie negatywnie oddziaływać na notowania euro.
Poziom do którego kurs EUR/USD dotarł w czwartek, tj. 1,3100, należy uznać za istotne wsparcie. Pod koniec marca zdołało ono zatrzymać zniżkę kursu tej pary walutowej. Podobnie może być i tym razem. Z pewnością trudno będzie go pokonać dzisiaj i w poniedziałek, kiedy na rynkach prawdopodobnie zapanuje niższa zmienność. Większość europejskich giełd dziś nie pracuje, podobnie jak parkiety w USA. Inwestorzy ze Stanów Zjednoczonych powracają na rynek w poniedziałek, natomiast inwestorzy ze Starego Kontynentu - we wtorek i dopiero wtedy należy oczekiwać większych zmian w notowaniach walut. Zmienność mogą wywoływać liczne publikacje makroekonomiczne, jakie poznamy w przyszłym tygodniu z największych światowych gospodarek. Przedstawione zostaną m.in. dane na temat sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej ze Stanów Zjednoczonych.
W imieniu całego zespołu DM TMS Brokers składamy najlepsze życzenia zdrowych, radosnych Świąt Wielkiej Nocy.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
2025-06-13 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.