
Data dodania: 2009-04-04 (10:08)
Miniony tydzień na rynku złotego upłynął pod znakiem umocnienia polskiej waluty, jakkolwiek sam jego początek sugerował całkowicie odmienny scenariusz. Nastroje inwestycyjne na światowych giełdach uległy nagłemu pogorszeniu pod wpływem niepokojących wiadomości, jakie zaczęły napływać z amerykańskiego sektora motoryzacyjnego.
W efekcie silnie wzrosła awersja do ryzyka, a inwestorzy rozpoczęli wyprzedaż nie tylko akcji, ale także innych aktywów uznawanych za bardziej ryzykowne (zaliczane są do nich między innymi waluty rynków wschodzących). Na fali tych wydarzeń kurs EUR/PLN wzrósł powyżej poziomu 4,7400, a USD/PLN zwyżkował w okolice 3,6000. Kolejne dni przyniosły jednak całkowitą zmianę nastrojów i pod koniec tygodnia złoty był mocniejszy o ponad 30 groszy zarówno względem euro, jak i dolara.
Za tym umocnieniem stoi ogólna poprawa sentymentu do regionu rynków wschodzących. Ostatnie doniesienia rynkowe świadczą bowiem o tym, że problemy emerging markets urosły do rangi globalnej i region ten na pewno nie będzie zostawiony samemu sobie. W połowie tygodnia w czasie jednego ze swoich wystąpień, prezydent Barack Obama podkreślił konieczność pomocy gospodarkom wschodzącym przez kraje wysokorozwinięte. Na rynku pojawiły się również spekulacje o możliwym wsparciu walut europejskich emerging markets przez ECB, które miałoby polegać na ich zakupie. Kwestia rynków wschodzących była również poruszana w czasie czwartkowego szczytu G-20. Grupa ministrów finansów 20 największych gospodarek wysokorozwiniętych oraz rozwijających się zdecydowała się dokapitalizować Międzynarodowy Fundusz Walutowy kwotą 500 mld dolarów. Większość tych środków zostanie przeznaczona na pomoc dla emerging markets w celu ich wsparcia w walce z negatywnymi skutkami obecnego kryzysu.
Z czynników lokalnych złotego wsparła pozytywna ocena agencji Fitch Ratings, która uznała, iż polska oraz turecka gospodarka są najbardziej odporne na zawirowania na międzynarodowym rynku finansowym i w globalnej gospodarce. Informacja ta nabiera jeszcze większego znaczenia w perspektywie ostatniej degradacji oceny kredytowej Węgier przez Moody's Investor Services oraz Standard&Poor’s, a także obniżki perspektyw ratingu dla dwóch najsilniejszych gospodarek w regionie – Słowacji oraz Słowenii. W minionym tygodniu na rynek napłynęły również lepsze od oczekiwań dane z polskiego sektora przemysłowego. Indeks PMI, mierzący aktywność gospodarczą w sektorze wzrósł w marcu do poziomu 42,2 pkt. wobec 40,8 pkt. miesiąc wcześniej i oczekiwań jego minimalnej zwyżki na poziomie 40,9 pkt.
Wszystkie te czynniki powodują, że obecnie perspektywy dla złotego przedstawiają się optymistycznie. W ciągu najbliższych sesji kluczowy dla dalszego umocnienia polskiej waluty będzie jednak poziom 4,4000 w notowaniach pary EUR/PLN, uznawanej za główny miernik siły PLN. Poziom ten to silne wsparcie, na którym zatrzymały się ostatnie dwie zniżki kursu tej pary walutowej – jego przebicie będzie więc stanowiło sygnał do dalszej dynamicznej zniżki.
Początek minionego tygodnia na światowych rynkach upłynął pod znakiem obaw inwestorów o kondycję amerykańskich koncernów samochodowych. Pojawiły się nawet pogłoski, że według prezydenta USA, najlepszym rozwiązaniem dla General Motors i Chryslera może okazać się ogłoszenie bankructwa. Przedstawiciele administracji Obamy jednak oficjalnie zdementowali te pogłoski. Ostatecznie amerykańskie władze dały koncernom 60 dni na dokonanie zmian w przedstawionych w lutym planach restrukturyzacji. W momencie, gdy problem ten został odsunięty w czasie, na pierwszy plan, wśród kluczowych dla uczestników rynku wydarzeń, wysunął się szczyt grupy państw G-20. Inwestorzy oczekiwali, że spotkanie to, inaczej niż inne tego typu organizowane w ostatnim czasie, przyniesie konkretne rezultaty. Nadzieje te spowodowały, że powrócili oni do zakupów ryzykowniejszych aktywów, po chwilowej przerwie wywołanej obawami o losy amerykańskich koncernów samochodowych. W połowie tygodnia ponownie dominowały wzrosty na giełdach, w ślad za nimi zwyżkował kurs EUR/USD. Wspomniany szczyt odbył się w czwartek. Nadzieje z nim związane nie zostały zawiedzione. Przedstawiciele największych gospodarek zdecydowali się rozszerzyć środki Międzynarodowego Funduszu Walutowego aż o 500 mld USD (wcześniejsze doniesienia wskazywały na kwotę dwukrotnie niższą). Ponadto przeznaczono 250 mld USD na wsparcie międzynarodowego handlu oraz 100 mld USD dla banków rozwoju, na pomoc krajom najbiedniejszym. Zapowiedziano również zaostrzenie kontroli nad rynkami finansowymi. Działania te świadczą o dużej determinacji największych państw do wsparcia światowej gospodarki. Może ona przyspieszyć wychodzenie globalnych rynków z kryzysu.
W minionym tygodniu dla rynku walutowego istotne było również posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Dokonano na nim mniejszej od oczekiwań obniżki stóp procentowych (cięcie wyniosło 25 pb, prognozy zakładały 50 pb). Decyzja ta zwiększyła presję wzrostową w notowaniach pary EUR/USD. W podobny sposób na kurs tej pary walutowej wpłynął również fakt, iż ECB nie zdecydował się na użycie dodatkowych narzędzi, w celu poluzowania polityki pieniężnej. Prezes tej instytucji zapowiedział jednak, że kwestia tego typu działań będzie prawdopodobnie poruszana na majowym posiedzeniu. Nie wykluczył on również kolejnych obniżek stóp procentowych.
Przyszły tydzień nie będzie obfitował w istotne publikacje makroekonomiczne ze świata. Wpływ na rynek w najbliższych dniach może mieć publikacja danych ze strefy euro na temat sprzedaży detalicznej, informacje na temat produkcji przemysłowej w Niemczech oraz posiedzenia Banku Japonii i Banku Anglii.
Za tym umocnieniem stoi ogólna poprawa sentymentu do regionu rynków wschodzących. Ostatnie doniesienia rynkowe świadczą bowiem o tym, że problemy emerging markets urosły do rangi globalnej i region ten na pewno nie będzie zostawiony samemu sobie. W połowie tygodnia w czasie jednego ze swoich wystąpień, prezydent Barack Obama podkreślił konieczność pomocy gospodarkom wschodzącym przez kraje wysokorozwinięte. Na rynku pojawiły się również spekulacje o możliwym wsparciu walut europejskich emerging markets przez ECB, które miałoby polegać na ich zakupie. Kwestia rynków wschodzących była również poruszana w czasie czwartkowego szczytu G-20. Grupa ministrów finansów 20 największych gospodarek wysokorozwiniętych oraz rozwijających się zdecydowała się dokapitalizować Międzynarodowy Fundusz Walutowy kwotą 500 mld dolarów. Większość tych środków zostanie przeznaczona na pomoc dla emerging markets w celu ich wsparcia w walce z negatywnymi skutkami obecnego kryzysu.
Z czynników lokalnych złotego wsparła pozytywna ocena agencji Fitch Ratings, która uznała, iż polska oraz turecka gospodarka są najbardziej odporne na zawirowania na międzynarodowym rynku finansowym i w globalnej gospodarce. Informacja ta nabiera jeszcze większego znaczenia w perspektywie ostatniej degradacji oceny kredytowej Węgier przez Moody's Investor Services oraz Standard&Poor’s, a także obniżki perspektyw ratingu dla dwóch najsilniejszych gospodarek w regionie – Słowacji oraz Słowenii. W minionym tygodniu na rynek napłynęły również lepsze od oczekiwań dane z polskiego sektora przemysłowego. Indeks PMI, mierzący aktywność gospodarczą w sektorze wzrósł w marcu do poziomu 42,2 pkt. wobec 40,8 pkt. miesiąc wcześniej i oczekiwań jego minimalnej zwyżki na poziomie 40,9 pkt.
Wszystkie te czynniki powodują, że obecnie perspektywy dla złotego przedstawiają się optymistycznie. W ciągu najbliższych sesji kluczowy dla dalszego umocnienia polskiej waluty będzie jednak poziom 4,4000 w notowaniach pary EUR/PLN, uznawanej za główny miernik siły PLN. Poziom ten to silne wsparcie, na którym zatrzymały się ostatnie dwie zniżki kursu tej pary walutowej – jego przebicie będzie więc stanowiło sygnał do dalszej dynamicznej zniżki.
Początek minionego tygodnia na światowych rynkach upłynął pod znakiem obaw inwestorów o kondycję amerykańskich koncernów samochodowych. Pojawiły się nawet pogłoski, że według prezydenta USA, najlepszym rozwiązaniem dla General Motors i Chryslera może okazać się ogłoszenie bankructwa. Przedstawiciele administracji Obamy jednak oficjalnie zdementowali te pogłoski. Ostatecznie amerykańskie władze dały koncernom 60 dni na dokonanie zmian w przedstawionych w lutym planach restrukturyzacji. W momencie, gdy problem ten został odsunięty w czasie, na pierwszy plan, wśród kluczowych dla uczestników rynku wydarzeń, wysunął się szczyt grupy państw G-20. Inwestorzy oczekiwali, że spotkanie to, inaczej niż inne tego typu organizowane w ostatnim czasie, przyniesie konkretne rezultaty. Nadzieje te spowodowały, że powrócili oni do zakupów ryzykowniejszych aktywów, po chwilowej przerwie wywołanej obawami o losy amerykańskich koncernów samochodowych. W połowie tygodnia ponownie dominowały wzrosty na giełdach, w ślad za nimi zwyżkował kurs EUR/USD. Wspomniany szczyt odbył się w czwartek. Nadzieje z nim związane nie zostały zawiedzione. Przedstawiciele największych gospodarek zdecydowali się rozszerzyć środki Międzynarodowego Funduszu Walutowego aż o 500 mld USD (wcześniejsze doniesienia wskazywały na kwotę dwukrotnie niższą). Ponadto przeznaczono 250 mld USD na wsparcie międzynarodowego handlu oraz 100 mld USD dla banków rozwoju, na pomoc krajom najbiedniejszym. Zapowiedziano również zaostrzenie kontroli nad rynkami finansowymi. Działania te świadczą o dużej determinacji największych państw do wsparcia światowej gospodarki. Może ona przyspieszyć wychodzenie globalnych rynków z kryzysu.
W minionym tygodniu dla rynku walutowego istotne było również posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Dokonano na nim mniejszej od oczekiwań obniżki stóp procentowych (cięcie wyniosło 25 pb, prognozy zakładały 50 pb). Decyzja ta zwiększyła presję wzrostową w notowaniach pary EUR/USD. W podobny sposób na kurs tej pary walutowej wpłynął również fakt, iż ECB nie zdecydował się na użycie dodatkowych narzędzi, w celu poluzowania polityki pieniężnej. Prezes tej instytucji zapowiedział jednak, że kwestia tego typu działań będzie prawdopodobnie poruszana na majowym posiedzeniu. Nie wykluczył on również kolejnych obniżek stóp procentowych.
Przyszły tydzień nie będzie obfitował w istotne publikacje makroekonomiczne ze świata. Wpływ na rynek w najbliższych dniach może mieć publikacja danych ze strefy euro na temat sprzedaży detalicznej, informacje na temat produkcji przemysłowej w Niemczech oraz posiedzenia Banku Japonii i Banku Anglii.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy Trump zwolni szefa Fed?
06:57 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?