
Data dodania: 2009-03-28 (19:38)
Przez pierwsze cztery sesje mijającego tygodnia notowania złotego pozostawały umiarkowanie stabilne. Kurs EUR/PLN konsolidował się w przedziale 4,5000-4,6000, natomiast USD/PLN pomiędzy 3,3000 a 3,4000.
Stabilność ta była nieco niepokojąca wobec zwyżkujących w tym okresie światowych giełd. Ich wzrosty świadczyły o spadku awersji do ryzyka na rynkach, który zwykle prowadził do umocnienia polskiej waluty. Tym razem złoty nie zyskiwał jednak na wartości, co rodziło obawy, że w momencie, gdy na parkietach nastąpi odreagowanie ostatniej zwyżki, silniej straci on na wartości. W pewnym stopniu obawy te okazały się słuszne. W piątek, kiedy na giełdach europejskich obserwowaliśmy spadki, złoty faktycznie się osłabił. W dużej mierze jednak spadek wartości polskiej waluty (przede wszystkim względem dolara) wynikał z silnej zniżki kursu EUR/USD. W piątek eurodolar odnotował zniżkę z poziomu 1,3580 aż na 1,3300. Ruch ten dał silny impuls do wzrostu kursu USD/PLN, który poszybował z poziomu 3,3600 aż na 3,5000. Spadki na giełdach większy wpływ miały na notowania pary EUR/PLN. Pokonała ona istotny opór 4,6000, co otworzyło jej drogę do silniejszej zwyżki. Na piątkowej sesji europejskiej za euro na rynku międzybankowym płacono nawet więcej niż 4,6600 zł. Przebicie poziomu 4,6000 daje potencjał do wzrostów przynajmniej do 4,7000.
Na umocnienie złotego w momencie wzrostów na światowych parkietach nie pozwolił ponowny spadek zaufania zagranicznych inwestorów do naszego regionu. Zaufanie to zostało nadwątlone przez wydarzenia polityczne, jakie miały miejsce na Węgrzech i w Czechach. Najpierw premier pierwszego z wymienionych państw podał się do dymisji, później w czeskim parlamencie zostało przegłosowane wotum nieufności dla tamtejszego rządu. Tego typu rozgrywki polityczne, w momencie, gdy uwaga władz powinna być skupiona przede wszystkim na walce z kryzysem, szkodzą wizerunkowi państw naszego regionu.
W ostatnich dniach polskiej walucie z pewnością nie służyły (choć nie przyniosły bezpośredniej reakcji rynku) kiepskie dane na temat sprzedaży detalicznej. W lutym odnotowała ona w ujęciu rocznym pierwszy od kilku lat spadek (o 1,6%). Dane te świadczą o słabnięciu popytu wewnętrznego w naszym kraju, który w okresie dekoniunktury na świecie, miał zapewnić naszej gospodarce wzrost.
Słaby odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej był prawdopodobnie jednym z czynników, który skłonił Radę Polityki Pieniężnej do obniżki stóp procentowych o 25 pb. Była to decyzja zgodna z prognozami rynkowymi, w związku z czym nie przyniosła reakcji w notowaniach złotego. Z wypowiedzi członków RPP po posiedzenie tej instytucji wynika, że na wspomnianym cięciu nie skończy się cykl poluźniania polityki pieniężnej w naszym kraju. Niezbyt duża skala ostatniej obniżki może wynikać z obaw niektórych członków Rady o negatywny wpływ tego typu działań na notowania złotego. Jednak w opinii prezesa NBP S. Skrzypka, który jest zarazem jednym z najbardziej „gołębich” członków RPP, obecna słabość polskiej waluty jest wynikiem zawirowań w globalnej gospodarce, a nie efektem cięcia stóp.
W przyszłym tygodniu Ministerstwo Finansów poda prognozę marcowej inflacji. Szacunki MF są często bardzo zbliżone do przedstawianych później przez GUS oficjalnych danych. Z tego względu inwestorzy przykładają do nich dość dużą wagę.
W ciągu pierwszych 4 sesji mijającego tygodnia na światowym rynku walutowym panował względny spokój, szczególnie w kontekście zeszłotygodniowych silnych ruchów na rynku eurodolara. W piątek obserwowaliśmy jednak bardzo znaczącą deprecjację waluty europejskiej.
Miniony poniedziałek przyniósł umiarkowane wzmocnienie euro względem dolara, które wywołane było głównie utrzymaniem się wśród inwestorów entuzjastycznych nastrojów i pozytywnego nastawienia do ryzyka. Znalazło to również odzwierciedlenie w indeksach giełdowych na Wall Street, gdzie w poniedziałek wzrosty sięgały ponad 6%, co było najlepszym wynikiem na przestrzeni wielu tygodni. Decyzje inwestorów podparte były ogłoszeniem przez Sekretarza Skarbu USA planu o wykupie toksycznych aktywów oraz pozytywnymi sygnałami z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie sprzedaż domów na rynku wtórnym w lutym niespodziewanie wzrosła o 5,1% w stosunku do stycznia, podczas gdy przewidywania analityków wskazywały na spadek o 0,9%.
Dosyć ciekawe wydarzenia miały miejsce w środku tygodnia, kiedy para EUR/USD błyskawicznie zareagowała wzrostami na wypowiedź Timothy’ego Geithnera. Sekretarz Skarbu USA stwierdził, że Stany Zjednoczone otwarte są na propozycję Chin dotyczącą szerszego wykorzystania tzw. Special Drawing Rights w rezerwach walutowych. W rezultacie widzieliśmy gwałtowny ruch pary EUR/USD z poziomu 1,3490 do 1,3650. Po kilku minutach T. Geithner dodał jednak, że w najbliższej przewidywalnej przyszłości dolar pozostanie światową walutą rezerwową, co skutkowało momentalnym powrotem kursu EUR/USD do wcześniejszych poziomów. W ostatnich dniach Rosja i Chiny rozważały możliwość zastąpienia dolara, jako głównej waluty rezerwowej, właśnie SDR-ami. SDR jest oparty na koszyku 4 walut: dolara, euro, jena oraz funta brytyjskiego. Instytucje międzynarodowe używają go głównie do regulowania płatności w wymianie międzynarodowej.
W ostatnich dniach na rynek napłynęły ważne dane dotyczące dynamiki PKB w USA w IV kwartale, które okazały się nieco lepsze od przewidywań. Ponieważ był to jednak już trzeci odczyt wyników za ten kwartał, rynek przyjął go dosyć obojętnie.
Piątek przyniósł znaczny spadek w notowaniach EUR/USD, spowodowany prawdopodobnie realizacją zysków. Możliwe jest również, ze waluta europejska traciła na skutek najnowszych informacji związanych z przyszłotygodniowym posiedzeniem EBC, o czym niżej. Należy także wziąć pod uwagę, że na wykresie kursu EUR/USD jakiś czas temu uformowała się flaga, która jednak kształtowała się zbyt długo, w związku z czym zamiast wybicia w górę, nastąpiło przełamanie w dół, podczas którego pokonane zostały kolejne poziomy wsparcia.
W przyszłym tygodniu możemy spodziewać się dalszych, wzmożonych ruchów, o czym w głównej mierze zadecyduje efekt i uzgodnienia spotkania G20, które odbędzie się w czwartek, 2 kwietnia w Londynie. Organizatorzy zapowiadają podjęcie wszelkich środków, aby poprawić sytuację w gospodarce światowej.
Również w najbliższy czwartek Europejski Bank Centralny ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych. Analitycy oczekują cięcia o 50pb, do poziomu 1%. Bank rozważa również zastosowanie dodatkowych instrumentów, w celu pobudzenia akcji kredytowej, a tym samym dodania impulsu do odbicia gospodarce Eurolandu. Jednym z pomysłów jest wykup prywatnych papierów dłużnych, jednak ma on silną wewnętrzną opozycję w samym banku. Gdyby jednak propozycję tą udało się przeforsować, należy spodziewać się znacznego osłabienia euro względem dolara.
Na umocnienie złotego w momencie wzrostów na światowych parkietach nie pozwolił ponowny spadek zaufania zagranicznych inwestorów do naszego regionu. Zaufanie to zostało nadwątlone przez wydarzenia polityczne, jakie miały miejsce na Węgrzech i w Czechach. Najpierw premier pierwszego z wymienionych państw podał się do dymisji, później w czeskim parlamencie zostało przegłosowane wotum nieufności dla tamtejszego rządu. Tego typu rozgrywki polityczne, w momencie, gdy uwaga władz powinna być skupiona przede wszystkim na walce z kryzysem, szkodzą wizerunkowi państw naszego regionu.
W ostatnich dniach polskiej walucie z pewnością nie służyły (choć nie przyniosły bezpośredniej reakcji rynku) kiepskie dane na temat sprzedaży detalicznej. W lutym odnotowała ona w ujęciu rocznym pierwszy od kilku lat spadek (o 1,6%). Dane te świadczą o słabnięciu popytu wewnętrznego w naszym kraju, który w okresie dekoniunktury na świecie, miał zapewnić naszej gospodarce wzrost.
Słaby odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej był prawdopodobnie jednym z czynników, który skłonił Radę Polityki Pieniężnej do obniżki stóp procentowych o 25 pb. Była to decyzja zgodna z prognozami rynkowymi, w związku z czym nie przyniosła reakcji w notowaniach złotego. Z wypowiedzi członków RPP po posiedzenie tej instytucji wynika, że na wspomnianym cięciu nie skończy się cykl poluźniania polityki pieniężnej w naszym kraju. Niezbyt duża skala ostatniej obniżki może wynikać z obaw niektórych członków Rady o negatywny wpływ tego typu działań na notowania złotego. Jednak w opinii prezesa NBP S. Skrzypka, który jest zarazem jednym z najbardziej „gołębich” członków RPP, obecna słabość polskiej waluty jest wynikiem zawirowań w globalnej gospodarce, a nie efektem cięcia stóp.
W przyszłym tygodniu Ministerstwo Finansów poda prognozę marcowej inflacji. Szacunki MF są często bardzo zbliżone do przedstawianych później przez GUS oficjalnych danych. Z tego względu inwestorzy przykładają do nich dość dużą wagę.
W ciągu pierwszych 4 sesji mijającego tygodnia na światowym rynku walutowym panował względny spokój, szczególnie w kontekście zeszłotygodniowych silnych ruchów na rynku eurodolara. W piątek obserwowaliśmy jednak bardzo znaczącą deprecjację waluty europejskiej.
Miniony poniedziałek przyniósł umiarkowane wzmocnienie euro względem dolara, które wywołane było głównie utrzymaniem się wśród inwestorów entuzjastycznych nastrojów i pozytywnego nastawienia do ryzyka. Znalazło to również odzwierciedlenie w indeksach giełdowych na Wall Street, gdzie w poniedziałek wzrosty sięgały ponad 6%, co było najlepszym wynikiem na przestrzeni wielu tygodni. Decyzje inwestorów podparte były ogłoszeniem przez Sekretarza Skarbu USA planu o wykupie toksycznych aktywów oraz pozytywnymi sygnałami z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie sprzedaż domów na rynku wtórnym w lutym niespodziewanie wzrosła o 5,1% w stosunku do stycznia, podczas gdy przewidywania analityków wskazywały na spadek o 0,9%.
Dosyć ciekawe wydarzenia miały miejsce w środku tygodnia, kiedy para EUR/USD błyskawicznie zareagowała wzrostami na wypowiedź Timothy’ego Geithnera. Sekretarz Skarbu USA stwierdził, że Stany Zjednoczone otwarte są na propozycję Chin dotyczącą szerszego wykorzystania tzw. Special Drawing Rights w rezerwach walutowych. W rezultacie widzieliśmy gwałtowny ruch pary EUR/USD z poziomu 1,3490 do 1,3650. Po kilku minutach T. Geithner dodał jednak, że w najbliższej przewidywalnej przyszłości dolar pozostanie światową walutą rezerwową, co skutkowało momentalnym powrotem kursu EUR/USD do wcześniejszych poziomów. W ostatnich dniach Rosja i Chiny rozważały możliwość zastąpienia dolara, jako głównej waluty rezerwowej, właśnie SDR-ami. SDR jest oparty na koszyku 4 walut: dolara, euro, jena oraz funta brytyjskiego. Instytucje międzynarodowe używają go głównie do regulowania płatności w wymianie międzynarodowej.
W ostatnich dniach na rynek napłynęły ważne dane dotyczące dynamiki PKB w USA w IV kwartale, które okazały się nieco lepsze od przewidywań. Ponieważ był to jednak już trzeci odczyt wyników za ten kwartał, rynek przyjął go dosyć obojętnie.
Piątek przyniósł znaczny spadek w notowaniach EUR/USD, spowodowany prawdopodobnie realizacją zysków. Możliwe jest również, ze waluta europejska traciła na skutek najnowszych informacji związanych z przyszłotygodniowym posiedzeniem EBC, o czym niżej. Należy także wziąć pod uwagę, że na wykresie kursu EUR/USD jakiś czas temu uformowała się flaga, która jednak kształtowała się zbyt długo, w związku z czym zamiast wybicia w górę, nastąpiło przełamanie w dół, podczas którego pokonane zostały kolejne poziomy wsparcia.
W przyszłym tygodniu możemy spodziewać się dalszych, wzmożonych ruchów, o czym w głównej mierze zadecyduje efekt i uzgodnienia spotkania G20, które odbędzie się w czwartek, 2 kwietnia w Londynie. Organizatorzy zapowiadają podjęcie wszelkich środków, aby poprawić sytuację w gospodarce światowej.
Również w najbliższy czwartek Europejski Bank Centralny ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych. Analitycy oczekują cięcia o 50pb, do poziomu 1%. Bank rozważa również zastosowanie dodatkowych instrumentów, w celu pobudzenia akcji kredytowej, a tym samym dodania impulsu do odbicia gospodarce Eurolandu. Jednym z pomysłów jest wykup prywatnych papierów dłużnych, jednak ma on silną wewnętrzną opozycję w samym banku. Gdyby jednak propozycję tą udało się przeforsować, należy spodziewać się znacznego osłabienia euro względem dolara.
Źródło: Tomasz Regulski, Juliusz Bursche, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy Trump zwolni szefa Fed?
06:57 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?