
Data dodania: 2009-03-24 (12:07)
Doczekaliśmy się konkretów w kwestii planu Timothy Geithnera - rząd USA chce w rezultacie sprawić, aby aktywa warte około 1 biliona dolarów znalazły nabywcę prywatnego wspieranego przez pożyczki rządowe.
Plan dopuszcza do 95% udziału rządu w tym przedsięwzięciu i bazuje na założeniu, że tzw. "toksyczne aktywa" zyskają w przyszłości na wartości gdy sytuacja gospodarcza Stanów poprawi się. Przedstawienie szczegółów planu wywołało euforię na rynkach kapitałowych - indeksy na Wall Street wzrosły średnio o około 7%, Nikkei osiągnął 2,5 miesięczne maksimum po kolejnym dniu z rzędu zdrowych, ponad 2% wzrostów. Inwestorzy póki co wyceniają jedynie oczekiwania poprawy sytuacji, gdyż cały plan wejdzie realnie w życie najwcześniej w maju. Najpóźniej do tego czasu Sekretarz Skarbu nominuje do 5 osób na stanowiska specjalnych asset-managers, których zadaniem byłby skup aktywów w oparciu o środki prywatne i publiczne. Obecnie zarówno złe, jak i dobre informacje będą osłabiały dolara, gdyż im więcej informacji inwestorzy posiadają nt. stanu amerykańskiej gospodarki, tym mniej chętnie będą szukali ucieczki w płynność, którą oferuje "zielony". Jeśli plan rządu się nie powiedzie, będzie to oznaczać, że USA skończą z gigantycznym długiem publicznym i mocno rozszerzonym bilansem banku centralnego (potocznie - z masą dodrukowanych dolarów), co będzie negatywnie ważyło na wycenie dolara na rynku międzynarodowym. Jeśli jednak plan będzie skuteczny, to wówczas wróci apetyt na ryzyko i przepływy "do bezpiecznego schronienia" przestaną mieć dla inwestorów sens - już widać, że dolar i jen straciły na wartości w miarę jak rosły notowania indeksów giełdowych. Dolar jest zatem skazany na deprecjację - im więcej inwestorzy wiedzą, tym chętniej zaangażują się w bardziej ryzykowne inwestycje, lub też (w wariancie pesymistycznym) przerzucą się na euro w miejsce dolara szukając płynności i pewnej waluty. Obserwowana teraz zniżka na EURUSD ma charakter korekcyjny, motywowany realizacją zysków z ostatniej fali wzrostów.
Jak zmiany nastrojów na rynkach kapitałowych przełożą się na złotego? W tak sprzyjającym otoczeniu nasza waluta praktycznie "musi" aprecjonować - wycena złotego w ostatnich dniach wyraźnie poprawia się, gdy indeksy giełdowe rosną. Wielu guru inwestorów za Oceanem głosi już początek "rynku byka", opierając się na korzystnym zaskoczeniu, jakim była publikacja danych o sprzedaży domów na rynku wtórnym (wzrost do 4,72 mln, konsensus prognoz rynkowych wskazywał na spadek). Publikowane dziś dane z Polski - stopa bezrobocia i sprzedaż detaliczna (obie powinny mieć lekko negatywny wydźwięk: spadek sprzedaży w ujęciu rocznym o około 1,5% i wzrost stopy bezrobocia do 10,8%) nie powinny jednak dominować handlu, gdyż ważniejsze będzie to, co zrobią inwestorzy zagraniczni, a oni póki co są nastawieni bardziej optymistycznie dzięki publikacji szczegółów planu Geithnera. EURPLN może testować ważny poziom wsparcia, jakim jest 4,43 (kurs już dwukrotnie odbijał się od tego poziomu).
W dalszej części tygodnia rynek powinien "przypomnieć sobie" o publikacji ostatecznej rewizji danych dotyczących amerykańskiego PKB, ale momentum jest takie, że liczą się bardziej oczekiwania na poprawę, choćby miała ona przyjść dopiero za 3-4 kwartały. Głównym wyróżnikiem rynków finansowych jest ich ukierunkowanie na przyszłość, tak więc dane bieżące powinny mieć nieco mniejsze znaczenie dla inwestorów, choć osobiście uważam, że plan Geithnera w takim kształcie nie zakończy się sukcesem (lub też: nie zakończy się takim sukcesem, jak się tego obecnie spodziewa większość uczestników rynku) i przyjdzie jeszcze inwestorom ponownie zrewidować swoje prognozy co do stanu amerykańskiej gospodarki. Trudno mi wskazać, jakie konkretnie zachęty miałyby (w obecnym zarysie planu) skłonić sektor prywatny do zaangażowania w transakcje na "toksycznych aktywach", przykładowo - nadal nie sposób określić dla nich cen transakcyjnych.
Jak zmiany nastrojów na rynkach kapitałowych przełożą się na złotego? W tak sprzyjającym otoczeniu nasza waluta praktycznie "musi" aprecjonować - wycena złotego w ostatnich dniach wyraźnie poprawia się, gdy indeksy giełdowe rosną. Wielu guru inwestorów za Oceanem głosi już początek "rynku byka", opierając się na korzystnym zaskoczeniu, jakim była publikacja danych o sprzedaży domów na rynku wtórnym (wzrost do 4,72 mln, konsensus prognoz rynkowych wskazywał na spadek). Publikowane dziś dane z Polski - stopa bezrobocia i sprzedaż detaliczna (obie powinny mieć lekko negatywny wydźwięk: spadek sprzedaży w ujęciu rocznym o około 1,5% i wzrost stopy bezrobocia do 10,8%) nie powinny jednak dominować handlu, gdyż ważniejsze będzie to, co zrobią inwestorzy zagraniczni, a oni póki co są nastawieni bardziej optymistycznie dzięki publikacji szczegółów planu Geithnera. EURPLN może testować ważny poziom wsparcia, jakim jest 4,43 (kurs już dwukrotnie odbijał się od tego poziomu).
W dalszej części tygodnia rynek powinien "przypomnieć sobie" o publikacji ostatecznej rewizji danych dotyczących amerykańskiego PKB, ale momentum jest takie, że liczą się bardziej oczekiwania na poprawę, choćby miała ona przyjść dopiero za 3-4 kwartały. Głównym wyróżnikiem rynków finansowych jest ich ukierunkowanie na przyszłość, tak więc dane bieżące powinny mieć nieco mniejsze znaczenie dla inwestorów, choć osobiście uważam, że plan Geithnera w takim kształcie nie zakończy się sukcesem (lub też: nie zakończy się takim sukcesem, jak się tego obecnie spodziewa większość uczestników rynku) i przyjdzie jeszcze inwestorom ponownie zrewidować swoje prognozy co do stanu amerykańskiej gospodarki. Trudno mi wskazać, jakie konkretnie zachęty miałyby (w obecnym zarysie planu) skłonić sektor prywatny do zaangażowania w transakcje na "toksycznych aktywach", przykładowo - nadal nie sposób określić dla nich cen transakcyjnych.
Źródło: Piotr Denderski, Analityk rynków finansowych AFS
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Advanced Financial Solutions
Advanced Financial Solutions
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polska waluta pod presją wydarzeń na Bliskim Wschodzie
07:54 Komentarz do rynku złotego DM BOŚAtak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara. To szkodzi złotemu, ale nadmiernych emocji nie widać. Para EURPLN przejściowo zbliżyła się do 4,28 zł, a USDPLN naruszył poziom 3,71 zł. Niemniej później złoty odrobił część strat - o godz. 9:36 euro było już tańsze o pół grosza, a dolar o ponad półtora schodząc znów poniżej 3,70 zł.
Lekkie podbicie ryzyka
2025-06-12 Raport DM BOŚ z rynku walutCzwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj. Wpływ na to miały dane o majowej inflacji CPI z USA, która nie odbiła aż tak mocno, jak się tego obawiano, co szybko odebrano jako sygnał, że FED mógłby obniżyć stopy procentowe jeszcze we wrześniu. To ruszyło rynkiem obligacji (spadły rentowności), ale i też osłabiło dolara.
Dolar słabnie przez cła i inflację
2025-06-12 Poranny komentarz walutowy XTBPara EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł. Czy dolar ma jeszcze szansę odzyskać twarz? Czy jest raczej skazany na dalsze spadki, co teoretycznie byłoby na rękę Trumpowi, który chce pobudzić konkurencyjność amerykańskiego przemysłu?
Inflacja w USA słabnie, efektu taryf jeszcze nie widać
2025-06-12 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych po raz czwarty z rzędu zaskoczyła in plus, sygnalizując wyraźne osłabienie presji cenowej. W maju wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu miesięcznym, zarówno w ujęciu ogólnym, jak i po wyłączeniu cen energii i żywności. To wynik zdecydowanie niższy od oczekiwań rynkowych, odpowiednio 0,2 proc. i 0,3 proc., który może mieć istotne konsekwencje dla polityki monetarnej Rezerwy Federalnej.
Czy polska przyjmie walutę Euro w najbliższych latach?
2025-06-11 Felieton MyBank.plCzy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę stoi na przeszkodzie, by Polska zamieniła złotówkę na euro? Bo z jednej strony mamy unijny obowiązek z traktatu akcesyjnego, a z drugiej – realny brak woli politycznej, gospodarcze zawahania i społeczne wątpliwości. Rozwińmy więc ten temat, zanurzając się trochę głębiej w historię, ekonomię i codzienne doświadczenia obywateli.
Dolar czeka na inflację CPI
2025-06-11 Raport DM BOŚ z rynku walutAmerykańska waluta w środę rano kosmetycznie zyskuje na szerokim rynku, po tym jak pojawiły się pozytywne informacje po dwóch dniach negocjacji handlowych pomiędzy USA, a Chinami. Strony porozumiały się, co do umowy ramowej, która ma realizować założenia tzw. porozumienia genewskiego, które było podstawą do wzajemnej redukcji horrendalnych ceł w maju. Dla USA oznacza to udrożnienie i usprawnienie eksportu metali ziem rzadkich przez Chiny, z kolei Chińczycy oczekują złagodzenia restrykcji dotyczących przepływu technologii i komponentów z nią związanych.
Porozumienie handlowe USA–Chiny – wstępny przełom?
2025-06-11 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo dwóch dniach intensywnych negocjacji handlowych w Londynie, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Chin osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie ram wdrożenia tzw. konsensusu genewskiego. Głównym celem tego planu jest przywrócenie przepływu towarów wrażliwych – w tym komponentów technologicznych i surowców strategicznych – które dotąd były blokowane przez wzajemne restrykcje handlowe. Osiągnięcie to stanowi potencjalnie ważny krok w kierunku deeskalacji trwającego od dłuższego czasu konfliktu handlowego między dwiema największymi gospodarkami świata.
Dolar zyskuje na sentymencie?
2025-06-10 Raport DM BOŚ z rynku walutOd wczorajszego ranka uwaga rynków koncentruje się na doniesieniach wokół rozmów handlowych, które są prowadzone pomiędzy USA, a Chinami. Wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskiej administracji, którzy biorą udział w rozmowach w Londynie (m.in. Sekretarza ds. handlu Lutnicka), które wybrzmiały dość pozytywnie.
Wakacyjne nastroje na rynkach
2025-06-09 Poranny komentarz walutowy XTBZa nami dość intensywny tydzień w globalnym kalendarzu ekonomicznym, który jednak nie przyniósł istotnych rozstrzygnięć rynkowych. Pomimo ogólnie słabszych danych nastroje pozostały dobre, choć notowania złotego akurat radziły sobie trochę gorzej. W tym tygodniu inwestorzy czekać będą na inflację z USA. Pierwszy tydzień miesiąca to zawsze wysyp ważnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a te zdają się pokazywać rosnący wpływa chaosu w polityce gospodarczej na biznes.
Cofnięcie na dolarze, pomimo oczekiwań wobec Chin
2025-06-09 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku, co jest bardziej korektą jego umocnienia z piątku po niezłych danych Departamentu Pracy USA. Przyniosły one też podbicie rentowności obligacji, gdyż dla FED jest to kolejny pretekst do utrzymania "jastrzębiego" nastawienia. Teraz jednak rynki mogą skupić się na zupełnie innym wątku - już w najbliższy weekend w Kanadzie odbędzie się spotkanie przywódców najbogatszych państw, czyli grupy G-7 i niewykluczone, że Donald Trump chce na tym fakcie skorzystać.