
Data dodania: 2009-02-26 (10:39)
Początek dzisiejszej sesji przyniósł kontynuację osłabienia złotego, rozpoczętego wczoraj. Jeszcze przed otwarciem rynków w Europie kurs EUR/PLN przebił poziom 4,7000 i około godziny 8.30 kształtował się już na poziomie 4,7400. W tym samym czasie USD/PLN wzrósł do 3,7300.
Koniec miesiąca sprzyja osłabieniu złotego i tak zwanej „grze pod fixing”. W okresie tym bowiem realizuje się i zamyka większość transakcji handlowych, a także czysto finansowych, co powoduje wzmożony popyt na waluty zagraniczne ze strony polskich przedsiębiorców.
Wczorajsza 25-punktowa obniżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej nie zrobiła większego wrażenia na inwestorach, gdyż najprawdopodobniej była już uwzględniona w wycenie złotego. Większym zainteresowaniem niż sama decyzja cieszył się komunikat po posiedzeniu RPP. Zostały w nim zawarte m.in. pierwsze szczegóły raportu o inflacji, który zostanie zaprezentowany na dzisiejszej konferencji w NBP. Według informacji podanych wczoraj przez Radę, prognozowana inflacja w 2009 roku z 50% prawdopodobieństwem znajdzie się w przedziale 2,5% - 3,9%. Dynamika PKB w bieżącym roku z tym samym prawdopodobieństwem wyniesie 0,3% - 1,9%. Rada podtrzymała również stanowisko, że przystąpienie naszego kraju do ERM II powinno nastąpić jak najszybciej, jednak dopiero po dokonaniu koniecznych zmian w Konstytucji.
Więcej emocji niż decyzja Rady wywołała wczorajsza informacja o obniżeniu przez agencję ratingową Standard & Poor’s oceny zadłużenia Ukrainy. Została ona zdegradowana do CCC+, czyli siedem stopni poniżej poziomu inwestycyjnego. Rating Ukrainy znajduje się obecnie na poziomie oceny kredytowej Pakistanu i jest obecnie najniższy w Europie. Ponieważ jest ona zaliczana do regionu europejskich emerging markets, do którego należy również Polska, wiadomość ta może oddziaływać negatywnie na złotego. Osłabienie polskiej waluty w wyniku obniżenia ratingu naszego kraju sąsiedzkiego, nie powinno być jednak bardzo dynamiczne ze względu na fakt, że wiele negatywnych scenariuszy dla regionu Europy Środkowo – Wschodniej została już zdyskontowana przez rynek.
Na wczorajszej sesji kurs EUR/USD odnotował spadek z poziomu 1,2900 na 1,2700, a następnie wszedł w fazę konsolidacji w pobliżu drugiej z wymienionych wartości. Impuls do zniżki kursu tej pary walutowej (który dokonał się na początku notowań w USA) dał powrót amerykańskich parkietów do spadków, po jednodniowym odreagowaniu. Inwestorów w Stanach Zjednoczonych zaniepokoiły kolejne kiepskie dane z tamtejszego sektora nieruchomości. Sprzedaż domów na rynku wtórnym w styczniu w ujęciu rocznym spadła tam do poziomu 4,49 mln – najniższego od 1997 r. Sprzedaży nie była w stanie wesprzeć nawet 15-procentowa (r/r) zniżka cen domów. Z powodu pogorszenia sytuacji na rynku pracy oraz wciąż wysokich kosztów kredytów Amerykanie ograniczają wydatki, szczególnie tak duże jak kupno domu. Dlatego dopóki sytuacja w sektorze pracy nie przestanie się pogarszać (na co będzie można liczyć prawdopodobnie dopiero kilka miesięcy po wprowadzeniu w życie planu wsparcia dla gospodarki, stworzonego przez administrację B. Obamy), amerykański rynek nieruchomości będzie wciąż przeżywał poważne problemy.
Po negatywnej reakcji inwestorów na wspomniane dane, indeksy giełdowe w USA i kurs EUR/USD odnotowały silny spadek. W dalszej części notowań na parkietach w Stanach Zjednoczonych obserwowaliśmy bardzo wysoką zmienność. Kilkukrotne ruchy w górę i w dół indeksu Dow Jones przekraczały 150 pkt (więcej niż 2%). Tak silne wahania świadczą o wciąż dużej nerwowości rynków. W takich warunkach może być trudno o rozpoczęcie większej korekty wzrostowej w notowaniach ryzykowniejszych aktywów (ostatnio na szanse na silniejsze odreagowanie wskazywały zniżkujące notowania jena i złota). W okresie wysokiej zmienności w notowaniach indeksu Dow Jones kurs EUR/USD wszedł w fazę konsolidacji w przedziale 1,2700-1,2760. W przedziale tym pozostaje również dzisiaj. Kluczowy dla tej pary walutowej będzie w najbliższym czasie poziom 1,2700. Od ponad 3 dni ogranicza on spadki wartości euro względem dolara. Gdyby w końcu powiodła się próba jego przebicia, kurs EUR/USD prawdopodobnie odnotowałby większą zniżkę. Impuls do takiego ruchu mogą dać kolejne dane z amerykańskiego sektora nieruchomości, jakie napłyną dziś na rynek (o godz. 16.00 poznamy sprzedaż nowych domów w styczniu).
Wczorajsza 25-punktowa obniżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej nie zrobiła większego wrażenia na inwestorach, gdyż najprawdopodobniej była już uwzględniona w wycenie złotego. Większym zainteresowaniem niż sama decyzja cieszył się komunikat po posiedzeniu RPP. Zostały w nim zawarte m.in. pierwsze szczegóły raportu o inflacji, który zostanie zaprezentowany na dzisiejszej konferencji w NBP. Według informacji podanych wczoraj przez Radę, prognozowana inflacja w 2009 roku z 50% prawdopodobieństwem znajdzie się w przedziale 2,5% - 3,9%. Dynamika PKB w bieżącym roku z tym samym prawdopodobieństwem wyniesie 0,3% - 1,9%. Rada podtrzymała również stanowisko, że przystąpienie naszego kraju do ERM II powinno nastąpić jak najszybciej, jednak dopiero po dokonaniu koniecznych zmian w Konstytucji.
Więcej emocji niż decyzja Rady wywołała wczorajsza informacja o obniżeniu przez agencję ratingową Standard & Poor’s oceny zadłużenia Ukrainy. Została ona zdegradowana do CCC+, czyli siedem stopni poniżej poziomu inwestycyjnego. Rating Ukrainy znajduje się obecnie na poziomie oceny kredytowej Pakistanu i jest obecnie najniższy w Europie. Ponieważ jest ona zaliczana do regionu europejskich emerging markets, do którego należy również Polska, wiadomość ta może oddziaływać negatywnie na złotego. Osłabienie polskiej waluty w wyniku obniżenia ratingu naszego kraju sąsiedzkiego, nie powinno być jednak bardzo dynamiczne ze względu na fakt, że wiele negatywnych scenariuszy dla regionu Europy Środkowo – Wschodniej została już zdyskontowana przez rynek.
Na wczorajszej sesji kurs EUR/USD odnotował spadek z poziomu 1,2900 na 1,2700, a następnie wszedł w fazę konsolidacji w pobliżu drugiej z wymienionych wartości. Impuls do zniżki kursu tej pary walutowej (który dokonał się na początku notowań w USA) dał powrót amerykańskich parkietów do spadków, po jednodniowym odreagowaniu. Inwestorów w Stanach Zjednoczonych zaniepokoiły kolejne kiepskie dane z tamtejszego sektora nieruchomości. Sprzedaż domów na rynku wtórnym w styczniu w ujęciu rocznym spadła tam do poziomu 4,49 mln – najniższego od 1997 r. Sprzedaży nie była w stanie wesprzeć nawet 15-procentowa (r/r) zniżka cen domów. Z powodu pogorszenia sytuacji na rynku pracy oraz wciąż wysokich kosztów kredytów Amerykanie ograniczają wydatki, szczególnie tak duże jak kupno domu. Dlatego dopóki sytuacja w sektorze pracy nie przestanie się pogarszać (na co będzie można liczyć prawdopodobnie dopiero kilka miesięcy po wprowadzeniu w życie planu wsparcia dla gospodarki, stworzonego przez administrację B. Obamy), amerykański rynek nieruchomości będzie wciąż przeżywał poważne problemy.
Po negatywnej reakcji inwestorów na wspomniane dane, indeksy giełdowe w USA i kurs EUR/USD odnotowały silny spadek. W dalszej części notowań na parkietach w Stanach Zjednoczonych obserwowaliśmy bardzo wysoką zmienność. Kilkukrotne ruchy w górę i w dół indeksu Dow Jones przekraczały 150 pkt (więcej niż 2%). Tak silne wahania świadczą o wciąż dużej nerwowości rynków. W takich warunkach może być trudno o rozpoczęcie większej korekty wzrostowej w notowaniach ryzykowniejszych aktywów (ostatnio na szanse na silniejsze odreagowanie wskazywały zniżkujące notowania jena i złota). W okresie wysokiej zmienności w notowaniach indeksu Dow Jones kurs EUR/USD wszedł w fazę konsolidacji w przedziale 1,2700-1,2760. W przedziale tym pozostaje również dzisiaj. Kluczowy dla tej pary walutowej będzie w najbliższym czasie poziom 1,2700. Od ponad 3 dni ogranicza on spadki wartości euro względem dolara. Gdyby w końcu powiodła się próba jego przebicia, kurs EUR/USD prawdopodobnie odnotowałby większą zniżkę. Impuls do takiego ruchu mogą dać kolejne dane z amerykańskiego sektora nieruchomości, jakie napłyną dziś na rynek (o godz. 16.00 poznamy sprzedaż nowych domów w styczniu).
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czy Trump zwolni szefa Fed?
06:57 Poranny komentarz walutowy XTBChoć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?