Data dodania: 2009-01-29 (15:34)
Przebieg notowań par dolarowych wczoraj wieczorem był dość burzliwy. Przez cały wtorek „zielony” tracił na wartości względem walut europejskich, co tłumaczono spadkiem globalnego ryzyka za sprawą oczekiwanego głosowania nad planem stymulacyjnym dla gospodarki, ...
... autorstwa prezydenta Baracka Obamy, spekulacjami wokół powołania tzw. „złego banku”, który miałby uzdrowić akcję kredytową wśród banków. Istotne były także wyniki zaplanowanej na godz. 20:15 publikacji wyników dwudniowego posiedzenia FED. W międzyczasie pojawiały się opinie, iż jakoby rozpoczęcie skupu długoterminowych obligacji skarbowych przez bank centralny miałoby stać się gwarantem dla ryzyka osłabienia popytu na te papiery ze strony Chin, które krótko ujmując były dość naiwne (pisałem o tym wczoraj). W efekcie rynek dolara zareagował prawidłowo na komunikat FED – dolar zyskał na wartości. Bo wbrew oczekiwaniom, członkowie FOMC nie zdecydowali o natychmiastowym przystąpieniu do transakcji na rynku długu, w dyplomatyczny sposób dając sobie na to jeszcze trochę czasu. Wprawdzie jest to postęp względem grudnia, ale nie to co oczekiwał rynek. Bank centralny nie zamierza na razie psuć pieniądza (dolara), przez co ów pieniądz, siłą rzeczy musiał odrobić poniesione wcześniej straty. Pozostałe kwestie były zgodne z oczekiwaniami – stopy procentowe pozostały bez zmian, Izba Reprezentantów przyjęła plan Obamy wart 825 mld USD, a Departament Skarbu zaczął uwiarygodniać spekulacje wokół powołania „złego banku”. To pomogło Wall Street, która zanotowała wczoraj kolejne zwyżki. Niestety europejscy i azjatyccy inwestorzy są nieco większymi realistami i nie „kupili” dzisiaj amerykańskiego optymizmu – na giełdach w Europie dominuje czerwień. Wszyscy zdają sobie sprawę, że plan Obamy może na jakiś czas utknąć w Senacie, który zaczyna prace w przyszłym tygodniu. Z kolei powstanie „bad bank” będzie wymagać nieco czasu. Tymczasem dane makroekonomiczne są nieubłagane – USA grzęzną coraz bardziej w recesji, a bank centralny wciąż nie wyklucza ryzyka pojawienia się deflacji.
Dzisiaj o godz. 14:30 poznamy informacje o zamówieniach na dobra trwałego użytku w grudniu (-2,0 proc. m/m) i cotygodniowym bezrobociu (580 tys.). O godz. 16:00 czeka nas porcja danych z rynku nieruchomości – sprzedaż nowych domów w grudniu (0,4 mln). Kluczowe informacje nadejdą dopiero jutro. Mowa o wstępnym odczycie PKB za IV kwartał, który mógł spaść nawet o 5,4 proc. (niektórzy ekonomiści spekulują, że zniżka przekroczyła 7 proc.). Tego samego dnia poznamy dane o indeksie Chicago PMI w I (34,0 pkt.) i nastrojach konsumenckich w I (61,9 pkt.). Słowem, czeka nas wiele informacji, nie do końca pozytywnych. Jest dość prawdopodobne, że przyczynią się one do osłabienia dolara. To dlatego już dzisiaj od rana „zielony” konsekwentnie traci na wartości względem europejskich walut. Notowania EUR/USD wzrosły z 1,3027 do 1,3159, po wczorajszej wieczornej zniżce z okolic 1,33. Z kolei GBP/USD odrobił prawie wszystkie straty ze środy powracając powyżej figury 1,43.
Na złotym w dalszym ciągu trwa dość imponująca konsolidacja (wahania EUR/PLN w ostatnich dniach wynoszą 10 groszy pomiędzy 4,30, a 4,40 zł). Opublikowane dzisiaj o godz. 10:00 przez Główny Urząd Statystyczny szacunkowe dane o wzroście PKB 2008 r. przeszły bez większego echa. Zamiast figury na poziomie 4,9 proc. r/r, odczyt wyniósł 4,8 proc. r/r, co tylko potwierdziło negatywne wskazania dla IV kwartału. Wyraźniejszym impulsem będą jutrzejsze dane o dynamice PKB w USA (raczej negatywnym), oraz rewelacje budżetowe z kraju, które poznamy na początku przyszłego tygodnia. Wydaje się, że raport pokazujący, gdzie można będzie znaleźć 17 mld zł oszczędności w tegorocznym budżecie, zostanie odebrany neutralnie przez inwestorów. Z racji tego, iż ważniejsze będą globalne wskazania, wciąż nie można wykluczyć, że notowania EUR/PLN naruszą poziom 4,40 zł i zaatakują maksima z ubiegłego piątku (4,46 zł). Przy założeniu wzrostów EUR/PLN, ale i także EUR/USD, kurs USD/PLN powinien się utrzymać wokół bieżących poziomów tj. 3,30-3,35 zł. Dzienny przebieg notowań koszyka dolarowego (US Dollar Index), każe zastanowić się, czy aby najbliższe tygodnie, nie upłyną nam pod znakiem wyraźnego trendu spadkowego amerykańskiej waluty na rynkach światowych.
Dzisiaj o godz. 14:30 poznamy informacje o zamówieniach na dobra trwałego użytku w grudniu (-2,0 proc. m/m) i cotygodniowym bezrobociu (580 tys.). O godz. 16:00 czeka nas porcja danych z rynku nieruchomości – sprzedaż nowych domów w grudniu (0,4 mln). Kluczowe informacje nadejdą dopiero jutro. Mowa o wstępnym odczycie PKB za IV kwartał, który mógł spaść nawet o 5,4 proc. (niektórzy ekonomiści spekulują, że zniżka przekroczyła 7 proc.). Tego samego dnia poznamy dane o indeksie Chicago PMI w I (34,0 pkt.) i nastrojach konsumenckich w I (61,9 pkt.). Słowem, czeka nas wiele informacji, nie do końca pozytywnych. Jest dość prawdopodobne, że przyczynią się one do osłabienia dolara. To dlatego już dzisiaj od rana „zielony” konsekwentnie traci na wartości względem europejskich walut. Notowania EUR/USD wzrosły z 1,3027 do 1,3159, po wczorajszej wieczornej zniżce z okolic 1,33. Z kolei GBP/USD odrobił prawie wszystkie straty ze środy powracając powyżej figury 1,43.
Na złotym w dalszym ciągu trwa dość imponująca konsolidacja (wahania EUR/PLN w ostatnich dniach wynoszą 10 groszy pomiędzy 4,30, a 4,40 zł). Opublikowane dzisiaj o godz. 10:00 przez Główny Urząd Statystyczny szacunkowe dane o wzroście PKB 2008 r. przeszły bez większego echa. Zamiast figury na poziomie 4,9 proc. r/r, odczyt wyniósł 4,8 proc. r/r, co tylko potwierdziło negatywne wskazania dla IV kwartału. Wyraźniejszym impulsem będą jutrzejsze dane o dynamice PKB w USA (raczej negatywnym), oraz rewelacje budżetowe z kraju, które poznamy na początku przyszłego tygodnia. Wydaje się, że raport pokazujący, gdzie można będzie znaleźć 17 mld zł oszczędności w tegorocznym budżecie, zostanie odebrany neutralnie przez inwestorów. Z racji tego, iż ważniejsze będą globalne wskazania, wciąż nie można wykluczyć, że notowania EUR/PLN naruszą poziom 4,40 zł i zaatakują maksima z ubiegłego piątku (4,46 zł). Przy założeniu wzrostów EUR/PLN, ale i także EUR/USD, kurs USD/PLN powinien się utrzymać wokół bieżących poziomów tj. 3,30-3,35 zł. Dzienny przebieg notowań koszyka dolarowego (US Dollar Index), każe zastanowić się, czy aby najbliższe tygodnie, nie upłyną nam pod znakiem wyraźnego trendu spadkowego amerykańskiej waluty na rynkach światowych.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









