Data dodania: 2008-12-12 (11:35)
Za nami bardzo zmienna sesja na polskim rynku walutowym i wiele wskazuje na to, że bieżąca może okazać się równie nerwowa. Wczoraj od rana złoty silnie osłabiał się względem euro na fali spekulacji związanych z rozliczeniem opcji walutowych call o znacznej wartości.
Do południa kurs EUR/PLN zbliżył się niebezpiecznie do poziomu 4,0000. Po fixingu NBP polska waluta zaczęła się jednak dynamicznie umacniać i to nie tylko względem euro, ale również w stosunku do dolara. Kurs EUR/PLN zszedł do poziomu 3,8600, USD/PLN natomiast zniżkował w okolice 2,8800. Dalsze spadki notowań euro względem złotego powstrzymała jednak krótkoterminowa linia trendu i dziś od rana polska waluta znów się osłabia – w okolicach godziny 9.00 kurs EUR/PLN znajdował się na poziomie 3,9700, za dolara natomiast płacono 2,9880. Bardzo możliwe, iż do dzisiejszego fixingu złoty osłabi się do poziomów obserwowanych w czasie wczorajszej sesji.
Za deprecjacją złotego oprócz czynników spekulacyjnych przemawiają także bodźce zewnętrzne. Spadek eurodolara z poziomu 1,3400 do 1,3270 wpływa deprecjacyjnie na złotego – w ostatnim czasie korelacja pomiędzy kursem EUR/USD a notowaniami PLN osłabiła się na niekorzyść polskiej waluty. Złoty bowiem słabiej reaguje na umocnienie euro względem dolara, traci natomiast silnie wraz ze spadkiem eurodolara. Presję na polską walutę zwiększa również gorszy sentyment, jaki pojawił się w czasie sesji giełdowych w USA oraz Azji. Spadki na zamknięciu notowań przyniosły umocnienie jena w wyniku ograniczenia transakcji carry-trade, co uderzyło w waluty regionu emerging markets. - inwestycje na rynkach wschodzących są bowiem w dużym stopniu finansowane operacjami tego typu.
Na wartości tracą dziś również waluty regionu – choć jak zwykle ich osłabienie jest mniejsze niż w przypadku polskiej waluty. Rano na rynek napłynęły dane o produkcji przemysłowej na Węgrzech oraz w Czechach – w przypadku Czech nastąpił jej spadek w stosunku rocznym o 7,6%, co jest wynikiem o wiele gorszym od prognoz. Produkcja przemysłowa na Węgrzech natomiast zmniejszyła się o 7,2% rok do roku. O godzinie 14.00 z Polski napłyną dane o saldzie rachunku obrotów bieżących w październiku – oczekuje się wzrostu deficytu do poziomu 2,1 mld euro, dane te nie powinny mieć jednak wpływu na kurs złotego.
Odrzucenie przez amerykański Senat planu pomocy dla największych w USA koncernów samochodowych przyniosło gwałtowne pogorszenie nastrojów na światowych rynkach. Brak finansowego wsparcia ze strony rządu dla tych podmiotów, może doprowadzić do ich bankructwa. Jako jedną z przyczyn braku porozumienia w tej sprawie podano fakt, iż przedstawiciele jednego ze związków zawodowych, nie zgodzili się na proponowane przez Republikanów zrównanie płac pracowników sektora motoryzacyjnego w USA z pensjami zatrudnionych w koncernach samochodowych spoza tego kraju. Wydaje się, że ostatecznie amerykańskie władze nie dopuszczą do upadku Wielkiej Trójki, jednak przeciągający się proces wdrożenia w życie planu pomocy, z pewnością sprawi, iż na rynku utrzymywać się będzie duża nerwowość.
Pogorszenie nastrojów na światowych rynkach, które miało miejsce po wspomnianej decyzji amerykańskiego Senatu, doprowadziło do znacznej przeceny ryzykowniejszych aktywów. Indeksy giełdowe w Azji odnotowały dziś kilkuprocentowe spadki. Inwestorzy zamykali transakcje oparte o carry trade, co doprowadziło do gwałtownego umocnienie japońskiego jena. Kurs USD/JPY spadł do najniższego od ponad 13 lat poziomu. Obecnie istotne wsparcie dla notowań tej pary walutowej stanowi dopiero minimum z 1995 roku usytuowane w pobliżu 80,00. Dzisiaj o godz. 9.30 kurs USD/JPY kształtował się na poziomie 90,10.
Większej reakcji na decyzję Senatu nie obserwowaliśmy natomiast w notowaniach EUR/USD. Zwyżka kursu tej pary walutowej zatrzymała się na poziomie 1,3400. Nie powiodło się kilka prób jego przebicia, co przyniosło odreagowanie, w rezultacie którego kurs tej pary walutowej zszedł poniżej 1,3300. W dalszej części sesji notowania EUR/USD będą prawdopodobnie silnie uzależnione od nastrojów panujących na światowych giełdach. Ze względu na to, że nie są one obecnie zbyt dobre, o większą zwyżkę eurodolara będzie z pewnością trudno. Wobec panującej na rynkach słabej atmosfery, rynki mogą być bardziej wrażliwe na prawdopodobnie kolejne kiepskie odczyty danych fundamentalnych ze strefy euro i Stanów Zjednoczonych. O godz. 11.00 z Eurolandu poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w październiku, natomiast 3,5 godz. później z USA zostanie przedstawiona dynamika sprzedaży detalicznej w listopadzie. Serię istotnych publikacji kończyć będzie o godz. 15.55 indeks nastroju konsumentów Uniwersytetu Michigan.
Za deprecjacją złotego oprócz czynników spekulacyjnych przemawiają także bodźce zewnętrzne. Spadek eurodolara z poziomu 1,3400 do 1,3270 wpływa deprecjacyjnie na złotego – w ostatnim czasie korelacja pomiędzy kursem EUR/USD a notowaniami PLN osłabiła się na niekorzyść polskiej waluty. Złoty bowiem słabiej reaguje na umocnienie euro względem dolara, traci natomiast silnie wraz ze spadkiem eurodolara. Presję na polską walutę zwiększa również gorszy sentyment, jaki pojawił się w czasie sesji giełdowych w USA oraz Azji. Spadki na zamknięciu notowań przyniosły umocnienie jena w wyniku ograniczenia transakcji carry-trade, co uderzyło w waluty regionu emerging markets. - inwestycje na rynkach wschodzących są bowiem w dużym stopniu finansowane operacjami tego typu.
Na wartości tracą dziś również waluty regionu – choć jak zwykle ich osłabienie jest mniejsze niż w przypadku polskiej waluty. Rano na rynek napłynęły dane o produkcji przemysłowej na Węgrzech oraz w Czechach – w przypadku Czech nastąpił jej spadek w stosunku rocznym o 7,6%, co jest wynikiem o wiele gorszym od prognoz. Produkcja przemysłowa na Węgrzech natomiast zmniejszyła się o 7,2% rok do roku. O godzinie 14.00 z Polski napłyną dane o saldzie rachunku obrotów bieżących w październiku – oczekuje się wzrostu deficytu do poziomu 2,1 mld euro, dane te nie powinny mieć jednak wpływu na kurs złotego.
Odrzucenie przez amerykański Senat planu pomocy dla największych w USA koncernów samochodowych przyniosło gwałtowne pogorszenie nastrojów na światowych rynkach. Brak finansowego wsparcia ze strony rządu dla tych podmiotów, może doprowadzić do ich bankructwa. Jako jedną z przyczyn braku porozumienia w tej sprawie podano fakt, iż przedstawiciele jednego ze związków zawodowych, nie zgodzili się na proponowane przez Republikanów zrównanie płac pracowników sektora motoryzacyjnego w USA z pensjami zatrudnionych w koncernach samochodowych spoza tego kraju. Wydaje się, że ostatecznie amerykańskie władze nie dopuszczą do upadku Wielkiej Trójki, jednak przeciągający się proces wdrożenia w życie planu pomocy, z pewnością sprawi, iż na rynku utrzymywać się będzie duża nerwowość.
Pogorszenie nastrojów na światowych rynkach, które miało miejsce po wspomnianej decyzji amerykańskiego Senatu, doprowadziło do znacznej przeceny ryzykowniejszych aktywów. Indeksy giełdowe w Azji odnotowały dziś kilkuprocentowe spadki. Inwestorzy zamykali transakcje oparte o carry trade, co doprowadziło do gwałtownego umocnienie japońskiego jena. Kurs USD/JPY spadł do najniższego od ponad 13 lat poziomu. Obecnie istotne wsparcie dla notowań tej pary walutowej stanowi dopiero minimum z 1995 roku usytuowane w pobliżu 80,00. Dzisiaj o godz. 9.30 kurs USD/JPY kształtował się na poziomie 90,10.
Większej reakcji na decyzję Senatu nie obserwowaliśmy natomiast w notowaniach EUR/USD. Zwyżka kursu tej pary walutowej zatrzymała się na poziomie 1,3400. Nie powiodło się kilka prób jego przebicia, co przyniosło odreagowanie, w rezultacie którego kurs tej pary walutowej zszedł poniżej 1,3300. W dalszej części sesji notowania EUR/USD będą prawdopodobnie silnie uzależnione od nastrojów panujących na światowych giełdach. Ze względu na to, że nie są one obecnie zbyt dobre, o większą zwyżkę eurodolara będzie z pewnością trudno. Wobec panującej na rynkach słabej atmosfery, rynki mogą być bardziej wrażliwe na prawdopodobnie kolejne kiepskie odczyty danych fundamentalnych ze strefy euro i Stanów Zjednoczonych. O godz. 11.00 z Eurolandu poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w październiku, natomiast 3,5 godz. później z USA zostanie przedstawiona dynamika sprzedaży detalicznej w listopadzie. Serię istotnych publikacji kończyć będzie o godz. 15.55 indeks nastroju konsumentów Uniwersytetu Michigan.
Źródło: Joanna Pluta, Tomasz Regulski, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump straszy nowymi cłami
08:21 Poranny komentarz walutowy XTBDonald Trump, prezydent elekt ponownie daje o sobie znać i podkreśla, że jedną z pierwszych decyzji, które podejmie, będzie nałożenie nowych taryf celnych na produkty z Chin oraz od najbliższych sąsiadów - Kanady oraz Meksyku. Tym samym pokazuje, że jego kampania wcale nie była ostrzejsza niż późniejsze plany, czym wywołuje dosyć spore ruchy na rynku. Jak wygląda rynek walutowy po poniedziałkowej wypowiedzi amerykańskiego polityka?
Problemy europejskich walut
2024-11-25 Poranny komentarz walutowy XTBKurs złotego może wyglądać dość stabilnie przez pryzmat notowań EURPLN, jednak w tle rozgrywana jest bardzo ewidentna słabość europejskich walut względem dolara. To nie tylko Trump Trade, ale coraz większy rozdźwięk pomiędzy sytuacją gospodarczą USA i Europy. Idealnym streszczeniem obecnej sytuacji fundamentalnej były publikowane w piątek wstępne indeksy PMI za listopad.
Eurodolar na drodze do parytetu?
2024-11-19 Komentarz walutowy XTBDzisiejsza sesja przynosi kolejne istotne osłabienie eurodolara, a europejska waluta w relacji do amerykańskiej w chwili publikacji traci ponad 0.5%. Rynek buduje scenariusze obserwując komunikaty Donalda Trumpa. Do niedawna inwestorzy mieli nadzieję, że 60% cła na towary z Chin były raczej trudną do wdrożenia, częścią kampanii wyborczej, ale ostatnie komentarze Trumpa sugerują, że bynajmniej nie był to żart, a twarda polityka celna może krępować ręce Rezerwie Federalnej.
W krótkim okresie zdecyduje EURUSD
2024-11-18 Raport DM BOŚ z rynku walutNowy tydzień polska waluta zaczyna od delikatnego osłabienia - EURPLN podbija do 4,3350, a USDPLN do 4,11. Na rynku globalnym para EURUSD pozostaje wokół 1,0545, co pokazuje, że tutaj inwestorzy pozostają powściągliwi, co do szans na osłabienie dolara. Technicznie rosną szanse na złamanie dołka przy 1,0495 z ubiegłego tygodnia i test kluczowych okolic 1,0450.
Konflikt ukraińsko-rosyjski w cieniu zmiennych cen ropy
2024-11-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTrwający konflikt między Ukrainą, a Rosją nieustannie wpływa na globalną sytuację polityczną i rynki surowcowe - w tym rynek ropy naftowej. Zmieniająca się dynamika w regionie oraz zaangażowanie międzynarodowych graczy kształtują nie tylko przyszłość konfliktu, ale i perspektywy gospodarcze. Konflikt osiągnął kluczowy moment. Presja sojuszników Ukrainy na prezydenta Wołodymyra Zeleńskiego, aby rozważył ustępstwa - rośnie.
Złoty pozostaje stabilny
2024-11-18 Poranny komentarz walutowy XTBW amerykańskiej polityce huczy od kontrowersyjnych nominacji prezydenta elekta. Dolar wspierany jest zaskakująco mocnymi danymi z USA. Za naszą wschodnią granicą znowu robi się bardziej nerwowo. Złoty tymczasem pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje. To dobry znak. W amerykańskiej polityce dyskurs przesunął się w kierunku kluczowych nominacji Donalda Trumpa. Dość powiedzieć, że budzą one emocje i to po obydwu stronach sceny politycznej w USA.
Dolar dalej w grze
2024-11-14 Raport DM BOŚ z rynku walutChociaż dane o inflacji CPI, jakie zostały opublikowane wczoraj po południu były zgodne z rynkiem (inflacja w październiku odbiła do 2,6 proc. r/r, a bazowa pozostała przy 3,3 proc. r/r), a oczekiwania, co do skali cięć stóp przez FED nieco wzrosły po tym jak ostatnio się kurczyły - obecnie rynek daje 80 proc. szans na cięcie stóp w grudniu o 25 punktów baz., a do końca 2025 r. widzi spadek stóp o 75 punktów baz. (co jednak wciąż oznacza tylko dwie obniżki w przyszłym roku) - to jednak dolar pozostał silny.
Obniżka w grudniu a dalej pauza
2024-11-14 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersInflacja w USA okazała się zgodna z prognozami. Wynik wskazuje, że inflacja maleje bardzo powoli. Rezultat nie przemawia za tym, żeby Rezerwa Federalna wstrzymała się z decyzją obniżki w grudniu. Rentowności 2 letnie Stanów Zjednoczonych spadły, ale 10-latki w szybkim tempie zaczęły odrabiać straty i ostatecznie na koniec dnia okazały się wyższe. Dolar zyskał co sprowadziło kurs głównej pary walutowej do poziomów najniższych od ponad roku. Rynek zmienił lekko swoją wycenę dotyczącą grudniowej decyzji FOMC – zwiększył szanse na redukcję o 25 pb.
Złoty najsłabszy w tym roku
2024-11-14 Poranny komentarz walutowy XTBSzarża amerykańskiego dolara spowodowała, że para USDPLN dotarła dokładnie do szczytu z połowy kwietnia, który był jednocześnie najwyższym poziomem w tym roku. USDPLN nie był wyżej niż okolice poziomu 4,12, ale jednocześnie wydaje się, że nie jest to ostatni punkt na drodze osłabienia złotego. Co dalej motywuje amerykańskiego dolara i czy jest szansa na korektę? Amerykański dolar umacnia się praktycznie na każdej możliwej parze walutowej. Wspomniana para USDPLN sięgnęła maksymalnych poziomów z tego roku.
EURUSD przy 1,06 ale 1,0450 jest na "wyciągnięcie ręki"
2024-11-13 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersKurs EURUSD w szybkim tempie z poziomu bliskiego 1,12 obniżył się do 1,06. Trwało to niespełna półtora miesiąca. Mocny impuls zniżkowy spowodował, że wzrosty trwające od połowy kwietnia do końca września zostały w pełni zredukowane. Można wyróżnić trzy fazy, które odpowiadały za ten ruch. Pierwsza z nich to pierwsze trzy tygodnie października, kiedy dolar dynamicznie zyskiwał względem innych walut G10 na fali spekulacji, że Dolnad Trump może wygrać jesienne wybory.