Listopad pod znakiem osłabienia złotego

Listopad pod znakiem osłabienia złotego
Komentarz miesięczny TMS Brokers
Data dodania: 2008-12-01 (15:06)

Rynek międzynarodowy: Przez większą część minionego miesiąca na światowych rynkach utrzymywały się fatalne nastroje. Wynikały one przede wszystkim z obaw o losy globalnej gospodarki w najbliższych kwartałach. Kolejno napływające dane makroekonomiczne potwierdzały fakt, że czekają ją bardzo trudne chwile.

Doniesienia te uniemożliwiały rozpoczęcie korekty wzrostowej na rynku kapitałowym i surowcowym, mimo że były one już silnie wyprzedane. Hamowały one również odreagowanie ostatniej silnej zniżki kursu EUR/USD. Od lipca do końca października wartość euro wyrażana w amerykańskiej walucie spadła o ponad 30 centów i chociażby ze względu na skalę tego spadku zasługiwała na większą korektę. W ostatnim czasie kurs EUR/USD podąża w ślad za zmianami nastrojów na światowych rynkach, wobec czego, gdy wśród inwestorów królował pesymizm, jego większe wzrosty były niemożliwe. Z tego też względu przez większą część listopada kurs tej pary walutowej konsolidował się w pobliżu swych październikowych minimów (1,2330). Sytuacja na rynkach uległa poprawie dopiero pod koniec minionego miesiąca. Wtedy to inwestorzy zdołali się chwilowo uodpornić na fatalne dane makroekonomiczne i skupili się przede wszystkim na ocenie perspektyw światowej gospodarki w kolejnych kwartałach. Te uległy niewielkiej poprawie dzięki kolejnym działaniom stymulacyjnym władz i banków centralnych największych państw. Choć dają one nadzieje na to, że nie zrealizują się najczarniejsze scenariusze dla globalnej gospodarki, to jednak dopóki nie pojawią się ich realne pozytywne efekty, na trwałą poprawę nastrojów na rynkach nie ma co liczyć. Natomiast jeśli wspomniane efekty okażą się niezadowalające, wśród inwestorów prawdopodobnie ponownie zagości głęboki pesymizm.

Jak wynika z ostatnich danych, kilka największych gospodarek świata, w tym Japonia oraz strefa euro weszły w fazę recesji. Oznacza to, iż Produkt Krajowy Brutto odnotował tam drugi z rzędu kwartalny spadek. Choć póki co spadek ten nie jest zbyt duży (np. gospodarka strefy euro skurczyła się w II i III kw. o 0,2%, natomiast gospodarka Japonii o odpowiednio o 0,1% i 0,7%), to jednak niepokoi, gdyż w wymienionych kwartałach zawirowania na rynku finansowym nie zdążyły jeszcze w znaczny sposób wpłynąć na sytuację w tych państwach. Oddziaływanie to może okazać się zdecydowanie silniejsze w IV kw. br. i I kw. 2009 r. Wtedy to przedsiębiorstwa zaczną w większym stopniu odczuwać skutki znacznego zmniejszenia dostępności kredytów, jakie miało miejsce po upadku jednego z największych amerykańskich banków inwestycyjnych – Lehman Brothers. Jak wynika z najnowszych danych, europejscy przedsiębiorcy oczekują dalszego pogorszenie warunków rynkowych w jakich przyjdzie im działać. Świadczy o tym chociażby dalszy spadek indeksu Ifo z Niemiec, który mierzy nastroje w tamtejszym biznesie. W listopadzie odnotował on zniżkę do najniższego od niemal 16 lat poziomu 85,8 pkt. Tak niski odczyt może oznaczać, że niemieccy przedsiębiorcy obawiają się, iż gospodarkę strefy euro czeka głęboka recesja.

Publikacje indeksu Ifo w ostatnich miesiącach często miały istotnych wpływ na notowania euro względem dolara. Tym razem jednak inwestorzy dane te zlekceważyli. Takie zachowanie potwierdza stwierdzenie, iż pod koniec minionego miesiąca (wtedy to miała miejsce ostatnia publikacja wspomnianego wskaźnika), inwestorzy chwilowo uodpornili się na słabe dane makro napływające nieustannie ze światowej gospodarki. Dzięki temu możliwa była korekta wzrostowa na światowych giełdach W takich warunkach zdecydowanie łatwiej było o zwyżkę kursu EUR/USD.

Ewentualnej większej korekcie na tej parze walutowej szkodzą jednak oczekiwania inwestorów na obniżki stóp procentowych w strefie euro. Mimo że w listopadzie Europejski Bank Centralny dokonał kolejnego cięcia kosztu pieniądza o 50 pb, to jednak wciąż ma dużo miejsca do dalszego luzowania polityki pieniężnej (obecnie główna stopa w strefie euro kształtuje się na poziomie 3,25%). Kolejnych tego typu interwencji nie wyklucza szef ECB, J. C. Trichet. Jeśli osoba ta mówi o obniżkach stóp, to należy uznać je za niemal pewne. Jednak Europa nie poprzestaje na wspieraniu gospodarki tylko poprzez politykę pieniężną. W ostatnich dniach listopada Komisja Europejska zaakceptowała pakiet stymulacyjny dla gospodarek państw Unii Europejskiej opiewający na kwotę 200 mld EUR, tj. 1,5% PKB Unii. W ramach tego pakietu kilkumiliardowe wsparcie ma otrzymać m.in. europejski przemysł motoryzacyjny.

Silne wsparcie w najbliższych miesiącach może również otrzymać gospodarka Stanów Zjednoczonych. Przyszły prezydent USA na jej ożywienie przeznaczyć może nawet 500 mld USD. Z kolei Fed w dalszym ciągu skupia się na wsparciu dla rynku finansowego. Systematycznie w życie wprowadzany jest tzw. plan Paulsona. Ponadto Rezerwa Federalna zdecydowała się na dodatkowe działania mające na celu „odmrożenie” rynku kredytowego. Na ten cel przeznaczy ok. 800 mld USD, z czego 600 mld wyda na wykup długu i papierów wartościowych powiązanych z rynkiem kredytów hipotecznych. Pozostałe 200 mld zostanie przeznaczone na ułatwienie dostępu do kredytów konsumenckich, w tym do kredytów na zakup samochodu. Fed będzie się obecnie skupiał przede wszystkim na tego typu działaniach, gdyż nie ma już w zasadzie miejsca, by wspierać gospodarkę poprzez obniżki stóp (główna stopa proc. w USA kształtuje się obecnie na poziomie 1,0%).

M.in. ze względu na zaostrzenie się kryteriów udzielania kredytów w Stanach Zjednoczonych znacznemu osłabieniu uległ tam popyt wewnętrzny. Odczuwa to boleśnie cała amerykańska gospodarka, gdyż czynnik ten jest głównym motorem jej wzrostu. W III kw. Produkt Krajowy Brutto spadł tam o 0,5% (kw/kw). Choć Stany Zjednoczone nie weszły jeszcze oficjalnie w fazę recesji (w II kw. PKB notował tam jeszcze wzrost.), to jednak prawdopodobnie w najbliższym czasie tego nie unikną. Rynek walutowy jednak już dawno zdyskontował kłopoty amerykańskiej gospodarki, wobec czego pogorszenie jej stanu nie powinno mieć wpływu na notowania dolara.

Osłabienie się popytu wewnętrznego w USA silnie odczuł tamtejszy przemysł motoryzacyjny. Poważne problemy z płynnością przeżywają trzy największe amerykańskie koncerny samochodowe. Zwróciły się one do amerykańskiego parlamentu z prośbą o pożyczkę na kwotę 25 mld USD. Parlament jej udzielenie uzależnił od przedstawienia przez koncerny planu restrukturyzacji. Kwestia ta rozstrzygnie się zatem dopiero w grudniu.

Doniesienia o kłopotach amerykańskich koncernów samochodowych były jednym z czynników, który ciągnął w listopadzie w dół światowe giełdy. Główne indeksy największych parkietów powróciły w okolice swych kilkuletnich minimów. Niektóre z nich zdołały nawet pokonać te poziomy. Jednak zejście poniżej tych wartości okazało się tylko chwilowe. Pod koniec miesiąca światowe giełdy, niesione nadzieją, iż działania podejmowane na całym w świecie w ramach wsparcia dla globalnej gospodarki przyniosą zamierzony skutek, odrobiły część strat. Pociągnęły one za sobą kurs EUR/USD, który zdołał wzrosnąć nawet ponad psychologiczną barierę 1,3000. Szybki zejście wartości euro względem dolara poniżej tego poziomu, a następnie jej spadek poniżej 1,2800 w dużym stopniu zaprzepaściły szansę na kontynuację korekty wzrostowej w notowaniach tej pary walutowej.

Rynek krajowy:

W minionym miesiącu polska waluta osłabiała się dynamicznie w stosunku do dolara oraz euro. Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN zbliżyły się do swoich maksimów października. Dopiero pod koniec listopada, wraz z nadejściem odreagowania na światowym rynku finansowym, pojawiła się szansa na korektę aprecjacyjną na złotym. Przyniosła ona chwilowe przebicie silnego wsparcia w notowaniach pary USD/PLN na poziomie 2,9000, kurs EUR/PLN spadł natomiast poniżej 3,8000.

Wcześniejsze osłabienie złotego było związane z ogólnym spadkiem sentymentu do regionu rynków wschodzących, do których zaliczana jest Polska, a także z dynamiczną zniżką eurodolara. W dużym stopniu na deprecjację PLN wpłynęły oczekiwania odnośnie obniżki stóp procentowych w naszym kraju. Do końca listopada bowiem Rada Polityki Pieniężnej wstrzymywała się z bardziej radykalnymi decyzjami ze względu na wysoki poziom inflacji oraz wciąż relatywnie silny wzrost gospodarczy. Ponadto, plany przystąpienia do strefy euro w 2012 roku, wymagają spełnienia szeregu kryteriów konwergencji, w tym kryterium inflacyjnego. Zakłada ono, iż poziom inflacji mierzonej średniorocznym zharmonizowanym wskaźnikiem cen (HICP) nie powinien przekraczać o więcej niż 1,5 p.p. średniej inflacji w trzech krajach strefy euro o najniższym wskaźniku wzrostu cen. Według najnowszych danych Eurostatu wskaźnik HICP wyniósł w Polsce w październiku 4,3% i znajduje się o 0,1 punktu procentowego powyżej progu. Wobec recesji gospodarczej w Eurolandzie, można się spodziewać, iż inflacja w tym regionie będzie spadać szybciej niż w naszym kraju, co może stwarzać problemy ze spełnieniem kryterium inflacyjnego. Fakt ten był jednym z argumentów, którym podpierała się RPP, uzasadniając brak odpowiedzi ze strony polityki monetarnej na kryzys finansowy. Przed obniżeniem kosztu pieniądza Radę powstrzymywały do niedawna również czynniki wewnętrzne. Inflacja w Polsce mierzona wskaźnikiem CPI w stosunku rocznym wyniosła w październiku 4,2% i pomimo jej spadku w stosunku do odczytu wrześniowego (4,5% rok do roku), wciąż znajduje się powyżej celu inflacyjnego wyznaczonego na poziomie 2,5%. Według prognoz Ministerstwa Finansów tempo wzrostu cen ma szanse spaść poniżej 4% jeszcze w tym roku, a w pierwszej połowie 2009 może nawet obniżyć się do poziomu celu wyznaczonego przez RPP. Ponadto kryzys finansowy nie pozostanie bez wpływu na tempo wzrostu polskiego PKB. Według prognoz NBP spowolni ono w 2009 roku do 2,8%. Bardziej optymistyczne prognozy zakłada Ministerstwo Finansów, które w poprawkach do budżetu na 2009 rok zakłada wzrost gospodarczy w przyszłym roku na poziomie 3,7%. Zmniejszy się w związku z tym presja inflacyjna, której wcześniej tak bardzo obawiała się Rada Polityki Pieniężnej. O możliwości spadku presji na wzrost cen świadczy między innymi spowolnienie tempa wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw w październiku do 9,8% w stosunku rocznym z 10,9% we wrześniu.

Spowolnienie gospodarcze, oprócz spadającego wskaźnika wzrostu PKB i pogorszenia prognoz, potwierdzają także dane o sprzedaży detalicznej oraz dynamice produkcji przemysłowej. Najnowsze dane o sprzedaży detalicznej wykazują tendencję spadkową – dynamika sprzedaży zniżkowała w poprzednim miesiącu do 7,9% z 11,6% we wrześniu. W październiku tempo wzrostu produkcji przemysłowej spadło do 0,2% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego; we wrześniu wskaźnik ten wyniósł 7%.

Wobec tych sygnałów płynących z gospodarki, członkowie Rady Polityki Pieniężnej przyjęli łagodniejszy ton wypowiedzi odnośnie przyszłego kierunku polityki monetarnej, a na ostatnim spotkaniu pod koniec listopada zdecydowali się na obniżkę kosztu pieniądza o 25 punktów bazowych do poziomu 5,75%. Listopadowe cięcie stóp procentowych jest najprawdopodobniej początkiem serii obniżek.
Złoty osłabiał się również na fali złych nastrojów inwestycyjnych dla regionu rynków wschodzących. Obniżki perspektyw ratingów oraz redukcje samych ocen zdolności kredytowej dla wielu krajów Europy Środkowo – Wschodniej spowodowały, iż percepcja ryzyka inwestycyjnego w regionie uległa pogorszeniu. Pomimo iż surowe oceny agencji ratingowych ominęły Polskę, negatywne nastroje w stosunku do emerging markets nie oszczędziły polskiej gospodarki. Przełożyło się to między innymi na odpływ kapitałów zagranicznych z naszego kraju i osłabienie złotego.

W ostatnim czasie jednak sentyment na rynku uległ poprawie. Inwestorzy wstrzymali oddech, gdy amerykańskie indeksy giełdowe dotarły do poziomów pięcioletnich minimów. Rynek czekał na sygnał do bardziej decydowanego ruchu, nie wiadomo jednak było, czy spadki będą kontynuowane, czy też nastąpi wybicie. Ostatecznie silne wsparcia na minimach wytrzymały i rynek wykorzystał napływające na rynek pozytywne wiadomości z USA do odreagowania i korekty. Odbicie na Wall Street poprawiło nastroje na rynku i doprowadziło do umocnienia euro. To z kolei pociągnęło za sobą aprecjację złotego zarówno w stosunku do wspólnej waluty, jak i dolara. W obecnej chwili na rynku jest duża szansa na korektę, choć perspektywa dalszego cięcia kosztu pieniądza przez Radę Polityki Pieniężnej w średnim terminie, może osłabiać trend aprecjacyjny na złotym.

Źródło: Tomasz Regulski, Joanna Pluta, DM TMS Brokers S.A.
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Dolar zaczyna odbijać...

Dolar zaczyna odbijać...

2024-04-30 Raport DM BOŚ z rynku walut
Wtorek i jednocześnie ostatni dzień handlu w kwietniu przynosi odreagowanie dolara na szerokim rynku. Najmocniej tracą Antypody - na AUDUSD mamy realizację zysków po mocnym wzroście z ostatnich dni napędzanym "jastrzębimi" perspektywami wobec RBA. Bezpośrednim pretekstem stały się słabsze dane o sprzedaży detalicznej, która nieoczekiwanie spadła w marcu o 0,4 proc. m/m. Rynek dostał też mieszane indeksy PMI z Chin, choć w tym wypadku bardziej zdają się liczyć oczekiwania, co do działań stymulacyjnych chińskich władz.
Czy to koniec korekty na Wall Street?

Czy to koniec korekty na Wall Street?

2024-04-29 Komentarz poranny TMS Brokers
Piątkowe dane PCE, które są preferowana przez Fed miarą inflacji okazały się lekko wyższe od oczekiwań. Brak dużej negatywnej niespodzianki spowodował, że nastroje na rynkach polepszyły się co było zobrazowane dynamicznymi wzrostami indeksów. Nasdaq Composite zyskał aż 2 proc., SP500 1 proc. a Dow Jones 0,4 proc. Wzrosty były widoczne również w Europie. DAX zamknął dzień z wynikiem 1,4 proc. Na rynku walutowym kurs EUR/USD po spadku do 1,0680 ponownie wrócił powyżej 1,07. Dużo dzieje się na japońskim jenie.
Interwencja na jenie

Interwencja na jenie

2024-04-29 Raport DM BOŚ z rynku walut
Japońska waluta wyraźnie traciła w piątek po tym, jak rynek uznał, że działania decydentów są mało skuteczne, a przekaz po posiedzeniu Banku Japonii wybrzmiał "gołębio". Ruch ten był kontynuowany w poniedziałek nad ranem - para USDJPY sięgnęła okolic 160,19, po czym doszło do gwałtownego odbicia japońskiej waluty i przed godz. 10:00 byliśmy już poniżej 155,00. Tradycyjnie decydenci nabrali wody w usta, ale ruch ten miał znamiona interwencji. Czy skutecznej, czas pokaże.
Interwencja na jenie?

Interwencja na jenie?

2024-04-29 Poranny komentarz walutowy XTB
Nie da się ukryć, że w ostatnich dniach kwietnia, na początku nowego tygodnia zdecydowanie najciekawszą kwestią jest potężnie umacniający się jen. Ze względu na to, że nie ma do tego żadnych przesłanek, najbardziej prawdopodobnym powodem jest przeprowadzenie interwencji walutowej. Ministerstwo Finansów Japonii nie komentuje jednak tej sprawy, choć brak wcześniejszej słownej interwencji, czyli skala samego ruchu przemawia za rozpoczęciem sztucznego wsparcia jena.
Obniżki w USA oddalają się

Obniżki w USA oddalają się

2024-04-26 Poranny komentarz walutowy XTB
Wczorajszy raport PKB w USA był tym, czego Rezerwa Federalna nie chciała zobaczyć. Niższy wzrost gospodarczy oraz wyraźnie inflacyjne dane. Raport ten doprowadził do wyraźnego spadku oczekiwań na obniżki stóp procentowych w tym roku i dzisiejszy raport o miesięcznej inflacji PCE może teoretycznie doprowadzić do tego, że Powell będzie zmuszony w przyszłym tygodniu do przeprowadzenia „jastrzębiego” pivotu. PKB w USA wzrósł za I kwartał 2024 roku na poziomie 1,6% w tempie annualizowanym. To znacznie poniżej oczekiwanego poziomu 2,4% oraz poniżej poziomu z IV kwartału 2023 roku na poziomie 3,4%.
Jen traci przed decyzją BoJ

Jen traci przed decyzją BoJ

2024-04-25 Poranny komentarz walutowy XTB
Ostatni pełny tydzień handlu w kwietniu dobiega końca. Nie oznacza to jednak, że sytuacja rynkowa robi się senna, ponieważ paradoksalnie to właśnie sesje czwartkowa oraz piątkowa mogą zapewnić inwestorom największy skok zmienności. Na rynku akcyjnym uwaga zwraca się w kierunku wyników Alphabet oraz Microsoft, w przypadku rynku walutowego pełna uwaga kieruje się na parę USDJPY, która jutro będzie reagowała jednakowo na decyzję BoJ w sprawie stóp procentowych oraz raport o inflacji PCE w USA.
Dobry I kwartał nie powstrzymał wyprzedaży akcji spółki Meta Platforms

Dobry I kwartał nie powstrzymał wyprzedaży akcji spółki Meta Platforms

2024-04-25 Komentarz walutowy Oanda TMS Brokers
Wczorajsza sesja na Wall Street była mało zmienna a indeksy giełdowe zakończyły sesję w okolicy punktu odniesienia. W handlu posesyjnym mocno spadły akcje Meta Platforms (ponad 15 proc.) mimo dobrych wyników za I kwartał. Otrzymaliśmy „jastrzębie” komentarze z EBC oraz BoE. Dziś rynek czeka na odczyt PKB z USA za I kwartał. Wczoraj mocno rosły rentowności 10-letnich niemieckich oraz brytyjskich obligacji rządowych. To pokłosie m.in. słow Joachima Nagela – wchodzącego w skład Rady Prezesów EBC oraz szefa Bundesbanku.
Co Japończycy zrobią z jenem?

Co Japończycy zrobią z jenem?

2024-04-25 Raport DM BOŚ z rynku walut
Reakcja rynków wpierw na wyniki Tesli we wtorek (były słabsze, a akcje poszły podczas wczorajszej sesji mocno w górę), a później wczoraj wieczorem po publikacji wyników przez Metę i IBM (były lepsze, a mamy silne spadki) może być jednak dowodem na to, że na Wall Street wciąż utrzymuje się duża niepewność i rośnie też polaryzacja nastrojów wśród inwestorów. W efekcie trudno jest ocenić, czy mamy szanse na kontynuację lepszego sentymentu widocznego od początku tygodnia, czy też za chwilę na rynki powróci emocjonalny rollercoaster, jaki mieliśmy wcześniej.
Dolar odbija po wtorkowej wyprzedaży

Dolar odbija po wtorkowej wyprzedaży

2024-04-24 Raport DM BOŚ z rynku walut
Słabsze szacunki indeksów PMI w USA za kwiecień dały wczoraj impuls rynkom - inwestorzy potraktowali dane, jako "gołębie" licząc na to, że FED jednak zdecyduje się obniżyć stopy procentowe na jesieni - chociaż prawdopodobieństwo takiego scenariusza we wrześniu nadal nie przekracza 70 proc. Dodatkowego wsparcia dostały indeksy na Wall Street, które dobrze zachowywały się jeszcze w poniedziałek. Dolar we wtorek stracił na szerokim rynku, potwierdzając tym samym tygodniowe wskazania z indeksu dolara po ostatnim piątku.
Kim jest twórca Bitcoina?

Kim jest twórca Bitcoina?

2024-04-24 Ciekawostki walutowe
Pomimo tego, że Bitcoin od wielu lat funkcjonuje w przestrzeni finansowej, kryptowaluta wciąż owiana jest pewną dozą niepewności i tajemniczości. Co więcej, ta aura dotyczy również samego twórcy wirtualnego środka płatniczego. Co tak naprawdę wiemy o postaci, kryjącej się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto? Zapraszamy do dzisiejszej publikacji!