Tydzień korekty na rynku walutowym

Tydzień korekty na rynku walutowym
Komentarz popołudniowy TMS Brokers
Data dodania: 2008-08-22 (17:25)

W mijającym tygodniu polska waluta zyskiwała na wartości, odrabiając straty z połowy miesiąca. Umocnienie złotego nie wynikało jednak z poprawy sentymentu do rodzimej waluty, ten bowiem cały czas jest negatywny. Wzrost kursu złotego wywołany był zmianami notowań pary EUR/USD.

Obserwowaliśmy na niej odreagowanie silnych spadków, które sprzyjało polskiej walucie. Kurs EUR/PLN po osiągnięciu miesięcznego maksimum na poziomie 3,3450, w piątek zniżkował w okolice 3,2900-3,3000. Podobnie zachowywała się para USD/PLN, która po zbliżeniu się do poziomu 2,2800 podczas piątkowej sesji oscylowała wokół poziomu 2,2200. Polska waluta zyskała najwięcej względem funta szterlinga. Para GBP/PLN zniżkowała o ponad 12 groszy z poziomu 4,2400 poniżej 4,1200. Silne umocnienie złotego względem funta wynikała z napływających niekorzystnych danych z Wielkiej Brytanii. Zrewidowany w dół odczyt PKB za II kwartał sprawił, że ponownie zaczęto obawiać się recesji w brytyjskiej gospodarce.

Publikowane dane makroekonomiczne z Polski potwierdziły obawy inwestorów o spowolnienie gospodarcze kraju. Wskaźnik dynamiki produkcji przemysłowej za lipiec spadł do poziomu 5,6% r/r wobec 7,3% r/r w czerwcu. Analitycy tymczasem szacowali jego wzrost do poziomu 7,4% r/r. Spadkowy trend wartości tego wskaźnika wskazuje na możliwe dalsze słabe jego odczyty, a tym samy niższe niż wcześniej zakładano PKB za rok 2008. Obecnie oczekuje się wartości na poziomie 5,0%, wcześniej natomiast zakładano 5,5% tempo rozwoju polskiej gospodarki. W obliczu tej sytuacji rynek walutowy nie spodziewa się kolejnych podwyżek stóp procentowych, przynajmniej do czasu poznania danych o sierpniowej inflacji. Na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, zaplanowanym na 26 i 27 sierpnia nie powinno zatem dojść do zmiany głównej stopy procentowej, która obecnie wynosi 6,0%. Prawdopodobnie RPP wstrzyma się ze zmianami kosztu pieniądza do czasu październikowej projekcji inflacji, wtedy znane też będą dane o PKB za II kwartał. Jak wynika ze sprawozdania z lipcowego posiedzenia Rady, jej członkowie wstrzymali się ze zmianą stóp procentowych, mimo iż padł wniosek o podwyżkę o 25 pb. Większość członków RPP uznała jednak, że silna aprecjacja złotego, oczekiwane zmniejszenie napięć na rynku pracy i spowolnienie gospodarcze oraz dokonane wcześniej podwyżki, pomogą inflacji wrócić do celu w średnim terminie. Ponadto członkowie Ci wskazywali, że zbyt duża skala podwyżek kosztu kredytu może sprzyjać nadmiernej aprecjacji polskiej waluty, co w połączeniu z pogorszeniem perspektyw wzrostu gospodarczego za granicą wiązałoby się z ryzykiem osłabienie eksportu. W sprawozdaniu pojawiło się również stwierdzenie, że pełniejsza ocena ryzyka utrzymania się inflacji na podwyższonym poziomie będzie możliwa po analizie danych napływających w kolejnych miesiącach.

Jeśli chodzi o dane poznane w ostatnim tygodniu, to wskazują one na wyhamowanie rosnącej inflacji. Wskaźnik cen produkcji sprzedanej (inflacja PPI) spadł w lipcu z poziomu 2,6% r/r do 2,3% r/r. Natomiast „nowy” wskaźnik inflacji bazowej za lipiec wyniósł 2,2% r/r, czyli tyle samo ile w lipcu. Konsensus rynkowy zakładał jego wzrost do poziomu 2,3%. Duże znaczenie dla kierunku przyszłej polityki pieniężnej prowadzonej przez RPP ma właśnie wartość inflacji bazowej (czyli bez cen żywności i energii). Członkowie RPP wielokrotnie podkreślali, że jej wzrost oznaczać będzie konieczność dalszego zacieśniania polityki pieniężnej. Ponieważ wskaźnik ten się ustabilizował, a szczyt inflacyjny przewidywany jest na sierpień, kolejne podwyżki stóp procentowych w tym roku wydają się być niepotrzebne. Tym bardziej, że rosną obawy o kondycję polskiej gospodarki. Scenariusz ten oznacza zatem osłabienie złotego. W dalszym ciągu nie można wykluczyć wzrostu kursu EUR/PLN w okolice poziomu 3,4000, także zwyżka pary USD/PLN powyżej 2,3500 jest bardzo realna. To czy wspomniane poziomy zobaczymy, poza sytuacją w kraju, uzależnione będzie również od kursu EUR/USD. Dopóki para ta znajduje się poniżej poziomu 1,5000 nie należy spodziewać się powrotu złotego do aprecjacji.
Od początku bieżącego tygodnia na światowym rynku walutowym miała miejsce korekta lipcowych spadków. Na wykresie eurodolara widoczna była tendencja wzrostowa, a dzienne oscylatory wykazywały niskie poziomy, co sugerowało kontynuację wzrostów. Dolar osłabiał się również w stosunku do jena. Jak jednak pokazał dzisiejszy dzień, rynek walutowy bywa nieprzewidywalny – od rana bowiem ma miejsce umocnienie amerykańskiej waluty. Kurs EUR/USD przebił już wsparcie 1,4800, USD/JPY natomiast znajduje się na poziomie 109,80 i odrobił już wczorajsze spadki. W stosunku do pozostałych walut, w ciągu ostatnich dni dolar albo pozostawał w konsolidacji, albo nieznacznie osłabiał się, koniec tygodnia przyniósł jednak umocnienie amerykańskiej waluty wobec całego koszyka. W obliczu słabych fundamentów oraz braku perspektyw końca kryzysu na rynku finansowym w USA, oczekuje się, iż amerykańska waluta powróci jednak do spadków.

Mijający tydzień nie przyniósł zbyt wielu istotnych danych makroekonomicznych. Poznaliśmy bilans handlu zagranicznego ze strefy euro oraz nieco danych dotyczących sektora przemysłowego. Saldo na rachunku handlowym w czerwcu było ujemne i wyniosło -0,1 mld euro – wynik ten okazał się lepszy niż w zeszłym miesiącu, kiedy bilans wykazywał deficyt 4,6 mld euro. Mimo to dane rozczarowały – prognozy przewidywały bowiem nadwyżkę wysokości 1,2 mld euro. Nastroju nie poprawiły również odczyty wskaźników z sektora przemysłowego – wskaźnik PMI, określający aktywność gospodarczą w sektorze wyniósł w sierpniu 47 pkt., co oznacza nieznaczny spadek w stosunku do lipca. Spadły również zamówienia przemysłowe o -0,3% w stosunku do maja i -7,4% rok do roku. Odnośnie danych makro ze Stanów Zjednoczonych w mijającym tygodniu rynek poznał wskaźnik PPI oraz wzrost liczby nowo rozpoczętych projektów budowy domów. Inflacja cen producentów wyniosła 1,2% miesiąc do miesiąca i 9,8% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Jeśli chodzi o dane z rynku nieruchomości, w lipcu nastąpił spadek liczby projektów budowlanych o 11% w stosunku do czerwca. Wskaźnik ten jest bardzo istotny dla gospodarki amerykańskiej, ponieważ odzwierciedla nie tylko nastroje inwestycyjne, ale również stan całej gospodarki USA. Niepokój na rynku pogłębiła wypowiedź byłego głównego ekonomisty Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kennetha Rogoff'a. Przewiduje on, iż gospodarka amerykańska jest dopiero w połowie recesji i że najgorsze ma jeszcze przed sobą.

Rynek z niecierpliwością oczekuje na dzisiejsze wystąpienie szefa Fed Bena Bernanke na sympozjum zorganizowanym przez Bank of Kansas. Inwestorzy liczą, iż prezes Rezerwy Federalnej rzuci nieco światła na obecną sytuację gospodarczą w USA oraz czekają na sugestie odnośnie przyszłego kierunku polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych.

Na rynku surowcowym w mijającym tygodniu miała miejsce konsolidacja, wybicie z której przyszło w czwartek. Dotyczyło ono głównie rynku ropy naftowej – cena za baryłkę „czarnego złota” wzrosła w ciągu jednego dnia o 6 dolarów do poziomu 120,9 dolarów. Powodem wzrostów były napięcia polityczne pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rosją – drugim największym na świecie eksporterem ropy naftowej. Przedmiot napięć stanowiło podpisanie porozumienia pomiędzy Polską a USA, dotyczącego umieszczenia na terenie naszego kraju elementów tarczy antyrakietowej. Rosja zapowiedziała, iż nie ograniczy się jedynie do protestu dyplomatycznego. Sytuację poprawiło nieco ogłoszenie przez OPEC zwiększenia dostaw surowca a także dzisiejsze umocnienie dolara względem koszyka walut. Obecnie cena ropy naftowej kształtuje się na poziomie 119 dolarów za baryłkę.

Źródło: Joanna Pluta, Mikołaj Kusiakowski, DM TMS Brokers S.A.
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Kursy walut w obliczu politycznych napięć – piątkowy raport o PLN, USD, GBP, CHF, NOK

2025-10-17 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty (PLN) w piątek notuje lekką słabość względem najważniejszych walut światowych, kontynuując tym samym kierunek wyznaczony przez wczorajsze spadki na Wall Street oraz pogłębiające się obawy o finansową kondycję sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych. Kurs EUR/PLN nad ranem podbił do okolic 4,2550, a USD/PLN oscyluje wokół 3,6370, co oznacza korektę wczorajszego spadku i powrót do poziomów sprzed kilku dni. Wycenę wspiera stabilizacja kursów dla innych walut – frank szwajcarski (CHF) utrzymuje się nieco powyżej 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) trzymany jest na poziomie ok. 4,90 PLN, a korona norweska (NOK) plasuje się blisko 0,36 PLN.

Kursy walut NBP: czy dolar i euro utrzymają równowagę do końca tygodnia?

2025-10-16 Komentarz walutowy MyBank.pl
W czwartek, 16 października 2025 roku, polski złoty utrzymuje stabilny kurs wobec głównych walut, a sesja na rynku Forex od rana przebiega w spokojnej atmosferze. Dolar amerykański jest wyceniany dzisiaj przez NBP na 3,65 PLN, euro (EUR) – 4,25 PLN, frank szwajcarski (CHF) – 4,58 PLN, funt brytyjski (GBP) – 4,90 PLN, korona norweska (NOK) – 0,36 PLN, dolar kanadyjski (CAD) – 2,37 PLN</strong>. Notowania rynkowe w godzinach przedpołudniowych nie odbiegają znacząco od średnich, a płynność i zmienność pozostają niskie na całym rynku.

Federal Reserve mocno miesza na rynku – Polski złoty (PLN) w centrum uwagi

2025-10-15 Komentarz walutowy MyBank.pl
Poranek 15 października na światowych rynkach finansowych przynosi wyraźne odreagowanie nastrojów oraz kontynuację trendu widocznego po wystąpieniu Jerome’a Powella, szefa amerykańskiego Federal Reserve. Kurs dolara amerykańskiego względem polskiego złotego (USD/PLN) wynosi dziś około 3,67, euro kosztuje 4,26 złotego, a funt brytyjski 4,90 złotego. Notowania szwajcarskiego franka ustabilizowały się na poziomie 4,58 PLN, korona norweska pozostaje blisko 0,36 PLN, a rynkowe zmiany są efektem impulsów płynących z globalnych centrów decyzyjnych.

PLN stabilny mimo globalnych napięć – co dalej z kursem dolara?

2025-10-14 Komentarz walutowy MyBank.pl
Wtorek 14 października przynosi na globalnych rynkach walutowych mieszankę niepewności i politycznych napięć, które odbijają się zarówno na notowaniach złotego, jak i kluczowych walut światowych. Obecny kurs dolara amerykańskiego wobec polskiej złotówki oscyluje wokół poziomu 3,69, a euro wyceniane jest na 4,2664 PLN. Równocześnie frank szwajcarski kosztuje 4,5933 PLN, funt brytyjski 4,8970 PLN, a korona norweska 0,3642 PLN. Te wartości utrzymują się po wczorajszych najmocniejszych w ostatnich tygodniach odbiciach dolara po fali optymizmu na Wall Street.

Forex w połowie października: stabilizacja złotówki na tle kluczowych walut świata

2025-10-13 Komentarz walutowy MyBank.pl
Poniedziałkowy rynek walutowy przynosi stabilizację kursów głównych par, w tym polskiego złotego, który po tumultach września oraz pierwszej połowy października stopniowo odbudowuje swoją pozycję wobec światowych walut. Notowania o poranku wskazują na kurs USD/PLN w okolicach 3,6778, euro wyceniane jest przy 4,2576 złotego, a frank szwajcarski utrzymuje poziom 4,5675 zł za jednostkę.

Złoty zyskuje zaufanie – piątek na rynku walut bez gwałtownych zmian

2025-10-10 Komentarz walutowy MyBank.pl
Piątkowy poranek na rynku walutowym otwiera się stabilizacją kursu polskiego złotego, który w ostatnich dniach wykazuje odporność na globalne trendy oraz decyzje krajowych władz monetarnych. Kurs dolara amerykańskiego w piątek rano utrzymuje się w okolicach 3,67 złotego, euro stabilne na poziomie 4,25 zł, podczas gdy frank szwajcarski wyceniany jest na 4,57 zł, a funt brytyjski oscyluje wokół 4,90 zł. Podobny spokój obserwujemy na parze z dolarem kanadyjskim, którego kurs zatrzymał się przy 2,63 złotego, oraz koroną norweską blisko poziomu 0,366 złotego za jednostkę.

Złoty stabilny po cięciu stóp przez RPP – Forex wycenia siłę polskiej waluty

2025-10-09 Komentarz walutowy MyBank.pl
Czwartkowy poranek 9 października na rynku walutowym upływa pod znakiem kontynuacji sentymentu po środowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Polski złoty zachowuje zaskakującą stabilność wobec głównych walut mimo wprowadzenia łagodniejszej polityki pieniężnej, co według analityków potwierdza solidne fundamenty gospodarcze kraju i umiarkowane oczekiwania inflacyjne.

RPP zaskakuje decyzją o cięciu stóp procentowych, PLN pod presją na rynku Forex

2025-10-08 Analizy MyBank.pl
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej ogłoszona w środę 8 października wyznaczyła rytm dla całego rynku walutowego. Po dwudniowym posiedzeniu RPP zdecydowała o obniżeniu wszystkich stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego o 25 punktów bazowych, co oznacza, że stopa referencyjna sięga teraz 4,50%, lombardowa 5,00%, depozytowa 4,00%, redyskontowa weksli 4,55%, a dyskontowa 4,60% – najniżej od maja 2022 roku.

Czy NBP obniży stopy? Złoty w napięciu przed środową decyzją Rady

2025-10-07 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty zakończył wtorkową sesję na rynku Forex z mieszanymi nastrojami, notując spadek wobec dolara amerykańskiego, ale jednocześnie umacniając się względem euro. O godzinie 23:37 wieczorem kurs USD/PLN osiągnął poziom 3,6501, co oznacza wzrost o 0,47 procent w porównaniu do otwarcia sesji. Jednocześnie para EUR/PLN zanotowała niewielki spadek o 0,02 procent, osiągając wartość 4,2556 złotego za jedno euro.

Złotówka w trybie czuwania. RPP na horyzoncie, dolar kruchy, rynek spokojny

2025-10-07 Komentarz walutowy MyBank.pl
Złoty rozpoczyna dzień pod znakiem stabilizacji, a krajowy rynek czeka na sygnał z Narodowego Banku Polskiego. Inwestorzy zgodnie zakładają, że Rada Polityki Pieniężnej utrzyma stopę referencyjną na poziomie 4,75 proc., choć w tle pozostaje dyskusja o warunkowej obniżce o 25 punktów bazowych w dalszej części kwartału. Zmienność na parach z PLN pozostaje ograniczona, co przy dodatnich realnych stopach i spokojnym otoczeniu globalnym sprzyja zachowaniu wycen w wąskich widełkach. Jednocześnie rośnie waga komunikatu i tonu przewodniczącego – to on, bardziej niż sama decyzja, ustawi krótkoterminowe oczekiwania na rynek złotego.