
Data dodania: 2008-07-30 (21:40)
Związki zawodowe z przewodniczącym Solidarności na czele proponują cudowne rozwiązanie dla podtrzymania wzrostu gospodarczego. Według związkowców cytowanych przez dzisiejszy „Puls Biznesu” pensje w Polsce nie rosną, co spowoduje spadek popytu wewnętrznego.
Przedsiębiorcy nie podwyższając pensji w opinii związków narażają gospodarkę na kryzys. Wzrosty płac w ich opinii powinny być jak najszybsze i jak największe, aby podtrzymać aktywność gospodarczą. Takie pomysły forsowane przez przewodniczącego Janusza Śniadka już były w Polsce wprowadzane w życie. Niestety skutek był opłakany.
Kilkanaście lat temu tzw. reforma Rakowskiego polegająca na drukowaniu pustego pieniądza doprowadziła do dramatycznego wzrostu nierównowagi gospodarczej, wzrostu inflacji i jeszcze bardziej pustych półek. Efektem ubocznym była zapaść gospodarcza i wzrost bezrobocia wynikający z braku rachunku ekonomicznego w działalności gospodarczej i nie uwzględniania wydajności. Wysokie koszty pracy (nominalne) doprowadziły w tamtym czasie wprost do pogłębienia kryzysu.
Przedstawiciele pracowników nie zwracają uwagi nawet na to, że wynagrodzenia w przeciągu ubiegłego roku wzrosły o 12 proc., a inflacja wyniosła nieco ponad 4 proc. Oczywiście są to średnie i pewnie wiele osób nie potwierdzi tej statystyki. Ale ci którzy zmieniali pracę, podwyższali kwalifikacje, są aktywni na rynku pracy, już na pewno większości tak. I to jest tak naprawdę sposób na poprawę sytuacji finansowej pracownika. Rozdawnictwo poprzez nominalne indeksowanie płac pozostanie tylko papierowym rozwiązaniem i to z czasem dosłownie, jak w portfelu pojawi się wiele nic nie wartych banknotów. Jeszcze nie tak dawno temu większość Polaków była papierowymi milionerami, a nawet miliarderami. Niektórzy już o tym zapomnieli.
Patrząc realnie, wprowadzenie teorii związkowców w życie to powrót do galopującej inflacji i spadku wartości złotego. Dziś proponowane podwyższanie płac znacznie powyżej wzrostu wydajności, to ziszczenie się drugiej rundy inflacyjnej. W dłuższej perspektywie taki scenariusz może tylko doprowadzić do spadku siły nabywczej z punktu widzenia pracowników. Ci ostatni nominalnie będą mieli więcej, ale kupią za te same pieniądze dużo mniej. Wyższe płace na początku dają wyższą siłę nabywczą i do tego momentu pan Śniadek ma rację, ale ta siła nabywcza przekształca się we wzrost popytu konsumpcyjnego – kupujemy więcej, rośnie popyt, a za tym rośnie import. Wzrost importu to prosta droga do osłabienia złotego i w dalszej kolejności do wzrostu cen, szczególnie nośników energii. Hamowanie takiej inflacji to już olbrzymi problem.
W efekcie uderza to jeszcze bardziej w najmniej zarabiających. W świecie teorii ekonomicznej już od kilkunastu lat panuje pewien konsensus bez względu na opcję ideologiczną, że w prawidłowo rozwijającej się gospodarce potrzebna jest niska i co ważne stabilna inflacja. W takich warunkach można zmniejszać bezrobocie, planować inwestycje i zakupy. Kursy podstaw ekonomii nie jest trudny i nawet związkowcy i politycy mogliby go zrozumieć, tylko czy tego chcą? Niestety w gospodarce nic nie jest za darmo, a to już nie służy doraźnym celom politycznym, które karmią się rozdawnictwem. Pracownicy i konsumenci nie powinni dawać się już zwodzić mirażom łatwych rozwiązań i na szczęście coraz częściej tak się dzieje.
Kilkanaście lat temu tzw. reforma Rakowskiego polegająca na drukowaniu pustego pieniądza doprowadziła do dramatycznego wzrostu nierównowagi gospodarczej, wzrostu inflacji i jeszcze bardziej pustych półek. Efektem ubocznym była zapaść gospodarcza i wzrost bezrobocia wynikający z braku rachunku ekonomicznego w działalności gospodarczej i nie uwzględniania wydajności. Wysokie koszty pracy (nominalne) doprowadziły w tamtym czasie wprost do pogłębienia kryzysu.
Przedstawiciele pracowników nie zwracają uwagi nawet na to, że wynagrodzenia w przeciągu ubiegłego roku wzrosły o 12 proc., a inflacja wyniosła nieco ponad 4 proc. Oczywiście są to średnie i pewnie wiele osób nie potwierdzi tej statystyki. Ale ci którzy zmieniali pracę, podwyższali kwalifikacje, są aktywni na rynku pracy, już na pewno większości tak. I to jest tak naprawdę sposób na poprawę sytuacji finansowej pracownika. Rozdawnictwo poprzez nominalne indeksowanie płac pozostanie tylko papierowym rozwiązaniem i to z czasem dosłownie, jak w portfelu pojawi się wiele nic nie wartych banknotów. Jeszcze nie tak dawno temu większość Polaków była papierowymi milionerami, a nawet miliarderami. Niektórzy już o tym zapomnieli.
Patrząc realnie, wprowadzenie teorii związkowców w życie to powrót do galopującej inflacji i spadku wartości złotego. Dziś proponowane podwyższanie płac znacznie powyżej wzrostu wydajności, to ziszczenie się drugiej rundy inflacyjnej. W dłuższej perspektywie taki scenariusz może tylko doprowadzić do spadku siły nabywczej z punktu widzenia pracowników. Ci ostatni nominalnie będą mieli więcej, ale kupią za te same pieniądze dużo mniej. Wyższe płace na początku dają wyższą siłę nabywczą i do tego momentu pan Śniadek ma rację, ale ta siła nabywcza przekształca się we wzrost popytu konsumpcyjnego – kupujemy więcej, rośnie popyt, a za tym rośnie import. Wzrost importu to prosta droga do osłabienia złotego i w dalszej kolejności do wzrostu cen, szczególnie nośników energii. Hamowanie takiej inflacji to już olbrzymi problem.
W efekcie uderza to jeszcze bardziej w najmniej zarabiających. W świecie teorii ekonomicznej już od kilkunastu lat panuje pewien konsensus bez względu na opcję ideologiczną, że w prawidłowo rozwijającej się gospodarce potrzebna jest niska i co ważne stabilna inflacja. W takich warunkach można zmniejszać bezrobocie, planować inwestycje i zakupy. Kursy podstaw ekonomii nie jest trudny i nawet związkowcy i politycy mogliby go zrozumieć, tylko czy tego chcą? Niestety w gospodarce nic nie jest za darmo, a to już nie służy doraźnym celom politycznym, które karmią się rozdawnictwem. Pracownicy i konsumenci nie powinni dawać się już zwodzić mirażom łatwych rozwiązań i na szczęście coraz częściej tak się dzieje.
Źródło: Bogusław Półtorak, Główny Ekonomista Bankier.pl
Banki - Najnowsze wiadomości i komentarze
IKE i IKZE – jak wybrać najlepszą instytucję do oszczędzania na emeryturę?
2025-10-14 Materiał zewnętrznyTo, kto będzie prowadził Twoje IKE i IKZE może realnie wpłynąć na sposób obsługi konta i wysokość kapitału do wypłaty na emeryturze. Dowiedz się, jakie instytucje prowadzą te konta emerytalne i co wziąć pod uwagę przy wyborze konkretnej oferty.
Kredyty hipoteczne w polskich bankach – kto oferuje najatrakcyjniejsze warunki?
2025-10-08 Analizy MyBank.plPaździernik 2025 roku przynosi mieszane sygnały dla polskiego rynku kredytów hipotecznych. Po dwóch obniżkach stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego w lipcu i wrześniu, stopa referencyjna wynosi obecnie 4,75%, co teorycznie powinno przekładzać się na tańsze kredyty. W praktyce jednak banki ostrożnie podchodzą do obniżek marż, a polska jest nadal w czołówce najdroższych kredytów hipotecznych w Unii Europejskiej.
Pożyczka na auto czy kredyt? Najważniejsze różnice
2025-09-02 Poradnik kredytobiorcyPlanowanie zakupu auta wiąże się z poszukiwaniem najlepszego finansowania. Pożyczka na auto jest popularnym sposobem finansowania zakupu pojazdu. Wybór między nią a kredytem bankowym bywa jednak niełatwy. Ten artykuł wyjaśnia najważniejsze różnice i pomaga podjąć świadomą decyzję.
Kredyt gotówkowy dla Ukraińca w Polsce w 2025 r.: Warunki, dokumenty i alternatywy
2025-08-26 Poradnik kredytobiorcyW 2025 roku, gdy liczba obywateli Ukrainy w Polsce przekroczyła 2 miliony, stanowią oni integralną część polskiego społeczeństwa i gospodarki. Coraz więcej osób z Ukrainy buduje w Polsce swoje życie, pracuje, a co za tym idzie – aktywnie korzysta z lokalnych usług finansowych. Jedną z kluczowych potrzeb staje się dostęp do finansowania, na przykład w formie kredytu gotówkowego na dowolny cel. Jednak proces ten dla obcokrajowca, nawet z bliskiego sąsiedztwa, rządzi się swoimi prawami.
Drugie konto firmowe: prosty trik, który porządkuje cash‑flow w tydzień
2025-07-29 Poradnik przedsiębiorcy MyBank.plDrugie konto firmowe coraz częściej przestaje być „fanaberią księgowego”, a staje się prostym narzędziem zarządzania płynnością. W realiach, w których przepływy pieniężne są bardziej wrażliwe na sezonowość, cykle rozliczeń z kontrahentami i skoki kosztów finansowania, drugi rachunek pozwala skrócić czas od wplywu do wykorzystania środków, ograniczyć ryzyko operacyjne i ułatwić porządek w dokumentach. To rozwiązanie ma sens zarówno dla jednoosobowych działalności, jak i spółek z kilkunastoosobowym zespołem.
Santander rozdaje do 2700 zł za aktywność – Sprawdź konto firmowe, które się opłaca
2025-07-24 Przegląd promocji bankowych MyBank.plProwadzenie firmy w Polsce coraz rzadziej kojarzy się dziś z kolejkowaniem w oddziałach i papierologią, a coraz częściej z szybkim onboardingiem online, integracją usług w jednym panelu i realnym wsparciem finansowym na starcie. <a href="https://tmlead.pl/redirect/248_2426" rel="nofollow">Konto Firmowe Online w Santanderze</a> jest przykładem tej zmiany: łączy brak podstawowych opłat, wysoki bonus za aktywność i pakiet narzędzi, które odczuwalnie upraszczają codzienność przedsiębiorcy. To propozycja dla mikro, małych i średnich firm, które nie chcą tracić czasu na formalności, a jednocześnie oczekują, że bank zaoferuje coś więcej niż tylko numer rachunku i plastikową kartę.
Nowe opłaty w bankach od sierpnia – za co zapłacimy więcej, nawet nie wiedząc?
2025-07-22 Wiadomości bankowe MyBank.plW sierpniu polscy klienci banków będą musieli przygotować się na zmiany w opłatach, które mogą znacząco wpłynąć na codzienne korzystanie z usług finansowych. Nowe taryfy i regulaminy wprowadzane przez instytucje finansowe obejmują szereg opłat, które wcześniej były pomijane lub miały charakter marginalny. Zmiany te dotyczą zarówno opłat za prowadzenie konta, jak i za wykonywanie podstawowych operacji, takich jak przelewy, wypłaty z bankomatów czy korzystanie z kart płatniczych.
Dlaczego bankom tak naprawdę nie zależy, żebyś spłacił swój kredyt?
2025-07-10 Felieton MyBank.plW dzisiejszych czasach niemal każdy z nas styka się z kredytami – czy to hipotecznymi, konsumpcyjnymi, czy firmowymi. Banki zachęcają do korzystania z tych produktów, obiecując realizację marzeń, szybki dostęp do gotówki czy stabilność finansową. Jednak rzeczywistość jest często bardziej skomplikowana. Bankom nie zależy na tym, żebyś spłacił swój kredyt szybko i bezproblemowo. Wręcz przeciwnie – długoterminowe zadłużenie to dla nich źródło stałych i wysokich zysków.
Najpopularniejsze rodzaje kredytów – jakie są zasadnicze różnice?
2025-07-02 Poradnik kredytobiorcyJeśli potrzebujesz zewnętrznego finansowania, możesz zaciągnąć kredyt. Tylko jaki? Można się pogubić w dostępnych opcjach. Co więcej, każdy rodzaj kredytu wiąże się z innymi warunkami. Jak dobrać finansowanie odpowiednie do Twoich potrzeb? Sprawdź poniższy przewodnik, aby poznać najpopularniejsze rodzaje kredytów i różnice między nimi.
RRSO to nie wszystko! Jakie inne koszty kryją się w kredycie gotówkowym i jak je porównywać?
2025-06-11 Poradnik kredytobiorcyW momencie poszukiwania ofert kredytów bankowych i pożyczek dopasowanych do swoich potrzeb, powinieneś wziąć pod uwagę co najmniej kilka parametrów. Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania to tylko jeden z istotnych czynników, na podstawie którego określisz całkowite koszty kredytowe wyrażone w skali całego roku. Zobacz, co jeszcze musisz wiedzieć w momencie szacowania kosztów kredytu gotówkowego!