
Data dodania: 2025-04-02 (08:37)
Dzisiejsza sesja na globalnych rynkach ma szansę trwale zapisać się w historii. Donald Trump ogłosi dziś nowy, szeroki zestaw taryf celnych, na wciąż niesprecyzowaną liczbę krajów i towarów. Ale rynki bynajmniej nie podzielają 'optymizmu' prezydenta Stanów Zjednoczonych i od początku chcą wierzyć, że cała narracja wojny handlowej jest tylko złym snem, który zniknie co najmniej tak szybko, jak szybko zagościł w agendzie nowej administracji.
Pytanie, jakie dziś stawiają sobie inwestorzy z całego świata brzmi, czy Trump pokaże oblicze 'biznesmena' i zamiast scenariusza 'handlowej wojny' rzuci rynkom ratunkową deskę, przy okazji przedstawiając nowe 'deale', które udało się wynegocjować dzięki groźbom celnym? Czy może pokaże oblicze 'dyktatora', który konsekwentnie dowozi to, co obiecał - bez względu na konsekwencje?
Przyznać trzeba, że pośród ostatnich sygnałów płynących z Białego Domu trudno znaleźć takie, które czyniłyby wyjątkowo prawdopodobnym ten pierwszy, 'łagodny' i jakże zbawienny dla Wall Street scenariusz. Czy wszystko to jest elementem gry i 'pozą', jaką Trump przyjmuje, by negocjować korzystniejsze warunki USA w globalnym handlu? A może prezydent jest zdeterminowany, by zburzyć warunki handlu światowego, na pohybel amerykańskiemu kapitalizmowi?
Pewne jest jedno. Trump chce, by produkcja strategicznych surowców i towarów wróciła do Stanów Zjednoczonych, ponieważ bez niej USA może zapomnieć o skutecznej i poważnej rywalizacji z 'samowystarczalnymi' Chinami. Zatem nowa administarcja deklaruje użycie narzędzi, które skłonią 'kapitalistów' do przenoszenia produkcji do Stanów Zjednoczonych i ograniczenia aktywności na globalnych rynkach, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Tymczasem między 'chcieć' a 'zrobić' istnieje duża różnica. Dlatego rynki wciąż łudzą się, że Trump przybiera tylko taką pozę, a w rzeczywistości (podobnie jak podczas pierwszej kadencji) zacznie wycofywać się z ekstremalnych postulatów. Pamiętajmy jednak, że 25% cła na towary z Kanady i Meksyku już obowiązują, podobnie jak 20% cła na Chiny. Te fakty poniekąd 'przeczą' temu, że nowa kadencja Trumpa będzie łudząco podobna do pierwszej.
Niepewność związana z cłami, oraz trudnym momentem dla amerykańskiej gospodarki sprawiła, że w ostatnich tygodniach inwestorzy masowo wyprzedawali amerykańskie akcje. Dolar tracił na słabnących danych z amerykańskiej gospodarki, które 'uzupełniły' wczorajsze indeksy ISM przemysłu za marzec. Szarżujące oczekiwania inflacyjne i indeksy cenowe bynajmniej nie muszą wesprzeć dolara, ponieważ wydają się 'tym bardziej' oddalać perspektywę miękkiego lądowania gospodarki amerykańskiej. Taki scenariusz skłoni Fed do utrzymywania restrykcyjnej polityki, pomimo trwającego spowolnienia i zadyszki rynku pracy.
Tylko 'zwinięcie' wojowniczej narracji administracji Donalda Trumpa, związanej z cłami mogłoby przynieść efekt i błyskawicznie poprawić oczekiwania co do sytuacji w amerykańskiej gospodarce i inflacji. Wydaje się, że w pierwszej kolejności beneficjentami 'łagodnego Trumpa' mogą okazać się giełdowe indeksy w Stanach, dolar amerykański i Bitcoin. Stracić na takim scenariuszu może złoto. Z drugiej strony, jeśli Trump uczyni dzień tak 'wyjątkowym', jak obiecywał kolejna fala panicznych wyprzedaży nie powinna zaskakiwać.
Złoty na otwarciu jest stabilny. O 9:30 dolar kosztuje 3,88 złotego, euro 4,19 złotego, frank 4,38 złotego, a brytyjski funt szterling 5,01 złotych.
Przyznać trzeba, że pośród ostatnich sygnałów płynących z Białego Domu trudno znaleźć takie, które czyniłyby wyjątkowo prawdopodobnym ten pierwszy, 'łagodny' i jakże zbawienny dla Wall Street scenariusz. Czy wszystko to jest elementem gry i 'pozą', jaką Trump przyjmuje, by negocjować korzystniejsze warunki USA w globalnym handlu? A może prezydent jest zdeterminowany, by zburzyć warunki handlu światowego, na pohybel amerykańskiemu kapitalizmowi?
Pewne jest jedno. Trump chce, by produkcja strategicznych surowców i towarów wróciła do Stanów Zjednoczonych, ponieważ bez niej USA może zapomnieć o skutecznej i poważnej rywalizacji z 'samowystarczalnymi' Chinami. Zatem nowa administarcja deklaruje użycie narzędzi, które skłonią 'kapitalistów' do przenoszenia produkcji do Stanów Zjednoczonych i ograniczenia aktywności na globalnych rynkach, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Tymczasem między 'chcieć' a 'zrobić' istnieje duża różnica. Dlatego rynki wciąż łudzą się, że Trump przybiera tylko taką pozę, a w rzeczywistości (podobnie jak podczas pierwszej kadencji) zacznie wycofywać się z ekstremalnych postulatów. Pamiętajmy jednak, że 25% cła na towary z Kanady i Meksyku już obowiązują, podobnie jak 20% cła na Chiny. Te fakty poniekąd 'przeczą' temu, że nowa kadencja Trumpa będzie łudząco podobna do pierwszej.
Niepewność związana z cłami, oraz trudnym momentem dla amerykańskiej gospodarki sprawiła, że w ostatnich tygodniach inwestorzy masowo wyprzedawali amerykańskie akcje. Dolar tracił na słabnących danych z amerykańskiej gospodarki, które 'uzupełniły' wczorajsze indeksy ISM przemysłu za marzec. Szarżujące oczekiwania inflacyjne i indeksy cenowe bynajmniej nie muszą wesprzeć dolara, ponieważ wydają się 'tym bardziej' oddalać perspektywę miękkiego lądowania gospodarki amerykańskiej. Taki scenariusz skłoni Fed do utrzymywania restrykcyjnej polityki, pomimo trwającego spowolnienia i zadyszki rynku pracy.
Tylko 'zwinięcie' wojowniczej narracji administracji Donalda Trumpa, związanej z cłami mogłoby przynieść efekt i błyskawicznie poprawić oczekiwania co do sytuacji w amerykańskiej gospodarce i inflacji. Wydaje się, że w pierwszej kolejności beneficjentami 'łagodnego Trumpa' mogą okazać się giełdowe indeksy w Stanach, dolar amerykański i Bitcoin. Stracić na takim scenariuszu może złoto. Z drugiej strony, jeśli Trump uczyni dzień tak 'wyjątkowym', jak obiecywał kolejna fala panicznych wyprzedaży nie powinna zaskakiwać.
Złoty na otwarciu jest stabilny. O 9:30 dolar kosztuje 3,88 złotego, euro 4,19 złotego, frank 4,38 złotego, a brytyjski funt szterling 5,01 złotych.
Źródło: Eryk Szmyd, Analityk rynków finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Umiarkowana słabość złotego po wyborach
10:55 Komentarz walutowy XTBKarol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość został wybrany na nowego prezydenta Polski. Taki wybór może doprowadzić do zwiększenia niepewności politycznej w Polsce zdaniem większości komentatorów, co dało się odczuć na początku dzisiejszej sesji. Z drugiej strony reakcja na rynku walutowym jest ograniczona i jedynie na giełdzie obserwujemy większe spadki, które tyczą się przede wszystkim największych i najbardziej płynnych spółek.
Czy euro zbliży złotego do granicy 5 zł po wyborze prezydenta elekta Karola Nawrockiego?
10:27 Analizy walutowe MyBank.plKarol Nawrocki – dla jednych wizjoner, dla innych polityczny hazardzista – wciąż czeka na oficjalne zaprzysiężenie, ale rynki już dziś wyceniają, ile kosztować może jego debiut w Pałacu Prezydenckim. W pierwszych godzinach po ogłoszeniu wyników euro kosztowało około 4,28 PLN, a więc daleko od psychologicznej „piątki”, lecz pamięć pandemii i skoku do 4,64 PLN pozostaje świeża. Pytanie, czy kurs walut – przede wszystkim EUR/PLN – może tym razem wspiąć się wyżej, brzmi jak stres-test dla wiary w instytucje państwa, a nie tylko arytmetyka popytu i podaży.
Lekki spadek złotego w reakcji na wybory
10:17 Komentarz do rynku złotego DM BOŚPoranny handel na rynku FX przynosi lekkie spadki wokół PLN, przy relatywnie neutralnym zachowaniu eurodolara.. Rynek reaguje na weekendowe wyniki 2 tury wyborów prezydenckich w Polsce. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2715 PLN za euro, 3,7542 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,5735 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0675 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 5,388% w przypadku obligacji 10-letnich.
Co program gospodarczy prezydenta Nawrockiego oznacza dla kursu złotego?
10:00 Analizy MyBank.plJuż w noc wyborczą inwestorzy włączyli kalkulatory i – jak zwykle – zaczęli wyceniać przyszłość. Wybór Karola Nawrockiego na prezydenta RP, choć politycznie spektakularny, przede wszystkim otwiera nowy rozdział w sporze o równowagę między ekspansją fiskalną a stabilnością makroekonomiczną. Kurs złotego, od lat wrażliwy na sygnały płynące zarówno z Warszawy, jak i z Frankfurtu czy Waszyngtonu, natychmiast stał się barometrem nastrojów wobec „Nowego Ładu na lata 30.” – tak właśnie sztab Nawrockiego ochrzcił pakiet obietnic.
Sukces Trumpa, dolar w dół
2025-05-23 Raport DM BOŚ z rynku walutPrezydentowi Donaldowi Trumpowi udało się przepchnąć ustawę podatkową przez Izbę Reprezentantów, choć tylko dzięki przewadze jednego głosu (215-214). Oznacza to, że nie było jednomyślności wśród Republikanów. Teraz pakiet trafi do Senatu, który powinien zająć się nim najpóźniej do sierpnia. Teoretycznie Republikanie mają tu konieczną większość (51 głosów) o ile Demokraci nie będą dążyć do tzw. obstrukcji parlamentarnej (filibuster), a wtedy wymagane jest 60 głosów poparcie, których nie będzie.
Dolar zgubił status rezerwy?
2025-05-23 Poranny komentarz walutowy XTBDolar traci dzisiaj grunt pod nogami, deprecjonując między 0,3% a 0,8% względem wszystkich walut G10. Chaotyczna polityka handlowa, gospodarcza nieprzewidywalność oraz od kilku dni rosnące obawy o stabilność fiskalną USA wystawiają na próbę jego status waluty rezerwowej, windując jednocześnie notowania klasycznych bezpiecznych przystani, takich jak jen, oraz nowego pretendenta do tytułu waluty rezerwowej – euro.
Sondaż (na razie) bez znaczenia?
2025-05-23 Komentarz do rynku złotego DM BOŚKrajowy rynek nie zareagował zbytnio na ostatni sondaż przedwyborczy, który wskazuje na nieznaczną przewagę Karola Nawrockiego nad Rafałem Trzaskowskim w wyścigu prezydenckim. Druga tura już za nieco ponad tydzień i kolejne dni przyniosą najpewniej więcej tego typu badań opinii. Te jednak mogą mieścić się w granicach tzw. błędu wyborczego, co pokazuje, że niepewność, co do finalnego wyniku pozostanie z nami do końca.
Nowe zagrożenie dla dolara
2025-05-23 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersMimo że twarde dane z gospodarki USA nie wskazują jeszcze na wyraźne spowolnienie wynikające z nieprzewidywalnej polityki handlowej i fiskalnej nowej administracji, pojawiają się coraz wyraźniejsze sygnały ryzyka dla dolara. Choć pierwszy kwartał przyniósł zaskakujący spadek PKB, co wzbudziło obawy recesyjne, to majowe odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług pokazały solidne odbicie i powrót w strefę ekspansji. Czy to oznacza, że ryzyko recesji zostało wyolbrzymione, a dolar może odetchnąć z ulgą?
Lagarde popiera silne euro
2025-05-21 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersW ostatnich dniach kurs EUR/USD wzrósł w reakcji na doniesienia o potencjalnym izraelskim ataku na irańskie instalacje nuklearne. Po reakcji można wnioskować, że w obecnym klimacie geopolitycznym euro jest postrzegane jako "bezpieczna przystań", co zwykle było zarezerwowane dla dolara amerykańskiego. Co ciekawe, Europejski Bank Centralny zareagował na aprecjację zaskakująco pozytywnie.
Dolar jednak oddaje pola
2025-05-21 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorkowy wieczór przyniósł wyraźniejsze osłabienie się dolara (EURUSD połamał 1,13), co jest sygnałem, że rynek wybrał jednak ten scenariusz. Powody? Obawy, co do tego, że jeszcze w tym tygodniu Kongres przyjmie ustawy podatkowe Donalda Trumpa pozostają jednak duże - widać wyraźną presję ze strony administracji prezydenta na republikańskich Kongresmenów. Ostatecznie jednak scenariusz odroczenia tematu o kilka tygodni nie został jeszcze przekreślony - ważne, że byłby to sygnał, że konieczne będzie okrojenie projektu tak, aby zmniejszyć obawy, co do dalszego szybkiego wzrostu zadłużenia i deficytu.