Data dodania: 2023-10-06 (21:31)
Indeksy giełdowe kończą tydzień na minusie. Dolar jest silniejszy. Kurs głównej pary walutowej spadł w minionych dniach poniżej 1,05 a tydzień kończy się w okolicach tego okrągłego poziomu. Rentowności 2 letnich obligacji USA rosły na początku tygodnia, następnie otrzymaliśmy spadki w środę oraz czwartek, a w piątek ponownie obserwowaliśmy wzrosty. Rynek pracy USA okazuje się, że wciąż jest silny a lekkie sygnały ochłodzenia są na tyle małe, że inwestorzy zakładają, że Fed podniesie stopy procentowe jeszcze raz w tym roku i utrzyma je przez długi czas w 2024 roku.
Amerykański rynek pracy radził sobie zaskakująco dobrze we wrześniu. Zatrudnienie silnie wzrosło o 336 tys. Co więcej, dane za poprzednie miesiące zostały znacząco zrewidowane w górę. Dotychczasowy trend spadkowy wzrostu zatrudnienia został tym samym w pewien sposób zakwestionowany. Rynek będzie pewnie szukał tego potwierdzenia w kolejnych publikacjach.
Tym samym presja na kolejną podwyżkę stóp w USA rośnie. Co prawda wzrost płac ponownie nieco spadł we wrześniu, co jest pozytywne dla perspektyw inflacji. Reszta danych nie sugeruje jednak, że rynek pracy zmierza w kierunku lepszej równowagi podaży i popytu. Teraz Fed zastanawia się pewnie, czy złagodzenie płac jest trwałe czy jest jedynie chwilowym zjawiskiem.
Do kolejnego posiedzenia (31 października – 1 listopada) nie otrzymamy już żadnych danych o zatrudnieniu, zatem uwaga rynku będzie skupiona w przyszłym tygodniu na inflacji ze Stanów Zjednoczonych, które to dane mogą być kluczowe dla Fed do podjęcia kolejnej decyzji.
Ciekawie jest również na rynku surowcowym. W połowie ostatniego tygodnia września cena ropy brent wciąż zmierzała w kierunku psychologicznej bariery 100 dolarów za baryłkę. Aktualnie notowania znajdują się już poniżej 85 USD. W minioną środę na rynku doszło do największej dziennej starty od ponad roku. Można powiedzieć, że sentyment rynkowy nieco się zmienił. Nie wiadomo na jak długo. Uwaga przeniosła się z ograniczonej podaży na obawy o słabszy globalny popyt. Można powiedzieć, że odwrócenie trendu nastąpiło w momencie, kiedy Departament Energii USA poinformował, że średni popyt na benzynę w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich czterech tygodni spadł do najniższego poziomu o tej porze roku od 25 lat.
Przyszły tydzień przyniesie kolejne raporty amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej, OPEC oraz Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Prawdopodobnie potwierdzą one obraz niedostatecznej podaży na rynku i być może ropa powróci do wzrostów a ruch z ostatnich dni będzie trzeba potraktować jedynie jako korektę spadkową w panującej w średnim terminie tendencji zwyżkowej. Być może instytucje będą musiały lekko zrewidować swoje prognozy popytu w dół, ale nadal obraz deficytu na rynku w tym roku powinien być aktualny.
Spadki z tego tygodnia nie zostały powstrzymane przez zalecenia Wspólnego Ministrialnego Komitetu Monitorującego OPEC+ (JMMC), które dotyczyły uzgodnionych celów produkcyjnych. Minister energii ZEA określił prowadzoną przez kartel politykę jako „właściwą” dla rynku ropy naftowej. Dodatkowo Arabia Saudyjska oraz Rosja potwierdziły, że ograniczą podaż do końca roku, tak jak wcześniej deklarowały.
Tak czy inaczej w kilka dni cena brent ora WTI skorygowała wzrosty budowane przez niemalże cały wrzesień. Bieżące spadki są największe w całym impulsie wzrostowym, który rozpoczął się pod koniec czerwca. Notowania przełamały linię trendu i z technicznego punktu widzenia otrzymaliśmy negatywny sygnał. Jak na razie mocny raport z rynku pracy USA w niewielkim stopniu spowodował wzrost cen surowca.
Tym samym presja na kolejną podwyżkę stóp w USA rośnie. Co prawda wzrost płac ponownie nieco spadł we wrześniu, co jest pozytywne dla perspektyw inflacji. Reszta danych nie sugeruje jednak, że rynek pracy zmierza w kierunku lepszej równowagi podaży i popytu. Teraz Fed zastanawia się pewnie, czy złagodzenie płac jest trwałe czy jest jedynie chwilowym zjawiskiem.
Do kolejnego posiedzenia (31 października – 1 listopada) nie otrzymamy już żadnych danych o zatrudnieniu, zatem uwaga rynku będzie skupiona w przyszłym tygodniu na inflacji ze Stanów Zjednoczonych, które to dane mogą być kluczowe dla Fed do podjęcia kolejnej decyzji.
Ciekawie jest również na rynku surowcowym. W połowie ostatniego tygodnia września cena ropy brent wciąż zmierzała w kierunku psychologicznej bariery 100 dolarów za baryłkę. Aktualnie notowania znajdują się już poniżej 85 USD. W minioną środę na rynku doszło do największej dziennej starty od ponad roku. Można powiedzieć, że sentyment rynkowy nieco się zmienił. Nie wiadomo na jak długo. Uwaga przeniosła się z ograniczonej podaży na obawy o słabszy globalny popyt. Można powiedzieć, że odwrócenie trendu nastąpiło w momencie, kiedy Departament Energii USA poinformował, że średni popyt na benzynę w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich czterech tygodni spadł do najniższego poziomu o tej porze roku od 25 lat.
Przyszły tydzień przyniesie kolejne raporty amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej, OPEC oraz Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Prawdopodobnie potwierdzą one obraz niedostatecznej podaży na rynku i być może ropa powróci do wzrostów a ruch z ostatnich dni będzie trzeba potraktować jedynie jako korektę spadkową w panującej w średnim terminie tendencji zwyżkowej. Być może instytucje będą musiały lekko zrewidować swoje prognozy popytu w dół, ale nadal obraz deficytu na rynku w tym roku powinien być aktualny.
Spadki z tego tygodnia nie zostały powstrzymane przez zalecenia Wspólnego Ministrialnego Komitetu Monitorującego OPEC+ (JMMC), które dotyczyły uzgodnionych celów produkcyjnych. Minister energii ZEA określił prowadzoną przez kartel politykę jako „właściwą” dla rynku ropy naftowej. Dodatkowo Arabia Saudyjska oraz Rosja potwierdziły, że ograniczą podaż do końca roku, tak jak wcześniej deklarowały.
Tak czy inaczej w kilka dni cena brent ora WTI skorygowała wzrosty budowane przez niemalże cały wrzesień. Bieżące spadki są największe w całym impulsie wzrostowym, który rozpoczął się pod koniec czerwca. Notowania przełamały linię trendu i z technicznego punktu widzenia otrzymaliśmy negatywny sygnał. Jak na razie mocny raport z rynku pracy USA w niewielkim stopniu spowodował wzrost cen surowca.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.









