
Data dodania: 2021-10-25 (13:09)
Nowy tydzień zaczynamy ze słabszym dolarem, co można tłumaczyć relatywnie dobrymi nastrojami na rynkach akcji po tym jak indeksy na Wall Street pozostały przy szczytach. W Azji wpływ na sentyment miały niezłe informacje z Evergrande - spółka znów spłaciła część zaległych odsetek, a także poinformowała o wznowieniu 10 projektów deweloperskich - chociaż generalnie pozostałe firmy z branży były pod presją reform forsowanych przez chiński nadzór. Co ciekawe rynki na razie nie przejmują się globalną sytuacją COVID.
Chińskie władze poinformowały, że niepokojąca sytuacja jest w aż 11 prowincjach i rozpoczęto przywracanie restrykcji (na razie dotyczą one komunikacji miejskiej). Negatywne wieści napływają też z Europy. Brytyjska prasa pisze o tym jakoby rząd podjął już przygotowania do wdrożenia planu B, aby ograniczyć dynamikę zakażeń w sezonie jesienno-zimowym, chociaż kanclerz skarbu Rishi Sunak dał do zrozumienia, że restrykcje nie powinny być znaczące. Przed trudną decyzją stają też Austriacy - tamtejsze władze planują wprowadzenie ograniczeń dla osób niezaszczepionych.
Po piątkowym wystąpieniu szefa FED w którym starał się on łagodzić oczekiwania na podwyżkę stóp, widać stabilizację sytuacji na rynku amerykańskiego długu (rentowności 10-letnich obligacji oscylują dzisiaj wokół 1,665 proc.). Dzisiaj rozpoczyna się tzw. cisza informacyjna przed zaplanowanym na 3 listopada posiedzeniem FED, które zdaniem wielu może przynieść decyzję o rozpoczęciu taperingu w wysokości 15 mld USD miesięcznie.
Nadal rosną ceny energii na globalnych rynkach - baryłka ropy WTI zbliża się do poziomu 85 USD, a dotychczasowe zabiegi dyplomatyczne mające wpłynąć na deklaracje o wyraźniejszym zwiększeniu wydobycia przez kartel OPEC+ okazują się być nieskuteczne. W górę zaczynają znów maszerować też notowania amerykańskiego gazu. To wszystko niebezpiecznie zwiększa ryzyko scenariusza globalnej stagflacji.
Dolar jest dzisiaj słaby na szerokim rynku, ale są waluty zachowujące się jeszcze gorzej. Niechlubny ranking znów otwiera turecka lira, której zaszkodziła decyzja prezydenta Erdogana o uznaniu 10 kluczowych ambasadorów za persona non grata (kraj wkracza w dalszy etap gospodarczo-politycznego chaosu). W grupie G-10 słabsze od dolara są jen i frank, choć zmiany są kosmetyczne. Najlepiej zachowuje się korona norweska, zaraz za nią mamy waluty Antypodów (chociaż w Nowej Zelandii mamy święto), oraz dolara kanadyjskiego. Dla tego ostatniego ważna będzie decyzja Banku Kanady, którą poznamy w najbliższą środę. Notowania EURUSD próbowały ponownie sforsować opór przy 1,1663, choć nie było to udane. Opublikowany dzisiaj indeks nastrojów w niemieckim biznesie (Ifo) tylko minimalnie rozminął się z rynkową prognozą (97,7 pkt.), choć raczej nie będzie on wsparciem dla euro. Podobna sytuacja jest w przypadku funta, któremu może ciążyć wątek COVID, a także sprzeczne doniesienia ws. negocjacji brytyjsko-unijnych ws. protokołu irlandzkiego (Brytyjczycy mówią o pewnych postępach, chociaż wskazują wciąż na duże różnice stanowisk, podczas gdy europejscy politycy wydają się być poirytowani brytyjską arogancją wobec prawa i nie wykluczają przerwania rozmów).
OKIEM ANALITYKA - co powiedział Powell?
Piątkowe wystąpienie szefa FED zamknęło dość pracowity dla członków tydzień patrząc po intensywności ich wystąpień. Timing nie został odebrany przypadkowo, dzisiaj rozpoczyna się informacyjny blackout, który potrwa do posiedzenia FED 3 listopada. Tym samym prezes Powell pozwolił sobie na puentę tego, co mówili wcześniej inni. W wypowiedziach przewijał się wątek gotowości do podjęcia decyzji o taperingu już w listopadzie, chociaż preferowano bardziej umiarkowany scenariusz redukcji skupu aktywów o 15 mld USD miesięcznie. Nie brak było też komentarzy wskazujących, że przyszły rok może przynieść podwyżkę stóp procentowych, gdyż istnieje zagrożenie, że wysoka inflacja utrzyma się dłużej, niż sądzono - padły one ze strony "nowych" członków FED, którzy zastąpili Kaplana i Rosengrena, którzy odeszli w cieniu afery tradingowej, ale i też Michelle Bowman zasiadającej w zarządzie Rezerwy. Czy w takiej sytuacji Powell mógłby dalej w swoim stylu zaklinać rzeczywistość twierdząc, że podwyższona inflacja jest przejściowa i bank centralny nie widzi powodów do działań? Wyglądałoby to nieco kuriozalnie i za chwilę pojawiłyby się głosy, że FED traci wiarygodność. Zresztą pod podobną presją jest też szefowa Departamentu Skarbu, a wcześniej przewodnicząca FED, Janet Yellen. Stąd zdanie, które padło, czyli "nikt nie powinien mieć wątpliwości, że użyjemy naszych narzędzi, aby sprowadzić inflację CPI z powrotem do poziomu 2 proc." niekoniecznie musi być interpretowane "jastrzębio", co zresztą pokazują rentowności amerykańskich obligacji. Jerome Powell tylko dał do zrozumienia, że FED nie "fiksuje się" na jednym scenariuszu, a zaczyna patrzeć szeroko na wszystkie możliwe opcje w nadchodzących miesiącach.
EURUSD - potrójny szczyt?
Rynek EURUSD wykonał dzisiaj trzecie podejście w okolice oporu przy 1,1663. Nieudana próba jego naruszenia stwarza scenariusz pod formację potrójnego szczytu. Pierwszym sygnałem do korekty jest wybicie przebiegającej w okolicach 1,1640 szybkiej linii wzrostowej trendu. Mocne wsparcie to okolice 1,1600-1,1610, które jak zostaną pokonane, to będzie to potwierdzenie wejścia w istotniejsze spadki, które mogą nas sprowadzić w okolice dołka z 12 października przy 1,1523.
Fundamentalnie rozgrywającym w kolejnych dniach będzie dolar, a nie euro, chociaż czwartkowe posiedzenie EBC najpewniej "zakonserwuje gołębią" narrację. Ewentualne podbicie ryzyka na globalnych rynkach za sprawą obaw związanych ze skutkami rysującej się kolejnej fali COVID (spowolnienie gospodarcze) może prowadzić do odwrotu od ryzykownych walut i podbicia dolara.
Po piątkowym wystąpieniu szefa FED w którym starał się on łagodzić oczekiwania na podwyżkę stóp, widać stabilizację sytuacji na rynku amerykańskiego długu (rentowności 10-letnich obligacji oscylują dzisiaj wokół 1,665 proc.). Dzisiaj rozpoczyna się tzw. cisza informacyjna przed zaplanowanym na 3 listopada posiedzeniem FED, które zdaniem wielu może przynieść decyzję o rozpoczęciu taperingu w wysokości 15 mld USD miesięcznie.
Nadal rosną ceny energii na globalnych rynkach - baryłka ropy WTI zbliża się do poziomu 85 USD, a dotychczasowe zabiegi dyplomatyczne mające wpłynąć na deklaracje o wyraźniejszym zwiększeniu wydobycia przez kartel OPEC+ okazują się być nieskuteczne. W górę zaczynają znów maszerować też notowania amerykańskiego gazu. To wszystko niebezpiecznie zwiększa ryzyko scenariusza globalnej stagflacji.
Dolar jest dzisiaj słaby na szerokim rynku, ale są waluty zachowujące się jeszcze gorzej. Niechlubny ranking znów otwiera turecka lira, której zaszkodziła decyzja prezydenta Erdogana o uznaniu 10 kluczowych ambasadorów za persona non grata (kraj wkracza w dalszy etap gospodarczo-politycznego chaosu). W grupie G-10 słabsze od dolara są jen i frank, choć zmiany są kosmetyczne. Najlepiej zachowuje się korona norweska, zaraz za nią mamy waluty Antypodów (chociaż w Nowej Zelandii mamy święto), oraz dolara kanadyjskiego. Dla tego ostatniego ważna będzie decyzja Banku Kanady, którą poznamy w najbliższą środę. Notowania EURUSD próbowały ponownie sforsować opór przy 1,1663, choć nie było to udane. Opublikowany dzisiaj indeks nastrojów w niemieckim biznesie (Ifo) tylko minimalnie rozminął się z rynkową prognozą (97,7 pkt.), choć raczej nie będzie on wsparciem dla euro. Podobna sytuacja jest w przypadku funta, któremu może ciążyć wątek COVID, a także sprzeczne doniesienia ws. negocjacji brytyjsko-unijnych ws. protokołu irlandzkiego (Brytyjczycy mówią o pewnych postępach, chociaż wskazują wciąż na duże różnice stanowisk, podczas gdy europejscy politycy wydają się być poirytowani brytyjską arogancją wobec prawa i nie wykluczają przerwania rozmów).
OKIEM ANALITYKA - co powiedział Powell?
Piątkowe wystąpienie szefa FED zamknęło dość pracowity dla członków tydzień patrząc po intensywności ich wystąpień. Timing nie został odebrany przypadkowo, dzisiaj rozpoczyna się informacyjny blackout, który potrwa do posiedzenia FED 3 listopada. Tym samym prezes Powell pozwolił sobie na puentę tego, co mówili wcześniej inni. W wypowiedziach przewijał się wątek gotowości do podjęcia decyzji o taperingu już w listopadzie, chociaż preferowano bardziej umiarkowany scenariusz redukcji skupu aktywów o 15 mld USD miesięcznie. Nie brak było też komentarzy wskazujących, że przyszły rok może przynieść podwyżkę stóp procentowych, gdyż istnieje zagrożenie, że wysoka inflacja utrzyma się dłużej, niż sądzono - padły one ze strony "nowych" członków FED, którzy zastąpili Kaplana i Rosengrena, którzy odeszli w cieniu afery tradingowej, ale i też Michelle Bowman zasiadającej w zarządzie Rezerwy. Czy w takiej sytuacji Powell mógłby dalej w swoim stylu zaklinać rzeczywistość twierdząc, że podwyższona inflacja jest przejściowa i bank centralny nie widzi powodów do działań? Wyglądałoby to nieco kuriozalnie i za chwilę pojawiłyby się głosy, że FED traci wiarygodność. Zresztą pod podobną presją jest też szefowa Departamentu Skarbu, a wcześniej przewodnicząca FED, Janet Yellen. Stąd zdanie, które padło, czyli "nikt nie powinien mieć wątpliwości, że użyjemy naszych narzędzi, aby sprowadzić inflację CPI z powrotem do poziomu 2 proc." niekoniecznie musi być interpretowane "jastrzębio", co zresztą pokazują rentowności amerykańskich obligacji. Jerome Powell tylko dał do zrozumienia, że FED nie "fiksuje się" na jednym scenariuszu, a zaczyna patrzeć szeroko na wszystkie możliwe opcje w nadchodzących miesiącach.
EURUSD - potrójny szczyt?
Rynek EURUSD wykonał dzisiaj trzecie podejście w okolice oporu przy 1,1663. Nieudana próba jego naruszenia stwarza scenariusz pod formację potrójnego szczytu. Pierwszym sygnałem do korekty jest wybicie przebiegającej w okolicach 1,1640 szybkiej linii wzrostowej trendu. Mocne wsparcie to okolice 1,1600-1,1610, które jak zostaną pokonane, to będzie to potwierdzenie wejścia w istotniejsze spadki, które mogą nas sprowadzić w okolice dołka z 12 października przy 1,1523.
Fundamentalnie rozgrywającym w kolejnych dniach będzie dolar, a nie euro, chociaż czwartkowe posiedzenie EBC najpewniej "zakonserwuje gołębią" narrację. Ewentualne podbicie ryzyka na globalnych rynkach za sprawą obaw związanych ze skutkami rysującej się kolejnej fali COVID (spowolnienie gospodarcze) może prowadzić do odwrotu od ryzykownych walut i podbicia dolara.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
PLN - polska złotówka po decyzji Fed i przed decyzją banku Anglii
10:38 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty na starcie sesji reaguje spokojnie na wczorajszą obniżkę stóp w USA, a dzisiejszy punkt ciężkości rynku przesuwa się na Londyn i decyzję Banku Anglii. W godzinach okołopołudniowych warszawski handel walutowy pozostaje klarowny: USD/PLN jest notowany blisko 3,60, EUR/PLN krąży przy 4,26, GBP/PLN utrzymuje rejon 4,90–4,91, zaś CHF/PLN porusza się w okolicach 4,56–4,57. W koszyku walut surowcowych CAD/PLN stabilizuje się w pobliżu 2,61, a NOK/PLN oscyluje wokół 0,366.
Złotówka przed Fed: PLN broni przewagi nad dolarem, ryzyka wciąż w grze
2025-09-17 Komentarz walutowy MyBank.plW dzisiejszej tabeli średnich kursów NBP, opublikowanej około południa, widać wyraźny punkt odniesienia dla całego rynku: dolar amerykański kosztuje 3,5919 zł, euro 4,2559 zł, frank szwajcarski 4,5647 zł, a funt brytyjski 4,8994 zł; w tej samej tabeli dolar kanadyjski wynosi 2,6112 zł, a korona norweska 0,3662 zł. Na rynku międzybankowym Forex „tu i teraz” obraz jest spójny z kwotowaniami NBP — USD/PLN jest notowany blisko 3,59–3,60, EUR/PLN przy 4,25, CHF/PLN w rejonie 4,56–4,57, GBP/PLN nieco poniżej 4,91; NOK/PLN i CAD/PLN poruszają się odpowiednio wokół 0,366–0,367 i 2,61.
Dolar na deskach przed decyzją Fed
2025-09-17 Poranny komentarz walutowy XTBWczorajszy dzień nie był specjalnie wyjątkowy pod kątem wydarzeń czy publikacji ekonomicznych, a jednak to właśnie wczoraj byliśmy świadkami ruchu, który wyprowadził notowania pary EURUSD na poziomy niewidziane od 4 lat. Tym samym w relacji do złotego dolar stał się najtańszy od 7 lat. Wszystko to na dzień przed decyzją Fed.
Inwestorzy wciąż uciekają od dolara
2025-09-16 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FED, które będzie kluczowe w tym roku, gdyż de facto potwierdzi scenariusz rozpoczęcia dłuższego cyklu luzowania polityki monetarnej. Rynek daje aż 97 proc. prawdopodobieństwa, że stopa funduszy federalnych zostanie ścięta o 25 punktów baz. (decyzja jutro wieczorem), a w ciągu najbliższych 12 miesięcy stopy procentowe mogą spaść o 136 punktów baz. (to prawie 6 obniżek zakładając umiarkowane tempo).
Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia
2025-09-15 Komentarz walutowy MyBank.plPolska złotówka rozpoczęła nowy tydzień stabilnie, a NBP opublikował dziś około południa tabelę średnich kursów: USD 3,6188 zł, EUR 4,2476 zł, CHF 4,5458 zł, GBP 4,9148 zł, CAD 2,6160 zł, NOK 0,3680 zł. Na rynku międzybankowym na teraz: USD/PLN jest notowany ok. 3,62, EUR/PLN ok. 4,25, CHF/PLN ok. 4,55, GBP/PLN ok. 4,92, NOK/PLN 0,367–0,368, CAD/PLN 2,61–2,62.
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją
2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?
2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.plCzy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.