Data dodania: 2021-09-22 (13:03)
Środa przynosi mieszane wskazania dla dolara, chociaż z przewagą walut zachowujących się lepiej od amerykańskiej. Widać nieznaczną poprawę sentymentu na rynkach akcji, chociaż sytuacja nadal pozostaje napięta. Spółka zależna Evergrande poinformowała po negocjacjach z wierzycielami (!), że wypłaci w czwartek odsetki od kuponów obligacji, ale mowa jest kwocie dla krajowych wierzycieli (jest to około 36 mln USD), a nie jest jasne, kiedy zostaną wypłacone odsetki dla zagranicznych warte więcej, bo 83,5 mln USD, chociaż tutaj teoretycznie czasu jest nawet 30 dni.
Jednocześnie nic nie wspomina się o wykupie samych obligacji. W depeszach agencyjnych pojawiła się opinia głównego ekonomisty Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który jest zdania, że upadek Evergrande miałby wpływ na aktywność gospodarczą w Chinach, oraz stabilność finansową, choć jak dodał chińskie władze mają możliwości pozwalające zamortyzować potencjalny szok i ograniczyć ryzyko systemowe. Na razie jednak Ludowy Bank Chin nie zrobił wiele, po dzisiejszym posiedzeniu mamy informacje o operacjach na rynku międzybankowym, chociaż ich skala nie poraża.
Dzisiaj rano opublikowany został też komunikat po posiedzeniu Banku Japonii - tradycyjnie nie przynosząc nic nowego (główna stopa pozostała na -0,1 proc., utrzymano też cel dla rentowności 10-letnich obligacji wokół 0,0 proc.). Jen jest dzisiaj najsłabszą walutą w grupie G-10, choć jego spadek bardziej tłumaczy się widoczną poprawą sentymentu na giełdach, oraz pozycjonowaniem się amerykańskiego długu pod wieczorny komunikat FED. To wydarzenie będzie dzisiaj kluczowe - z racji, że jest to posiedzenie kwartalne, razem z komunikatem o godz. 20:00 poznamy projekcje makroekonomiczne, oraz opublikowane zostaną oczekiwania członków FED, co do kształtowania się stóp procentowych w przyszłości. Tradycyjnie o godz. 20:30 rozpocznie się konferencja prasowa Jerome Powella. Interpretacja dzisiejszych informacji z FED może nie być łatwa. Projekcje makro powinny potwierdzić, że gospodarka jest silna i raczej gotowa do stopniowego normalizowania polityki, komentarz nie powinien zaprzeczać oczekiwaniom, co do ogłoszenia taperingu jeszcze w IV kwartale b.r., ale Jerome Powell może podczas konferencji prasowej próbować nadal grać "gołębią" nutą. Być może, zatem krótkoterminowa reakcja nie będzie taka jak zazwyczaj, kiedy to indeksy poszybowały do góry, a dolar stracił.
W grupie najsilniejszych walut G-10 ponownie są dzisiaj Antypody, chociaż pojawiły się doniesienia o trzęsieniu ziemi w rejonie Melbourne, a indeks wskaźników wyprzedzających Westpac wypadł w sierpniu gorzej od prognoz. Reakcji natomiast nie widać na brytyjskim funcie, którego teoretycznie powinna wesprzeć informacja o wyraźnym wzroście oczekiwań inflacyjnych na Wyspach - zarówno krótko (do 4,1 proc.), jak i długoterminowych (do 3,8 proc.) na co wskazały ankiety Citi/YouGov. Być może rynki nie wierzą w to, że Bank Anglii mógłby wypaść jutro bardziej "jastrzębio", co pozostawia pewien margines dla pozytywnego zaskoczenia. Stabilna po wczorajszym odreagowaniu pozostaje korona norweska - tu rynek zdaje się woli zaczekać na jutrzejszą decyzję Norges Banku, która pokaże na ile sprawdziły się szacunki ekonomistów, co do rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych.
OKIEM ANALITYKA - FED, czy Evergrande? Co jest ważniejsze?
Przepychanki wokół Evergrande odpowiadają za szum rynkowy, podręcznikowo nazywany większą zmiennością, jaka jest widoczna w ostatnich dniach. Nadal wszystko rozbija się o to, czy upadek będzie chaotyczny, czy względnie kontrolowany w formie bailoutu, czyli przejęcia i restrykturyzacji firmy przez chiński rząd. Bo to, że spółka ma poważne problemy, jest chyba oczywiste dla każdego, a ostatnie informacje o tym, że jest gotowa wypłacić same odsetki i tylko dla chińskich wierzycieli pokazują, że problem z obsługą długu jest ogromny i sprawa najpewniej zostanie wyjaśniona na dniach. W portalu AsiaMarkets.com pojawiły się doniesienia, jakoby władze szykowały jednak bailout, a w scenariuszu zakładany byłby podział koncernu na trzy odrębne spółki. Uzasadnieniem dla tego ruchu miałaby być ochrona chińskich klientów spółki, co nieco kłóciłoby się z wcześniejszymi plotkami, jakoby komunistyczni decydenci chcieli ukarać spekulantów na rynku nieruchomości. Oczywiście taki ruch byłby dobrze przyjęty przez rynki, gdyż redukowałby ryzyko systemowe, o którym wspomniał Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Niemniej, zanim tak się stanie i jaki będzie ostatecznie finał zamieszania wokół Evergrande, nie dowiemy się ani dzisiaj, ani też jutro. Rynkowy szum i trudności interpretacji stanu rynków finansowych będą trwać nadal. Nie rozwieje tego też dzisiejsze posiedzenie FED, gdyż Jerome Powell ma coraz mniej argumentów za tym, aby dalej grać "gołębią" nutą. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy sam fakt zainicjowania taperingu w IV kwartale rzeczywiście jest fatalną informacją dla rynków, czy może sprawa jest wyolbrzymiona? Jeżeli bank centralny redukuje (a nie wycofuje) wsparcie monetarne, to robi to wtedy, kiedy jest pewien, że sytuacja gospodarcza będzie się poprawiać. Oczywiście rynki akcji lubią dyskontować przyszłość i nieraz rysują szczyty, kiedy jest największy optymizm i zaczynają korektę w najmniej oczekiwanych okolicznościach, ale schematy to tylko schematy...
Kabel ciąży w dół
Popularny "kabel", czyli para GBPUSD pozostaje pod presją spadkową, co może być wynikiem niewiary rynków w to, że Bank Anglii może być bardziej "jastrzębi", ale i też obaw, co do politycznych przepychanek z Unią Europejską wokół tzw. protokołu irlandzkiego. Tymczasem cytowany przez The Times gabinet cieni, dał do zrozumienia, że BOE nie powinien nadmiernie zwlekać z wygaszeniem programu QE, a także zacząć przygotować się na podwyżki stóp procentowych. Co ciekawe po ostatniej inflacji CPI za sierpień, która podobnie jak w innych krajach przebiła oczekiwania, oczekiwania co do przyszłego roku przesunęły się w stronę dwóch podwyżek. Niemniej nie idą za tym jakieś "jastrzębie" komentarze z Banku Anglii. Huw Pill, jako nowy główny ekonomista BOE, jest trochę jak Andy Haldane, prezes Andrew Bailey zbytnio go nie słuchał. Jego "gołębi" ton zdaje się wpływać na innych, ale czy słusznie? Dlatego jutro warto będzie zerkać na rozkład głosów (czyli dalej za taperingiem będzie tylko Saunders?). Zwłaszcza, że w całej tej dyskusji warto zwrócić uwagę na najnowsze wyliczenia Citi/YouGov, które wskazują na wyraźny skok oczekiwań inflacyjnych konsumentów w krótkim i długim terminie.
Funt jest walutą wrażliwą na ryzyko - zgoda. Ale nieraz większy wpływ mogą mieć lokalne wydarzenia. Warto będzie, zatem uważnie obserwować informacje z jutrzejszego posiedzenia BOE. Poza tym w przypadku GBPUSD kluczowe będą dzisiejszy FED (wypadnie mniej "gołębio?), oraz dalsze plotki i doniesienia ze spółki Evergrande - oba teoretycznie mogą podbić dolara. To oznaczałoby, że GBPUSD przed jutrzejszym BOE mógłby przetestować kluczową strefę wsparcia przy 1,3590-1,3600.
Dzisiaj rano opublikowany został też komunikat po posiedzeniu Banku Japonii - tradycyjnie nie przynosząc nic nowego (główna stopa pozostała na -0,1 proc., utrzymano też cel dla rentowności 10-letnich obligacji wokół 0,0 proc.). Jen jest dzisiaj najsłabszą walutą w grupie G-10, choć jego spadek bardziej tłumaczy się widoczną poprawą sentymentu na giełdach, oraz pozycjonowaniem się amerykańskiego długu pod wieczorny komunikat FED. To wydarzenie będzie dzisiaj kluczowe - z racji, że jest to posiedzenie kwartalne, razem z komunikatem o godz. 20:00 poznamy projekcje makroekonomiczne, oraz opublikowane zostaną oczekiwania członków FED, co do kształtowania się stóp procentowych w przyszłości. Tradycyjnie o godz. 20:30 rozpocznie się konferencja prasowa Jerome Powella. Interpretacja dzisiejszych informacji z FED może nie być łatwa. Projekcje makro powinny potwierdzić, że gospodarka jest silna i raczej gotowa do stopniowego normalizowania polityki, komentarz nie powinien zaprzeczać oczekiwaniom, co do ogłoszenia taperingu jeszcze w IV kwartale b.r., ale Jerome Powell może podczas konferencji prasowej próbować nadal grać "gołębią" nutą. Być może, zatem krótkoterminowa reakcja nie będzie taka jak zazwyczaj, kiedy to indeksy poszybowały do góry, a dolar stracił.
W grupie najsilniejszych walut G-10 ponownie są dzisiaj Antypody, chociaż pojawiły się doniesienia o trzęsieniu ziemi w rejonie Melbourne, a indeks wskaźników wyprzedzających Westpac wypadł w sierpniu gorzej od prognoz. Reakcji natomiast nie widać na brytyjskim funcie, którego teoretycznie powinna wesprzeć informacja o wyraźnym wzroście oczekiwań inflacyjnych na Wyspach - zarówno krótko (do 4,1 proc.), jak i długoterminowych (do 3,8 proc.) na co wskazały ankiety Citi/YouGov. Być może rynki nie wierzą w to, że Bank Anglii mógłby wypaść jutro bardziej "jastrzębio", co pozostawia pewien margines dla pozytywnego zaskoczenia. Stabilna po wczorajszym odreagowaniu pozostaje korona norweska - tu rynek zdaje się woli zaczekać na jutrzejszą decyzję Norges Banku, która pokaże na ile sprawdziły się szacunki ekonomistów, co do rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych.
OKIEM ANALITYKA - FED, czy Evergrande? Co jest ważniejsze?
Przepychanki wokół Evergrande odpowiadają za szum rynkowy, podręcznikowo nazywany większą zmiennością, jaka jest widoczna w ostatnich dniach. Nadal wszystko rozbija się o to, czy upadek będzie chaotyczny, czy względnie kontrolowany w formie bailoutu, czyli przejęcia i restrykturyzacji firmy przez chiński rząd. Bo to, że spółka ma poważne problemy, jest chyba oczywiste dla każdego, a ostatnie informacje o tym, że jest gotowa wypłacić same odsetki i tylko dla chińskich wierzycieli pokazują, że problem z obsługą długu jest ogromny i sprawa najpewniej zostanie wyjaśniona na dniach. W portalu AsiaMarkets.com pojawiły się doniesienia, jakoby władze szykowały jednak bailout, a w scenariuszu zakładany byłby podział koncernu na trzy odrębne spółki. Uzasadnieniem dla tego ruchu miałaby być ochrona chińskich klientów spółki, co nieco kłóciłoby się z wcześniejszymi plotkami, jakoby komunistyczni decydenci chcieli ukarać spekulantów na rynku nieruchomości. Oczywiście taki ruch byłby dobrze przyjęty przez rynki, gdyż redukowałby ryzyko systemowe, o którym wspomniał Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Niemniej, zanim tak się stanie i jaki będzie ostatecznie finał zamieszania wokół Evergrande, nie dowiemy się ani dzisiaj, ani też jutro. Rynkowy szum i trudności interpretacji stanu rynków finansowych będą trwać nadal. Nie rozwieje tego też dzisiejsze posiedzenie FED, gdyż Jerome Powell ma coraz mniej argumentów za tym, aby dalej grać "gołębią" nutą. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy sam fakt zainicjowania taperingu w IV kwartale rzeczywiście jest fatalną informacją dla rynków, czy może sprawa jest wyolbrzymiona? Jeżeli bank centralny redukuje (a nie wycofuje) wsparcie monetarne, to robi to wtedy, kiedy jest pewien, że sytuacja gospodarcza będzie się poprawiać. Oczywiście rynki akcji lubią dyskontować przyszłość i nieraz rysują szczyty, kiedy jest największy optymizm i zaczynają korektę w najmniej oczekiwanych okolicznościach, ale schematy to tylko schematy...
Kabel ciąży w dół
Popularny "kabel", czyli para GBPUSD pozostaje pod presją spadkową, co może być wynikiem niewiary rynków w to, że Bank Anglii może być bardziej "jastrzębi", ale i też obaw, co do politycznych przepychanek z Unią Europejską wokół tzw. protokołu irlandzkiego. Tymczasem cytowany przez The Times gabinet cieni, dał do zrozumienia, że BOE nie powinien nadmiernie zwlekać z wygaszeniem programu QE, a także zacząć przygotować się na podwyżki stóp procentowych. Co ciekawe po ostatniej inflacji CPI za sierpień, która podobnie jak w innych krajach przebiła oczekiwania, oczekiwania co do przyszłego roku przesunęły się w stronę dwóch podwyżek. Niemniej nie idą za tym jakieś "jastrzębie" komentarze z Banku Anglii. Huw Pill, jako nowy główny ekonomista BOE, jest trochę jak Andy Haldane, prezes Andrew Bailey zbytnio go nie słuchał. Jego "gołębi" ton zdaje się wpływać na innych, ale czy słusznie? Dlatego jutro warto będzie zerkać na rozkład głosów (czyli dalej za taperingiem będzie tylko Saunders?). Zwłaszcza, że w całej tej dyskusji warto zwrócić uwagę na najnowsze wyliczenia Citi/YouGov, które wskazują na wyraźny skok oczekiwań inflacyjnych konsumentów w krótkim i długim terminie.
Funt jest walutą wrażliwą na ryzyko - zgoda. Ale nieraz większy wpływ mogą mieć lokalne wydarzenia. Warto będzie, zatem uważnie obserwować informacje z jutrzejszego posiedzenia BOE. Poza tym w przypadku GBPUSD kluczowe będą dzisiejszy FED (wypadnie mniej "gołębio?), oraz dalsze plotki i doniesienia ze spółki Evergrande - oba teoretycznie mogą podbić dolara. To oznaczałoby, że GBPUSD przed jutrzejszym BOE mógłby przetestować kluczową strefę wsparcia przy 1,3590-1,3600.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
10:14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.
Złoty w cieniu pokoju dla Ukrainy i „gołębiego” Fedu. Co dalej z PLN?
2025-11-26 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w środowy poranek pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu, mimo że globalny rynek FX żyje dziś przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA oraz gorączkowymi, ale wciąż nierozstrzygniętymi rozmowami pokojowymi wokół wojny w Ukrainie. Na to nakłada się poprawa nastrojów związana z rynkiem technologii i sztucznej inteligencji oraz spadające ceny surowców energetycznych, co łącznie tworzy dla PLN mieszankę sprzyjającą umiarkowanemu umocnieniu, ale też podtrzymuje podwyższoną zmienność.
Dolar amerykański hamuje, a korona norweska słabnie wraz z ceną ropy
2025-11-25 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 25 listopada polski złoty pozostaje stabilny, mimo że globalny rynek walut żyje jednocześnie dyskusją o grudniowym cięciu stóp przez Fed i coraz wyraźniejszym spowolnieniem w największych gospodarkach. Dla uczestników rynku to rzadko spotykane połączenie: relatywnie spokojny rynek złotego, przy wciąż podwyższonej zmienności na głównych parach z dolarem i funtem. Krótkoterminowe czynniki sprzyjają utrzymaniu stabilnego i silnego PLN, ale w tle narasta kilka poważnych znaków zapytania, które w każdej chwili mogą ten obraz zmienić.
Polski złoty PLN korzysta z rozmów pokojowych i tańszej ropy
2025-11-24 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty wchodzi w nowy tydzień jako jedna z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając jednocześnie z rosnących oczekiwań na grudniowe cięcie stóp w USA i z ostrożnego optymizmu wokół rozmów pokojowych w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na pierwszy rzut oka dzisiejsze notowania na rynku Forex wyglądają spokojnie, ale za tą pozorną ciszą stoją bardzo poważne zmiany w globalnej układance geopolitycznej i monetarnej, które mogą przesądzić o kierunku dla PLN w kolejnych tygodniach.
Polski złoty znów mocny: Jakie są aktualne notowania USD, CHF, GBP, NOK?
2025-11-21 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje jedną z najmocniejszych walut rynków wschodzących w 2025 roku, choć dzisiejsze napięcia na globalnych rynkach przypominają, jak szybko nastroje mogą się zmienić. Po serii dynamicznych ruchów na Wall Street, wywołanych przede wszystkim wynikami Nvidii i nerwową dyskusją o „bańce AI”, inwestorzy na rynku walutowym uważnie obserwują, czy korekta na akcjach przełoży się na ucieczkę od ryzyka i presję na PLN. Na razie rynek złotego zachowuje się spokojnie, ale w tle przybywa czynników, które mogą w kolejnych dniach przetestować odporność krajowej waluty.
Dolar amerykański drożeje na świecie, lecz złotówka broni pozycji wobec USD
2025-11-20 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek rano pozostaje stabilny, mimo że na globalnym rynku walut znów widać gwałtowne przetasowania. W centrum uwagi są przede wszystkim Azja – z osuwającym się jenem i słabnącym nowozelandzkim dolarem – oraz zmieniające się oczekiwania wobec amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na tym tle polski złoty utrzymuje pozycję jednej z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając z relatywnie wysokich stóp procentowych i dobrej kondycji krajowej gospodarki.
Czy PLN obroni się przed mocniejszym dolarem i frankiem?
2025-11-19 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek 19 listopada przynosi umiarkowane osłabienie, ale nie załamanie, jakie mógłby sugerować nagłówek o „słabym złotym”. Polski złoty traci dziś symbolicznie wobec głównych walut, a obraz rynku jest raczej technicznym dostosowaniem po serii dobrych danych z polskiej gospodarki i kolejnej, niewielkiej obniżce stóp procentowych przez NBP niż początkiem nowego kryzysu walutowego.
PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?
2025-11-18 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.
EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?
2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.