
Data dodania: 2021-07-30 (10:07)
Gospodarka USA rozwija się w dobrym tempie. Oczekiwania rynkowe co do PKB w II kwartale były jednak zawieszone dużo wyżej. Brak pozytywnego zaskoczenia nie pozwoliło wyjść indeksom giełdowym w USA na historyczne szczyty. Co prawda wczorajsza sesja na Wall Street przebiegała w pozytywnych nastrojach, to jednak handel nocny na kontraktach pokazuje znaczne pogorszenie nastrojów. Negatywny sentyment w Azji z pewnością odbije się na innych rynkach.
W II kwartale amerykańska gospodarka odnotowała silny wzrost na poziomi 6,5 proc., choć wynik ten był niższy od konsensusu rynkowego (8,5 proc.). Również PKB za I kwartał uległ rewizji z 6,4 do 6,3 proc. Z jednej strony można mówić o bardzo dobrych danych, bo wzrost gospodarczy pierwszy raz przekroczył swój przed pandemiczny poziom z IV kwartału 2019 r. Do rajdu ryzyka potrzeba było jednak zdecydowanie wyższych cyfr.
Do wzrostu PKB przyczyniło się kilka czynników: spowolnienie dynamiki nowych przypadków zachorowań, przebiegający w dobrym tempie proces szczepień oraz otwieranie gospodarki i uwalnianie jej z wcześniej nałożonych ograniczeń. Swoją rolę odegrały wprowadzone środki stymulacyjne, m.in. program Paycheck Protection Program czy specjalne płatności w wysokości 1400 USD na osobę uprawnioną. To wszystko pobudziło konsumpcję prywatną, która urosła o 11,8 proc. Dlaczego zatem PB nie osiągnęło oczekiwanego poziomu 8,5 proc. Tu z pewnością zaważyły wspominane przez nas wąskie gardła na rynku, które spowalniały gospodarkę. Mowa tu m.in. o sektorze motoryzacyjnym, gdzie wystąpił problem z chipami komputerowymi. Część popytu musiała zostać zaspokojona poprzez import. Kolejnym obszarem, który znacznie spowolnił jest budownictwo mieszkaniowe. Do tej pory sektor ten był kołem zamachowym gospodarki. W II kwartale odnotowano spadek o 9,8 proc. Gwałtownie rosnące ceny mieszkań prawdopodobnie przyczyniły się do tego. Perspektywy dla gospodarki USA pozostają nadal bardzo dobre nawet jeśli wariant delta stanowi czynnik ryzyka. Bodźce płynące z polityki fiskalnej z miesiąca na miesiąc będą wygasały, jednak oszczędności, które zgromadzili Amerykanie powinny wspierać konsumpcję prywatną. Pamiętajmy, że z miesiąca na miesiąc przybywa kilkaset tysięcy miejsc pracy , a wąskie gardła z biegiem czasu ulegną redukcji.
Wall Street nie zareagowało również optymistycznie na fakt, że wczoraj Senat USA poparł program infrastrukturalny o wartości 1 bln USD. Do tej pory wysoki zakres bodźców fiskalnych był głównym powodem napędzającego się trendu reflacyjnego. Być może rynek zdyskontował już to w 100 proc.
Ciekawie wygląda sytuacja na złocie. FOMC dając pretekst do osłabienia dolara wzmocnił tym samym wycenę metalu szlachetnego. Aktualnie surowiec znajduje się w okolicy horyzontalnego oporu na 1832 USD/oz a dziś o poranku cena rozpoczyna prawdopodobnie kolejną falę wzrostową. Spadki czerwcowe są już w dużej mierze odrobione, ale przestrzeń do wzrostów nadal istnieje. Kontynuacja ożywienia gospodarczego pozytywnie wpłynie w całym 2021 roku na popyt jubilerski. Prawdopodobnie również banki centralne będą kontynuowały zakupy królewskiego metalu co będzie podyktowane strategią zarządzania ryzykiem. Ciężko będzie jednak utrzymać popyt na fundusze ETF (replikujące surowiec), który widzieliśmy w ubiegłym roku. W tym sektorze widać zmianę tendencji (brak dużego odpływu kapitału), jednak dopiero ponowny znaczny powrót inwestorów na ten rynek może dać mocniejszy impuls wzrostowy dla notowań złota.
Złoty wczoraj umocnił się do większości walut (EUR, USD, CHF). Dziś od rana jednak nasza waluta osłabia się co może być tłumaczone gorszymi nastrojami na rynku akcji. EUR/PLN jest na poziomie 4,5783. Dziś poznamy dane inflacyjne z Polski. Oczekiwany jest wzrost CPI w relacji rok do roku do poziomu 4,7 proc. natomiast miesięczna tendencja wzrostowa zostanie prawdopodobnie utrzymana w okolicach 0,1 proc. Dane nie powinny mieć większego przełożenia na naszą walutę, ponieważ nie wpłyną w żaden sposób na retorykę RPP, która jest mocno „gołębia”.
Do wzrostu PKB przyczyniło się kilka czynników: spowolnienie dynamiki nowych przypadków zachorowań, przebiegający w dobrym tempie proces szczepień oraz otwieranie gospodarki i uwalnianie jej z wcześniej nałożonych ograniczeń. Swoją rolę odegrały wprowadzone środki stymulacyjne, m.in. program Paycheck Protection Program czy specjalne płatności w wysokości 1400 USD na osobę uprawnioną. To wszystko pobudziło konsumpcję prywatną, która urosła o 11,8 proc. Dlaczego zatem PB nie osiągnęło oczekiwanego poziomu 8,5 proc. Tu z pewnością zaważyły wspominane przez nas wąskie gardła na rynku, które spowalniały gospodarkę. Mowa tu m.in. o sektorze motoryzacyjnym, gdzie wystąpił problem z chipami komputerowymi. Część popytu musiała zostać zaspokojona poprzez import. Kolejnym obszarem, który znacznie spowolnił jest budownictwo mieszkaniowe. Do tej pory sektor ten był kołem zamachowym gospodarki. W II kwartale odnotowano spadek o 9,8 proc. Gwałtownie rosnące ceny mieszkań prawdopodobnie przyczyniły się do tego. Perspektywy dla gospodarki USA pozostają nadal bardzo dobre nawet jeśli wariant delta stanowi czynnik ryzyka. Bodźce płynące z polityki fiskalnej z miesiąca na miesiąc będą wygasały, jednak oszczędności, które zgromadzili Amerykanie powinny wspierać konsumpcję prywatną. Pamiętajmy, że z miesiąca na miesiąc przybywa kilkaset tysięcy miejsc pracy , a wąskie gardła z biegiem czasu ulegną redukcji.
Wall Street nie zareagowało również optymistycznie na fakt, że wczoraj Senat USA poparł program infrastrukturalny o wartości 1 bln USD. Do tej pory wysoki zakres bodźców fiskalnych był głównym powodem napędzającego się trendu reflacyjnego. Być może rynek zdyskontował już to w 100 proc.
Ciekawie wygląda sytuacja na złocie. FOMC dając pretekst do osłabienia dolara wzmocnił tym samym wycenę metalu szlachetnego. Aktualnie surowiec znajduje się w okolicy horyzontalnego oporu na 1832 USD/oz a dziś o poranku cena rozpoczyna prawdopodobnie kolejną falę wzrostową. Spadki czerwcowe są już w dużej mierze odrobione, ale przestrzeń do wzrostów nadal istnieje. Kontynuacja ożywienia gospodarczego pozytywnie wpłynie w całym 2021 roku na popyt jubilerski. Prawdopodobnie również banki centralne będą kontynuowały zakupy królewskiego metalu co będzie podyktowane strategią zarządzania ryzykiem. Ciężko będzie jednak utrzymać popyt na fundusze ETF (replikujące surowiec), który widzieliśmy w ubiegłym roku. W tym sektorze widać zmianę tendencji (brak dużego odpływu kapitału), jednak dopiero ponowny znaczny powrót inwestorów na ten rynek może dać mocniejszy impuls wzrostowy dla notowań złota.
Złoty wczoraj umocnił się do większości walut (EUR, USD, CHF). Dziś od rana jednak nasza waluta osłabia się co może być tłumaczone gorszymi nastrojami na rynku akcji. EUR/PLN jest na poziomie 4,5783. Dziś poznamy dane inflacyjne z Polski. Oczekiwany jest wzrost CPI w relacji rok do roku do poziomu 4,7 proc. natomiast miesięczna tendencja wzrostowa zostanie prawdopodobnie utrzymana w okolicach 0,1 proc. Dane nie powinny mieć większego przełożenia na naszą walutę, ponieważ nie wpłyną w żaden sposób na retorykę RPP, która jest mocno „gołębia”.
Źródło: Łukasz Zembik, Kierownik dep. analiz TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Czego oczekiwać po raporcie NFP?
2025-06-06 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersTradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca rynki finansowe kierują uwagę na raport z amerykańskiego rynku pracy. Konsensus agencji Bloomberg zakłada, że w maju gospodarka USA utworzyła 126 tys. nowych miejsc pracy – wyraźnie mniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, ale wynik ten byłby zbliżony do średniej z ostatnich 12 miesięcy. Choć sugeruje to pewne osłabienie dynamiki zatrudnienia, nie oznacza jeszcze załamania.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
Dane opublikowane przed raportem NFP dają mieszany obraz.
EBC kolejny raz zetnie stopy. Kiedy cięcia w Polsce?
2025-06-05 Poranny komentarz walutowy XTBDzisiaj o godzinie 14:15 Europejski Bank centralny kolejny raz zetnie stopy procentowe. Stopa depozytowa spadnie do poziomu 2%, czyli będzie dwukrotnie niższa niż w szczycie z przełomu 2023 i 2024 roku. Co ważne, inflacja w strefie euro spadła poniżej 2%, co z pewnością uzasadnia dzisiejszy ruch. Z drugiej strony sytuacja gospodarcza w Europie jest coraz lepsza, nawet pomimo ogromnego ryzyka płynącego ze strony wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
Dzisiaj ECB po raz kolejny zetnie stopy
2025-06-05 Raport DM BOŚ z rynku walutWczoraj amerykańska waluta nieco straciła na co wpływ miały m.in. słabsze dane z USA. Szacunki ADP wyniosły zaledwie 37 tys. etatów, co może sugerować słabe dane Departamentu Pracy za maj, jakie poznamy w najbliższy piątek - choć wcale nie musi. Z kolei odczyt ISM dla usług nieoczekiwanie spadł poniżej 50 pkt., co w połączeniu z poniedziałkową słabością ISM dla przemysłu, zaczyna rysować obraz słabnącej gospodarki USA. To może podbijać oczekiwania, co do powrotu do cięć stóp procentowych przez FED - obecnie rynek daje blisko 90 proc. takiemu scenariuszowi od września.
Wyciszenie przed G-7?
2025-06-04 Raport DM BOŚ z rynku walutWedług spekulacji w kanadyjskich i amerykańskich mediach strony mogą być gotowe do zawarcia ramowej umowy handlowej USA-Kanada jeszcze przed szczytem przywódców państw G-7 zaplanowanym na 15-17 czerwca w kanadyjskiej Albercie. Podobno kluczowe mają być najblizsze dni. Czy plotki są zasadne, to trudno powiedzieć. W oficjalnej przestrzeni nie widać sygnałów idących w stronę deeskalacji relacji pomiędzy obydwoma krajami - biuro premiera Carney'a oprotestowało ostatni ruch USA zwiększający taryfy na stal i aluminium do 50 proc. i zapowiedziało pilne działania mające na celu wymusić na USA zmianę tej decyzji.
Dane z rynku pracy umocniły dolara. Na jak długo?
2025-06-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPo osiągnięciu tegorocznych maksimów na początku tygodnia, kurs EURUSD ponownie osłabł (1,1370), co można tłumaczyć oczekiwaniami wobec nadchodzących danych z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli potwierdzą one dalszą siłę rynku, jak sugerował wczorjaszy raport JOLTs, może to umocnić przekonanie, że Fed nie będzie spieszyć się z obniżkami stóp procentowych. Taka postawa banku centralnego, zorientowana na stabilność cen mimo zagrożeń dla wzrostu i presji politycznej, stanowi wyraźne wsparcie dla dolara.
Czy RPP może zaskoczyć kolejną obniżką?
2025-06-04 Poranny komentarz walutowy XTBRada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 50 punktów bazowych w trakcie majowego posiedzenia. Wtedy prof. Glapiński oraz inni członkowie dali jasno do zrozumienia, że czerwiec nie jest dobrym terminem do kolejnej obniżki. Niemniej, decydenci mają na stole na tyle dużo argumentów, że dzisiejsza obniżka nie powinna mocno dziwić i mogłaby rozpocząć cykl obniżek. Czy jest do tego przestrzeń? Czy może wręcz przeciwnie RPP zwróci uwagę na nadchodzące czynniki ryzyka, które zmuszą bank do utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie przez dłuższy czas?
Dolar odbija po informacjach ws. Chin
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutBiały Dom nieoczekiwanie podał, że jeszcze w tym tygodniu może dojść do rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa i Xi Jinpinga, co rynki odebrały jako sygnał, że ostatnie ruchy USA wobec Chin to próba wywarcia presji (w specyficznym dla Trumpa stylu), niż realna groźba powrotu eskalacji we wzajemnych relacjach handlowych. Warto jednak pamiętać, że Pekin wielokrotnie powtarzał, że nie będzie rozmawiać w ten sposób, ...
Dlaczego tak naprawde dolar traci?
2025-06-03 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd kilku miesięcy na rynkach finansowych obserwujemy systematyczne osłabienie dolara amerykańskiego. Pojawiają się pytania czy to Rezerwa Federalna odpowiada za ten trend? Choć intuicyjnie można by sądzić, że polityka monetarna Fed ma decydujące znaczenie dla siły waluty, bliższa analiza pokazuje, że obecne osłabienie dolara ma swoje źródło głównie w działaniach politycznych Białego Domu, a nie w nastawieniu banku centralnego.
Kolejna próba osłabienia?
2025-06-03 Raport DM BOŚ z rynku walutW powyborczy poniedziałek złoty wpierw stracił na wartości, aby później odrobić straty. Wpływ na to miała m.in. słabość dolara na głównych rynkach. Ale już we wtorek amerykańska waluta odreagowuje na globalnych zestawieniach po tym, jak agencje podały, że planowana jest rozmowa telefoniczna prezydentów USA i Chin, co odebrano jako sygnał, że USA nie dążą jednak do odnowienia konfliktu handlowego (ten został ostatnio częściowo wygaszony).
Umiarkowana słabość złotego po wyborach
2025-06-02 Komentarz walutowy XTBKarol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość został wybrany na nowego prezydenta Polski. Taki wybór może doprowadzić do zwiększenia niepewności politycznej w Polsce zdaniem większości komentatorów, co dało się odczuć na początku dzisiejszej sesji. Z drugiej strony reakcja na rynku walutowym jest ograniczona i jedynie na giełdzie obserwujemy większe spadki, które tyczą się przede wszystkim największych i najbardziej płynnych spółek.