
Data dodania: 2021-05-31 (13:27)
Ponad 4 miliardy złotych – tyle przez ostatni rok Polacy zaoszczędzili na odsetkach od złotowych kredytów mieszkaniowych. Stratni są natomiast oszczędzający. W ciągu roku banki naliczyły im o ponad 8 miliardów mniej odsetek. W sobotę (29 maja) swoje pierwsze urodziny obchodziły w Polsce niemal zerowe stopy procentowe. Nieprzerwanie wzbudzają one skrajne uczucia.
Kredytobiorcy cieszą się z nich, bo dzięki nim płacą niższe odsetki od swoich długów. Do tego – przy niższym oprocentowaniu same kredyty są dla wielu osób bardziej dostępne. Wszystko dlatego, że niższe oprocentowanie co do zasady powinno skutkować wyższą zdolnością kredytową.
Efekt jest taki, że gospodarstwa domowe, które mają złotowe kredyty hipoteczne, zaoszczędziły w ciągu roku w sumie ponad 4 miliardy złotych. O tyle mniejsze odsetki banki naliczyły ze względu na to, że podstawowa stopa procentowa spadła z 1,5% do 0,1%.
Na lokatach realnie tracimy
Są jednak i tacy, w których niskie stopy procentowe budzą negatywne emocje. Mało tego – ta grupa jest najpewniej liczniejsza niż wcześniej wspomniane grono kredytobiorców. W sumie trudno się dziwić. Nie jest normalną sytuacja, w której wyciągając z lokaty oszczędności (pomimo naliczenia odsetek), można za nie kupić mniej niż w dniu zakładania depozytu. A tak właśnie jest dziś. Nie dość, że przeciętne oprocentowanie lokat jest rachitycznie niskie, to od symbolicznych odsetek trzeba zapłacić podatek (19%), a gdyby tego było mało, to jeszcze siłę nabywczą oszczędności skutecznie podgryza inflacja.
Nawiasem mówiąc niski poziom stóp procentowych potrafi przyczynić się też do tego, że ceny w sklepach, na stacjach benzynowych czy w punktach usługowych rosną szybciej. W dużym uproszczeniu działa to tak, że jeśli kredyty są tanie, a oszczędzanie się nie opłaca, to więcej dóbr i usług chcemy kupować. Jeśli popyt rośnie, a rzeczy do kupienia w międzyczasie nie przybyło, to rosną ceny.
Fakty są takie, że w ostatnim czasie inflacja cen wielokrotnie szybciej pochłania siłę nabywczą oszczędności niż banki dopisują do nich odsetki. Prognozy sugerują, że statystycznie rzecz biorąc – przeciętna roczna lokata kończąca się w bieżącym kwartale, będzie dawała realne straty na poziomie 4-5%. Tak słabych wyników nie notowaliśmy od co najmniej kilkunastu lat.
Polacy uciekają z lokat
W sumie trudno się dziwić, że w ostatnim roku przeważała ta grupa rodaków, która doszła do wniosku, ze trzymanie pieniędzy na bankowym depozycie może nie mieć sensu. To dlatego w ciągu 12 miesięcy z lokat wycofana została co trzecia złotówka – sugerują dane NBP.
Znowu gdybyśmy pokusili się o pewnego rodzaju zabawę na liczbach i sprawdzili jakie konsekwencje przyniosły niemal zerowe stopy procentowe dla Polaków, to warto przytoczyć dane NBP na temat odsetek naliczonych od depozytów. I tak około rok temu - w kwietniu 2020 roku gospodarstwa domowe trzymały w bankach (na rachunkach i lokatach) 934 miliardy złotych. Za to banki w ciągu miesiąca doliczyły do tej sumy prawie 2 miliardy złotych odsetek. Dziś w bankach trzymamy więcej pieniędzy (ponad bilion złotych), a i tak odsetki są niższe i to o ponad połowę niższe. Według danych NBP w kwietniu br. banki naliczyły gospodarstwom domowym, które powierzyły im swoje oszczędności tylko 898 milionów złotych odsetek. W sumie przez ostatnich 12 miesięcy banki w związku z niższymi stopami procentowymi naliczyły od depozytów gospodarstw domowych około 8 miliardów mniej odsetek.
Odsetki wzrosną, ale nie wiadomo kiedy
Od kilku miesięcy zaognia się spór pomiędzy zwolennikami aktualnej polityki monetarnej oraz tymi, którzy uważają, że stopy procentowe powinny pójść w górę. Pierwsi zwracają uwagą na fakt, że jesteśmy dopiero na początku drogi do trwałej poprawy w gospodarce – jej odbudowy i rozwoju. W tym obozie dominuje przekonanie, że gospodarka jest najważniejsza i to najpierw ona musi nabrać wiatru w żagle. Podniesienie stóp procentowych mogłoby natomiast negatywnie wpłynąć na możliwości firm do odbudowy potencjału po epidemicznych zawirowaniach. Wyższe stopy procentowe mogłyby ponadto umocnić rodzimą walutę, a więc teoretycznie negatywnie wpłynąć na bilans handlu zagranicznego. Walka z inflacją spada w tym układzie na drugi plan – szczególnie, że dostępne analizy wciąż dają nadzieję na to, że inflacja może w drugiej połowie roku wytracić trochę impetu.
Z grubsza takie argumenty dominują dziś w Radzie Polityki Pieniężnej. Jest to ciało, które decyduje w Polsce o poziomie stóp procentowych, a więc też pośrednio o tym jak oprocentowane są kredyty i depozyty.
Druga frakcja nie zasypia jednak gruszek w popiele. Zwolennicy podwyżek stóp procentowych zwracają uwagę na fakt, że utrzymywanie kosztu pieniądza na tak niskim jak dziś poziomie powoduje, że Polacy borykają się z realnie ujemnym oprocentowaniem lokat, ale też zbyt niskim oprocentowaniem kredytów. To powoduje, że rodacy mogą się nadmiernie zadłużać, ale też mogą pojawiać się bańki spekulacyjne czy więcej osób jest podatnych na wpadanie w sidła zastawiane przez piramidy finansowe. Dzieje się tak między innymi dlatego, że oszczędzający obserwują jak siła nabywcza ich kapitału jest niszczona przez inflację, więc mają większą skłonność do ryzykownego inwestowania. A gdyby tego wszystkiego było mało, to winna temu inflacja jest dodatkowo stymulowana niskim poziomem stóp procentowych, które powodują, że rośnie popyt na wszelkiego typu dobra i usługi. Jeśli ilość rzeczy, które możemy kupić byłaby stała, to rosnące grono kupujących faktycznie powinno spowodować, że sprzedający podnieśliby ceny.
A co na to rynek? Patrząc na aktualne kontrakty terminowe na WIBOR, można wysnuć wniosek, że powrót stóp procentowych do poziomu sprzed epidemii potrwa dość długo. Stopy procentowe na poziomie sprzed epidemii powinniśmy bowiem zobaczyć dopiero za około 3 lata. Warto więc przypomnieć, że wtedy także kredyty były i tak już dość tanie, a lokaty na tyle słabo oprocentowane, że co do zasady nie dawały realnie zarobić.
Efekt jest taki, że gospodarstwa domowe, które mają złotowe kredyty hipoteczne, zaoszczędziły w ciągu roku w sumie ponad 4 miliardy złotych. O tyle mniejsze odsetki banki naliczyły ze względu na to, że podstawowa stopa procentowa spadła z 1,5% do 0,1%.
Na lokatach realnie tracimy
Są jednak i tacy, w których niskie stopy procentowe budzą negatywne emocje. Mało tego – ta grupa jest najpewniej liczniejsza niż wcześniej wspomniane grono kredytobiorców. W sumie trudno się dziwić. Nie jest normalną sytuacja, w której wyciągając z lokaty oszczędności (pomimo naliczenia odsetek), można za nie kupić mniej niż w dniu zakładania depozytu. A tak właśnie jest dziś. Nie dość, że przeciętne oprocentowanie lokat jest rachitycznie niskie, to od symbolicznych odsetek trzeba zapłacić podatek (19%), a gdyby tego było mało, to jeszcze siłę nabywczą oszczędności skutecznie podgryza inflacja.
Nawiasem mówiąc niski poziom stóp procentowych potrafi przyczynić się też do tego, że ceny w sklepach, na stacjach benzynowych czy w punktach usługowych rosną szybciej. W dużym uproszczeniu działa to tak, że jeśli kredyty są tanie, a oszczędzanie się nie opłaca, to więcej dóbr i usług chcemy kupować. Jeśli popyt rośnie, a rzeczy do kupienia w międzyczasie nie przybyło, to rosną ceny.
Fakty są takie, że w ostatnim czasie inflacja cen wielokrotnie szybciej pochłania siłę nabywczą oszczędności niż banki dopisują do nich odsetki. Prognozy sugerują, że statystycznie rzecz biorąc – przeciętna roczna lokata kończąca się w bieżącym kwartale, będzie dawała realne straty na poziomie 4-5%. Tak słabych wyników nie notowaliśmy od co najmniej kilkunastu lat.
Polacy uciekają z lokat
W sumie trudno się dziwić, że w ostatnim roku przeważała ta grupa rodaków, która doszła do wniosku, ze trzymanie pieniędzy na bankowym depozycie może nie mieć sensu. To dlatego w ciągu 12 miesięcy z lokat wycofana została co trzecia złotówka – sugerują dane NBP.
Znowu gdybyśmy pokusili się o pewnego rodzaju zabawę na liczbach i sprawdzili jakie konsekwencje przyniosły niemal zerowe stopy procentowe dla Polaków, to warto przytoczyć dane NBP na temat odsetek naliczonych od depozytów. I tak około rok temu - w kwietniu 2020 roku gospodarstwa domowe trzymały w bankach (na rachunkach i lokatach) 934 miliardy złotych. Za to banki w ciągu miesiąca doliczyły do tej sumy prawie 2 miliardy złotych odsetek. Dziś w bankach trzymamy więcej pieniędzy (ponad bilion złotych), a i tak odsetki są niższe i to o ponad połowę niższe. Według danych NBP w kwietniu br. banki naliczyły gospodarstwom domowym, które powierzyły im swoje oszczędności tylko 898 milionów złotych odsetek. W sumie przez ostatnich 12 miesięcy banki w związku z niższymi stopami procentowymi naliczyły od depozytów gospodarstw domowych około 8 miliardów mniej odsetek.
Odsetki wzrosną, ale nie wiadomo kiedy
Od kilku miesięcy zaognia się spór pomiędzy zwolennikami aktualnej polityki monetarnej oraz tymi, którzy uważają, że stopy procentowe powinny pójść w górę. Pierwsi zwracają uwagą na fakt, że jesteśmy dopiero na początku drogi do trwałej poprawy w gospodarce – jej odbudowy i rozwoju. W tym obozie dominuje przekonanie, że gospodarka jest najważniejsza i to najpierw ona musi nabrać wiatru w żagle. Podniesienie stóp procentowych mogłoby natomiast negatywnie wpłynąć na możliwości firm do odbudowy potencjału po epidemicznych zawirowaniach. Wyższe stopy procentowe mogłyby ponadto umocnić rodzimą walutę, a więc teoretycznie negatywnie wpłynąć na bilans handlu zagranicznego. Walka z inflacją spada w tym układzie na drugi plan – szczególnie, że dostępne analizy wciąż dają nadzieję na to, że inflacja może w drugiej połowie roku wytracić trochę impetu.
Z grubsza takie argumenty dominują dziś w Radzie Polityki Pieniężnej. Jest to ciało, które decyduje w Polsce o poziomie stóp procentowych, a więc też pośrednio o tym jak oprocentowane są kredyty i depozyty.
Druga frakcja nie zasypia jednak gruszek w popiele. Zwolennicy podwyżek stóp procentowych zwracają uwagę na fakt, że utrzymywanie kosztu pieniądza na tak niskim jak dziś poziomie powoduje, że Polacy borykają się z realnie ujemnym oprocentowaniem lokat, ale też zbyt niskim oprocentowaniem kredytów. To powoduje, że rodacy mogą się nadmiernie zadłużać, ale też mogą pojawiać się bańki spekulacyjne czy więcej osób jest podatnych na wpadanie w sidła zastawiane przez piramidy finansowe. Dzieje się tak między innymi dlatego, że oszczędzający obserwują jak siła nabywcza ich kapitału jest niszczona przez inflację, więc mają większą skłonność do ryzykownego inwestowania. A gdyby tego wszystkiego było mało, to winna temu inflacja jest dodatkowo stymulowana niskim poziomem stóp procentowych, które powodują, że rośnie popyt na wszelkiego typu dobra i usługi. Jeśli ilość rzeczy, które możemy kupić byłaby stała, to rosnące grono kupujących faktycznie powinno spowodować, że sprzedający podnieśliby ceny.
A co na to rynek? Patrząc na aktualne kontrakty terminowe na WIBOR, można wysnuć wniosek, że powrót stóp procentowych do poziomu sprzed epidemii potrwa dość długo. Stopy procentowe na poziomie sprzed epidemii powinniśmy bowiem zobaczyć dopiero za około 3 lata. Warto więc przypomnieć, że wtedy także kredyty były i tak już dość tanie, a lokaty na tyle słabo oprocentowane, że co do zasady nie dawały realnie zarobić.
Źródło: Bartosz Turek, analityk HRE Investments
Banki - Najnowsze wiadomości i komentarze
Pożyczka na auto czy kredyt? Najważniejsze różnice
2025-09-02 Poradnik kredytobiorcyPlanowanie zakupu auta wiąże się z poszukiwaniem najlepszego finansowania. Pożyczka na auto jest popularnym sposobem finansowania zakupu pojazdu. Wybór między nią a kredytem bankowym bywa jednak niełatwy. Ten artykuł wyjaśnia najważniejsze różnice i pomaga podjąć świadomą decyzję.
Kredyt gotówkowy dla Ukraińca w Polsce w 2025 r.: Warunki, dokumenty i alternatywy
2025-08-26 Poradnik kredytobiorcyW 2025 roku, gdy liczba obywateli Ukrainy w Polsce przekroczyła 2 miliony, stanowią oni integralną część polskiego społeczeństwa i gospodarki. Coraz więcej osób z Ukrainy buduje w Polsce swoje życie, pracuje, a co za tym idzie – aktywnie korzysta z lokalnych usług finansowych. Jedną z kluczowych potrzeb staje się dostęp do finansowania, na przykład w formie kredytu gotówkowego na dowolny cel. Jednak proces ten dla obcokrajowca, nawet z bliskiego sąsiedztwa, rządzi się swoimi prawami.
Drugie konto firmowe: prosty trik, który porządkuje cash‑flow w tydzień
2025-07-29 Poradnik przedsiębiorcy MyBank.plDrugie konto firmowe coraz częściej przestaje być „fanaberią księgowego”, a staje się prostym narzędziem zarządzania płynnością. W realiach, w których przepływy pieniężne są bardziej wrażliwe na sezonowość, cykle rozliczeń z kontrahentami i skoki kosztów finansowania, drugi rachunek pozwala skrócić czas od wplywu do wykorzystania środków, ograniczyć ryzyko operacyjne i ułatwić porządek w dokumentach. To rozwiązanie ma sens zarówno dla jednoosobowych działalności, jak i spółek z kilkunastoosobowym zespołem.
Santander rozdaje do 2700 zł za aktywność – Sprawdź konto firmowe, które się opłaca
2025-07-24 Przegląd promocji bankowych MyBank.plProwadzenie firmy w Polsce coraz rzadziej kojarzy się dziś z kolejkowaniem w oddziałach i papierologią, a coraz częściej z szybkim onboardingiem online, integracją usług w jednym panelu i realnym wsparciem finansowym na starcie. Konto Firmowe Online w Santanderze jest przykładem tej zmiany: łączy brak podstawowych opłat, wysoki bonus za aktywność i pakiet narzędzi, które odczuwalnie upraszczają codzienność przedsiębiorcy. To propozycja dla mikro, małych i średnich firm, które nie chcą tracić czasu na formalności, a jednocześnie oczekują, że bank zaoferuje coś więcej niż tylko numer rachunku i plastikową kartę.
Nowe opłaty w bankach od sierpnia – za co zapłacimy więcej, nawet nie wiedząc?
2025-07-22 Wiadomości bankowe MyBank.plW sierpniu polscy klienci banków będą musieli przygotować się na zmiany w opłatach, które mogą znacząco wpłynąć na codzienne korzystanie z usług finansowych. Nowe taryfy i regulaminy wprowadzane przez instytucje finansowe obejmują szereg opłat, które wcześniej były pomijane lub miały charakter marginalny. Zmiany te dotyczą zarówno opłat za prowadzenie konta, jak i za wykonywanie podstawowych operacji, takich jak przelewy, wypłaty z bankomatów czy korzystanie z kart płatniczych.
Dlaczego bankom tak naprawdę nie zależy, żebyś spłacił swój kredyt?
2025-07-10 Felieton MyBank.plW dzisiejszych czasach niemal każdy z nas styka się z kredytami – czy to hipotecznymi, konsumpcyjnymi, czy firmowymi. Banki zachęcają do korzystania z tych produktów, obiecując realizację marzeń, szybki dostęp do gotówki czy stabilność finansową. Jednak rzeczywistość jest często bardziej skomplikowana. Bankom nie zależy na tym, żebyś spłacił swój kredyt szybko i bezproblemowo. Wręcz przeciwnie – długoterminowe zadłużenie to dla nich źródło stałych i wysokich zysków.
Najpopularniejsze rodzaje kredytów – jakie są zasadnicze różnice?
2025-07-02 Poradnik kredytobiorcyJeśli potrzebujesz zewnętrznego finansowania, możesz zaciągnąć kredyt. Tylko jaki? Można się pogubić w dostępnych opcjach. Co więcej, każdy rodzaj kredytu wiąże się z innymi warunkami. Jak dobrać finansowanie odpowiednie do Twoich potrzeb? Sprawdź poniższy przewodnik, aby poznać najpopularniejsze rodzaje kredytów i różnice między nimi.
RRSO to nie wszystko! Jakie inne koszty kryją się w kredycie gotówkowym i jak je porównywać?
2025-06-11 Poradnik kredytobiorcyW momencie poszukiwania ofert kredytów bankowych i pożyczek dopasowanych do swoich potrzeb, powinieneś wziąć pod uwagę co najmniej kilka parametrów. Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania to tylko jeden z istotnych czynników, na podstawie którego określisz całkowite koszty kredytowe wyrażone w skali całego roku. Zobacz, co jeszcze musisz wiedzieć w momencie szacowania kosztów kredytu gotówkowego!
Sztuczna inteligencja a nowe oszustwa finansowe: jak się chronić w cyfrowym świecie?
2025-05-21 Poradnik konsumentaSztuczna inteligencja bez wątpienia otworzyła przed nami szereg możliwości, jednak należy pamiętać, że z tego narzędzia mogą korzystać właściwie wszyscy. Dotyczy to także internetowych przestępców. Dostępne statystyki oraz specjalistyczne raporty dowodzą, że rola AI w oszustwach finansowych staje się coraz większa. Ponadto, AI już teraz umożliwia generowanie oszustw, które są naprawdę trudne do wykrycia, przez co stwarzają istotne zagrożenie np. dla klientów bankowości mobilnej.
Bank Millennium Virtual Vibes
2025-04-15 Informacje prasoweBank Millennium Virtual Vibes to pierwszy w Polsce festiwal muzyczny odbywający się w metaverse na platformie Roblox. Bank Millennium został Partnerem Głównym drugiej edycji wydarzenia. Bank Millennium Virtual Vibes to innowacyjny festiwal, na którym można bawić się podczas koncertów, a także w strefach partnerów o dowolnej porze i z dowolnego miejsca na świecie.