Data dodania: 2008-04-06 (11:32)
Złoty pozostaje bardzo silny. Martwi to osoby zarabiające w obcych walutach. Spółki zajmujące się eksportem liczą straty, jeżeli nie zabezpieczyły się przeciwko ryzyku walutowemu. Z drugiej strony silny złoty umożliwia tańsze zakupy sprzętów RTV-AGD za granicą, które są często lepszej jakości i nie tak drogie, jak te dostępne w Polsce, a także tańsze wyjazdy zagraniczne w celach turystycznych czy naukowych.
Liderem spadków wśród najważniejszych kursów złotego jest para GBP/PLN. Tendencje spadkowe na GBP/PLN utrzymują się z przerwami od 2004 r. W 2004 roku GBP/PLN stracił 24% zniżkując z poziomu 7,3700 zł do 5,7900 zł , natomiast po dwuletniej konsolidacji w 2007 r. zniżki sięgnęły 20% (z poziomu około 6,0000 zł do 4,7954 zł). W 2008 r. para kontynuuje spadki i z dnia na dzień poprawia rekordy słabości. Jak dotąd historyczne minimum zostało zanotowane 31 marca na poziomie 4,4287 zł.
Zanotowane minimum w okolicy 4,4287 PLN w marcu potwierdziło formację trójkąta symetrycznego, która kształtowała się od początku roku. Potwierdzenie formacji sugeruje kontynuację trendu zniżkującego. Spadki nie wykluczają korekt wzrostowych, ale one sięgają w najlepszym razie około 20 groszy, potem dochodzi zwykle do mocnych spadków (około 40 groszy).
Fundamenty sprzyjają spadkom kursu GBP/PLN. Zarówno jest to restrykcyjna polityka pieniężna w Polsce (czeka nas przynajmniej jeszcze jedna podwyżka stóp procentowych o 25 pkt bazowych do poziomu 6%) jak i stabilny wzrost gospodarczy w kraju (ponad 5%). Tymczasem spowolnienie w Wielkiej Brytanii może potrwać od kilku miesięcy do powyżej roku, co będzie na niekorzyść funta, ale na korzyść PLN. Chociaż obniżki stóp procentowych na Wyspach zostały w marcu zatrzymane, jednakże w dalszej perspektywie bardziej prawdopodobne są cięcia niż ich podwyżki, co przy zacieśnianiu polityki monetarnej w Polsce przemawia za słabością funta wobec złotego. Zagrożeniem mogą być kolejne zawirowania na rynkach finansowych, gwałtowne zwiększenie awersji do ryzyka i spadki na rynkach akcji. Jednakże te zjawiska są przejściowe, po nich zwykle wraca dobry sentyment do złotego. Polska waluta pozostaje względnie silna i nie reaguje panicznie na tąpnięcia na innych rynkach finansowych. Zawirowania na rynkach mogą tylko odłożyć w czasie aprecjację polskiej waluty. PLN ma mocne podstawy i wystarczy porównać dynamikę PKB w UK i Polsce by się o tym przekonać. W IV kwartale PKB w Polsce wyniósł 6,2%, a w Wielkiej Brytanii jedynie 2,8%.
Oczywiście dalsza kontynuacja spadków GBP/PLN jest złą wiadomością dla tych, którzy zarabiają w funtach czyli dla polskich emigrantów albo dla tych, którzy oszczędzają w brytyjskiej walucie. Zarobki i oszczędności w funtach topnieją. Dla tych, którzy w 2004 roku po wstąpieniu do UE wyjechali do UK i liczyli na spore przebicie nawet siedmiokrotne (1:7), może to być duże rozczarowanie, jeżeli okazuje się, że teraz zarabiają nawet 40% mniej. Jednakże z drugiej strony właśnie teraz zaczyna powoli być stać przeciętnego Polaka na spędzenie urlopu w Wielkiej Brytanii, bądź by pojechać na wartościowy kurs języka angielskiego.
Co w takim wypadku powinni zrobić zarabiający w funtach lub posiadają spore oszczędności w brytyjskiej walucie Polacy, by nie liczyć strat tylko zyski?
Warto rozejrzeć się za korzystną okazja inwestycyjną w funtach. Ceny domów na Wyspie spadają, więc dogodnym kierunkiem ulokowania pieniędzy na przekór tendencjom wydają się nieruchomości. W perspektywie kilku lat na rynek nieruchomości w Wielkiej Brytanii może powrócić hossa, wtedy będzie można zrealizować zysk. Minusem podobnej transakcji w Polsce na rynku nieruchomości dla wracających z emigracji Polaków może być mocny złoty, który jest obecnie wart więcej niż dwa lata. Relatywnie na przewalutowaniu można więc sporo stracić. A kupno nieruchomości w Polsce wiąże się z dużymi kosztami, bo ceny mieszkań w dobrej lokalizacji o wysokim standardzie (porównywalnym do standardów przeciętnych mieszkań i domów w UK) sięgają szczytów. Oczywiście warto pamiętać, ze ceny nieruchomości w UK są w przeliczeniu na złote również wysokie i przeciętnego Polaka na mieszkanie w UK prawdopodobnie nie stać. Jednakże perspektywa spadków stop procentowych w UK powinna zachęcać do zaciągania kredytów w funtach.
Kupno nieruchomości, jeżeli ma dostarczyć zysków, powinno być inwestycją długoterminową. Innym pomysłem na ulokowanie funtów w dłuższym horyzoncie czasowym może być założenie własnej firmy na Wyspach. Rządowi Wielkiej Brytanii w sytuacji, gdy grozi ich gospodarce spowolnienie porównywalne z tym za Oceanem, bardzo zależy na zwiększeniu przedsiębiorczości we własnym kraju. Nowe firmy mogą okazać się „lekarstwem na całe zło” wywołane kryzysem sektora pożyczkowego. Założenie własnego biznesu w Wielkiej Brytanii może okazać się strzałem w dziesiątkę, ponieważ wiąże się z szeregiem udogodnień finansowych, administracyjnych i brakiem zabójczej biurokracji, która wciąż jest zmorą polskich przedsiębiorstw.
Dwa powyższe pomysły wiążą się z zamrożeniem gotówki na wiele lat. Alternatywą są bardziej płynne inwestycje w instrumenty finansowe. Stolicą Wielkiej Brytanii jest Londyn, uznawany za jedno z centrów finansowych świata, co oznacza dostęp do bardzo wielu ciekawych produktów finansowych, oferowanych przez wyspecjalizowane instytucje o znanej marce i nieposzlakowanej renomie. Można powierzyć swoje pieniądze najlepszym bankom (HSBC, Barclays Bank, Lloyds TSB), funduszom, zarządzającym i wybrać takie produkty, które są często niedostępne dla Polaków w Polsce, a zapewnią nam zyski.
Za bardziej konkretny przykład udanej inwestycji w funtach może posłużyć zakup sprzętów AGD/RTV w Wielkiej Brytanii, które w porównaniu z cenami w polskich sklepach są często tańsze. W poniższej tabeli zostały przedstawione przykłady towarów, na których można oszczędzić, kupując je na Wyspach. Dotyczy to zarówno coraz bardziej popularnych MacBook’ów, nowoczesnych iPod’ów i komórek, jak i ekspresów do kawy czy czajników. Jest to okazja dla Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii, jak i dla tych, którzy jadą w celach turystycznych, naukowych czy w odwiedziny do rodziny mieszkającej w UK.
Nazwa towaru
Cena w UK (GBP)
Kurs NBP GBP/PLN 27.03.2008
Cena w PLN (po zamianie )
Cena w polskich sklepach (w PLN)
Kamera cyfrowa Canon IXUS 70, srebrna
114
4,49
512,05
599
Apple MacBook biały
805
4,49
3615,82
4 056,00
MacBook Air 13.3" 1.60GHz Intel Core 2 Duo/2GB/80GB
1199,1
4,49
5386,00
6 599 zł
MacBook Pro 15.4" 2.2GHz Core 2 Duo/2GB /120GB /SD /AP /BT
1299
4,49
5834,72
5 999
New Apple iPod touch 16GB MA627
245,99
4,49
1104,91
1 313,03
Nokia 5300 czarny
89,93
4,49
403,94
545
Ekspres do kawy Bialetti Moka
14,95
4,49
67,15
305
Czajnik Philips HD4666/20
20
4,49
89,83
170
Źródła: www.amazon.uk, www.skapiec.pl
Poza tym nie powinniśmy zapominać, że przed nami otwierają się niesamowite możliwości kupowania niedawno jeszcze bardzo drogich brytyjskich książek m.in. z działu literatury fachowej bądź z beletrystyki. Warto pomyśleć o prestiżowych kursach albo studiach (np. MBA) w Wielkiej Brytanii, które kiedyś dla Polaków były zupełnie niedostępne.
Rynek oferuje nam wiele alternatyw inwestycyjnych, jeżeli posiadamy oszczędności w funtach bądź zarabiamy w brytyjskiej walucie. Chociaż końca aprecjacji złotego nie widać, funt sam w sobie ma sporą siłę nabywczą, dlatego jeżeli wymiana funtów na polskie złote wydaje się nam dosyć kosztowna, można spróbować zainwestować w sprzęt AGD/RTV, skorzystać z usług brytyjskich banków, założyć firmę bądź wybrać się na studia w Londynie, Oxfordzie lub w Cambridge.
Zanotowane minimum w okolicy 4,4287 PLN w marcu potwierdziło formację trójkąta symetrycznego, która kształtowała się od początku roku. Potwierdzenie formacji sugeruje kontynuację trendu zniżkującego. Spadki nie wykluczają korekt wzrostowych, ale one sięgają w najlepszym razie około 20 groszy, potem dochodzi zwykle do mocnych spadków (około 40 groszy).
Fundamenty sprzyjają spadkom kursu GBP/PLN. Zarówno jest to restrykcyjna polityka pieniężna w Polsce (czeka nas przynajmniej jeszcze jedna podwyżka stóp procentowych o 25 pkt bazowych do poziomu 6%) jak i stabilny wzrost gospodarczy w kraju (ponad 5%). Tymczasem spowolnienie w Wielkiej Brytanii może potrwać od kilku miesięcy do powyżej roku, co będzie na niekorzyść funta, ale na korzyść PLN. Chociaż obniżki stóp procentowych na Wyspach zostały w marcu zatrzymane, jednakże w dalszej perspektywie bardziej prawdopodobne są cięcia niż ich podwyżki, co przy zacieśnianiu polityki monetarnej w Polsce przemawia za słabością funta wobec złotego. Zagrożeniem mogą być kolejne zawirowania na rynkach finansowych, gwałtowne zwiększenie awersji do ryzyka i spadki na rynkach akcji. Jednakże te zjawiska są przejściowe, po nich zwykle wraca dobry sentyment do złotego. Polska waluta pozostaje względnie silna i nie reaguje panicznie na tąpnięcia na innych rynkach finansowych. Zawirowania na rynkach mogą tylko odłożyć w czasie aprecjację polskiej waluty. PLN ma mocne podstawy i wystarczy porównać dynamikę PKB w UK i Polsce by się o tym przekonać. W IV kwartale PKB w Polsce wyniósł 6,2%, a w Wielkiej Brytanii jedynie 2,8%.
Oczywiście dalsza kontynuacja spadków GBP/PLN jest złą wiadomością dla tych, którzy zarabiają w funtach czyli dla polskich emigrantów albo dla tych, którzy oszczędzają w brytyjskiej walucie. Zarobki i oszczędności w funtach topnieją. Dla tych, którzy w 2004 roku po wstąpieniu do UE wyjechali do UK i liczyli na spore przebicie nawet siedmiokrotne (1:7), może to być duże rozczarowanie, jeżeli okazuje się, że teraz zarabiają nawet 40% mniej. Jednakże z drugiej strony właśnie teraz zaczyna powoli być stać przeciętnego Polaka na spędzenie urlopu w Wielkiej Brytanii, bądź by pojechać na wartościowy kurs języka angielskiego.
Co w takim wypadku powinni zrobić zarabiający w funtach lub posiadają spore oszczędności w brytyjskiej walucie Polacy, by nie liczyć strat tylko zyski?
Warto rozejrzeć się za korzystną okazja inwestycyjną w funtach. Ceny domów na Wyspie spadają, więc dogodnym kierunkiem ulokowania pieniędzy na przekór tendencjom wydają się nieruchomości. W perspektywie kilku lat na rynek nieruchomości w Wielkiej Brytanii może powrócić hossa, wtedy będzie można zrealizować zysk. Minusem podobnej transakcji w Polsce na rynku nieruchomości dla wracających z emigracji Polaków może być mocny złoty, który jest obecnie wart więcej niż dwa lata. Relatywnie na przewalutowaniu można więc sporo stracić. A kupno nieruchomości w Polsce wiąże się z dużymi kosztami, bo ceny mieszkań w dobrej lokalizacji o wysokim standardzie (porównywalnym do standardów przeciętnych mieszkań i domów w UK) sięgają szczytów. Oczywiście warto pamiętać, ze ceny nieruchomości w UK są w przeliczeniu na złote również wysokie i przeciętnego Polaka na mieszkanie w UK prawdopodobnie nie stać. Jednakże perspektywa spadków stop procentowych w UK powinna zachęcać do zaciągania kredytów w funtach.
Kupno nieruchomości, jeżeli ma dostarczyć zysków, powinno być inwestycją długoterminową. Innym pomysłem na ulokowanie funtów w dłuższym horyzoncie czasowym może być założenie własnej firmy na Wyspach. Rządowi Wielkiej Brytanii w sytuacji, gdy grozi ich gospodarce spowolnienie porównywalne z tym za Oceanem, bardzo zależy na zwiększeniu przedsiębiorczości we własnym kraju. Nowe firmy mogą okazać się „lekarstwem na całe zło” wywołane kryzysem sektora pożyczkowego. Założenie własnego biznesu w Wielkiej Brytanii może okazać się strzałem w dziesiątkę, ponieważ wiąże się z szeregiem udogodnień finansowych, administracyjnych i brakiem zabójczej biurokracji, która wciąż jest zmorą polskich przedsiębiorstw.
Dwa powyższe pomysły wiążą się z zamrożeniem gotówki na wiele lat. Alternatywą są bardziej płynne inwestycje w instrumenty finansowe. Stolicą Wielkiej Brytanii jest Londyn, uznawany za jedno z centrów finansowych świata, co oznacza dostęp do bardzo wielu ciekawych produktów finansowych, oferowanych przez wyspecjalizowane instytucje o znanej marce i nieposzlakowanej renomie. Można powierzyć swoje pieniądze najlepszym bankom (HSBC, Barclays Bank, Lloyds TSB), funduszom, zarządzającym i wybrać takie produkty, które są często niedostępne dla Polaków w Polsce, a zapewnią nam zyski.
Za bardziej konkretny przykład udanej inwestycji w funtach może posłużyć zakup sprzętów AGD/RTV w Wielkiej Brytanii, które w porównaniu z cenami w polskich sklepach są często tańsze. W poniższej tabeli zostały przedstawione przykłady towarów, na których można oszczędzić, kupując je na Wyspach. Dotyczy to zarówno coraz bardziej popularnych MacBook’ów, nowoczesnych iPod’ów i komórek, jak i ekspresów do kawy czy czajników. Jest to okazja dla Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii, jak i dla tych, którzy jadą w celach turystycznych, naukowych czy w odwiedziny do rodziny mieszkającej w UK.
Nazwa towaru
Cena w UK (GBP)
Kurs NBP GBP/PLN 27.03.2008
Cena w PLN (po zamianie )
Cena w polskich sklepach (w PLN)
Kamera cyfrowa Canon IXUS 70, srebrna
114
4,49
512,05
599
Apple MacBook biały
805
4,49
3615,82
4 056,00
MacBook Air 13.3" 1.60GHz Intel Core 2 Duo/2GB/80GB
1199,1
4,49
5386,00
6 599 zł
MacBook Pro 15.4" 2.2GHz Core 2 Duo/2GB /120GB /SD /AP /BT
1299
4,49
5834,72
5 999
New Apple iPod touch 16GB MA627
245,99
4,49
1104,91
1 313,03
Nokia 5300 czarny
89,93
4,49
403,94
545
Ekspres do kawy Bialetti Moka
14,95
4,49
67,15
305
Czajnik Philips HD4666/20
20
4,49
89,83
170
Źródła: www.amazon.uk, www.skapiec.pl
Poza tym nie powinniśmy zapominać, że przed nami otwierają się niesamowite możliwości kupowania niedawno jeszcze bardzo drogich brytyjskich książek m.in. z działu literatury fachowej bądź z beletrystyki. Warto pomyśleć o prestiżowych kursach albo studiach (np. MBA) w Wielkiej Brytanii, które kiedyś dla Polaków były zupełnie niedostępne.
Rynek oferuje nam wiele alternatyw inwestycyjnych, jeżeli posiadamy oszczędności w funtach bądź zarabiamy w brytyjskiej walucie. Chociaż końca aprecjacji złotego nie widać, funt sam w sobie ma sporą siłę nabywczą, dlatego jeżeli wymiana funtów na polskie złote wydaje się nam dosyć kosztowna, można spróbować zainwestować w sprzęt AGD/RTV, skorzystać z usług brytyjskich banków, założyć firmę bądź wybrać się na studia w Londynie, Oxfordzie lub w Cambridge.
Źródło: Anna Boniecka, Analityk Bankier.pl
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.
Silna złotówka na starcie grudnia: słaby dolar amerykański, niska inflacja i nerwowe rynki wokół Fed
2025-12-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPolski złoty wchodzi w nowy miesiąc w bardzo dobrej formie, pozostając jedną z najsilniejszych walut rynków wschodzących w regionie. Początek tygodnia przyniósł dalsze umocnienie PLN na tle koszyka głównych walut, mimo że dane o inflacji z Polski teoretycznie zwiększają szanse na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu. Rynek jednak wycenia taki ruch dość ostrożnie, a inwestorzy koncentrują się przede wszystkim na kombinacji dwóch czynników: solidnych fundamentów krajowej gospodarki oraz utrzymującej się słabości dolara amerykańskiego w skali globalnej.
Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
2025-11-27 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.
Złoty w cieniu pokoju dla Ukrainy i „gołębiego” Fedu. Co dalej z PLN?
2025-11-26 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w środowy poranek pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu, mimo że globalny rynek FX żyje dziś przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA oraz gorączkowymi, ale wciąż nierozstrzygniętymi rozmowami pokojowymi wokół wojny w Ukrainie. Na to nakłada się poprawa nastrojów związana z rynkiem technologii i sztucznej inteligencji oraz spadające ceny surowców energetycznych, co łącznie tworzy dla PLN mieszankę sprzyjającą umiarkowanemu umocnieniu, ale też podtrzymuje podwyższoną zmienność.
Dolar amerykański hamuje, a korona norweska słabnie wraz z ceną ropy
2025-11-25 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 25 listopada polski złoty pozostaje stabilny, mimo że globalny rynek walut żyje jednocześnie dyskusją o grudniowym cięciu stóp przez Fed i coraz wyraźniejszym spowolnieniem w największych gospodarkach. Dla uczestników rynku to rzadko spotykane połączenie: relatywnie spokojny rynek złotego, przy wciąż podwyższonej zmienności na głównych parach z dolarem i funtem. Krótkoterminowe czynniki sprzyjają utrzymaniu stabilnego i silnego PLN, ale w tle narasta kilka poważnych znaków zapytania, które w każdej chwili mogą ten obraz zmienić.
Polski złoty PLN korzysta z rozmów pokojowych i tańszej ropy
2025-11-24 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty wchodzi w nowy tydzień jako jedna z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając jednocześnie z rosnących oczekiwań na grudniowe cięcie stóp w USA i z ostrożnego optymizmu wokół rozmów pokojowych w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na pierwszy rzut oka dzisiejsze notowania na rynku Forex wyglądają spokojnie, ale za tą pozorną ciszą stoją bardzo poważne zmiany w globalnej układance geopolitycznej i monetarnej, które mogą przesądzić o kierunku dla PLN w kolejnych tygodniach.









