
Data dodania: 2008-04-04 (16:42)
Pierwsze dni tygodnia na rynkach międzynarodowych przyniosły korektę trendów trwających od początku roku. Jeszcze w poniedziałek wydawało się, kurs EUR/USD zdoła pokonać dotychczasowe maksima na 1,5904. Tym bardziej, że pierwszą reakcją na lepszy odczyt indeksu Chicago PMI była dynamiczna wyprzedaż dolara.
Ruch o tyle zaskakujący co krótkotrwały i wzrosty powstrzymane zostały poziomem 1,5896. Inwestorzy uznali widocznie, że wzrost aktywności w okręgu Chicago daje nadzieje, na odbicie gospodarki USA . W rezultacie EUR/USD kończył notowania poniżej poziomu 1,5800. Wtorek i środa to już konsekwentne umacnianie waluty amerykańskiej, która w szybkim tempie odrabiała wcześniejsze starty do większości walut głównych. Sprzyjały temu z jeden strony kolejne dobre informacje zza Oceanu a z drugiej słabsze dane makro ze strefy euro. Pozytywnie zaskoczył mniejszy od spodziewanego spadek aktywności w amerykańskim sektorze wytwórczym. Indeks ISM odnotowany w marcu wyniósł 48,6 pkt. wobec oczekiwań na poziomie 48,2 pkt. Wydatki na konstrukcje budowlane w tym okresie spadły tylko o 0,3%, co przy spadku o ponad 1,5 miesiąc wcześniej stanowiło zauważalną poprawę. Przesłanką do wyprzedaży wspólnej waluty były także niepokojące informacje ze strony szwajcarskiego banku UBS i niemieckiego Deutsche Banku o planowanych odpisach na poczet strat wynikających z zaangażowania w rynek kredytów subprime. W pierwszym przypadku wynieść one mają 19 mld USD a w drugim 2,5 mld USD. Nerwową atmosferę podsyciły też wypowiedzi przedstawicieli ECB, twierdzących że cały czas nie ujawniły się wszystkie negatywne konsekwencje kryzysu na rynku kredytów. Dodatkowym argumentem do pozbywania się wspólnej waluty, był zaskakująco duży spadek sprzedaży detalicznej odnotowany w Niemczech w lutym, który sięgnął 1,5%.
Mocny sygnał techniczny sprzedaży na parze EUR/USD wygenerowany został w momencie pokonanie dolnego ograniczenia parodniowej konsolidacji w rejonie 1,5730. Przez moment wydawało się, że spadki powstrzyma poziom 1,5625 stanowiący 50% zniesienia ostatniej fali wzrostowej z poziomu 1,5340 do 1,5896. Jak się okazało odreagowanie nie trwało długo i jeszcze przed publikacją kluczowych danych o aktywności amerykańskiego sektora wytwórczego kurs zbliżył się w okolice 1,5600. Wsparciem dla dolara były także publikowane w środę informacje z amerykańskiego rynku pracy. Zarówno raport Challengera jak i ADP sugerowały poprawę sytuacji na tym rynku w marcu. Pozytywny wydźwięk tych danych został jednak zneutralizowany ponad procentowym spadkiem zamówień fabrycznych w USA i wypowiedziami szefa FED. Ben Bernanke stwierdził, że nie spodziewa się poprawy sytuacji na amerykańskim rynku pracy i nieruchomości do końca pierwszego półrocza. Jednocześnie zadeklarował gotowość do dalszych działań w celu ożywienia mocno zwalniającej gospodarki. W jego ocenie wzrost gospodarczy w ostatnich miesiącach może znaleźć się w okolicy zera bądź nawet poniżej tej granicy. Pomimo tego w czwartek dolar zdołał się umocnić wobec euro do poziomu 1,5510, do czego przyczynił się odnotowany tym razem w całej strefie euro 0,5% spadek sprzedaży detalicznej. Tego samego dnia do odwrotu od dolara sprowokował jednak drastyczny wzrost liczby cotygodniowych podań o zasiłki w USA do 407 tysięcy. Inwestorzy odebrali te informacje jako zły prognostyk dla piątkowego raportu z amerykańskiego rynku pracy i błyskawicznie przecenili dolara wobec euro do poziomu 1,5730. Wyprzedaży dolara nie był w stanie powstrzymać podany tego samego dnia lepszy odczyt indeksu ISM z sektora usług. Mocną korektę tegorocznych wzrostów obserwowaliśmy na rynkach surowcowych. Złoto rozpoczynało tydzień z poziomu 935 dolarów za uncję, by już we wtorek znaleźć się poniżej 880 dolarów. Zyskujące indeksy giełd światowych przeceniły jena w relacji do walut głównych. Kurs USD/JPY zanotował największy tygodniowy wzrost od lutego 1999 r i osiągnął poziom 103,00. W piątek rynek czekał na raport z amerykańskiego rynku pracy. Okazał się on być gorszy od i tak kiepskich oczekiwań i w marcu w sektorze pozarolniczym ubyło 80 tysięcy miejsc pracy. Stopa bezrobocia wzrosła do 5,1% z 4,8% odnotowanych w lutym. Pierwszą reakcją była, jak się okazało krótkotrwała, wyprzedaż dolara. EUR/USD wzrósł do poziomu 1,5775 a USD/JPY spadł do 101,60. W krótkim czasie notowania EUR/USD I USD/JPY wróciły jednak do poziomów sprzed publikacji danych. Z technicznego punktu wiedzenia, istotnym dla dalszej wyceny dolara wobec euro, będzie dzisiejszy poziom zamknięcia. Zamkniecie tygodnia poniżej 1,5760, zwiększałoby szansę na kontynuację spadków pary EUR/USD do poziomów 1,5350-1,5400 w nadchodzących dniach.
Na rynku krajowym ostatnie dni zdecydowanie umocniły naszą walutę, zwłaszcza wobec euro. Tydzień na parach EUR/PLN i USD/PLN rozpoczynaliśmy powyżej dolnych ograniczeń parotygodniowego zakresu wahań, odpowiednio na poziomach 3,5300 i 2,2300. Złoty zyskiwał systematycznie na wartości niezależnie od wydarzeń na rynkach walutowych. Z pewnością poprawa nastrojów na rynkach kapitałowych i mocna korekta cen surowców wskazująca na wzrost apetytu na ryzyko w jakimś stopniu wspierały waluty emerging markets. Pomimo problemów strukturalnych gospodarki węgierskiej, zyskiwał najbardziej podatny wśród nich na spadki forint, głównie za sprawą wysokich, sięgających 8% stóp procentowych. Niezależnie od kontekstu międzynarodowego i niezależnie od tego czy jest dobrze czy źle na świecie, złoty kontynuuje swój triumfalny pochód. Kurs EUR/PLN bez większego trudu pokonał w środę psychologiczny poziom 3,5000, zmierzając do średnioterminowego celu technicznego wyznaczonego w rejonie 3,4700. Zamknięcie tygodnia poniżej tego poziomu będzie mocnym negatywnym sygnałem dla tej pary na najbliższe dni. Relacja USD/PLN znajduje się nieznacznie powyżej poziomu 2,2000 i przed większymi spadkami jak na razie powstrzymuje korekta w notowaniach EUR/USD. Słaby funt i mocny złoty, pozwoliły na wyznaczenie nowych minimów parze GBP/PLN. Kurs GBP/PLN na rynku międzybankowym spadł do poziomu 4,4000, przebicie którego otwierałoby drogę do zrealizowania celu technicznego na poziomie 4,3500. Powody aprecjacji złotego są wciąż te same.
Pomimo rekordowo mocnej złotówki, zaskakująco dobrze radzi sobie eksport , rośnie produkcja przemysłowa i popyt wewnętrzny, spada bezrobocie , rosną wynagrodzenia. Wzrost gospodarczy w 2008 r. wg. oficjalnych prognoz ma wynieść około 5,5% . Te pozytywne tendencje powodują jednak rosnącą presję inflacyjną co z kolei zmusza Radę Polityki Pieniężnej do kolejnych podwyżek stóp procentowych. Prawdopodobnie już w kwietniu lub maju główna stopa procentowa wyniesie 6%, powiększając tym samym korzystny dla złotego wobec innych walut dysparytet stóp procentowych. Wyższy zwrot z inwestycji w aktywa złotowe zwiększa atrakcyjność naszej waluty w oczach inwestorów finansowych, jednocześnie ją umacniając. Tym niemniej wydaje się, ze wraz z poprawą sytuacji w Stanach i pogorszeniem koniunktury w strefie euro (a od niej uzależniona jest w dużej mierze kondycja polskiej gospodarki), w połowie roku może dojść do korekty długoterminowego trendu wzrostowego naszej waluty.
Mocny sygnał techniczny sprzedaży na parze EUR/USD wygenerowany został w momencie pokonanie dolnego ograniczenia parodniowej konsolidacji w rejonie 1,5730. Przez moment wydawało się, że spadki powstrzyma poziom 1,5625 stanowiący 50% zniesienia ostatniej fali wzrostowej z poziomu 1,5340 do 1,5896. Jak się okazało odreagowanie nie trwało długo i jeszcze przed publikacją kluczowych danych o aktywności amerykańskiego sektora wytwórczego kurs zbliżył się w okolice 1,5600. Wsparciem dla dolara były także publikowane w środę informacje z amerykańskiego rynku pracy. Zarówno raport Challengera jak i ADP sugerowały poprawę sytuacji na tym rynku w marcu. Pozytywny wydźwięk tych danych został jednak zneutralizowany ponad procentowym spadkiem zamówień fabrycznych w USA i wypowiedziami szefa FED. Ben Bernanke stwierdził, że nie spodziewa się poprawy sytuacji na amerykańskim rynku pracy i nieruchomości do końca pierwszego półrocza. Jednocześnie zadeklarował gotowość do dalszych działań w celu ożywienia mocno zwalniającej gospodarki. W jego ocenie wzrost gospodarczy w ostatnich miesiącach może znaleźć się w okolicy zera bądź nawet poniżej tej granicy. Pomimo tego w czwartek dolar zdołał się umocnić wobec euro do poziomu 1,5510, do czego przyczynił się odnotowany tym razem w całej strefie euro 0,5% spadek sprzedaży detalicznej. Tego samego dnia do odwrotu od dolara sprowokował jednak drastyczny wzrost liczby cotygodniowych podań o zasiłki w USA do 407 tysięcy. Inwestorzy odebrali te informacje jako zły prognostyk dla piątkowego raportu z amerykańskiego rynku pracy i błyskawicznie przecenili dolara wobec euro do poziomu 1,5730. Wyprzedaży dolara nie był w stanie powstrzymać podany tego samego dnia lepszy odczyt indeksu ISM z sektora usług. Mocną korektę tegorocznych wzrostów obserwowaliśmy na rynkach surowcowych. Złoto rozpoczynało tydzień z poziomu 935 dolarów za uncję, by już we wtorek znaleźć się poniżej 880 dolarów. Zyskujące indeksy giełd światowych przeceniły jena w relacji do walut głównych. Kurs USD/JPY zanotował największy tygodniowy wzrost od lutego 1999 r i osiągnął poziom 103,00. W piątek rynek czekał na raport z amerykańskiego rynku pracy. Okazał się on być gorszy od i tak kiepskich oczekiwań i w marcu w sektorze pozarolniczym ubyło 80 tysięcy miejsc pracy. Stopa bezrobocia wzrosła do 5,1% z 4,8% odnotowanych w lutym. Pierwszą reakcją była, jak się okazało krótkotrwała, wyprzedaż dolara. EUR/USD wzrósł do poziomu 1,5775 a USD/JPY spadł do 101,60. W krótkim czasie notowania EUR/USD I USD/JPY wróciły jednak do poziomów sprzed publikacji danych. Z technicznego punktu wiedzenia, istotnym dla dalszej wyceny dolara wobec euro, będzie dzisiejszy poziom zamknięcia. Zamkniecie tygodnia poniżej 1,5760, zwiększałoby szansę na kontynuację spadków pary EUR/USD do poziomów 1,5350-1,5400 w nadchodzących dniach.
Na rynku krajowym ostatnie dni zdecydowanie umocniły naszą walutę, zwłaszcza wobec euro. Tydzień na parach EUR/PLN i USD/PLN rozpoczynaliśmy powyżej dolnych ograniczeń parotygodniowego zakresu wahań, odpowiednio na poziomach 3,5300 i 2,2300. Złoty zyskiwał systematycznie na wartości niezależnie od wydarzeń na rynkach walutowych. Z pewnością poprawa nastrojów na rynkach kapitałowych i mocna korekta cen surowców wskazująca na wzrost apetytu na ryzyko w jakimś stopniu wspierały waluty emerging markets. Pomimo problemów strukturalnych gospodarki węgierskiej, zyskiwał najbardziej podatny wśród nich na spadki forint, głównie za sprawą wysokich, sięgających 8% stóp procentowych. Niezależnie od kontekstu międzynarodowego i niezależnie od tego czy jest dobrze czy źle na świecie, złoty kontynuuje swój triumfalny pochód. Kurs EUR/PLN bez większego trudu pokonał w środę psychologiczny poziom 3,5000, zmierzając do średnioterminowego celu technicznego wyznaczonego w rejonie 3,4700. Zamknięcie tygodnia poniżej tego poziomu będzie mocnym negatywnym sygnałem dla tej pary na najbliższe dni. Relacja USD/PLN znajduje się nieznacznie powyżej poziomu 2,2000 i przed większymi spadkami jak na razie powstrzymuje korekta w notowaniach EUR/USD. Słaby funt i mocny złoty, pozwoliły na wyznaczenie nowych minimów parze GBP/PLN. Kurs GBP/PLN na rynku międzybankowym spadł do poziomu 4,4000, przebicie którego otwierałoby drogę do zrealizowania celu technicznego na poziomie 4,3500. Powody aprecjacji złotego są wciąż te same.
Pomimo rekordowo mocnej złotówki, zaskakująco dobrze radzi sobie eksport , rośnie produkcja przemysłowa i popyt wewnętrzny, spada bezrobocie , rosną wynagrodzenia. Wzrost gospodarczy w 2008 r. wg. oficjalnych prognoz ma wynieść około 5,5% . Te pozytywne tendencje powodują jednak rosnącą presję inflacyjną co z kolei zmusza Radę Polityki Pieniężnej do kolejnych podwyżek stóp procentowych. Prawdopodobnie już w kwietniu lub maju główna stopa procentowa wyniesie 6%, powiększając tym samym korzystny dla złotego wobec innych walut dysparytet stóp procentowych. Wyższy zwrot z inwestycji w aktywa złotowe zwiększa atrakcyjność naszej waluty w oczach inwestorów finansowych, jednocześnie ją umacniając. Tym niemniej wydaje się, ze wraz z poprawą sytuacji w Stanach i pogorszeniem koniunktury w strefie euro (a od niej uzależniona jest w dużej mierze kondycja polskiej gospodarki), w połowie roku może dojść do korekty długoterminowego trendu wzrostowego naszej waluty.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?