Data dodania: 2021-02-15 (14:19)
W USA obchodzony jest dzisiaj Dzień Prezydenta (na pamiątkę urodzin Jerzego Waszyngtona), w Kanadzie Dzień Rodziny, a w Chinach i Hong Kongu rynki finansowe są zamknięte ze względu na obchody chińskiego nowego roku. Mimo tego poniedziałkowy handel zaczyna się od wyraźniejszego uderzenia w optymistyczne tony.
W nocy japoński indeks rynku akcji Nikkei znalazł się na poziomach nie notowanych od ponad 30 lat, a amerykańskie kontrakty wybiły się na nowe maksima, chociaż rynek kasowy w USA ruszy dopiero jutro. To sprawia, że dolar jest dzisiaj słaby na szerokim rynku (gorzej wypada tylko jen), a inwestorzy próbują rozegrać schemat risk-on. Najbardziej zyskują dzisiaj waluty Antypodów, korony skandynawskie, dolar kanadyjski, oraz funt.
Wspólny mianownik do tego wszystkiego? Lepsze informacje z frontu COVID. W USA średnia 7-dniowa spadła po raz pierwszy od 3 miesięcy poniżej poziomu 100 tys. nowych przypadków, a w Wielkiej Brytanii podano już 15 mln dawek szczepionki. Jednocześnie w Azji łagodzone są restrykcje (Malezja i Hong Kong), chociaż decydenci w Europie pozostają nadal bardzo ostrożni - w zeszłym tygodniu o wydłużeniu lockdownu do 7 marca informowały Niemcy, w weekend na wydłużenie obostrzeń zdecydowali się Szwajcarzy, a Czesi poinformowali wręcz, że wprowadzają stan wyjątkowy na najbliższe dwa tygodnie.
Poza tym we Włoszech mamy już oficjalne zaprzysiężenie technokratycznego rządu "Super Mario" Draghiego, co redukuje ryzyko polityczne, ale i też potencjalne problemy prawno-logistyczne z dystrybucją środków z Europejskiego Funduszu Odbudowy w nadchodzących miesiącach. Uwagę rynku przyciąga też sytuacja w Wielkiej Brytanii - premier Boris Johnson zapowiedział, że za tydzień (22 lutego) opublikuje mapę drogową związaną z odmrażaniem gospodarki po pandemii. Z kolei w USA temat impeachmentu byłego prezydenta Donalda Trumpa został zamknięty - drugi raz w historii został on zablokowany decyzją Senatu.
Wyższa inflacja CPI w Polsce wsparciem dla złotego?
Wyliczenia GUS dotyczące dynamiki CPI za styczeń wypadają powyżej oczekiwań rynku - wzrost o 1,2 proc. m/m i 2,7 proc. r/r, co tłumaczone jest podwyżkami cen energii. Niezależnie od tego warto zwrócić uwagę, że podobne podbicie wskaźnika CPI mieliśmy też w strefie euro. To wszystko, w połączeniu z rosnącymi oczekiwaniami globalnych rynków, co do wychodzenia z pandemii w nadchodzących miesiącach (szybki proces szczepień), redukuje szanse na potencjalne cięcie stóp procentowych w Polsce, o którym wspominał w grudniowym wywiadzie prezes NBP. Z drugiej strony realne oczekiwania, co do takiego scenariusza i tak nie były duże. Efekt, to niewielka reakcja na parach złotowych na dzisiejsze dane GUS. Zwyżki złotego obserwowane od rana, to bardziej zasługa poprawy klimatu inwestycyjnego (powrót trybu risk-on na globalne rynki).
OKIEM ANALITYKA - dwie interpretacje
W piątek rano rynek martwił się ogłoszeniem 5-dniowego lockdownu w jednym ze stanów Australii, co mogłoby być dowodem na większą ostrożność części decydentów, co do podejmowania decyzji w kwestii odmrażania gospodarek, a dzisiaj zupełnie odwrotnie - cieszy się ze spadającej liczby nowych przypadków w USA, oraz rekordowych (co nie jest aż takim zaskoczeniem) wyników szczepień w Wielkiej Brytanii. Ignorowana jest nerwowa atmosfera w UE, gdzie Niemcy oskarżają Komisję Europejską o złe zarządzanie procesem szczepień i wprowadzają kontrole drogowe na granicy z Austrią i Czechami, a sami Czesi ogłaszają dwutygodniowy stan wyjątkowy.
Równie podwójną interpretację mamy w przypadku zachowania się dolara, oraz rynku amerykańskiego długu. Rentowności 10-letnich obligacji powróciły na notowane tydzień temu maksima przy 1,20 proc., ale amerykańska waluta zdaje się podążać bardziej za sentymentem na globalnych rynkach akcji, chociaż te działają dzisiaj z połowie zepsutym kompasem (wyłączone z handlu są USA, Kanada, oraz Chiny). W ostatnich dniach dolar mniej reagował na zmiany na wspomnianych US-treasuries, co jednak można było tłumaczyć potencjalnie dużym nawisem krótkich pozycji w dolarze, co raczej powinno zniechęcać do dalszego rozgrywania trybu risk-on przeciwko USD.
Co dalej? Specyfika na wpół świątecznego poniedziałku utrudnia interpretacje. Poczekajmy na jutrzejszy powrót Amerykanów na rynki. A jeżeli już o USA mowa, to podobną mnogość interpretacji można zastosować do ostatniej decyzji Senatu po raz kolejny blokującej impeachment Trumpa. W efekcie Partia Republikańska pokazała, że nie potrafi postawić grubej kreski i być może wpędzi ją to na dłuższy czas w polityczny niebyt z korzyścią dla Demokratów Bidena.
Wspólny mianownik do tego wszystkiego? Lepsze informacje z frontu COVID. W USA średnia 7-dniowa spadła po raz pierwszy od 3 miesięcy poniżej poziomu 100 tys. nowych przypadków, a w Wielkiej Brytanii podano już 15 mln dawek szczepionki. Jednocześnie w Azji łagodzone są restrykcje (Malezja i Hong Kong), chociaż decydenci w Europie pozostają nadal bardzo ostrożni - w zeszłym tygodniu o wydłużeniu lockdownu do 7 marca informowały Niemcy, w weekend na wydłużenie obostrzeń zdecydowali się Szwajcarzy, a Czesi poinformowali wręcz, że wprowadzają stan wyjątkowy na najbliższe dwa tygodnie.
Poza tym we Włoszech mamy już oficjalne zaprzysiężenie technokratycznego rządu "Super Mario" Draghiego, co redukuje ryzyko polityczne, ale i też potencjalne problemy prawno-logistyczne z dystrybucją środków z Europejskiego Funduszu Odbudowy w nadchodzących miesiącach. Uwagę rynku przyciąga też sytuacja w Wielkiej Brytanii - premier Boris Johnson zapowiedział, że za tydzień (22 lutego) opublikuje mapę drogową związaną z odmrażaniem gospodarki po pandemii. Z kolei w USA temat impeachmentu byłego prezydenta Donalda Trumpa został zamknięty - drugi raz w historii został on zablokowany decyzją Senatu.
Wyższa inflacja CPI w Polsce wsparciem dla złotego?
Wyliczenia GUS dotyczące dynamiki CPI za styczeń wypadają powyżej oczekiwań rynku - wzrost o 1,2 proc. m/m i 2,7 proc. r/r, co tłumaczone jest podwyżkami cen energii. Niezależnie od tego warto zwrócić uwagę, że podobne podbicie wskaźnika CPI mieliśmy też w strefie euro. To wszystko, w połączeniu z rosnącymi oczekiwaniami globalnych rynków, co do wychodzenia z pandemii w nadchodzących miesiącach (szybki proces szczepień), redukuje szanse na potencjalne cięcie stóp procentowych w Polsce, o którym wspominał w grudniowym wywiadzie prezes NBP. Z drugiej strony realne oczekiwania, co do takiego scenariusza i tak nie były duże. Efekt, to niewielka reakcja na parach złotowych na dzisiejsze dane GUS. Zwyżki złotego obserwowane od rana, to bardziej zasługa poprawy klimatu inwestycyjnego (powrót trybu risk-on na globalne rynki).
OKIEM ANALITYKA - dwie interpretacje
W piątek rano rynek martwił się ogłoszeniem 5-dniowego lockdownu w jednym ze stanów Australii, co mogłoby być dowodem na większą ostrożność części decydentów, co do podejmowania decyzji w kwestii odmrażania gospodarek, a dzisiaj zupełnie odwrotnie - cieszy się ze spadającej liczby nowych przypadków w USA, oraz rekordowych (co nie jest aż takim zaskoczeniem) wyników szczepień w Wielkiej Brytanii. Ignorowana jest nerwowa atmosfera w UE, gdzie Niemcy oskarżają Komisję Europejską o złe zarządzanie procesem szczepień i wprowadzają kontrole drogowe na granicy z Austrią i Czechami, a sami Czesi ogłaszają dwutygodniowy stan wyjątkowy.
Równie podwójną interpretację mamy w przypadku zachowania się dolara, oraz rynku amerykańskiego długu. Rentowności 10-letnich obligacji powróciły na notowane tydzień temu maksima przy 1,20 proc., ale amerykańska waluta zdaje się podążać bardziej za sentymentem na globalnych rynkach akcji, chociaż te działają dzisiaj z połowie zepsutym kompasem (wyłączone z handlu są USA, Kanada, oraz Chiny). W ostatnich dniach dolar mniej reagował na zmiany na wspomnianych US-treasuries, co jednak można było tłumaczyć potencjalnie dużym nawisem krótkich pozycji w dolarze, co raczej powinno zniechęcać do dalszego rozgrywania trybu risk-on przeciwko USD.
Co dalej? Specyfika na wpół świątecznego poniedziałku utrudnia interpretacje. Poczekajmy na jutrzejszy powrót Amerykanów na rynki. A jeżeli już o USA mowa, to podobną mnogość interpretacji można zastosować do ostatniej decyzji Senatu po raz kolejny blokującej impeachment Trumpa. W efekcie Partia Republikańska pokazała, że nie potrafi postawić grubej kreski i być może wpędzi ją to na dłuższy czas w polityczny niebyt z korzyścią dla Demokratów Bidena.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar amerykański drożeje na świecie, lecz złotówka broni pozycji wobec USD
09:47 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek rano pozostaje stabilny, mimo że na globalnym rynku walut znów widać gwałtowne przetasowania. W centrum uwagi są przede wszystkim Azja – z osuwającym się jenem i słabnącym nowozelandzkim dolarem – oraz zmieniające się oczekiwania wobec amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na tym tle polski złoty utrzymuje pozycję jednej z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając z relatywnie wysokich stóp procentowych i dobrej kondycji krajowej gospodarki.
Czy PLN obroni się przed mocniejszym dolarem i frankiem?
2025-11-19 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek 19 listopada przynosi umiarkowane osłabienie, ale nie załamanie, jakie mógłby sugerować nagłówek o „słabym złotym”. Polski złoty traci dziś symbolicznie wobec głównych walut, a obraz rynku jest raczej technicznym dostosowaniem po serii dobrych danych z polskiej gospodarki i kolejnej, niewielkiej obniżce stóp procentowych przez NBP niż początkiem nowego kryzysu walutowego.
PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?
2025-11-18 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.
EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?
2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.