Data dodania: 2020-02-14 (12:22)
Piątek na FX upływa jak na razie bez wyraźniejszego kierunku, co dobrze widać chociażby po lekkim rozjechaniu się JPY (minimalnie zyskuje) i CHF (nieznacznie traci). Selektywnie wypada też USD, który nadal wytraca dynamikę wzrostów z ostatnich dni i dzisiaj jest bardziej płasko. W przestrzeni G-10 uwagę przyciąga funt, który w nocy zdołał utrzymać wcześniejsze zdobycze – wygląda na to, że inwestorzy chcą „rozegrać” jakąś większą falę wzrostową po wczorajszej wymianie Kanclerza Skarbu na bardziej lojalnego wobec premiera Johnsona, Rishi’ego Sunak’a.
Spekuluje się, że budżet, który ma zostać przedstawiony do marca, będzie zawierał więcej stymulantów dla gospodarki w kontekście Brexitu (a to jeszcze bardziej redukuje oczekiwania, co do cięcia stóp przez Bank Anglii – już teraz rynek nie zakłada obniżki aż do końca 2021 r.). Próby odbicia widać w przypadku euro, chociaż dane z Niemiec dotyczące PKB w IV kwartale wskazały na stagnację gospodarki (0,0 proc. k/k i 0,3 proc. r/r) – ale może inwestorzy cieszą się, że nie było gorzej? O godz. 11:00 opublikowane zostaną jeszcze zrewidowane dane za IV kwartał dla całej strefy euro.
Próbę stabilizacji widać na walutach Antypodów, w czym pomocne mogą być informacje z Chin – po czwartkowym zaskoczeniu w postaci rewizji metodologii dla 2019-nCoV, kolejny dzień przynosi już mniejszą dynamikę nowych przypadków zakażeń. Niemniej te statystyki mieszają się ze nieformalnymi spekulacjami, że chińskie władze nie są uczciwe w prezentowaniu obrazu sytuacji koronawirusa. Nie wpływa to jednak na nastroje, gdyż oczekuje się, że decydenci (zwłaszcza Ludowy Bank Chin) zrobią wszystko, aby nie dopuścić do pojawienia się technicznej recesji w tamtejszej gospodarce. Chińska wersja QE, która została już zaaplikowana w ostatnich tygodniach przez transakcje repo, skutecznie tonuje negatywne emocje.
W kraju o godz. 10:00 poznaliśmy wstępne szacunki GUS dotyczące wzrostu PKB w IV kwartale ubr. Wypadły one lepiej od oczekiwań, które nie wykluczały spadku o 0,1 proc. k/k. Tymczasem gospodarka wzrosła o 0,2 proc. k/k i 3,1 proc. r/r. Negatywnym zaskoczeniem jest jednak wyraźny skok inflacji CPI w styczniu, bo aż o 0,9 proc. m/m i 4,4 proc. r/r (szacowano 0,6 proc. k/k i 4,2 proc. r/r). Jesteśmy wyraźnie powyżej celu (górna granica to 3,5 proc. r/r) i presja na zmianę „gołębiej” retoryki przez RPP będzie rosnąć. Krótkoterminowo może wspierać to złotego, dopóki rynki ponownie nie przekonają się, że obóz „jastrzębi” w Radzie jest bardzo słaby…
Okiem analityka – koniec marzeń?
Co nam mówią dzisiejsze dane GUS-u? Oddaliło się ryzyko pojawienia się technicznej recesji (dwa kwartały z rzędu z ujemnym PKB w relacji k/k) przed wyborami prezydenckimi w maju, ale inflacja CPI wyskoczyła w styczniu do najwyższych poziomów od 9 lat. Wyraźnie w górę poszły komponenty dotyczące żywności, oraz kosztów związanych utrzymaniem mieszkania, gdzie można doszukiwać się m.in. wpływu podwyżek usług komunalnych, ale i też wprost drożejącej energii, której koszty są przerzucane na konsumenta. Ale trend wzrostu inflacji nie jest tylko polską domeną, ceny rosną też w regionie, co wymusza stosowne działania banków centralnych. W zeszłym tygodniu Bank Czech zaskoczył wszystkich podwyżką stóp o 25 p.b., a wczoraj prezes Banku Węgier otwarcie przyznał, że decydenci wykorzystają wszystkie narzędzia, aby ustabilizować inflację wokół celu 3 proc. w ciągu najbliższych 5-8 kwartałów (w styczniu wyskoczyła ona do 4,7 proc. r/r). Dla nas szczególnie istotna jest wymuszona zmiana retoryki przez Węgrów, która do tej pory była równie „gołębia” jak naszej RPP. Czy wiara w to, że bez jakiejkolwiek interwencji (nawet werbalnej, jak zrobili to wczoraj Węgrzy) sytuacja sama się unormuje jest słuszna? Teoretycznie gospodarka spowalnia, zwłaszcza słabo wyglądają perspektywy dla strefy euro, która dopiero jest w przed chińskim „stress-testem” w najbliższych miesiącach (skutki 2019-nCoV), ale ekonomiści znają przecież pojęcie stagflacji. Tymczasem anomalie pogodowe (mamy przecież nietypową zimę) zwiększają ryzyko, że ceny żywności w miesiącach wakacyjnych wcale nie muszą spaść (gdyby pojawiła się susza). A najgorszą rzeczą dla banku centralnego i jego wiarygodności jest sytuacja w której pewne sprawy zaczynają wymykać się spod kontroli.
Czy złoty stoi przed szansą większego umocnienia w najbliższych tygodniach? Tak, to nie jest żart. Patrząc na globalny sentyment widać, że wątek chińskiego koronawirusa jest ignorowany – to może pomóc przesunąć przepływy w stronę bardziej ryzykownych walut, kosztem amerykańskiego dolara. Kluczowy będzie tu ewentualny zwrot na EURUSD. Z kolei rynki mogą zacząć „grać” pod to, że nasza RPP jednak się złamie i zacznie odchodzić od „gołębiej” retoryki, chociaż do realnych działań (podwyżka stóp) droga będzie daleka.
Wykres koszyka BOSSA PLN pokazuje, że rejon 89,30 pkt. może okazać się mocniejszym wsparciem, a okolice oporu z zeszłego tygodnia przy 90,50 pkt. nie będą nas nadmiernie blokować.
Próbę stabilizacji widać na walutach Antypodów, w czym pomocne mogą być informacje z Chin – po czwartkowym zaskoczeniu w postaci rewizji metodologii dla 2019-nCoV, kolejny dzień przynosi już mniejszą dynamikę nowych przypadków zakażeń. Niemniej te statystyki mieszają się ze nieformalnymi spekulacjami, że chińskie władze nie są uczciwe w prezentowaniu obrazu sytuacji koronawirusa. Nie wpływa to jednak na nastroje, gdyż oczekuje się, że decydenci (zwłaszcza Ludowy Bank Chin) zrobią wszystko, aby nie dopuścić do pojawienia się technicznej recesji w tamtejszej gospodarce. Chińska wersja QE, która została już zaaplikowana w ostatnich tygodniach przez transakcje repo, skutecznie tonuje negatywne emocje.
W kraju o godz. 10:00 poznaliśmy wstępne szacunki GUS dotyczące wzrostu PKB w IV kwartale ubr. Wypadły one lepiej od oczekiwań, które nie wykluczały spadku o 0,1 proc. k/k. Tymczasem gospodarka wzrosła o 0,2 proc. k/k i 3,1 proc. r/r. Negatywnym zaskoczeniem jest jednak wyraźny skok inflacji CPI w styczniu, bo aż o 0,9 proc. m/m i 4,4 proc. r/r (szacowano 0,6 proc. k/k i 4,2 proc. r/r). Jesteśmy wyraźnie powyżej celu (górna granica to 3,5 proc. r/r) i presja na zmianę „gołębiej” retoryki przez RPP będzie rosnąć. Krótkoterminowo może wspierać to złotego, dopóki rynki ponownie nie przekonają się, że obóz „jastrzębi” w Radzie jest bardzo słaby…
Okiem analityka – koniec marzeń?
Co nam mówią dzisiejsze dane GUS-u? Oddaliło się ryzyko pojawienia się technicznej recesji (dwa kwartały z rzędu z ujemnym PKB w relacji k/k) przed wyborami prezydenckimi w maju, ale inflacja CPI wyskoczyła w styczniu do najwyższych poziomów od 9 lat. Wyraźnie w górę poszły komponenty dotyczące żywności, oraz kosztów związanych utrzymaniem mieszkania, gdzie można doszukiwać się m.in. wpływu podwyżek usług komunalnych, ale i też wprost drożejącej energii, której koszty są przerzucane na konsumenta. Ale trend wzrostu inflacji nie jest tylko polską domeną, ceny rosną też w regionie, co wymusza stosowne działania banków centralnych. W zeszłym tygodniu Bank Czech zaskoczył wszystkich podwyżką stóp o 25 p.b., a wczoraj prezes Banku Węgier otwarcie przyznał, że decydenci wykorzystają wszystkie narzędzia, aby ustabilizować inflację wokół celu 3 proc. w ciągu najbliższych 5-8 kwartałów (w styczniu wyskoczyła ona do 4,7 proc. r/r). Dla nas szczególnie istotna jest wymuszona zmiana retoryki przez Węgrów, która do tej pory była równie „gołębia” jak naszej RPP. Czy wiara w to, że bez jakiejkolwiek interwencji (nawet werbalnej, jak zrobili to wczoraj Węgrzy) sytuacja sama się unormuje jest słuszna? Teoretycznie gospodarka spowalnia, zwłaszcza słabo wyglądają perspektywy dla strefy euro, która dopiero jest w przed chińskim „stress-testem” w najbliższych miesiącach (skutki 2019-nCoV), ale ekonomiści znają przecież pojęcie stagflacji. Tymczasem anomalie pogodowe (mamy przecież nietypową zimę) zwiększają ryzyko, że ceny żywności w miesiącach wakacyjnych wcale nie muszą spaść (gdyby pojawiła się susza). A najgorszą rzeczą dla banku centralnego i jego wiarygodności jest sytuacja w której pewne sprawy zaczynają wymykać się spod kontroli.
Czy złoty stoi przed szansą większego umocnienia w najbliższych tygodniach? Tak, to nie jest żart. Patrząc na globalny sentyment widać, że wątek chińskiego koronawirusa jest ignorowany – to może pomóc przesunąć przepływy w stronę bardziej ryzykownych walut, kosztem amerykańskiego dolara. Kluczowy będzie tu ewentualny zwrot na EURUSD. Z kolei rynki mogą zacząć „grać” pod to, że nasza RPP jednak się złamie i zacznie odchodzić od „gołębiej” retoryki, chociaż do realnych działań (podwyżka stóp) droga będzie daleka.
Wykres koszyka BOSSA PLN pokazuje, że rejon 89,30 pkt. może okazać się mocniejszym wsparciem, a okolice oporu z zeszłego tygodnia przy 90,50 pkt. nie będą nas nadmiernie blokować.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.
Silna złotówka na starcie grudnia: słaby dolar amerykański, niska inflacja i nerwowe rynki wokół Fed
2025-12-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPolski złoty wchodzi w nowy miesiąc w bardzo dobrej formie, pozostając jedną z najsilniejszych walut rynków wschodzących w regionie. Początek tygodnia przyniósł dalsze umocnienie PLN na tle koszyka głównych walut, mimo że dane o inflacji z Polski teoretycznie zwiększają szanse na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu. Rynek jednak wycenia taki ruch dość ostrożnie, a inwestorzy koncentrują się przede wszystkim na kombinacji dwóch czynników: solidnych fundamentów krajowej gospodarki oraz utrzymującej się słabości dolara amerykańskiego w skali globalnej.
Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
2025-11-27 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.
Złoty w cieniu pokoju dla Ukrainy i „gołębiego” Fedu. Co dalej z PLN?
2025-11-26 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w środowy poranek pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu, mimo że globalny rynek FX żyje dziś przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA oraz gorączkowymi, ale wciąż nierozstrzygniętymi rozmowami pokojowymi wokół wojny w Ukrainie. Na to nakłada się poprawa nastrojów związana z rynkiem technologii i sztucznej inteligencji oraz spadające ceny surowców energetycznych, co łącznie tworzy dla PLN mieszankę sprzyjającą umiarkowanemu umocnieniu, ale też podtrzymuje podwyższoną zmienność.
Dolar amerykański hamuje, a korona norweska słabnie wraz z ceną ropy
2025-11-25 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 25 listopada polski złoty pozostaje stabilny, mimo że globalny rynek walut żyje jednocześnie dyskusją o grudniowym cięciu stóp przez Fed i coraz wyraźniejszym spowolnieniem w największych gospodarkach. Dla uczestników rynku to rzadko spotykane połączenie: relatywnie spokojny rynek złotego, przy wciąż podwyższonej zmienności na głównych parach z dolarem i funtem. Krótkoterminowe czynniki sprzyjają utrzymaniu stabilnego i silnego PLN, ale w tle narasta kilka poważnych znaków zapytania, które w każdej chwili mogą ten obraz zmienić.
Polski złoty PLN korzysta z rozmów pokojowych i tańszej ropy
2025-11-24 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty wchodzi w nowy tydzień jako jedna z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając jednocześnie z rosnących oczekiwań na grudniowe cięcie stóp w USA i z ostrożnego optymizmu wokół rozmów pokojowych w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na pierwszy rzut oka dzisiejsze notowania na rynku Forex wyglądają spokojnie, ale za tą pozorną ciszą stoją bardzo poważne zmiany w globalnej układance geopolitycznej i monetarnej, które mogą przesądzić o kierunku dla PLN w kolejnych tygodniach.









