Data dodania: 2019-09-10 (12:13)
Kluczowe informacje z rynków: USA /CHINY / RELACJE HANDLOWE: Według potwierdzonych spekulacji mogłoby dojść do spotkania prezydenta Donalda Trumpa z prezydentem Xi Jinping’iem przy okazji szczytu APEC zaplanowanego 13-14 listopada. Z kolei zdaniem Sekretarza Skarbu USA, strona amerykańska będzie chciała podczas rozmów delegacji na początku października, poruszyć kwestie kursu juana. W opinii Donalda Trumpa do pewnych rozmów z Chińczykami może dojść już w przyszłym tygodniu.
CHINY / DANE: Inflacja CPI pozostała w sierpniu na poziomie 2,8 proc. r/r (oczekiwano cofnięcia do 2,7 proc. r/r), ale bardziej cofnęła się PPI (do -0,8 proc. r/r przy prognozie -0,3 proc. r/r).
AUSTRALIA / DANE: Indeks zaufania w biznesie NAB spadł w sierpniu do 1 pkt. z 4 pkt., a indeks bieżącej kondycji do 1 pkt. z 3 pkt.
EUROSTREFA / NIEMCY: Wczoraj tamtejsza prasa podała, że rząd rozważa ominięcie niemieckich, bardziej restrykcyjnych, niż unijne przepisów dotyczących zadłużenia – chodziłoby o większe wydatki na inwestycje publiczne. Dzisiaj minister finansów Niemiec uciął jednak te spekulacje, twierdząc, że w projekcie budżetu nie zakłada się wzrostu długu.
WIELKA BRYTANIA / BREXIT / DANE: Zgodnie z oczekiwaniami Izba Gmin odrzuciła wniosek premiera Johnsona o przeprowadzenie wcześniejszych wyborów (wniosek poparło 293 posłów wobec 434 wymaganych głosów). Podczas burzliwej dyskusji lider opozycyjnej Partii Pracy stwierdził, że ryzyko bezumownego Brexitu oddaliło się, gdyż Boris Johnson nie będzie dążył do omijania prawa. On sam dał do zrozumienia, że nie ma możliwości kolejnego przesunięcia Brexitu (poza koniec stycznia) i rozwiązaniem są przedterminowe wybory. Wcześniej spekulowano, że być może taki wniosek zostanie złożony ponownie w drugiej połowie października, co mogłoby skutkować wyborami w listopadzie. Laburzyści liczyliby na spadek poparcia dla torysów, którym głosy mogłaby zabrać Partia Brexitu.
SZWECJA / DANE: Inflacja CPI za sierpień rozczarowała, dane redukują szanse na podwyżkę stóp przez Riksbank na przełomie roku. Odczyty wyniosły 1,4 proc. r/r i 1,3 proc. r/r dla wartości bazowej, podczas gdy oczekiwano odpowiednio 1,7 proc. r/r i 1,5 proc. r/r.
Opinia: To co zwraca uwagę to delikatne umocnienie dolara, który odrobił niewielkie straty notowane na otwarciu tygodnia. Teoretycznie kręcimy się w miejscu, ale… potaniało złoto (uncja zeszła poniżej 1500 USD), poszedł w górę USDJPY (wybił maksimum z zeszłego czwartku przy 107,22), poszły w górę rentowności obligacji (amerykańskie 10-letnie zbliżyły się dzisiaj do poziomów notowanych ostatnio 23 sierpnia), a także lekko cofnęły się giełdy. Wspólny mianownik? W depeszach agencyjnych przewija się wątek chiński – zapowiedzi kolejnych rozmów handlowych, być może już w przyszłym tygodniu, a nawet pojawiająca się możliwość spotkania obu prezydentów (!) w połowie listopada – to podbija apetyt na ryzyko, więc kapitał ucieka z bezpiecznych przystani (jen, frank, złoto) i rynku długu. Tylko dlaczego korygują się główne indeksy? Warto zastanowić się, co kryje się pod hasłami zapowiedzi (teoretycznie intensyfikacji) kontaktów pomiędzy USA, a Chinami. Zwróćmy uwagę, że nieformalnie strony stawiają pewne warunki – Chińczycy od pewnego czasu próbują „wyperswadować” Amerykanom, aby ci może wstrzymali się z podwyższaniem kolejnych stawek celnych i odpuścili Huawei’owi, skoro tak chcą rozmawiać (chociaż Trump przyjmuje tu „strategię tarana”), a USA już zwracają uwagę, że najpewniej „wygarną” Chińczykom za ostatnie osłabienie juana. Odnoszę wrażenie, że schemat może być ponownie taki sam. Strony zaczną intensywniej rozmawiać już w przyszłym tygodniu budując grunt pod wizytę oficjalnej delegacji na wysokim szczeblu na początku października, Amerykanie ponownie będą budować w mediach „własne oczekiwania”, których Chińczycy ostatecznie będą w stanie spełnić. Być może uda się podtrzymywać dobre nastroje nawet do połowy listopada (możliwego spotkania prezydentów), ale jest też duże ryzyko, że pogorszą się one nagle wcześniej za sprawą kolejnej wolty Trumpa. Strategia „kija i marchewki” jaką będzie najpewniej stosował prezydent USA może mieć na celu próbę odbudowania poparcia w sondażach przed wyborami na jesieni 2020 r. Na ile przyniesie mu to realne szanse na reelekcję, mogą Państwo ocenić sobie sami… W każdym razie fakt, że dzisiejsze dobre informacje z „frontu handlowego” rynki akcji przyjęły z pewną rezerwą, może sugerować, że w tym toku rozumowania nie jestem osamotniony.
Oczywiście w najbliższych dniach kluczowy element układanki to oczekiwanie na decyzje banków centralnych – najbliższe to EBC, a w przyszłym tygodniu mamy kluczowy FED (z grupy G-10) – i potencjalną reakcję na to, co zobaczymy. Wydaje się jednak, że i w tym przypadku rynki też zaczynają podchodzić z pewną rezerwą. Zaczyna się szukanie „zastępczych tematów” – wczoraj byłyby to spekulacje, jakoby Niemcy planowali ominąć prawo (!) zwiększając szybciej wydatki z budżetu – dzisiaj zostały one ucięte – gdyż reakcja na EBC może nie być dużym zaskoczeniem. Cięcie stopy depozytowej w strefie euro o 10 p.b., oraz modyfikacja forward guidance na ilościowy z czasowego, są już zdyskontowane, a rynek nadmiernie nie przejmie się brakiem konkretnej decyzji o restarcie QE. Dlatego kluczowe może okazać się to, co powie Draghi na konferencji po godz. 14:30. Jeżeli utrzymane zostaną negatywne oceny dla gospodarki z szeregiem ryzyk, oraz deklaracja, że Bank jest nadal gotów omówić dalsze działania w razie zaistnienia takiej potrzeby, to rynek szybko przesunie oczekiwania na kolejne etapy luzowania na Christine Lagarde, która rozpocznie swoje rządy w EBC już w październiku. Czemu o tym wszystkim teraz piszę? Bo reakcja wzrostowa na EURUSD może być dość ograniczona – silny opór mamy przy 1,11 w postaci linii spadkowej trendu – i generalnie bilans tygodnia będzie spadkowy.
Układ techniczny na koszyku BOSSA USD niejako redukuje ryzyko wybicia poniżej widocznej strefy wsparcia (82,60-82,85 pkt.) w tym tygodniu. To powoduje, że być może warto myśleć o słabych walutach do zestawienia z amerykańską. Dzisiaj w defensywie są waluty skandynawskie. Gorszy odczyt inflacji CPI za sierpień w Szwecji redukuje spekulacje nt. możliwej podwyżki stóp przez Riksbank za kilka miesięcy (co było oficjalną narracją Banku), a słabość korony norweskiej może wynikać z tego, że szanse na większa pauzę w cyklu podwyżek Norges Banku rosną (w zeszłym tygodniu taki scenariusz pojawił się w narracji rządowego biura statystycznego).
AUSTRALIA / DANE: Indeks zaufania w biznesie NAB spadł w sierpniu do 1 pkt. z 4 pkt., a indeks bieżącej kondycji do 1 pkt. z 3 pkt.
EUROSTREFA / NIEMCY: Wczoraj tamtejsza prasa podała, że rząd rozważa ominięcie niemieckich, bardziej restrykcyjnych, niż unijne przepisów dotyczących zadłużenia – chodziłoby o większe wydatki na inwestycje publiczne. Dzisiaj minister finansów Niemiec uciął jednak te spekulacje, twierdząc, że w projekcie budżetu nie zakłada się wzrostu długu.
WIELKA BRYTANIA / BREXIT / DANE: Zgodnie z oczekiwaniami Izba Gmin odrzuciła wniosek premiera Johnsona o przeprowadzenie wcześniejszych wyborów (wniosek poparło 293 posłów wobec 434 wymaganych głosów). Podczas burzliwej dyskusji lider opozycyjnej Partii Pracy stwierdził, że ryzyko bezumownego Brexitu oddaliło się, gdyż Boris Johnson nie będzie dążył do omijania prawa. On sam dał do zrozumienia, że nie ma możliwości kolejnego przesunięcia Brexitu (poza koniec stycznia) i rozwiązaniem są przedterminowe wybory. Wcześniej spekulowano, że być może taki wniosek zostanie złożony ponownie w drugiej połowie października, co mogłoby skutkować wyborami w listopadzie. Laburzyści liczyliby na spadek poparcia dla torysów, którym głosy mogłaby zabrać Partia Brexitu.
SZWECJA / DANE: Inflacja CPI za sierpień rozczarowała, dane redukują szanse na podwyżkę stóp przez Riksbank na przełomie roku. Odczyty wyniosły 1,4 proc. r/r i 1,3 proc. r/r dla wartości bazowej, podczas gdy oczekiwano odpowiednio 1,7 proc. r/r i 1,5 proc. r/r.
Opinia: To co zwraca uwagę to delikatne umocnienie dolara, który odrobił niewielkie straty notowane na otwarciu tygodnia. Teoretycznie kręcimy się w miejscu, ale… potaniało złoto (uncja zeszła poniżej 1500 USD), poszedł w górę USDJPY (wybił maksimum z zeszłego czwartku przy 107,22), poszły w górę rentowności obligacji (amerykańskie 10-letnie zbliżyły się dzisiaj do poziomów notowanych ostatnio 23 sierpnia), a także lekko cofnęły się giełdy. Wspólny mianownik? W depeszach agencyjnych przewija się wątek chiński – zapowiedzi kolejnych rozmów handlowych, być może już w przyszłym tygodniu, a nawet pojawiająca się możliwość spotkania obu prezydentów (!) w połowie listopada – to podbija apetyt na ryzyko, więc kapitał ucieka z bezpiecznych przystani (jen, frank, złoto) i rynku długu. Tylko dlaczego korygują się główne indeksy? Warto zastanowić się, co kryje się pod hasłami zapowiedzi (teoretycznie intensyfikacji) kontaktów pomiędzy USA, a Chinami. Zwróćmy uwagę, że nieformalnie strony stawiają pewne warunki – Chińczycy od pewnego czasu próbują „wyperswadować” Amerykanom, aby ci może wstrzymali się z podwyższaniem kolejnych stawek celnych i odpuścili Huawei’owi, skoro tak chcą rozmawiać (chociaż Trump przyjmuje tu „strategię tarana”), a USA już zwracają uwagę, że najpewniej „wygarną” Chińczykom za ostatnie osłabienie juana. Odnoszę wrażenie, że schemat może być ponownie taki sam. Strony zaczną intensywniej rozmawiać już w przyszłym tygodniu budując grunt pod wizytę oficjalnej delegacji na wysokim szczeblu na początku października, Amerykanie ponownie będą budować w mediach „własne oczekiwania”, których Chińczycy ostatecznie będą w stanie spełnić. Być może uda się podtrzymywać dobre nastroje nawet do połowy listopada (możliwego spotkania prezydentów), ale jest też duże ryzyko, że pogorszą się one nagle wcześniej za sprawą kolejnej wolty Trumpa. Strategia „kija i marchewki” jaką będzie najpewniej stosował prezydent USA może mieć na celu próbę odbudowania poparcia w sondażach przed wyborami na jesieni 2020 r. Na ile przyniesie mu to realne szanse na reelekcję, mogą Państwo ocenić sobie sami… W każdym razie fakt, że dzisiejsze dobre informacje z „frontu handlowego” rynki akcji przyjęły z pewną rezerwą, może sugerować, że w tym toku rozumowania nie jestem osamotniony.
Oczywiście w najbliższych dniach kluczowy element układanki to oczekiwanie na decyzje banków centralnych – najbliższe to EBC, a w przyszłym tygodniu mamy kluczowy FED (z grupy G-10) – i potencjalną reakcję na to, co zobaczymy. Wydaje się jednak, że i w tym przypadku rynki też zaczynają podchodzić z pewną rezerwą. Zaczyna się szukanie „zastępczych tematów” – wczoraj byłyby to spekulacje, jakoby Niemcy planowali ominąć prawo (!) zwiększając szybciej wydatki z budżetu – dzisiaj zostały one ucięte – gdyż reakcja na EBC może nie być dużym zaskoczeniem. Cięcie stopy depozytowej w strefie euro o 10 p.b., oraz modyfikacja forward guidance na ilościowy z czasowego, są już zdyskontowane, a rynek nadmiernie nie przejmie się brakiem konkretnej decyzji o restarcie QE. Dlatego kluczowe może okazać się to, co powie Draghi na konferencji po godz. 14:30. Jeżeli utrzymane zostaną negatywne oceny dla gospodarki z szeregiem ryzyk, oraz deklaracja, że Bank jest nadal gotów omówić dalsze działania w razie zaistnienia takiej potrzeby, to rynek szybko przesunie oczekiwania na kolejne etapy luzowania na Christine Lagarde, która rozpocznie swoje rządy w EBC już w październiku. Czemu o tym wszystkim teraz piszę? Bo reakcja wzrostowa na EURUSD może być dość ograniczona – silny opór mamy przy 1,11 w postaci linii spadkowej trendu – i generalnie bilans tygodnia będzie spadkowy.
Układ techniczny na koszyku BOSSA USD niejako redukuje ryzyko wybicia poniżej widocznej strefy wsparcia (82,60-82,85 pkt.) w tym tygodniu. To powoduje, że być może warto myśleć o słabych walutach do zestawienia z amerykańską. Dzisiaj w defensywie są waluty skandynawskie. Gorszy odczyt inflacji CPI za sierpień w Szwecji redukuje spekulacje nt. możliwej podwyżki stóp przez Riksbank za kilka miesięcy (co było oficjalną narracją Banku), a słabość korony norweskiej może wynikać z tego, że szanse na większa pauzę w cyklu podwyżek Norges Banku rosną (w zeszłym tygodniu taki scenariusz pojawił się w narracji rządowego biura statystycznego).
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.
Stopy w dół, złotówka w górę. Co dalej z kursem PLN po grudniowej decyzji RPP?
2025-12-04 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje relatywnie mocny, mimo że Rada Polityki Pieniężnej po raz szósty w tym roku obniżyła stopy procentowe, sprowadzając stopę referencyjną NBP do 4,00 proc. Na pierwszy rzut oka to układ, który jeszcze kilka miesięcy temu wydawał się mało prawdopodobny: inflacja spadła poniżej celu, gospodarka przyspiesza, a jednocześnie złotówka jest stabilna wobec głównych walut.
Silna złotówka, słabszy dolar. Co mówią aktualne kursy walut o kondycji PLN?
2025-12-03 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w ostatnich dniach zachowuje się tak, jakby rynki postanowiły nagrodzić stabilność i przewidywalność – nawet jeśli globalne otoczenie wcale nie sprzyja spokojowi. Na głównych parach z udziałem PLN nie widać gwałtownych załamań ani euforycznych rajdów, raczej żmudne dostosowanie do miksu czynników: oczekiwań wobec decyzji banków centralnych, zmian nastrojów na rynkach obligacji oraz sygnałów z realnej gospodarki. Złotówka w tym otoczeniu nadal wygląda solidnie, choć w tle cały czas wisi pytanie, jak długo uda się utrzymać tę równowagę, jeśli globalna awersja do ryzyka znów wzrośnie.
Silny polski złoty na starcie grudnia: co dalej z USD, EUR, CHF i GBP wobec PLN?
2025-12-02 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym wtorkowy poranek upływa pod znakiem stabilnej, ale wciąż wyraźnie mocniejszej pozycji, jaką polski złoty wypracował wobec głównych walut w ostatnich tygodniach. W centrum uwagi inwestorów pozostają dziś zwłaszcza pary USD/PLN, EUR/PLN, CHF/PLN, GBP/PLN oraz NOK/PLN, które wyznaczają nastroje wokół rynku złotego na starcie grudnia.
Lew bułgarski tylko do końca roku. Co oznacza wprowadzenie euro w Bułgarii dla Polaków i regionu?
2025-12-01 Komentarz walutowy MyBank.plLew bułgarski (BGN) wchodzi w swoje ostatnie tygodnie jako oficjalna waluta Bułgarii, a rynek walutowy już dziś traktuje go raczej jak „euro w przebraniu” niż w pełni niezależną walutę narodową. Od lat sztywnie powiązany z euro i zakotwiczony w mechanizmie ERM II, lew przestanie istnieć w obiegu gotówkowym z początkiem przyszłego roku, kiedy Bułgaria formalnie wejdzie do strefy euro. Dla gospodarki, która od dawna żyje w warunkach de facto europejskiej izby walutowej, będzie to raczej domknięcie długiego procesu integracji niż nagła rewolucja. Emocje są jednak realne – to koniec całej epoki w historii bułgarskiego pieniądza.
Silna złotówka na starcie grudnia: słaby dolar amerykański, niska inflacja i nerwowe rynki wokół Fed
2025-12-01 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPolski złoty wchodzi w nowy miesiąc w bardzo dobrej formie, pozostając jedną z najsilniejszych walut rynków wschodzących w regionie. Początek tygodnia przyniósł dalsze umocnienie PLN na tle koszyka głównych walut, mimo że dane o inflacji z Polski teoretycznie zwiększają szanse na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej już na najbliższym posiedzeniu. Rynek jednak wycenia taki ruch dość ostrożnie, a inwestorzy koncentrują się przede wszystkim na kombinacji dwóch czynników: solidnych fundamentów krajowej gospodarki oraz utrzymującej się słabości dolara amerykańskiego w skali globalnej.
Złotówka twardo trzyma się 4,23 za euro. Czy grudniowe decyzje Fed wszystko zmienią?
2025-11-27 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje w dzisiejszy, czwartkowy ranek, jedną z bardziej stabilnych walut rynków wschodzących w regionie, podczas gdy Europejski Bank Centralny w najnowszym raporcie o stabilności finansowej ostrzega przed „podwyższonymi” ryzykami, a inwestorzy niemal jednomyślnie grają pod grudniową obniżkę stóp w USA. W efekcie ruchy na głównych parach są ograniczone, ale napięcie pod powierzchnią rynku rośnie.
Złoty w cieniu pokoju dla Ukrainy i „gołębiego” Fedu. Co dalej z PLN?
2025-11-26 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w środowy poranek pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu, mimo że globalny rynek FX żyje dziś przede wszystkim rosnącymi oczekiwaniami na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA oraz gorączkowymi, ale wciąż nierozstrzygniętymi rozmowami pokojowymi wokół wojny w Ukrainie. Na to nakłada się poprawa nastrojów związana z rynkiem technologii i sztucznej inteligencji oraz spadające ceny surowców energetycznych, co łącznie tworzy dla PLN mieszankę sprzyjającą umiarkowanemu umocnieniu, ale też podtrzymuje podwyższoną zmienność.
Dolar amerykański hamuje, a korona norweska słabnie wraz z ceną ropy
2025-11-25 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek 25 listopada polski złoty pozostaje stabilny, mimo że globalny rynek walut żyje jednocześnie dyskusją o grudniowym cięciu stóp przez Fed i coraz wyraźniejszym spowolnieniem w największych gospodarkach. Dla uczestników rynku to rzadko spotykane połączenie: relatywnie spokojny rynek złotego, przy wciąż podwyższonej zmienności na głównych parach z dolarem i funtem. Krótkoterminowe czynniki sprzyjają utrzymaniu stabilnego i silnego PLN, ale w tle narasta kilka poważnych znaków zapytania, które w każdej chwili mogą ten obraz zmienić.
Polski złoty PLN korzysta z rozmów pokojowych i tańszej ropy
2025-11-24 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty wchodzi w nowy tydzień jako jedna z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając jednocześnie z rosnących oczekiwań na grudniowe cięcie stóp w USA i z ostrożnego optymizmu wokół rozmów pokojowych w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na pierwszy rzut oka dzisiejsze notowania na rynku Forex wyglądają spokojnie, ale za tą pozorną ciszą stoją bardzo poważne zmiany w globalnej układance geopolitycznej i monetarnej, które mogą przesądzić o kierunku dla PLN w kolejnych tygodniach.









