Data dodania: 2019-05-16 (09:04)
Notowania polskiej waluty zyskały podczas środowej sesji na fali poprawy sentymentu na szerokim rynku po decyzji Donalda Trump. Prezydent USA podjął decyzję o odłożeniu w czasie (na pół roku) nałożenia ceł na import europejskich aut i części. Niemniej jednak co Trump daje, Trump odbiera, a pozytywny efekt widoczny na rynku został dość szybko pożegnany po ogłoszeniu przez niego stanu wyjątkowego w celu ochrony amerykańskich technologii.
Ponadto, amerykański Departament Handlu zdecydował się zwiększyć kontrolę nad chińskim potentatem Huawei, co w praktyce może znacznie utrudnić prowadzenie biznesu z amerykańskimi przedsiębiorstwami. Choć oficjalnie wątek ten nie jest związany z prowadzoną wojną handlową z Pekinem, z pewnością obydwie kwestie nie są całkiem niezależne. O ile z europejskiego punktu widzenia odroczenie implementacji potencjalnych ceł na auta i części jest bez wątpienia pozytywną wiadomością, o tyle dalsze zwiększanie napięć z Chinami nie będzie pozytywnie oddziaływać na poprawę nastrojów w światowej gospodarce.
Tymczasem dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych uległy pogorszeniu w kwietniu. In minus zaskoczyła zarówno sprzedaż detaliczna jak i produkcja przemysłowa. W tej pierwszej istotnie ciążyła sprzedaż aut, zaś sprzedaż w tak zwanej grupie kontrolnej pozostała nie niezmienionym poziomie w ujęciu miesięcznym. Warto dodać, że był to drugi spadek sprzedaży w ujęciu miesięcznym w tym roku. Dane te nie napawają optymizmem jeśli chodzi o poprawę konsumpcji prywatnej w drugim kwartale (dodatkowo z tyłu głowy należy mieć widmo ceł na znaczną część produktów konsumpcyjnych). Przypomnijmy, że choć dynamika PKB w pierwszym kwartale okazała się nadspodziewanie wysoka, to struktura tego wzrostu w dużej mierze rozczarowała (napędzany głównie przez zapasy i eksport netto). Z drugiej strony należy być świadomym, że sprzedaż detaliczna odpowiada jedynie za niespełna połowę całkowitych wydatków Amerykanów. Z kolei w przypadku produkcji przemysłowej otrzymaliśmy spadek w ujęciu miesięcznym o 0,5 proc., co było najsłabszym wynikiem od maja. O ile spadek ten wydaje się spójny z regionalnymi indeksami Fed za kwiecień, to już w maju tenże indeks z Nowego Jorku pokazał istotne odbicie. Sugeruje to, że jeszcze przed zaostrzeniem sporu między USA a Chinami produkcja miała szansę odbić, co obecnie nie jest już takie pewne.
Z polskiej gospodarki w środę otrzymaliśmy wstępny odczyt dynamiki PKB za pierwszy kwartał, która wyniosła 4,6 proc. w ujęciu rocznym. Dane te okazały się nieco wyższe od oczekiwań i zgodne z naszymi prognozami sugerując, że dynamika w całym roku może ustabilizować się w rejonie 4,5 proc. Pozytywne zaskoczenia widoczne były również w innych gospodarkach regionu, co dobrze wróży jeśli chodzi o polski eksport w najbliższym czasie. Strukturę wzrostu GUS opublikuje 31 maja. Drugą publikacją był odczyt inflacji za kwiecień, gdzie potwierdzono wzrost na poziomie 2,2 proc. w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku. Dane te potwierdziły, że istotną składową wzrostu inflacji był komponent bazowy, gdzie mocno wyróżniały się przede wszystkim ceny usług (usługi transportowe wzrosły aż o 27,2 proc., usługi finansowe o 3,6 proc.) rosnące o 1,6 proc. w ujęciu miesięcznym. Wyższa dynamika cen była również efektem podwyższonych cen żywności, gdzie naturalnie najmocniej rosły ceny wieprzowiny (9,9 proc.) w odpowiedzi na wybuch wirusa ASF w Azji i zwiększonego przez to importu. Wczoraj miało miejsce również posiedzenie RPP, gdzie stopy pozostały bez zmian. Podczas konferencji prasowej zwrócono uwagę na wyraźniej rosnące ceny usług jako potencjalny aspekt godny monitorowania w kolejnych miesiącach. Niemniej jednak główny przekaz Rady pozostał niezmieniony i nie sygnalizuje to rychłej zmiany w stopach procentowych.
W czwartek w kalendarzu znajdziemy między innymi dane NBP o inflacji bazowej oraz publikacje z amerykańskiego rynku nieruchomości. W godzinach przedpołudniowych poznamy dane na temat bilansu handlowego ze strefy euro. O godzinie 8:55 za dolara należało zapłacić 3,8377 złotego, za euro 4,2974 złotego, za funta 4,9234 złotego i za franka 3,8028 złotego.
Tymczasem dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych uległy pogorszeniu w kwietniu. In minus zaskoczyła zarówno sprzedaż detaliczna jak i produkcja przemysłowa. W tej pierwszej istotnie ciążyła sprzedaż aut, zaś sprzedaż w tak zwanej grupie kontrolnej pozostała nie niezmienionym poziomie w ujęciu miesięcznym. Warto dodać, że był to drugi spadek sprzedaży w ujęciu miesięcznym w tym roku. Dane te nie napawają optymizmem jeśli chodzi o poprawę konsumpcji prywatnej w drugim kwartale (dodatkowo z tyłu głowy należy mieć widmo ceł na znaczną część produktów konsumpcyjnych). Przypomnijmy, że choć dynamika PKB w pierwszym kwartale okazała się nadspodziewanie wysoka, to struktura tego wzrostu w dużej mierze rozczarowała (napędzany głównie przez zapasy i eksport netto). Z drugiej strony należy być świadomym, że sprzedaż detaliczna odpowiada jedynie za niespełna połowę całkowitych wydatków Amerykanów. Z kolei w przypadku produkcji przemysłowej otrzymaliśmy spadek w ujęciu miesięcznym o 0,5 proc., co było najsłabszym wynikiem od maja. O ile spadek ten wydaje się spójny z regionalnymi indeksami Fed za kwiecień, to już w maju tenże indeks z Nowego Jorku pokazał istotne odbicie. Sugeruje to, że jeszcze przed zaostrzeniem sporu między USA a Chinami produkcja miała szansę odbić, co obecnie nie jest już takie pewne.
Z polskiej gospodarki w środę otrzymaliśmy wstępny odczyt dynamiki PKB za pierwszy kwartał, która wyniosła 4,6 proc. w ujęciu rocznym. Dane te okazały się nieco wyższe od oczekiwań i zgodne z naszymi prognozami sugerując, że dynamika w całym roku może ustabilizować się w rejonie 4,5 proc. Pozytywne zaskoczenia widoczne były również w innych gospodarkach regionu, co dobrze wróży jeśli chodzi o polski eksport w najbliższym czasie. Strukturę wzrostu GUS opublikuje 31 maja. Drugą publikacją był odczyt inflacji za kwiecień, gdzie potwierdzono wzrost na poziomie 2,2 proc. w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku. Dane te potwierdziły, że istotną składową wzrostu inflacji był komponent bazowy, gdzie mocno wyróżniały się przede wszystkim ceny usług (usługi transportowe wzrosły aż o 27,2 proc., usługi finansowe o 3,6 proc.) rosnące o 1,6 proc. w ujęciu miesięcznym. Wyższa dynamika cen była również efektem podwyższonych cen żywności, gdzie naturalnie najmocniej rosły ceny wieprzowiny (9,9 proc.) w odpowiedzi na wybuch wirusa ASF w Azji i zwiększonego przez to importu. Wczoraj miało miejsce również posiedzenie RPP, gdzie stopy pozostały bez zmian. Podczas konferencji prasowej zwrócono uwagę na wyraźniej rosnące ceny usług jako potencjalny aspekt godny monitorowania w kolejnych miesiącach. Niemniej jednak główny przekaz Rady pozostał niezmieniony i nie sygnalizuje to rychłej zmiany w stopach procentowych.
W czwartek w kalendarzu znajdziemy między innymi dane NBP o inflacji bazowej oraz publikacje z amerykańskiego rynku nieruchomości. W godzinach przedpołudniowych poznamy dane na temat bilansu handlowego ze strefy euro. O godzinie 8:55 za dolara należało zapłacić 3,8377 złotego, za euro 4,2974 złotego, za funta 4,9234 złotego i za franka 3,8028 złotego.
Źródło: Arkadiusz Balcerowski, Analityk Rynków Finansowych XTB
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty znów mocny: Jakie są aktualne notowania USD, CHF, GBP, NOK?
2025-11-21 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty pozostaje jedną z najmocniejszych walut rynków wschodzących w 2025 roku, choć dzisiejsze napięcia na globalnych rynkach przypominają, jak szybko nastroje mogą się zmienić. Po serii dynamicznych ruchów na Wall Street, wywołanych przede wszystkim wynikami Nvidii i nerwową dyskusją o „bańce AI”, inwestorzy na rynku walutowym uważnie obserwują, czy korekta na akcjach przełoży się na ucieczkę od ryzyka i presję na PLN. Na razie rynek złotego zachowuje się spokojnie, ale w tle przybywa czynników, które mogą w kolejnych dniach przetestować odporność krajowej waluty.
Dolar amerykański drożeje na świecie, lecz złotówka broni pozycji wobec USD
2025-11-20 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek rano pozostaje stabilny, mimo że na globalnym rynku walut znów widać gwałtowne przetasowania. W centrum uwagi są przede wszystkim Azja – z osuwającym się jenem i słabnącym nowozelandzkim dolarem – oraz zmieniające się oczekiwania wobec amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na tym tle polski złoty utrzymuje pozycję jednej z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając z relatywnie wysokich stóp procentowych i dobrej kondycji krajowej gospodarki.
Czy PLN obroni się przed mocniejszym dolarem i frankiem?
2025-11-19 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek 19 listopada przynosi umiarkowane osłabienie, ale nie załamanie, jakie mógłby sugerować nagłówek o „słabym złotym”. Polski złoty traci dziś symbolicznie wobec głównych walut, a obraz rynku jest raczej technicznym dostosowaniem po serii dobrych danych z polskiej gospodarki i kolejnej, niewielkiej obniżce stóp procentowych przez NBP niż początkiem nowego kryzysu walutowego.
PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?
2025-11-18 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.
EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?
2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.