Data dodania: 2019-04-26 (16:09)
W nadchodzącym tygodniu może się rozstrzygnąć, czy kwietniowe oznaki poprawy w aktywności gospodarczej znajdą kontynuację w nowych odczytach, czy były przejściową anomalią. Wydaje się to kluczowe dla podtrzymania apetytu na ryzyko na rynkach. PMI z Chin i ISM z USA będą na pierwszym planie. Uważnie analizowane będą też komunikaty po posiedzeniach FOMC i Bank Anglii. Tydzień zamyka raport z rynku pracy USA.
Przyszły tydzień: PCE Core, FOMC, NFP z USA, PKB z Eurolandu, BoE, PMI/CPI z Polski, Złoty Tydzień w Japonii, PMI z Chin, rynek pracy z NZ, PKB z Kanady.
Szykuje się wielki tydzień z danymi z USA. Startujemy z indeksem bazowych wydatków konsumpcyjnych – preferowana przez Fed miara inflacji (pon). Z powodu government shutdown jednocześnie otrzymamy dane za luty i marzec, ale z danych pośrednich wynika, że inflacja utrzymuje się poniżej trendu. Przy dowodach szybszego ożywienia (solidny PKB za I kw.) mamy idealne warunki dla rajdu ryzyka na Wall Street przy jednoczesnym zagrożeniu zaostrzenia retoryki Fed. Komunikat po posiedzeniu FOMC (śr) prawdopodobnie potwierdzi, że w obecnych warunkach najlepszym kierunkiem jest utrzymanie stóp procentowych bez zmian. Skupienie większej uwagi na odbieganiu inflacji od celu 2 proc. może wzmocnić rynkowe przeświadczenie, że cykl podwyżek jest zamknięty na dobre. Raport NFP (pt) potwierdzi solidne podstawy ożywienia w rynku pracy, tj. przyrost zatrudnienia blisko 200 tys. i obniżanie stopy bezrobocia (do 3,7 proc.). Dynamika płac w marcu rozczarowała, więc w kwietniu możliwe jest nadganianie (prog. 0,3 proc.). W ciągu tygodnia na drugim planie (choć też istotne) będą indeks nastrojów konsumentów (wt) i indeksy ISM (śr, pt). Ogólnie dane z USA powinny rysować tło pozytywne dla nastrojów, ale niekoniecznie wspierające USD.
PKB za I kw. z Eurolandu (wt) będzie ważnym wskaźnikiem kondycji całego bloku. Dominujące obawy o sytuację w niemieckim przemyśle odwróciły uwagę od odbicia, m.in. w przemyśle Włoch i Hiszpanii. Stąd prognozy zakładają przyspieszenie ożywienia do 0,3 proc. k/k z 0,2 proc. w IV kw. Przy mocno zagnieżdżonym pesymizmie względem EUR, silniejszy wzrost powinien być istotnym powinien optymizmu.
W Wielkiej Brytanii interesujące będzie stanowisko Banku Anglii (czw). Podtrzymana poprawa w danych makro w połączeniu z odsunięciem przynajmniej na 6 miesięcy widma bezumownego brexitu daje BoE pole konstruktywnej zmiany nastawienia i przygotowywania rynków na możliwą podwyżkę stopy procentowej w drugiej połowie roku. Niewykluczone, że znajdzie się przynajmniej jedne głos za podwyżką już teraz, choć bardziej jako zaznaczenie stanowiska. GBP szuka punktu zaczepienia dla odreagowania ostatniej słabości i konstruktywny przekaz BoE może być takim sygnałem. Indeksy PMI dla przemysłu/budownictwa/usług (śr-pt) raczej zostaną zignorowane, gdyż ostatnie odczyty są zaburzone przez obawy o brexit (wzrost zapasów w przemyśle, niepewność w usługach). Kwiecień może być czasem korekt.
W Polsce będziemy przyglądać się kwietniowej ankiecie PMI dla przemysłu (czw), gdzie spodziewamy się dalszej poprawy (do 49), gdyż krajowy sektor wykazuje wyraźną niewrażliwość na kłopoty w Niemczech. Inflacja CPI (wt) będzie obciążona sezonowym wzrostem cen przed Wielkanocą (0,5 proc. m/m), co dla dynamiki rocznej powinno być jednak neutralne (utrzymanie 1,7 proc.). Zachowanie złotego może być mocniej skorelowane z czynnikami zewnętrznymi, choć nie spodziewamy się, aby EUR/PLN został wyrzucony ponad 4,30. Ryzykiem jest niska płynność w trakcie świąt 1 i 3 maja.
W Japonii od 27 kwietnia do 6 maja trwa Złoty Tydzień w związku z obchodami koronacji nowego cesarza. Rynki są zamknięte w tym czasie, a firmy przerywają działalność, co w ostatnich dniach objawiało się hamowaniem deprecjacji jena przez popyt korporacyjny w ramach w gromadzenia płynności. Ale teraz, gdy tej siły już nie ma, JPY może być bardziej wrażliwy na rajd ryzyka, o ile taki będzie miał miejsce). Stabilność USD/JPY przy 112 (pomimo presji na sprzedaż) sugeruje, że spekulacyjna część rynku ma apetyt na wzrosty.
To ważny tydzień dla danych z Chin, gdyż kwietniowy rajd ryzyka rozpoczął się (i później był podtrzymywany) na danych świadczących o przyspieszeniu ożywienia i potwierdzających skuteczność polityki fiskalnej i monetarnej. Teraz potrzeba potwierdzenia, że poprawa w danych nie była jednorazową anomalią. Potrzeba dalszego odbicia we wskaźnikach PMI dla przemysłu (wt, czw), co prawdopodobnie będzie miało miejsce z uwagi na luźna politykę kredytowa i programy wsparcia dla przedsiębiorstw. Będzie to ważny drogowskaz dla ogólnorynkowego sentymentu.
W Australii, po rozczarowaniu słabym odczytem inflacji CPI w I kw., rynek powiększył wycenę obniżki stopy procentowej RBA na posiedzeniu 7 maja do 60 proc. To mogło wyczerpać wpływ lokalnych czynników na AUD, który już jest przy trzyletnich dołkach vs. USD. W tym ujęciu pozwolenia na budowę domów (pt) raczej wiele nie zmienią i ważniejszy będzie sentyment ogólnorynkowy z większą wrażliwością na dane z Chin.
W Nowej Zelandii również toczy się debata o to, czy bank centralny zetnie stopę procentową, jednak tutaj rynek jest bardziej niezdecydowany (obniżka wyceniona na 50 proc.). Indeks zaufania biznesu (wt), dane z rynku pracy (śr) i pozwolenia na budowę domów (czw) mogą przechylić szalę. Oczekiwania przed danymi o zatrudnieniu są wysokie (0,5 proc. k/k), więc łatwiej o rozczarowanie.
W Kanadzie PKB za luty (wt) traci na znaczeniu w niecały tydzień po posiedzeniu Banku Kanady. Styczniowe dane były silne (0,3 proc. m/m), co będzie trudno podtrzymać kolejny miesiąc, szczególnie w związku z trudną pogodą w tym okresie. Biorąc jednak względną odporność CAD przed pogłębianiem osłabienia pomimo gołębiego przekazu BoC, słabsze dane mogą być słabym argumentem dla wyprzedaż waluty. Nie bylibyśmy zdziwieni, gdyby w kolejnych dniach CAD zanotował mocniejsze odreagowanie ostatniej przeceny.
Szykuje się wielki tydzień z danymi z USA. Startujemy z indeksem bazowych wydatków konsumpcyjnych – preferowana przez Fed miara inflacji (pon). Z powodu government shutdown jednocześnie otrzymamy dane za luty i marzec, ale z danych pośrednich wynika, że inflacja utrzymuje się poniżej trendu. Przy dowodach szybszego ożywienia (solidny PKB za I kw.) mamy idealne warunki dla rajdu ryzyka na Wall Street przy jednoczesnym zagrożeniu zaostrzenia retoryki Fed. Komunikat po posiedzeniu FOMC (śr) prawdopodobnie potwierdzi, że w obecnych warunkach najlepszym kierunkiem jest utrzymanie stóp procentowych bez zmian. Skupienie większej uwagi na odbieganiu inflacji od celu 2 proc. może wzmocnić rynkowe przeświadczenie, że cykl podwyżek jest zamknięty na dobre. Raport NFP (pt) potwierdzi solidne podstawy ożywienia w rynku pracy, tj. przyrost zatrudnienia blisko 200 tys. i obniżanie stopy bezrobocia (do 3,7 proc.). Dynamika płac w marcu rozczarowała, więc w kwietniu możliwe jest nadganianie (prog. 0,3 proc.). W ciągu tygodnia na drugim planie (choć też istotne) będą indeks nastrojów konsumentów (wt) i indeksy ISM (śr, pt). Ogólnie dane z USA powinny rysować tło pozytywne dla nastrojów, ale niekoniecznie wspierające USD.
PKB za I kw. z Eurolandu (wt) będzie ważnym wskaźnikiem kondycji całego bloku. Dominujące obawy o sytuację w niemieckim przemyśle odwróciły uwagę od odbicia, m.in. w przemyśle Włoch i Hiszpanii. Stąd prognozy zakładają przyspieszenie ożywienia do 0,3 proc. k/k z 0,2 proc. w IV kw. Przy mocno zagnieżdżonym pesymizmie względem EUR, silniejszy wzrost powinien być istotnym powinien optymizmu.
W Wielkiej Brytanii interesujące będzie stanowisko Banku Anglii (czw). Podtrzymana poprawa w danych makro w połączeniu z odsunięciem przynajmniej na 6 miesięcy widma bezumownego brexitu daje BoE pole konstruktywnej zmiany nastawienia i przygotowywania rynków na możliwą podwyżkę stopy procentowej w drugiej połowie roku. Niewykluczone, że znajdzie się przynajmniej jedne głos za podwyżką już teraz, choć bardziej jako zaznaczenie stanowiska. GBP szuka punktu zaczepienia dla odreagowania ostatniej słabości i konstruktywny przekaz BoE może być takim sygnałem. Indeksy PMI dla przemysłu/budownictwa/usług (śr-pt) raczej zostaną zignorowane, gdyż ostatnie odczyty są zaburzone przez obawy o brexit (wzrost zapasów w przemyśle, niepewność w usługach). Kwiecień może być czasem korekt.
W Polsce będziemy przyglądać się kwietniowej ankiecie PMI dla przemysłu (czw), gdzie spodziewamy się dalszej poprawy (do 49), gdyż krajowy sektor wykazuje wyraźną niewrażliwość na kłopoty w Niemczech. Inflacja CPI (wt) będzie obciążona sezonowym wzrostem cen przed Wielkanocą (0,5 proc. m/m), co dla dynamiki rocznej powinno być jednak neutralne (utrzymanie 1,7 proc.). Zachowanie złotego może być mocniej skorelowane z czynnikami zewnętrznymi, choć nie spodziewamy się, aby EUR/PLN został wyrzucony ponad 4,30. Ryzykiem jest niska płynność w trakcie świąt 1 i 3 maja.
W Japonii od 27 kwietnia do 6 maja trwa Złoty Tydzień w związku z obchodami koronacji nowego cesarza. Rynki są zamknięte w tym czasie, a firmy przerywają działalność, co w ostatnich dniach objawiało się hamowaniem deprecjacji jena przez popyt korporacyjny w ramach w gromadzenia płynności. Ale teraz, gdy tej siły już nie ma, JPY może być bardziej wrażliwy na rajd ryzyka, o ile taki będzie miał miejsce). Stabilność USD/JPY przy 112 (pomimo presji na sprzedaż) sugeruje, że spekulacyjna część rynku ma apetyt na wzrosty.
To ważny tydzień dla danych z Chin, gdyż kwietniowy rajd ryzyka rozpoczął się (i później był podtrzymywany) na danych świadczących o przyspieszeniu ożywienia i potwierdzających skuteczność polityki fiskalnej i monetarnej. Teraz potrzeba potwierdzenia, że poprawa w danych nie była jednorazową anomalią. Potrzeba dalszego odbicia we wskaźnikach PMI dla przemysłu (wt, czw), co prawdopodobnie będzie miało miejsce z uwagi na luźna politykę kredytowa i programy wsparcia dla przedsiębiorstw. Będzie to ważny drogowskaz dla ogólnorynkowego sentymentu.
W Australii, po rozczarowaniu słabym odczytem inflacji CPI w I kw., rynek powiększył wycenę obniżki stopy procentowej RBA na posiedzeniu 7 maja do 60 proc. To mogło wyczerpać wpływ lokalnych czynników na AUD, który już jest przy trzyletnich dołkach vs. USD. W tym ujęciu pozwolenia na budowę domów (pt) raczej wiele nie zmienią i ważniejszy będzie sentyment ogólnorynkowy z większą wrażliwością na dane z Chin.
W Nowej Zelandii również toczy się debata o to, czy bank centralny zetnie stopę procentową, jednak tutaj rynek jest bardziej niezdecydowany (obniżka wyceniona na 50 proc.). Indeks zaufania biznesu (wt), dane z rynku pracy (śr) i pozwolenia na budowę domów (czw) mogą przechylić szalę. Oczekiwania przed danymi o zatrudnieniu są wysokie (0,5 proc. k/k), więc łatwiej o rozczarowanie.
W Kanadzie PKB za luty (wt) traci na znaczeniu w niecały tydzień po posiedzeniu Banku Kanady. Styczniowe dane były silne (0,3 proc. m/m), co będzie trudno podtrzymać kolejny miesiąc, szczególnie w związku z trudną pogodą w tym okresie. Biorąc jednak względną odporność CAD przed pogłębianiem osłabienia pomimo gołębiego przekazu BoC, słabsze dane mogą być słabym argumentem dla wyprzedaż waluty. Nie bylibyśmy zdziwieni, gdyby w kolejnych dniach CAD zanotował mocniejsze odreagowanie ostatniej przeceny.
Źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dolar amerykański drożeje na świecie, lecz złotówka broni pozycji wobec USD
09:47 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w czwartek rano pozostaje stabilny, mimo że na globalnym rynku walut znów widać gwałtowne przetasowania. W centrum uwagi są przede wszystkim Azja – z osuwającym się jenem i słabnącym nowozelandzkim dolarem – oraz zmieniające się oczekiwania wobec amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na tym tle polski złoty utrzymuje pozycję jednej z najmocniejszych walut rynków wschodzących, korzystając z relatywnie wysokich stóp procentowych i dobrej kondycji krajowej gospodarki.
Czy PLN obroni się przed mocniejszym dolarem i frankiem?
2025-11-19 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek 19 listopada przynosi umiarkowane osłabienie, ale nie załamanie, jakie mógłby sugerować nagłówek o „słabym złotym”. Polski złoty traci dziś symbolicznie wobec głównych walut, a obraz rynku jest raczej technicznym dostosowaniem po serii dobrych danych z polskiej gospodarki i kolejnej, niewielkiej obniżce stóp procentowych przez NBP niż początkiem nowego kryzysu walutowego.
PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?
2025-11-18 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.
EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?
2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.