Data dodania: 2018-12-27 (13:52)
Kluczowe informacje z rynków: USA / BUDŻET: Mamy tzw. „częściowe” zamknięcie instytucji państwowych po tym jak w piątek, 22 grudnia wieczorem Senat nie przyjął wersji wydatków uchwalonej wcześniej przez Izbę Reprezentantów, jaka zakładała przeznaczenie 5 mld USD na budowę muru na granicy z Meksykiem.
Zdominowany przez Demokratów Senat proponował 1,3 mld USD na „zabezpieczenie granic” – tyle samo, co w 2008 r. Trump nie podał, kiedy urzędy państwowe zostaną otwarte, dał do zrozumienia, że nie ustąpi w kwestii finansowania budowy muru. Niemniej impas może zostać przełamany po 3 stycznia, kiedy dojdzie do zmian w składzie Kongresu będących wynikiem listopadowych wyborów.
USA / FED: Pojawiły się spekulacje, że prezydent Trump szuka prawnych możliwości zwolnienia szefa FED, Jerome Powella. W poniedziałkowym wpisie na Twitterze dał do zrozumienia, że działania banku centralnego są „jedynym problemem” dla gospodarki. Niemniej już wczoraj (w środę) jego ton był nieco „łagodniejszy” – przyznał, że FED „podwyższa stopy procentowe zbyt szybko”, ale ma „pewność”, że FED „wkrótce do zrozumie”. Z kolei doradca ekonomiczny Białego Domu, Kevin Hasset, dał do zrozumienia, że prezydent nie będzie „nawet szukał” możliwości zwolnienia Powella.
USA / GIEŁDY / MNUCHIN: Na rynku pojawiła się informacja, że sekretarz Skarbu Mnuchin zwołał grupę kryzysową po gwałtownych spadkach na Wall Street w poniedziałek. Efektem jest mocne odbicie giełd w środę. Analogicznie spora zmienność dotknęła rynek ropy.
USA / DANE: Pojawiły się raporty wskazujące, że sprzedaż detaliczna w okresie poprzedzającym Święta wzrosła najmocniej od kilku lat (5,1 proc. r/r).
USA / CHINY / WOJNY HANDLOWE: W czwartek agencja Reuters podała, że Biały Dom rozważa wprowadzenie zakazu używania produktów Huawei i ZTE przez amerykańskie firmy. Tymczasem jeszcze przed Wigilią pojawiły się doniesienia, że Chiny zamierzają znieść cła w wielu kategoriach dóbr, w tym nowych technologii. Tamtejsze władze zapowiedziały też działania mające stymulować wzrost gospodarczy (m.in. poprzez niższe podatki). Z kolei strona amerykańska zgodziła się opóźnić wdrożenie wyższych stawek celnych na import wart 200 mld USD, co było planowane od stycznia. Jednocześnie na początku przyszłego miesiąca (7.01) amerykańscy negocjatorzy mają udać się na rozmowy do Pekinu.
Opinia: Niska płynność może zwiastować „rynkowe ekscesy”, ale chyba takich Świąt, jak te ostatnie, dawno na rynkach nie mieliśmy. Ograniczony aktywnością, oraz czasowo, handel na Wall Street w Wigilię 24 grudnia, upłynął pod znakiem silnej przeceny indeksów, co przełożyło się na skok awersji do ryzyka na FX (ucieczka w JPY i CHF, ale nie w USD, któremu zaszkodziły komentarze Trumpa wobec Powella), oraz silne ruchy na ropie naftowej (prowokujące przetasowania na walutach surowcowych). Z kolei 26 grudnia mocne odbicie indeksów giełdowych w USA (działania „plunge protection team”?) przyniosło wymazanie wcześniejszego ruchu na JPY i CHF. Jak to interpretować i co z tego, co wydarzyło się w ostatnich dniach jest tak naprawdę istotne?
Pomińmy zmienność na giełdach. Nie da się jednak ukryć, że perspektywy wyglądają źle, ale i też negatywne napięcie sięga zenitu. Warto zwrócić uwagę na wątek amerykańsko-chiński. Niewątpliwie Pekin w strategii negocjacyjnej chce być teraz tym, który daje (królikowi) marchewkę – to sugerują ostatnie doniesienia o planach zniesienia ceł na szereg produktów. Ta jednak chyba nie do końca smakuje – Amerykanie zgodzili się tylko odwlec w czasie wprowadzenie wyższych stawek celnych na część chińskiego importu od 1 stycznia, a casus firm Huawei i ZTE pokazuje, że w Białym Domu politykę przejęły „jastrzębie”. Teoretycznie pozytywne jest to, że strony zaczną rozmawiać nie tylko telefonicznie – 7 stycznia to amerykańska delegacja negocjatorów leci do Pekinu – chociaż może i tak być, że postępy będą „pozorne” i uzgodnione na niskim szczeblu.
Drugi temat to „wojna” pomiędzy Trumpem, a Powellem. Nie da się ukryć, że Trump myśli nieco innymi kategoriami, ale i też spora część generowanego wokół niego i przez niego samego „szumu” ma swoje cele polityczne. Niemniej jakiekolwiek interpretacje, jakoby prezydent mógł rzeczywiście pozbyć się szefa FED, a także swojego sekretarza Skarbu Mnuchina, można włożyć między bajki. W tych tematach liczy się przede wszystkim stabilizacja, to wie każdy polityk. Pomijam oczywiście to, że zwolnienie Powella byłoby prawnie niemożliwe, gdyż wymagałoby zgody zdecydowanej większości Kongresu. Na technicznych układach mamy pewien bałagan, ale taka jest specyfika okresu miedzy-świątecznego. Na koszyku dolara BOSSAUSD widać potwierdzenie znaczenia strefy wsparcia 81,50-81,85 pkt.
Z drugiej strony na dziennym układzie USDJPY widać, że dominuje trend spadkowy mimo wyraźnego odbicia w środę. Uwagę zwraca fakt, że nie udało się mocniej naruszyć oporu przy 111,37 (dołek z 26 października). Wsparcie to rejon 110,08-110,50.
Tymczasem na EURUSD dominuje bardziej pro-dolarowe nastawienie. Uwagę zwraca fakt, że utrzymujemy się poniżej spadkowej linii trendu rysowanej od 20 grudnia. Obecnie przebiega ona w okolicach 1,1405.
USA / FED: Pojawiły się spekulacje, że prezydent Trump szuka prawnych możliwości zwolnienia szefa FED, Jerome Powella. W poniedziałkowym wpisie na Twitterze dał do zrozumienia, że działania banku centralnego są „jedynym problemem” dla gospodarki. Niemniej już wczoraj (w środę) jego ton był nieco „łagodniejszy” – przyznał, że FED „podwyższa stopy procentowe zbyt szybko”, ale ma „pewność”, że FED „wkrótce do zrozumie”. Z kolei doradca ekonomiczny Białego Domu, Kevin Hasset, dał do zrozumienia, że prezydent nie będzie „nawet szukał” możliwości zwolnienia Powella.
USA / GIEŁDY / MNUCHIN: Na rynku pojawiła się informacja, że sekretarz Skarbu Mnuchin zwołał grupę kryzysową po gwałtownych spadkach na Wall Street w poniedziałek. Efektem jest mocne odbicie giełd w środę. Analogicznie spora zmienność dotknęła rynek ropy.
USA / DANE: Pojawiły się raporty wskazujące, że sprzedaż detaliczna w okresie poprzedzającym Święta wzrosła najmocniej od kilku lat (5,1 proc. r/r).
USA / CHINY / WOJNY HANDLOWE: W czwartek agencja Reuters podała, że Biały Dom rozważa wprowadzenie zakazu używania produktów Huawei i ZTE przez amerykańskie firmy. Tymczasem jeszcze przed Wigilią pojawiły się doniesienia, że Chiny zamierzają znieść cła w wielu kategoriach dóbr, w tym nowych technologii. Tamtejsze władze zapowiedziały też działania mające stymulować wzrost gospodarczy (m.in. poprzez niższe podatki). Z kolei strona amerykańska zgodziła się opóźnić wdrożenie wyższych stawek celnych na import wart 200 mld USD, co było planowane od stycznia. Jednocześnie na początku przyszłego miesiąca (7.01) amerykańscy negocjatorzy mają udać się na rozmowy do Pekinu.
Opinia: Niska płynność może zwiastować „rynkowe ekscesy”, ale chyba takich Świąt, jak te ostatnie, dawno na rynkach nie mieliśmy. Ograniczony aktywnością, oraz czasowo, handel na Wall Street w Wigilię 24 grudnia, upłynął pod znakiem silnej przeceny indeksów, co przełożyło się na skok awersji do ryzyka na FX (ucieczka w JPY i CHF, ale nie w USD, któremu zaszkodziły komentarze Trumpa wobec Powella), oraz silne ruchy na ropie naftowej (prowokujące przetasowania na walutach surowcowych). Z kolei 26 grudnia mocne odbicie indeksów giełdowych w USA (działania „plunge protection team”?) przyniosło wymazanie wcześniejszego ruchu na JPY i CHF. Jak to interpretować i co z tego, co wydarzyło się w ostatnich dniach jest tak naprawdę istotne?
Pomińmy zmienność na giełdach. Nie da się jednak ukryć, że perspektywy wyglądają źle, ale i też negatywne napięcie sięga zenitu. Warto zwrócić uwagę na wątek amerykańsko-chiński. Niewątpliwie Pekin w strategii negocjacyjnej chce być teraz tym, który daje (królikowi) marchewkę – to sugerują ostatnie doniesienia o planach zniesienia ceł na szereg produktów. Ta jednak chyba nie do końca smakuje – Amerykanie zgodzili się tylko odwlec w czasie wprowadzenie wyższych stawek celnych na część chińskiego importu od 1 stycznia, a casus firm Huawei i ZTE pokazuje, że w Białym Domu politykę przejęły „jastrzębie”. Teoretycznie pozytywne jest to, że strony zaczną rozmawiać nie tylko telefonicznie – 7 stycznia to amerykańska delegacja negocjatorów leci do Pekinu – chociaż może i tak być, że postępy będą „pozorne” i uzgodnione na niskim szczeblu.
Drugi temat to „wojna” pomiędzy Trumpem, a Powellem. Nie da się ukryć, że Trump myśli nieco innymi kategoriami, ale i też spora część generowanego wokół niego i przez niego samego „szumu” ma swoje cele polityczne. Niemniej jakiekolwiek interpretacje, jakoby prezydent mógł rzeczywiście pozbyć się szefa FED, a także swojego sekretarza Skarbu Mnuchina, można włożyć między bajki. W tych tematach liczy się przede wszystkim stabilizacja, to wie każdy polityk. Pomijam oczywiście to, że zwolnienie Powella byłoby prawnie niemożliwe, gdyż wymagałoby zgody zdecydowanej większości Kongresu. Na technicznych układach mamy pewien bałagan, ale taka jest specyfika okresu miedzy-świątecznego. Na koszyku dolara BOSSAUSD widać potwierdzenie znaczenia strefy wsparcia 81,50-81,85 pkt.
Z drugiej strony na dziennym układzie USDJPY widać, że dominuje trend spadkowy mimo wyraźnego odbicia w środę. Uwagę zwraca fakt, że nie udało się mocniej naruszyć oporu przy 111,37 (dołek z 26 października). Wsparcie to rejon 110,08-110,50.
Tymczasem na EURUSD dominuje bardziej pro-dolarowe nastawienie. Uwagę zwraca fakt, że utrzymujemy się poniżej spadkowej linii trendu rysowanej od 20 grudnia. Obecnie przebiega ona w okolicach 1,1405.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?
2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.
Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!
2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.plDolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.
Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?
2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.plW cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.
Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów
2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.plŚrodowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.
Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?
2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.plAktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.
Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?
2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.plDolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.
Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?
2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.plWtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.
Kluczowy tydzień dla dolara i złotówki – co z głównymi kursami walut?
2025-10-27 Komentarz walutowy MyBank.plW obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych. Na kursach walutowych i szczególnie w kontekście polskiej waluty – Polski złoty (PLN) – rysuje się potencjalnie przełomowy moment. W poniedziałek rano dolara amerykańskiego (USD) wyceniano na około 3,65 zł za 1 USD. Dane wskazują, iż kurs USD/PLN znajduje się w okolicach 3,64–3,65.
Polskie kursy walut na finiszu tygodnia. Złoty, frank, dolar i funt w centrum uwagi
2025-10-24 Komentarz walutowy MyBank.plPiątkowy fixing NBP przyniósł umocnienie głównych walut wobec złotówki. Według oficjalnych kursów średnich Narodowego Banku Polskiego z dnia 24.10.2025, euro kosztuje 4,2347 zł, dolar amerykański 3,6519 zł, frank szwajcarski 4,5790 zł, funt brytyjski 4,8745 zł, a korona norweska 0,3659 zł. Dolar kanadyjski wyceniany jest na poziomie 2,6097 zł. Dzisiejsze notowania potwierdzają nieprzerwany trend lekko słabszego złotego w końcówce tygodnia, a najnowsze dane ze światowych rynków podkreślają przewagę walut rezerwowych oraz utrzymującą się ostrożność inwestorów na globalnym Forexie.
Frank szwajcarski królem bezpiecznych przystani. Jak radzi sobie polski złoty?
2025-10-23 Komentarz walutowy MyBank.plNa rynku walutowym czwartek przynosi kontynuację niepewności związanej z globalnymi napięciami handlowymi, polityką głównych banków centralnych i wyczekiwaniem na przyszłotygodniowe spotkania międzynarodowe. Frank szwajcarski ponownie potwierdza swój status klasycznej bezpiecznej przystani, zyskując do niemal wszystkich głównych walut świata, poza dolarem amerykańskim, który utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie do złotówki. Aktualny kurs CHF/PLN kształtuje się na poziomie 4,5744 zł, co odzwierciedla narastający popyt na aktywa defensywne wobec globalnych napięć gospodarczych i politycznych.