
Data dodania: 2007-08-14 (17:46)
Dzisiejszy dzień jest kolejnym, w którym na wartości traciła wspólna waluta, której w dalszym ciągu ciąży podjęta przez EBC interwencja na rynku pieniężnym. Zasilanie sektora bankowego gotówką jest sprzeczne z obowiązującym obecnie kursem zacieśniania przez EBC polityki monetarnej, jednak w obecnej sytuacji tynkowej wydaje się konieczne, gdyż sporo banków może być zagrożonych utratą płynności związaną z kryzysem na rynku kredytów w USA.
Niemniej jednak, rozluźnienie polityki monetarnej, jakiego jesteśmy teraz świadkiem stawia pod znakiem zapytania kolejne podwyżki stóp procentowych w najbliższym czasie, dlatego rynek dostosowuje się do nowej perspektywy rozwoju sytuacji na rynku stopy procentowej w Strefie Euro. Wrześniowa lub październikowa podwyżka stóp, która została już w znacznej mierze wkalkulowana przez rynek zapewne nie będzie miała miejsca, dlatego obserwujemy obecnie przewagę zleceń sprzedaży euro za dolary, co odzwierciedla oddalenie się kolejnych podwyżek w czasie.
Dodatkowym czynnikiem który sprzyjał dziś dolarowi a szkodził wspólnej walucie były kolejne doniesienia o europejskim banku narażonym na straty wynikające z kryzysu na rynku kredytów hipotecznych w USA. Tym razem doniesienia prasowe dotyczyły hiszpańskiego banku Santander, którego zaangażowanie na tym rynku ma sięgać 2,2 mld EUR. Po tych informacjach eurodolar zaatakował kluczowy poziom wsparcia w okolicach 1,3550-1,3565, natomiast EURJPY spadł w tym czasie poniżej 200 dniowej średniej kroczącej. Co prawda atak EURUSD na poziom 1,3550 okazał się nieudany, jednak duża niepewność jaka panuje obecnie na rynku utrzymuje ten kurs poniżej 1,36, co zwiększa prawdopodobieństwo dalszych spadków. Podobnie rzecz wygląda w przypadku EURJPY, który co prawda nie przełamał bariery 160, jednak cały czas utrzymuje się poniżej 200 dniowej średniej kroczącej, co również sprzyja dalszym spadkom, a konsekwencji stawia wspólną walutę pod presją.
Na przebieg dzisiejszej sesji spory wpływ miały publikacje danych makro, a zwłaszcza niższa od oczekiwań rynku inflacja w Wielkiej Brytanii, która doprowadziła do znacznej przeceny funta i spadku kursu pary GBPUSD poniżej 2. Takie zachowanie się „kabla” było kolejnym czynnikiem sprzyjającym dolarowi w dniu dzisiejszym. Inne opublikowane dziś dane nie miały już tak dużego znaczenia dla inwestorów, jednak ogłoszona dziś dynamika PKB Strefy Euro w II kwartale z jej słabszym od oczekiwań wynikiem (0,3%% q/q względem oczekiwanych 0,5%) na pewno nie pomoże wspólnej walucie. Spadkom eurodolara powinny za to sprzyjać dzisiejsze dane makro z USA, a zwłaszcza spadek deficytu handlowego do poziomu 58,1 mld USD (oczekiwano 61 mld USD) oraz wzrost wskaźnika zaufania konsumentów z 48,2 miesiąc temu do 49,5 obecnie.
Abstrahując od dzisiejszych danych makro, obraz techniczny wydaje się faworyzować w najbliższym czasie amerykańską walutę, gdyż na wykresie eurodolara zarysowała się formacja podwójnego szczytu, a utrzymujący się EURUSD poniżej poziomu 1,3610 tylko ją potwierdza. Z drugiej strony, obroniony został poziom ważnego technicznego wsparcia, jakim są okolice 1,3550-1,3565 i według mnie dopiero przełamanie tej bariery otworzy drogę w kierunku 1,3350-1,3370. Z kolei wzrost eurodolara powyżej 1,3610 zmniejszy trochę presję na wspólną walutę, pozwalając na wzrosty EURUSD kolejno w okolice 1,3650 oraz 1,3710, przy czym przełamanie drugiej z nich otworzy drogę w kierunku nowych historycznych szczytów.
Jeśli chodzi o rynek krajowy to utrzymująca się awersja do ryzyka, a także umocnienie się dolara względem głównych walut musiało odbić się na kondycji złotego, którego kursy wzrosły dziś powyżej 2,80 w przypadku USDPLN oraz 3,8050 w przypadku EURPLN. Ogólnie rzecz biorąc nastroje na rynkach w Polsce nie były zbyt optymistyczne, gdyż straty zanotowała także GPW w Warszawie, której główne indeksy spadły dziś o ok. 1%-1,1%. Dzisiejsze wzrosty kursów par złotowych pozwoliły na pokonanie istotnych poziomów oporu, co zwiększa prawdopodobieństwo kontynuacji tendencji wzrostowej i sprawia, że poziomy 3,82-3,84 oraz 2,82-2,85 wydają się możliwe do osiągnięcia.
Dodatkowym czynnikiem który sprzyjał dziś dolarowi a szkodził wspólnej walucie były kolejne doniesienia o europejskim banku narażonym na straty wynikające z kryzysu na rynku kredytów hipotecznych w USA. Tym razem doniesienia prasowe dotyczyły hiszpańskiego banku Santander, którego zaangażowanie na tym rynku ma sięgać 2,2 mld EUR. Po tych informacjach eurodolar zaatakował kluczowy poziom wsparcia w okolicach 1,3550-1,3565, natomiast EURJPY spadł w tym czasie poniżej 200 dniowej średniej kroczącej. Co prawda atak EURUSD na poziom 1,3550 okazał się nieudany, jednak duża niepewność jaka panuje obecnie na rynku utrzymuje ten kurs poniżej 1,36, co zwiększa prawdopodobieństwo dalszych spadków. Podobnie rzecz wygląda w przypadku EURJPY, który co prawda nie przełamał bariery 160, jednak cały czas utrzymuje się poniżej 200 dniowej średniej kroczącej, co również sprzyja dalszym spadkom, a konsekwencji stawia wspólną walutę pod presją.
Na przebieg dzisiejszej sesji spory wpływ miały publikacje danych makro, a zwłaszcza niższa od oczekiwań rynku inflacja w Wielkiej Brytanii, która doprowadziła do znacznej przeceny funta i spadku kursu pary GBPUSD poniżej 2. Takie zachowanie się „kabla” było kolejnym czynnikiem sprzyjającym dolarowi w dniu dzisiejszym. Inne opublikowane dziś dane nie miały już tak dużego znaczenia dla inwestorów, jednak ogłoszona dziś dynamika PKB Strefy Euro w II kwartale z jej słabszym od oczekiwań wynikiem (0,3%% q/q względem oczekiwanych 0,5%) na pewno nie pomoże wspólnej walucie. Spadkom eurodolara powinny za to sprzyjać dzisiejsze dane makro z USA, a zwłaszcza spadek deficytu handlowego do poziomu 58,1 mld USD (oczekiwano 61 mld USD) oraz wzrost wskaźnika zaufania konsumentów z 48,2 miesiąc temu do 49,5 obecnie.
Abstrahując od dzisiejszych danych makro, obraz techniczny wydaje się faworyzować w najbliższym czasie amerykańską walutę, gdyż na wykresie eurodolara zarysowała się formacja podwójnego szczytu, a utrzymujący się EURUSD poniżej poziomu 1,3610 tylko ją potwierdza. Z drugiej strony, obroniony został poziom ważnego technicznego wsparcia, jakim są okolice 1,3550-1,3565 i według mnie dopiero przełamanie tej bariery otworzy drogę w kierunku 1,3350-1,3370. Z kolei wzrost eurodolara powyżej 1,3610 zmniejszy trochę presję na wspólną walutę, pozwalając na wzrosty EURUSD kolejno w okolice 1,3650 oraz 1,3710, przy czym przełamanie drugiej z nich otworzy drogę w kierunku nowych historycznych szczytów.
Jeśli chodzi o rynek krajowy to utrzymująca się awersja do ryzyka, a także umocnienie się dolara względem głównych walut musiało odbić się na kondycji złotego, którego kursy wzrosły dziś powyżej 2,80 w przypadku USDPLN oraz 3,8050 w przypadku EURPLN. Ogólnie rzecz biorąc nastroje na rynkach w Polsce nie były zbyt optymistyczne, gdyż straty zanotowała także GPW w Warszawie, której główne indeksy spadły dziś o ok. 1%-1,1%. Dzisiejsze wzrosty kursów par złotowych pozwoliły na pokonanie istotnych poziomów oporu, co zwiększa prawdopodobieństwo kontynuacji tendencji wzrostowej i sprawia, że poziomy 3,82-3,84 oraz 2,82-2,85 wydają się możliwe do osiągnięcia.
Źródło: Krzysztof Gąska, FMC Managament
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Wakacje z Trumpem – kolejne groźby ceł i umiarkowana reakcja rynków
2025-07-11 Analizy walutowe MyBank.plPoczątek wakacji miał przynieść stabilizację i jasność co do dalszego kierunku w międzynarodowych relacjach handlowych, jednak Donald Trump ponownie zaskoczył świat swoją agresywną polityką celną. Od początku lipca prezydent USA grozi kolejnymi podwyżkami ceł, wymierzonymi praktycznie we wszystkich ważniejszych partnerów handlowych. Trump planuje wprowadzenie ceł już od sierpnia, co wywołuje ogromne poruszenie na globalnych rynkach.
Brazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA ceł
2025-07-10 Analizy walutowe MyBank.plBrazylijski real znalazł się pod silną presją po ogłoszeniu przez USA bezprecedensowych, 50-procentowych ceł na import brazylijskich towarów. Decyzja Donalda Trumpa, która mocno zaskoczyła rynek, jest szczególna nie tylko ze względu na wyjątkowo wysoką skalę taryf, ale również z uwagi na jej wyraźny kontekst polityczny.
Trump nie taki groźny?
2025-07-08 Raport DM BOŚ z rynku walutWtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump zaczął podejmować kontrowersyjne decyzje zwiastujące powrót wojen handlowych? Ujawnione wczoraj "listy", jakie zostały wysłane do kilkunastu rządów ujawniły nowe taryfy, które mają wejść w życie od 1 sierpnia.
Cła nie robią już wrażenia
2025-07-08 Poranny komentarz walutowy XTBBieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych stawek celnych storpedowały rynki finansowe. Jednak mimo pewnych ruchów wykonywanych przez Biały Dom reakcje rynkowe są symboliczne. Złoty w zasadzie ich nie zauważył. W środę mija 3-miesięczny termin, na który Donald Trump zawiesił nałożone przez siebie samego na początku kwietnia „cła odwetowe”.
Cisza przed burzą?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutDonald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS zdaniem Trumpa działa na niekorzyść interesów USA. W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS.
Trump grozi cłami za wsparcie BRICS
2025-07-07 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS” zostanie objęty dodatkowymi cłami w wysokości 10%. Nie sprecyzował jednak, jakie działania uznaje za „antyamerykańskie” ani kiedy nowe taryfy miałyby wejść w życie. Oświadczenie pojawiło się tuż przed końcem 90-dniowego zawieszenia ceł oraz planowanym wysłaniem oficjalnych not do państw objętych nową polityką handlową.
Złoty znajdzie się pod presją?
2025-07-07 Raport DM BOŚ z rynku walutZeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia" konferencja prezesa Glapińskiego nie doprowadziły do jej osłabienia. Czy siła złotego to efekt dobrego zachowania się euro na rynkach globalnych? Poniekąd tak i warto będzie tym samym zerkać na globalny sentyment. Ten może się pogorszyć przez działania administracji Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Na razie nie jest jednak aż tak nerwowo.
Dolar miał swoje 5 minut…i niewiele więcej
2025-07-04 Poranny komentarz walutowy XTBIndeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych. Po publikacji bardzo mocnego raportu z rynku pracy (NFP) dolar miał swoje pięć minut…i niewiele więcej. Niespodziewanie duży przyrost nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia odnowiły wiarę w amerykańską koniunkturę, jednocześnie oddalając nadzieje na obniżkę stóp procentowych.
Raport NFP oddala wizje cięć - wraca temat ceł
2025-07-04 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersPrezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień do partnerów handlowych ws. ceł. Wszystkie kraje mają zostać objęte nowymi taryfami najpóźniej do 9 lipca, a termin ten nie zostanie przedłużony. Nowe stawki celne będą znacznie wyższe niż wcześniej zapowiadane – zamiast dotychczasowych maksymalnych 50%, cła mają wynosić od 10–20% aż do 60–70%.
Wrócą wojny handlowe?
2025-07-04 Raport DM BOŚ z rynku walutDzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze niezłe dane Departamentu Pracy USA sprawiły, że rynek w zasadzie skreślił jakiekolwiek dywagacje, co do możliwości cięcia stóp przez FED jeszcze w końcu lipca. Dolar nie zyskał jednak wiele, gdyż pojawiły się inne wątki.