Stabilna inflacja w USA oraz ofiara załamania rynku długu

Stabilna inflacja w USA oraz ofiara załamania rynku długu
Analiza weekendowa FMCM
Data dodania: 2007-10-20 (13:08)

Kolejny tydzień za nami. Tym razem jednak to nie kalendarz wydarzeń przysporzył nam największej ilości emocji, nawet pomimo zaplanowanych publikacji na temat inflacji w Strefie Euro i USA. Według mnie najistotniejszym czynnikiem fundamentalnym, który może zaciążyć rynkom w najbliższym czasie było sprawozdanie finansowe z III kwartał Bank of America.

Sprawozdanie te pokazało, jak dotkliwe dla instytucji mogą być straty wynikające z zaangażowania się w instrumenty finansowe, których podstawą są należności z kredytów hipotecznych w USA. Co prawda, jak do tej pory nie wywołały one paniki na rynku, dlatego nie sądzę żeby czekała nas taka reakcja w najbliższym czasie, jednak radziłbym wszystkim inwestorom zwrócić uwagę na to ostrzeżenie przed konsekwencjami załamania się rynku kredytów sub prime, które jeszcze nie ujawniły swojej prawdziwej skali.

Spokojną reakcję inwestorów na informacje można tłumaczyć kilkoma czynnikami, z których najważniejszym są nadzieje na kolejne obniżki stóp procentowych w USA. Niewątpliwie znaczenie ma też fakt, że inwestorzy zdążyli już oswoić się ze świadomością strat, jakie zapewne ogłaszać będą kolejne instytucje finansowe, jednak w niesprzyjających warunkach, np. przy narastającej presji inflacyjnej w USA, takie informacje nie będą już tak obojętne rynkowi i zapewne doprowadzą do gwałtowniejszej ucieczki od ryzyka. W tym tygodniu reakcja ta była stłumiona, gdyż w zasadzie od początku tygodnia obserwowaliśmy stopniową redukcję zaangażowania się inwestorów w ryzykowne aktywa, czego najlepszym odzwierciedleniem jest japońska waluta, która w przeciągu tego tygodnia dość znacząco umocniła się względem pozostałych głównych walut.

Pogorszenie nastrojów musiało również odbić się negatywnie na wycenie akcji, tym bardziej, że początek tygodnia stał pod znakiem zamykania pozycji w związku z niepewnością co do poziomu inflacji w USA, której publikację zaplanowano na środę. Obawy inwestorów o stabilność cen w USA okazały się przesadzone, gdyż raport na temat inflacji CPI pokazał, że ceny rosną w tempie zgodnym z prognozami rynkowymi (jedynie inflacja w skali m/m nieznacznie przewyższyła oczekiwania). Nie pomogło to giełdom, które dzień później otrzymały cios ze strony Bank of America, który poinformował, że jego inwestycyjna część działalności zanotowała poważne straty w związku z załamaniem rynku długu i utratą wartości papierów związanych z rynkiem kredytowym (ponad 1,3 mld USD), co odbiło się znacząco na wyniku finansowym (93% spadek zysku w porównaniu z ubiegłym rokiem, czyli 100 mln USD zamiast 1,43 mld USD zanotowanych przed rokiem).

Inflacja zgodna z oczekiwaniami stała się impulsem do dalszych wzrostów eurodolara, a opublikowane w czwartek słabe dane z rynku pracy (337 tys. nowych zasiłków dla bezrobotnych) oraz spadek wskaźnika koniunktury w rejonie Filadelfii dodatkowo zachęciły do kupowania wspólnej waluty za dolary. W rezultacie EURUSD poszybował w górę i pokonawszy kolejne poziomy oporu w okolicach 1,4245 oraz 1,4281 w piątek znalazł się nieznacznie poniżej 1,4320, gdzie ustalił nowy historyczny rekord. Wszystko jednak wskazuje, że choć później byliśmy świadkami spadku tego kursu w rejon 1,4240 to zwolennicy wspólnej waluty nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i w nadchodzących dniach należy się spodziewać kolejnej fali wzrostów, tym razem z celem w rejonie 1,4350. Za takim rozwojem sytuacji przemawia obowiązujący trend, oczekiwania kolejnej obniżki stóp w USA, a przede wszystkim zaplanowane na następny tydzień dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, które zapewne pokażą spadek aktywności zarówno na pierwotnym, jak i na wtórnym rynku nieruchomości.

Zły tydzień dla dolara oznacza dobry tydzień dla złotówki, która na fali wzrostów eurodolara, a także poprawy sentymentu do naszego regiony mocno zyskała na wartości względem głównych walut. Zresztą taki sam proces dało się zaobserwować w innych krajach naszego regionu, czego najlepszym dowodem jest zachowanie czeskiej korony, która podobnie jak polska złotówka znalazła się w tym tygodniu na historycznie niskich poziomach. Napływ kapitału do Polski był tak silny, że nie powstrzymywały go informacje o słabnącej dynamice produkcji przemysłowej, ani nawet zbliżające się wybory parlamentarne. Inwestorzy są więc dobrze zorientowani w sytuacji bieżącej w Polsce, gdyż słabsze wyniki przemysłu są niczym w porównaniu z opublikowaną w ubiegłym tygodniu, zaskakująco wysoką inflację CPI (2,3% r/r względem oczekiwanych 1,9%), natomiast jeśli chodzi o wybory, to według ostatnich sondaży, wygra je i to z dość znaczną przewagą Platforma Obywatelska, a więc ugrupowanie zdecydowanie lepiej postrzegane przez inwestorów niż rządzący obecnie PiS.

Warto również zwrócić uwagę na ceny ropy oraz złota, a przede wszystkim na rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Zarówno ceny złoto, jak i ropy naftowej mocno wzrosły w tym tygodniu, ustanawiając kolejne historyczne szczyty, co tylko potwierdza rosnącą niechęć do amerykańskiej waluty. Kolejne wydarzenia zwiększające szanse na obniżki stóp w USA pchały za sobą w górę również ceny amerykańskich obligacji skarbowych, dzięki czemu rentowność 10 latek spadła poniżej poziomu notowanego przed wrześniową obniżką stóp procentowych. Jak widać rynki są dość mocno nastawione przeciwko dolarowi, co zwiększa szanse na dalsze wzrosty EURUSD w nadchodzącym tygodniu, a co za tym idzie również na dalsze umocnienie złotówki.

Źródło: Krzysztof Gąska, FMC Management
Financial Markets Center Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

Czy PLN obroni się przed mocniejszym dolarem i frankiem?

09:45 Komentarz walutowy MyBank.pl
Środowy poranek 19 listopada przynosi umiarkowane osłabienie, ale nie załamanie, jakie mógłby sugerować nagłówek o „słabym złotym”. Polski złoty traci dziś symbolicznie wobec głównych walut, a obraz rynku jest raczej technicznym dostosowaniem po serii dobrych danych z polskiej gospodarki i kolejnej, niewielkiej obniżce stóp procentowych przez NBP niż początkiem nowego kryzysu walutowego.

PLN w cieniu globalnej nerwowości. Dlaczego frank i dolar zyskują, a złotówka nadal trzyma się mocno?

2025-11-18 Komentarz walutowy MyBank.pl
We wtorkowy poranek polski złoty wchodzi na rynek w wyraźnie trudniejszym, ale wciąż nie dramatycznym otoczeniu. Inwestorzy na całym świecie próbują poukładać na nowo scenariusze dla stóp procentowych w USA po zakończeniu rekordowo długiego shutdownu, a jednocześnie trawią najnowsze dane o inflacji w Polsce i decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W takim środowisku złotówka pozostaje relatywnie stabilna, choć lekko słabsza wobec dolara i franka, przy ograniczonym apetycie na ryzyko na globalnych rynkach.

EUR/PLN przy 4,22, USD/PLN koło 3,64. Dlaczego kursy walut sprzyjają dziś Polsce?

2025-11-17 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty rozpoczyna nowy tydzień na rynku walutowym spokojnym, ale wyraźnie umocnionym tle regionu. O poranku para EUR/PLN jest notowana w okolicach 4,22, USD/PLN około 3,64, CHF/PLN przy 4,58, a GBP/PLN tuż poniżej 4,79. To poziomy zbliżone do piątkowego zamknięcia i sygnał, że po serii decyzji banku centralnego i publikacji danych o inflacji inwestorzy na razie trzymają się wypracowanych wcześniej pozycji na złotówce.

Polski złoty między Fed a NBP. Co oznacza koniec paraliżu w Waszyngtonie dla kursu PLN?

2025-11-14 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty w piątkowy poranek pozostaje pod umiarkowaną presją, ale wciąż pokazuje zaskakująco dużą odporność na tle zawirowań globalnych. Końcówka tygodnia na rynku walutowym upływa pod znakiem mieszanki lokalnych danych z Polski, rekordowo długiego shutdownu rządu USA, ostrożnych komunikatów banków centralnych i utrzymującej się nerwowości na rynkach akcji. To wszystko składa się na obraz, w którym złotówka nie jest już tak silna jak w najlepszych momentach jesieni, ale też wyraźnie nie zachowuje się jak klasyczna waluta rynków wschodzących, uciekająca przy każdym skoku awersji do ryzyka.

Czy możemy spodziewać się kursu dolara amerykańskiego USD po 3 zł w 2026 roku?!

2025-11-13 Felieton walutowy MyBank.pl
Dolar amerykański znów jest jednym z głównych bohaterów rozmów ekonomistów, przedsiębiorców i zwykłych kredytobiorców. Po okresie wyjątkowo silnego umocnienia w latach 2022–2023, kiedy kurs USD/PLN dochodził do okolic 5 zł, dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Złoty odrobił dużą część strat, a dolar wyraźnie się osłabił. Nic dziwnego, że coraz częściej pada pytanie: czy w 2026 roku możemy zobaczyć kurs dolara w okolicach 3 zł, a więc poziom niewidziany od wielu lat i psychologicznie niezwykle istotny dla polskich gospodarstw domowych i firm.

Dolar po shutdownie słabnie – co to znaczy dla złotówki i twoich oszczędności?

2025-11-13 Komentarz walutowy MyBank.pl
W cieniu niedawnego zakończenia najdłuższego w historii Stanów Zjednoczonych paraliżu administracyjnego, rynek walutowy na świecie odzyskuje oddech, choć niepewność wciąż wisi w powietrzu. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę przywracającą finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku, co pozwoliło na wznowienie pracy ponad miliona pracowników i publikację zaległych danych makroekonomicznych.

Funt pod presją decyzji BoE, złotówka w centrum uwagi inwestorów

2025-11-12 Komentarz walutowy MyBank.pl
Środowy poranek na rynku walutowym przynosi kontynuację trendów obserwowanych od początku tygodnia – z lekką dominacją dolara amerykańskiego wobec najważniejszych walut, utrzymaniem stabilności polskiego złotego i wyraźną korektą na rynku funta brytyjskiego. Bieżące notowania Forex wskazują na relatywną siłę PLN względem koszyka, nawet pomimo wzmożonej nerwowości makroekonomicznej na świecie.

Złoty broni silnego kursu – czy polska waluta pozostanie liderem regionu?

2025-11-10 Komentarz walutowy MyBank.pl
Aktualne notowania walut, w poniedziałkowy poranek 10 listopada pokazują, że polski złoty wciąż pozostaje jedną z bardziej stabilnych walut regionu. O godzinie 9 rano euro kosztowało 4,24 złotego, dolar amerykański 3,67 złotego, frank szwajcarski 4,54 złotego, funt brytyjski 4,82 złotego, dolar kanadyjski 2,61 złotego, natomiast korona norweska wahała się w granicach 0,36 złotego. Takie notowania pokazują względną odporność złotówki na impulsy zewnętrzne i potwierdzają fundamentalną siłę polskiej gospodarki na tle regionu.

Decyzja Fed i stabilny złoty – co dalej z dolarem i głównymi walutami?

2025-10-29 Komentarz walutowy MyBank.pl
Dolar amerykański lekko umacnia się na szerokim rynku przed wieczornym posiedzeniem FED, choć notowania wykazują ograniczoną zmienność. Inwestorzy, jak podkreśla wielu ekonomistów, są niemal pewni drugiej w tym roku obniżki stóp procentowych w USA i zakończenia miesiąca z główną stopą federalną w przedziale 3,75–4,00%. Oczekiwania na kolejne cięcia – w tym aż cztery ruchy do końca przyszłego roku – są wyceniane przez rynki, stąd sama decyzja najprawdopodobniej nie wywoła szoku, a najważniejsza będzie narracja przewodniczącego Jerome’a Powella dotycząca przyszłości redukcji bilansu oraz deklaracji dotyczących inflacji i rynku pracy.

Kto zostanie szefem FED: jak waluty zareagują na luzowanie polityki pieniężnej?

2025-10-28 Komentarz walutowy MyBank.pl
Wtorek na rynku walutowym upływa pod znakiem wzmożonej ostrożności inwestorów oraz oczekiwania na środową decyzję Rezerwy Federalnej USA, która może wyznaczyć kierunek dla światowych kursów walutowych na przełomie października i listopada. Dzisiejszy fixing NBP ustalił średnie kursy na poziomach: euro 4,2345 zł, dolar amerykański 3,6327 zł, frank szwajcarski 4,5783 zł, funt brytyjski 4,8375 zł, korona norweska 0,3630 zł, dolar kanadyjski 2,5954 zł.