Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Poniedziałkową sesję na GPW indeksy rozpoczęły poniżej piątkowego zamknięcia. Jednak już przed południem popyt ponownie dał znać o sobie. Indeks WIG20 bez większego problemu powrócił powyżej poziomu 2500 punktów i w trakcie sesji systematycznie piął się w górę.

Już od kilku dni wartość dolara utrzymuje się na podobnym poziomie. Przyczyniają się do tego napływające na rynek informacje o tym, że władze monetarne USA nie zamierzają podejmować drastycznej walki z inflacją. Dziś w okolicach godz. 12:00 odnotowano niewielki wzrost wartości USD – stało się tak za sprawą lepszych niż oczekiwano wyników kwartalnych Bank of America.

Okres publikacji wyników kwartalnych to czas, w którym owe wyniki mają nierzadko większe znaczenie dla par walutowych niż dane makroekonomiczne, które to przecież z definicji określają stan gospodarki jako całość.

W ubiegłym tygodniu obserwowaliśmy bardzo korzystny dla światowych parkietów spadek cen ropy naftowej. Jej ceny spadły najsilniej od 1983 roku w ujęciu dolarowym i od 2004 roku w ujęciu procentowym. Korektę na rynku tego surowca zapoczątkowała silna zniżka cen jaka miała miejsce we wtorek. Notowania „czarnego złota” spadły z poziomu 146 USD do 136 USD za baryłkę.

Nieudana próba wzrostów na eurodolarze: Początek tygodnia przyniósł mieszane zachowanie eurodolara. Na początku sesji kluczową rolę odgrywały obawy inwestorów o zaplanowane na ten tydzień istotne informacje makro ze Stanów Zjednoczonych.

Kurs EUR/USD w poniedziałek porusza się w szerokim przedziale 1,5828-1,5908 dolara. Nie wpływa to na zmianę krótkoterminowej sytuacji technicznej, która od trzech dni determinowana jest przez trend boczny, którego osią są okolice 1,5850 dolara.

Nowy tydzień nie rozpoczął się od umocnienia amerykańskiej waluty, chociaż wcześniejsze scenariusze nie zostały jeszcze odrzucone – dolar zaczął ponownie zyskiwać po lepszych od oczekiwanych wynikach kwartalnych Bank of America, które zostały opublikowane o godz. 13:00.

Dzisiejszą sesję warszawska giełda rozpoczęła od umiarkowanych spadków. Indeks WIG20 na otwarciu stracił 0,6% w stosunku do piątkowego zamknięcia i zszedł nieco poniżej poziomu 2500 pkt. W najbliższych godzinach będzie się prawdopodobnie kształtował w pobliżu tej wartości.

WYDARZENIE DNIA: Rosnące ceny na całym świecie uderzają po kieszeniach konsumentów i przedsiębiorców. Opozycja wini rząd za bierność w walce z rosnącymi cenami, a rząd odbija piłeczkę w kierunku NBP sugerując, że seria podwyżek stóp procentowych powinna zacząć się wcześniej.

Na ostatniej sesji minionego tygodnia obserwowaliśmy niewielkie umocnienie złotego. Kurs EUR/PLN zbliżył się do poziomu 3,21, natomiast kurs USD/PLN do 2,0250. Rodzima waluta zyskała na wartości, mimo że odczyty czerwcowej dynamiki wzrostu produkcji przemysłowej oraz inflacji producentów (PPI) z Polski okazały się niższe od oczekiwań.

Miniony tydzień na rynkach finansowych nie dał jednoznacznych wskazówek inwestorom. Fatalne wyniki banku inwestycyjnego Merrill Lynch i znacznie mniejszy wzrost zysku w Google naprzeciw mniejszej stracie Citigroup i generalnie niezłym wynikiem JP Morgan czy Wells Fargo, które mogłyby sugerować, że najgorsza część kryzysu finansowego jest już za nami.

Na parze EURUSD w dalszym ciągu obserwujemy oznaki niezdecydowania. Optymizm, który udzielił się inwestorom na rynkach akcji, a także znacząca przecena ropy nie znalazły znaczącego przełożenia na notowania amerykańskiej waluty.

Poprawa koniunktury zapoczątkowana w poprzednim tygodniu, powinna być kontynuowana w najbliższych dniach. Dlatego też poniedziałkowa sesja na GPW ma duże szanse rozpocząć się od wzrostów. Scenariusz ten mocno wspierają wyraźne wzrosty na azjatyckich parkietach.

W rozpoczynającym się tygodniu przed nami prawdziwy maraton danych ekonomicznych, ale poniedziałek to praktycznie przedłużenie weekendu – dziś publikowany będzie jedynie indeks Wskaźników Wyprzedzających dla gospodarki amerykańskiej (oczekujemy wyniku na poziomie -0,2%).

W ostatnich kilku dniach na rynkach zagranicznych pojawiły się pierwsze sygnały możliwości wystąpienia poważniejszej wzrostowej korekty. Głównym bodźcem były spadki na rynku ropy naftowej, co wywołało zmianę sentymentu do akcji.

Wyniki spółek w USA nie pomagają: Pod koniec zeszłego tygodnia część amerykańskich firm z sektora finansowego ogłosiła lepsze od prognoz wyniki. Był to jednak czynnik jedynie chwilowo umacniający dolara, gdyż za każdym razem kurs EUR/USD po niewielkiej zniżce ponownie rósł.

W bieżącym tygodniu obserwowaliśmy dalszą aprecjację złotego. Uwaga inwestorów skoncentrowana była na wtorkowych danych o inflacji i wynagrodzeniach. Wskaźnik inflacji przekroczył oczekiwania analityków osiągając roczną wartość na poziomie 4,6 proc. Wzrost wynagrodzeń natomiast osiągnął poziom 12 proc.

Spadek zaufania inwestorów: Wydarzeniem kończącego się tygodnia było osiągnięcie nowego rekordowego poziomu na parze EUR/USD. Dotychczasowy rekord (1,6017) został przełamany we wtorek mimo najniższego w historii poziomu indeksu zaufania inwestorów instytutu ZEW.

WYDARZENIE DNIA: Produkcja przemysłowa w USA wzrosła w czerwcu najmocniej od 11 miesięcy. Wprawdzie wzrost ten nie był zbyt imponujący, bo wyniósł jedynie 0,5 proc.(oczek. 0,1 proc.), ale w końcu przerwana została długa seria spadkowa trwająca od prawie roku.