Wiadomości - Wszystkie wiadomości, komentarze, analizy

Niedźwiedzie zahamowane: W trakcie wczorajszej sesji europejskiej, po początkowym odreagowaniu, doszło do kontynuacji wyprzedaży ryzykownych walut, przez co para EUR/USD pogłębiła lokalne minimum do poziomu 1,2780. Sprzyjały temu słabe dane ze Strefy Euro oraz Grecji, w której wzrost PKB okazał się słabszy od prognoz.

Zbliżanie się przez WIG20 do wsparcia 2410-2430 punktów pomogło wyhamować spadki na sesji czwartkowej, a po małym ataku byków w końcówce notowań indeksowi WIG20 udało się zakończyć negatywną passę i zamknąć sesję na niewielkim plusie.

Pomimo kolejnych słabszych danych z USA, rynki globalne zaczęły wczorajszym popołudniem łapać oddech. Odreagowanie obserwowaliśmy zarówno na rynkach akcji, jak i na głównych parach walutowych.

Rynki wciąż bombardowane są pesymistycznymi informacjami dotyczącymi gospodarki. Widać jednak, że powoli inwestorzy zaczynają się na nie uodparniać. Dobrym przykładem tego zjawiska była dość paradoksalna reakcja na gorsze niż oczekiwano informacje o dynamice produkcji przemysłowej w strefie euro.

W czasie dzisiejszej sesji na rynku eurodolara mogliśmy obserwować kontynuację spadków. Kurs pary EUR/USD zszedł do poziomu 1,2800 – wartość ta jednak przynajmniej chwilowo powstrzymała dalszy spadek. Pod koniec sesji europejskiej kurs tej pary kształtował się już nieco wyżej – w okolicach 1,2850.

Ranne nadzieje, iż czwartek przyniesie większe odreagowanie spadków ze środy okazały się przedwczesne. Po odbiciu EUR/USD w okolice 1,2930 po godz. 10:00 sytuacja zaczęła się psuć i powrócił wczorajszy schemat – eurodolar szybko zanurkował w okolice 1,2860, a złoty zaczął tracić wracając w okolice 3,12 zł za dolara i przebijając się przez poziom 4 zł.

Niższa produkcja przemysłowa: Początek dzisiejszej sesji zapowiadał próby odrabiania strat przez ryzykowne aktywa. Część inwestorów realizowała zyski z wczorajszych potężnych spadków, dzięki czemu kurs wrócił w okolice poziomu 1,2930.

Fala strachu uruchomiona na rynkach globalnych w środę, zbierała swoje żniwo również w czwartek. Po pewnym okresie wyczekiwania rynki akcji ruszyły dolara, a inwestorzy pozbywali się walut z rynków wschodzących oraz euro, które jak dotąd okres letni miało bardzo udany.

Podczas wczorajszej sesji na Wall Street obserwować można było dość silną przecenę. Główne indeksy rozpoczęły sesję na już głębokich minusach, powiększając straty do końca dnia. Ostatecznie indeks Dow Jones spadł o 2,49 proc., S&P 500 o 2,82 proc., natomiast technologiczny Nasdaq stracił 3,01 proc.

Dynamika wczorajszego umocnienia dolara może świadczyć o tym, iż do końca dynamicznej korekty wcześniejszego ruchu jest coraz bliżej, a być może została ona już zakończona. O tym może świadczyć zachowanie się rynków dzisiaj rano.

Fala wyprzedaży aktywów uważanych za ryzykowne, przetoczyła się w środę przez rynki finansowe. Inwestorzy pozbywali się akcji, sprzedawali surowce, zamieniali euro, funta, złotego, dolara kanadyjskiego i australijskiego na japońską oraz amerykańską walutę.

W środę kolejny raz przez wszystkie rynki akcji przelała się fala realizacji zysków. Na GPW przecena dotknęła przede wszystkim indeks największych spółek, dodatkowo mocno straciła na wartości złotówka. Przecenie nie oparł się też szeroki rynek, gdzie większość walorów zakończyła dzień pod kreską.

Złoty stracił wczoraj na wartości na skutek znacznego wzrostu awersji do ryzyka na światowych rynkach. Szczególnie silne było osłabienie polskiej waluty względem dolara na skutek dużego spadku kursu EUR/USD. Para USD/PLN dotarła do poziomu 3,1200.

Bardzo silna przecena euro: Po wczorajszej sesji europejskiej, w trakcie której doszło do bardzo silnego umocnienia waluty amerykańskiej, wydawało się, że inwestorzy wstrzymają się od dalszego kupowania dolara. Wiadomość o dużo słabszym bilansie handlowym w USA sprzyjała niedźwiedziom, ...

Złoty kończy środowe notowania prawie dziewięciogroszowym osłabieniem do dolara, reagując na silne pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych i skorelowane z tym znaczne umocnienie „zielonego” do walut europejskich.

Ostrożna decyzja amerykańskiej rezerwy federalnej nie była w stanie zniwelować niepokoju związanego z wyraźnym słabnięciem tempa wzrostu globalnej gospodarki. W komunikacie po posiedzeniu inwestorzy otrzymali sygnał ostrzegający o spowolnieniu, a brak bardziej zdecydowanych działań Fed miał ich pewnie uspokoić, że nie jest aż tak źle.

Wczorajszy komunikat FED „nagle” uświadomił inwestorom, jak poważna jest sytuacja w amerykańskiej gospodarce, a „arsenał wsparcia” ze strony banku centralnego może być użyty w kolejnych miesiącach. To rozczarowało zwłaszcza inwestorów na giełdach, ...

W czasie dzisiejszej sesji europejskiej obserwowaliśmy sporą zmienność. Notowania głównej pary walutowej – eurodolara zniżkowały aż do poziomu 1,2950, pokonując psychologiczną barierę 1,3000 USD za EUR. Kurs EUR/USD zachował się dziś nietypowo – w ostatnich tygodniach bowiem para ta powróciła do zależności fundamentalnej, ...

FED był silnym impulsem: Kończąca się sesja europejska charakteryzowała się handlem jednostronnym. Inwestorzy kupowali amerykańską walutę będąc cały czas pod wpływem wczorajszych decyzji FED. Nawet słabszy od oczekiwań odczyt bilansu handlowego z USA (wyniósł -49,9 mld USD, choć oczekiwano -42 mld) nie powstrzymał silnych spadków pary EUR/USD.