
Data dodania: 2008-12-09 (15:29)
Poruszany w ostatnim czasie wielokrotnie przez media temat „trefnych” opcji walutowych, jakie zostały wystawione przez nieraz nieświadome konsekwencji takiego posunięcia przedsiębiorstwa, zaczyna mieć także swoje negatywne konsekwencje dla kursu złotego.
Wczorajszy brak reakcji na słabnącego na świecie dolara i silne zwyżki na giełdach, może wynikać z faktu, iż coraz więcej firm jest zmuszonych do odkupienia euro po cenach rynkowych, co jest wynikiem umowy zawartej z tytułu opcji. Niewykluczone, że część inwestorów próbuje także na tym zarobić, licząc na to, że te przymusowe zakupy skumulują się w końcówce roku. Taka taktyka może jednak okazać się dość ryzykowna w sytuacji, kiedy zwyżki na giełdach utrzymają się przez kilka najbliższych tygodni, a EUR/USD uda się przełamać poziom 1,30. Zresztą to co można już zauważyć od kilku dni, to brak podaży złotego podczas sesji amerykańskiej, co pokazuje, że inwestorzy z USA nie reagują już tak, jak miało to miejsce w październiku i listopadzie. W efekcie nie można wykluczyć, że spadki złotego w relacji do euro zatrzymają się na silnej barierze 3,95 zł i psychologiczny poziom 4,00 zł nie zostanie dotknięty w tym roku.
Naszej walucie mogą jednak szkodzić dalsze „przepychanki” dotyczące przyszłorocznego budżetu. Najwidoczniej „moda na pesymizm” zapanowała także w naszych mediach. Trudno jednoznacznie określić, czy i na ile przyszłoroczny poziom deficytu będzie wyższy od tego założonego oficjalnie w budżecie. Niewątpliwie błędem resortu finansów jest pewien nadmierny optymizm i zgłaszanie już teraz gotowości do przedstawienia autopoprawki w połowie przyszłego roku. Nie wiązałbym natomiast słabości złotego z pojawiającymi się oczekiwaniami dotyczącymi wyraźniejszego cięcia stóp procentowych na przedświątecznym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (23 grudnia b.r.). Wydaje się, że efektem konsensusu będzie cięcie nie większe, niż 25 p.b. z wyraźnymi „gołębimi” sugestiami na I i II kwartał 2009 r. Zresztą ostatnie tygodnie pokazały, że kwestie dysparytetu stóp procentowych mają obecnie mniejsze znaczenie, niż informacje związane z faktycznym załamaniem się danych gospodarek.
Ostatnie dni na rynkach akcji zdają się pokazywać pewną odporność inwestorów na negatywne informacje. W cenie są teraz czynniki, które mogą wnieść choć trochę optymizmu przed końcem roku. Stąd też tak pozytywna reakcja na zapowiedzi prezydenta –elekta Baracka Obamy o planach stworzenia aż 2,5 mln nowych miejsc pracy, które diametralnie odwróciły uwagę od skrajnie negatywnych danych Departamentu Pracy w miniony piątek. Nieustannie „odgrzewa się” też kwestię pomocy amerykańskiego rządu dla koncernów motoryzacyjnych. Bo jest mało prawdopodobne, aby uzyskały one oczekiwaną sumę 34 mld USD, bez dodatkowych wyrzeczeń. Podstawy obecnych zwyżek są zatem wciąż kruche. Warto jednak zwrócić uwagę na aspekt końcówki roku. Praktycznie od połowy miesiąca rynek już zamiera i przez kolejne 2 tygodnie mamy do czynienia ze swoistym dryfowaniem, które część inwestorów wykorzystuje do tzw. „window dressing” w przypadku wybranych walorów. Istnieją tym samym spore szanse na to, aby w najbliższych dniach indeks S&P 500 naruszył poziom 1.000 pkt., co dałoby pretekst do zwyżki w kierunku 2.000 pkt. na naszym WIG20. Ten fakt nie pozostanie bez znaczenia dla rynku walut. Udany atak EUR/USD na poziom 1,30 wydaje się być kwestią kilkunastu dni, a do końca miesiąca nie można wykluczyć na tej parze testowania okolic 1,32-1,34.
Naszej walucie mogą jednak szkodzić dalsze „przepychanki” dotyczące przyszłorocznego budżetu. Najwidoczniej „moda na pesymizm” zapanowała także w naszych mediach. Trudno jednoznacznie określić, czy i na ile przyszłoroczny poziom deficytu będzie wyższy od tego założonego oficjalnie w budżecie. Niewątpliwie błędem resortu finansów jest pewien nadmierny optymizm i zgłaszanie już teraz gotowości do przedstawienia autopoprawki w połowie przyszłego roku. Nie wiązałbym natomiast słabości złotego z pojawiającymi się oczekiwaniami dotyczącymi wyraźniejszego cięcia stóp procentowych na przedświątecznym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (23 grudnia b.r.). Wydaje się, że efektem konsensusu będzie cięcie nie większe, niż 25 p.b. z wyraźnymi „gołębimi” sugestiami na I i II kwartał 2009 r. Zresztą ostatnie tygodnie pokazały, że kwestie dysparytetu stóp procentowych mają obecnie mniejsze znaczenie, niż informacje związane z faktycznym załamaniem się danych gospodarek.
Ostatnie dni na rynkach akcji zdają się pokazywać pewną odporność inwestorów na negatywne informacje. W cenie są teraz czynniki, które mogą wnieść choć trochę optymizmu przed końcem roku. Stąd też tak pozytywna reakcja na zapowiedzi prezydenta –elekta Baracka Obamy o planach stworzenia aż 2,5 mln nowych miejsc pracy, które diametralnie odwróciły uwagę od skrajnie negatywnych danych Departamentu Pracy w miniony piątek. Nieustannie „odgrzewa się” też kwestię pomocy amerykańskiego rządu dla koncernów motoryzacyjnych. Bo jest mało prawdopodobne, aby uzyskały one oczekiwaną sumę 34 mld USD, bez dodatkowych wyrzeczeń. Podstawy obecnych zwyżek są zatem wciąż kruche. Warto jednak zwrócić uwagę na aspekt końcówki roku. Praktycznie od połowy miesiąca rynek już zamiera i przez kolejne 2 tygodnie mamy do czynienia ze swoistym dryfowaniem, które część inwestorów wykorzystuje do tzw. „window dressing” w przypadku wybranych walorów. Istnieją tym samym spore szanse na to, aby w najbliższych dniach indeks S&P 500 naruszył poziom 1.000 pkt., co dałoby pretekst do zwyżki w kierunku 2.000 pkt. na naszym WIG20. Ten fakt nie pozostanie bez znaczenia dla rynku walut. Udany atak EUR/USD na poziom 1,30 wydaje się być kwestią kilkunastu dni, a do końca miesiąca nie można wykluczyć na tej parze testowania okolic 1,32-1,34.
Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk, FIT Dom Maklerski S.A.

Komentarz dostarczyła firma:
First International Traders Dom Maklerski S.A.
First International Traders Dom Maklerski S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?
2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.plW chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?
2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.plZbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK
2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.
Jak polski złoty przetrwał globalny sztorm? PLN jako bohater rynków
2025-08-29 Felieton walutowy MyBank.plNiezwykła odporność polskiego złotego w obliczu eskalującej globalnej niepewności rynkowej stała się jednym z najbardziej intrygujących tematów ostatnich dni. Pomimo napiętej sytuacji makroekonomicznej i wyraźnych sygnałów spowolnienia na niektórych kluczowych rynkach europejskich, rodzima waluta konsekwentnie utrzymuje solidną pozycję wobec głównych graczy, zwłaszcza euro i dolara amerykańskiego.
PLN stabilny wśród walut — wszystkie kluczowe kursy bez znaczących zmian
2025-08-28 Komentarz walutowy XTBPolski złoty, mimo globalnych zawirowań, znajduje się obecnie w strefie względnej stabilności. Kursy głównych par z PLN poruszają się w wąskich przedziałach — USD/PLN oscyluje w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, GBP/PLN wynosi około 4,95, CHF/PLN to mniej więcej 4,57, a NOK/PLN utrzymuje się w granicach 0,36 zł. USD/PLN odnotował dziś skromny wzrost rzędu kilkudziesięciu punktów bazowych w porównaniu z poprzednim dniem, co sugeruje powściągliwe nastroje traderów. Te płynne wahania, choć niewielkie, są sygnałem ostrożności, zwłaszcza w okresie przed decydującymi komunikatami makroekonomicznymi z USA i Europy.
Kursy walut na żywo: funt rośnie, dolar stabilny, PLN trzyma się mocno
2025-08-26 Komentarz walutowy MyBank.plGdy inwestorzy na całym świecie śledzą dynamikę walut, dziś szczególną uwagę przyciąga polski złoty, jego rola w regionie oraz to, jak PLN reaguje na globalne impulsy. W porównaniu do głównych walut, kursy walut wobec złotówki wykazują wyraźne, choć umiarkowane wahania. Na rynku Forex para USD/PLN znajduje się w okolicach 3,67 złotego za dolara amerykańskiego, rejestrując lekką zwyżkę o około 0,15‑0,20 % w ciągu dnia.
Poniedziałek na Forex: kursy walut blisko piątkowego zamknięcia
2025-08-25 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek otwiera nowy tydzień na rynku Forex bez gwałtownych ruchów i z czytelnymi poziomami na parach z PLN. Bieżące kwotowania międzybankowe pokazują, że USD/PLN trzyma okolice 3,64–3,66, GBP/PLN mieści się nieco poniżej 4,92, CHF/PLN krąży przy 4,54, CAD/PLN pozostaje blisko 2,63–2,64, a NOK/PLN zbliża się do 0,36. To ceny „na teraz”, ustalane w czasie rzeczywistym, a nie kursy tabelowe z dziennego fixingu. Zmienność o poranku jest niska, różnice względem piątkowego popołudnia to ułamki procenta, a mikrostruktura arkusza zleceń wygląda równo, bez luk płynności.
Polski złoty w piątkowy poranek 22 sierpnia 2025: Decyzje po danych z USA
2025-08-22 Komentarz walutowy MyBank.plPoranny handel na rynku Forex przebiega dziś spokojnie i bez niespodzianek. Notowania spot już po pierwszej godzinie aktywności w Europie pokazują zakres wahań: USD/PLN oscyluje przy 3,66, funt brytyjski kosztuje w zaokrągleniu 4,92 zł, frank szwajcarski utrzymuje okolice 4,54 zł, dolar kanadyjski pozostaje blisko 2,64 zł, a korona norweska krąży w pobliżu 0,36 zł. Zmienność poranna jest niewielka i nie wychodzi poza kilka groszy na parę, co ułatwia planowanie przepływów oraz rozkładanie większych zleceń na transze.
Spokojny wtorek na walutach: wąskie widełki na parach z PLN
2025-08-19 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorkowy poranek notowania walut na rynku Forex kwotują USD/PLN w rejonie około 3,66, GBP/PLN oscyluje blisko 4,95, CHF/PLN porusza się przy 4,54, a CAD/PLN utrzymuje okolice 2,65, podczas gdy NOK/PLN — reagująca na miks globalnego apetytu na ryzyko i surowce — „kotwiczy” w granicach 0,358.
Poranek na rynku złotego: kursy stabilne, zmienność niska, czekamy na sygnały z USA
2025-08-18 Komentarz walutowy MyBank.plO 09:55 czasu polskiego, w poniedziałkowy poranek otwierający nowy tydzień handlu, międzybankowe kwotowania na rynku Forex wskazują: USD/PLN około 3,64 zł>, GBP/PLN około 4,93 zł, CHF/PLN około 4,51–4,52 zł, CAD/PLN około 2,64 zł oraz NOK/PLN około 0,357 zł. To bieżące notowania rynkowe, a nie kursy tabelowe NBP. Źródła międzybankowe pokazują ponadto wąski przedział dla USD/PLN rzędu 3,63–3,64, co potwierdza spokojny start tygodnia dla złotego.