
Data dodania: 2008-09-17 (13:48)
Wczoraj w godzinach wieczornych obserwowaliśmy dynamiczne umocnienie polskiej waluty. Kurs EUR/PLN oddał z nawiązką całość wzrostów, które dokonały się na sesji europejskiej. Wartość euro wyrażana w złotym spadła z poziomu 3,4200 na 3,3200.
Kurs USD/PLN odnotował zniżkę o ponad 6 gr. w okolice 2,3400. Tak silna aprecjacja polskiej waluty była rezultatem spotkania pomiędzy przedstawicielami naszego rządu i Narodowego Banku Polskiego. Na spotkaniu tym ustalono, że wspomniane instytucje podejmą ścisłą współpracę w dążeniach zmierzających do przyjęcia wspólnej waluty już w 2011 r. Premier D. Tusk powiedział, iż rok ten, powinien być datą spełnienia kryteriów konwergencji i pozytywnej decyzji Komisji Europejskiej w sprawie wstąpienia Polski do strefy euro. Stwierdzenie to, co prawda, bardziej realnym terminem rzeczywistego przyjęcia wspólnej waluty czyni rok 2012, gdyż od zgody KE zwykle musi upłynąć przynajmniej kilka miesięcy, jednak to i tak bliższa od wcześniejszych prognoz data. Premier zapowiedział ponadto, że szczegółowy harmonogram działań rządu i NBP w tej kwestii poznamy w połowie października. Jeśli okaże się on w ocenie inwestorów możliwy do zrealizowania, to jego publikacja może być kolejnym impulsem do umocnienia złotego.
Zbliżająca się perspektywa przyjęcia euro powinna przyczyniać się w najbliższym czasie do dalszej aprecjacji złotego. Jednak przeszkodą w zrealizowaniu się takiego scenariusza jest możliwy ponowny wzrost wartości amerykańskiej waluty na światowych rynkach. Korekta w notowaniach dolara może już wkrótce dobiec końca. Jego aprecjacja prowadzi zwykle do osłabienia walut krajów wschodzących w tym złotego. W takiej sytuacji zbliżający się termin wstąpienia Polski do strefy euro może być zbyt słabym argumentem, by zahamować odpływ inwestorów z rynku polskiej waluty.
Mimo iż rynek spekulował o możliwości podjęcia decyzji o obniżce stóp procentowych w USA podczas wczorajszego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku, wysokość kosztu pieniądza nie została zmieniona. Fed jednak nie omieszkał dokonać kolejnej interwencji- tym razem udzielił pomocy w wysokości 85 mld USD dla AIG- największej pod względem wielkości aktywów firmy ubezpieczeniowej w USA. Inwestorzy odebrali tę informację jako pozytywny sygnał- rynek kapitałowy zareagował wzrostami (USA i Azja). Natomiast reakcja rynku walutowego była ograniczona- w notowaniach pary EUR/USD obserwujemy konsolidację, kurs ten porusza się w kanale 1,4090-1,4240.
Z amerykańskiego sektora finansowego napłynęły informacje, które przez rynek zostały zinterpretowane jako korzystne. Pierwszą z nich jest wspomniana już wcześniej pomoc dla amerykańskiego ubezpieczyciela AIG. Przypomnijmy, iż w poniedziałek obniżono ratingi dla tego podmiotu, przez co zwiększyły się obawy inwestorów o to czy przetrwa on zawirowania, które od ponad roku mają miejsce w sektorze finansowym. Po podaniu wspomnianej informacji uczestnicy rynku chociaż na chwilę mogli odetchnąć z ulgą. Do poprawy atmosfery przyczyniły się równiez doniesienia o przejęciu części Lehman Brothers przez trzeci pod względem wielkości bank w Wielkiej Brytanii- Barclays.
Na wieści te kurs EUR/USD jednak nie zareagował spadkami. O godzinie 9.00 kurs tej pary walutowej przekraczał 1,4200. Zdecydowanie większą reakcję obserwowaliśmy w notowaniach pary USD/JPY. Ze względu na poprawę atmosfery na światowych rynkach inwestorzy powrócili do transakcji typu carry trade, wskutek czego jen stracił na wartości względem dolara. Kurs USD/JPY z rana kształtował się w pobliżu 106,00.
Dzisiaj na rynek nie napłynie zbyt dużo istotnych danych makroekonomicznych. Warto jednak zwrócić uwagę na bilans handlowy ze strefy euro (godzina 11.00) oraz na publikowane o 14.30 dane z amerykańskiego rynku nieruchomości- pozwolenia na budowy domów oraz rozpoczęte budowy domów. Ostatnią pozycją wśród dzisiejszych wskaźników gospodarczych, jest publikowana o 16.35 tygodniowa zmiana zapasów paliw w USA. W dużym stopniu jednak inwestorzy ponownie oczekiwać będą na wieści z amerykańskiego sektora finansowego, wobec czego odczyt wspomnianych danych może zostać zignorowany.
Zbliżająca się perspektywa przyjęcia euro powinna przyczyniać się w najbliższym czasie do dalszej aprecjacji złotego. Jednak przeszkodą w zrealizowaniu się takiego scenariusza jest możliwy ponowny wzrost wartości amerykańskiej waluty na światowych rynkach. Korekta w notowaniach dolara może już wkrótce dobiec końca. Jego aprecjacja prowadzi zwykle do osłabienia walut krajów wschodzących w tym złotego. W takiej sytuacji zbliżający się termin wstąpienia Polski do strefy euro może być zbyt słabym argumentem, by zahamować odpływ inwestorów z rynku polskiej waluty.
Mimo iż rynek spekulował o możliwości podjęcia decyzji o obniżce stóp procentowych w USA podczas wczorajszego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku, wysokość kosztu pieniądza nie została zmieniona. Fed jednak nie omieszkał dokonać kolejnej interwencji- tym razem udzielił pomocy w wysokości 85 mld USD dla AIG- największej pod względem wielkości aktywów firmy ubezpieczeniowej w USA. Inwestorzy odebrali tę informację jako pozytywny sygnał- rynek kapitałowy zareagował wzrostami (USA i Azja). Natomiast reakcja rynku walutowego była ograniczona- w notowaniach pary EUR/USD obserwujemy konsolidację, kurs ten porusza się w kanale 1,4090-1,4240.
Z amerykańskiego sektora finansowego napłynęły informacje, które przez rynek zostały zinterpretowane jako korzystne. Pierwszą z nich jest wspomniana już wcześniej pomoc dla amerykańskiego ubezpieczyciela AIG. Przypomnijmy, iż w poniedziałek obniżono ratingi dla tego podmiotu, przez co zwiększyły się obawy inwestorów o to czy przetrwa on zawirowania, które od ponad roku mają miejsce w sektorze finansowym. Po podaniu wspomnianej informacji uczestnicy rynku chociaż na chwilę mogli odetchnąć z ulgą. Do poprawy atmosfery przyczyniły się równiez doniesienia o przejęciu części Lehman Brothers przez trzeci pod względem wielkości bank w Wielkiej Brytanii- Barclays.
Na wieści te kurs EUR/USD jednak nie zareagował spadkami. O godzinie 9.00 kurs tej pary walutowej przekraczał 1,4200. Zdecydowanie większą reakcję obserwowaliśmy w notowaniach pary USD/JPY. Ze względu na poprawę atmosfery na światowych rynkach inwestorzy powrócili do transakcji typu carry trade, wskutek czego jen stracił na wartości względem dolara. Kurs USD/JPY z rana kształtował się w pobliżu 106,00.
Dzisiaj na rynek nie napłynie zbyt dużo istotnych danych makroekonomicznych. Warto jednak zwrócić uwagę na bilans handlowy ze strefy euro (godzina 11.00) oraz na publikowane o 14.30 dane z amerykańskiego rynku nieruchomości- pozwolenia na budowy domów oraz rozpoczęte budowy domów. Ostatnią pozycją wśród dzisiejszych wskaźników gospodarczych, jest publikowana o 16.35 tygodniowa zmiana zapasów paliw w USA. W dużym stopniu jednak inwestorzy ponownie oczekiwać będą na wieści z amerykańskiego sektora finansowego, wobec czego odczyt wspomnianych danych może zostać zignorowany.
Źródło: Tomasz Regulski, Adam Mizera, DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
EBC tnie stopy. Cła mogą mieć skutek dezinflacyjny
2025-04-18 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersWczoraj EBC zgodnie z szerokimi oczekiwaniami rynku obniżył koszt pieniądza w strefie euro o 25 punktów bazowych. Decyzja była jednogłośna. Pojawiły się głosy o redukcję w wysokości 50 pb ale nie uzyskały one poparcia. Kurs EUR/USD był niewrażliwy na te doniesienia i poruszał się w wąskiej konsolidacji pomiędzy poziomami 1,1380 a 1,1350. Kolejne cięcie EBC wynikało w dużej mierze ze wzrostu niepewności gospodarczej, którą wywołuje polityka Donalda Trumpa.
Próba odreagowania spadków
2025-04-17 Poranny komentarz walutowy XTBRynki finansowe poruszają się obecnie po grząskim gruncie, na który wpływają napięcia geopolityczne i wskaźniki ekonomiczne. Wall Street doświadczyło wczoraj znacznego spadku, spowodowanego wyprzedażą akcji technologicznych po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa ograniczeń dotyczących sprzedaży chipów do Chin. Nasdaq spadł o 3,1%, S&P 500 o 2,25%, a Dow Jones o 1,7%. Mimo to kontrakty terminowe na indeksy amerykańskie są notowane nieznacznie wyżej, co wskazuje na potencjalne ożywienie.
Powell pozostaje wciąż “jastrzębi”. Dziś decyzja EBC
2025-04-17 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersDzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego stanowi kluczowy punkt tygodnia na rynkach finansowych, jednak oczekiwania co do niespodzianek ze strony EBC są ograniczone. Po krótkim okresie niepewności co do możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych, rynki niemal w pełni zdyskontowały taki scenariusz. Tradycyjnie EBC nie ulega presji krótkoterminowych wydarzeń i zmienia swoje nastawienie stopniowo.
Perspektywy przełomu jednak nie widać?
2025-04-16 Raport DM BOŚ z rynku walutJak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak "eskalujące" jak te z ubiegłego tygodnia. Dzisiaj agencje piszą o 245 proc cłach Trumpa na wybrane chińskie produkty - chodzi głównie o igły i strzykawki, oraz zaostrzenie eksportu zaawansowanych chipów przez Nvidię (wcześniej ustalono, że układy H20 miały jednak nie podlegać kontroli sprzedaży do Chin).
Rynek walutowy nie wykazuje paniki
2025-04-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersOd „Dnia Wyzwolenia” w USA, który miał miejsce 2 kwietnia, sytuacja geopolityczna i gospodarcza uległa dynamicznym zmianom. Wprowadzenie ceł, ich częściowe zawieszenie, rozpoczęcie negocjacji bez widocznych perspektyw na przełom, a także zapowiedzi kolejnych barier handlowych – wszystko to znalazło odzwierciedlenie na rynkach finansowych.
Bezpieczne waluty zyskują na wartości
2025-04-16 Poranny komentarz walutowy XTBFrank w stosunku do dolara jest mocniejszy niż w chwili, kiedy SNB zdecydował się na uwolnienie swojej waluty w 2015 roku. Jen również zyskuje w stosunku do amerykańskiej waluty, z różnicą między długimi i krótkimi pozycjami w historii. Choć złoto nie jest walutą, to jest bezpieczną przystanią i notuje kolejne historyczne szczyty. Czy dolar stracił swój status bezpiecznej waluty? Wojna handlowa nie jest zakończona, nawet jeśli doszło do pewnego zawieszenia ceł i pewnych odstępstw.
Dolar uwierzy w słabość Trumpa?
2025-04-15 Raport DM BOŚ z rynku walutOstatnie ruchy Donalda Trumpa - zastosowanie wyłączeń w nałożonych już cłach na Chiny - rynki potraktowały jako sygnał, że "genialna" strategia handlowa Białego Domu zaczyna się sypać i dalszej eskalacji nie będzie, raczej szukanie dróg do deeskalacji. W efekcie mamy odbicie na giełdach i kryptowalutach, oraz stabilizację na amerykańskim długu po silnej wyprzedaży z zeszłego tygodnia, oraz na dolarze.
Rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny czas
2025-04-15 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersChoć dopiero mamy połowę kwietnia, rynek akcji ma za sobą bardzo intensywny miesiąc. Do głównych czynników spowalniających wzrost należy zaliczyć hamujące inwestycje w sektorze AI, ograniczenia fiskalne oraz egzekwowanie przepisów imigracyjnych, Również istotna jest rola działań DOGE. Wprowadzenie ceł jest ostatnim z głównych zagrożeń. Wśród inwestorów panuje niski poziom zaufania. W ostatnim czasie widoczne było jednak pozycjonowanie rynku sugerujące oczekiwanie “ulgi”.
Czy Trump przegrywa wojnę handlową?
2025-04-15 Poranny komentarz walutowy XTBNieścisłości dotyczące ceł ze strony Stanów Zjednoczonych są tak ogromne, że w zasadzie nikt nie wie, jakie stawki obowiązują na różne kategorie produktów. W ciągu weekendu Trump wskazał, że zamierza wyłączyć elektronikę z potężnych 145% ceł na Chiny, a obecnie mówi się, że mają obowiązywać pierwotne stawki 20%. Trump mówi również, że zawieszenia ceł nie oznaczają, że nie będą one obowiązywać w przyszłości, ale jednocześnie zapowiada kolejne możliwe ulgi dla innych sektorów. Czy ostatnie działania pokazują, że Trump traci swoją przewagę w wojnie handlowej?
Wyjątki to objaw słabości Trumpa?
2025-04-14 Raport DM BOŚ z rynku walutNa to zdają się po cichu liczyć rynki, po tym jak Biały Dom zakomunikował, że elektronika użytkowa z Chin będzie wyłączona spod horrendalnych ceł (stawka wyniesie zaledwie 20 proc.) i nie wykluczył, że podobny ruch dotknie też import półprzewodników. Czy to sygnał, że Donald Trump zaczyna odczuwać presję ze strony biznesu, który zwyczajnie jest na niego "wściekły"?