Duża zmienność i znaczne wahania cen w lipcu

Duża zmienność i znaczne wahania cen w lipcu
Miesięczny raport walutowy TMS Brokers
Data dodania: 2007-08-24 (12:00)

Rynek międzynarodowy: Sytuacja na rynku walutowym w lipcu nie przypominała raczej wakacyjnej atmosfery. Panowała duża zmienność i obserwowaliśmy znaczne wahania cen. Kurs EUR/USD po ustanowieniu nowych szczytów na poziomie 1.3852 wszedł w dynamiczna korektę, która sprowadziła go do poziomu 1.36.

Słabe nastroje zarówno na rynku walutowym jak i kapitałowym znalazły swoje odzwierciedlenie na wykresie US Dolar Index, który znajduje się na najniższym poziomie od 2002 roku.

Na silną deprecjację dolara na początku miesiąca wpływ miało złożenie w czasie niekorzystnych dla gospodarki USA wydarzeń. Najważniejsze to doniesienia o coraz słabszych danych z rynku nieruchomości oraz silne umocnienie japońskiego jena które spowodowało znaczny wzrost awersji do ryzyka. Silniejszy jen powoduje także, że finansowane tą walutą inwestycje tzw. carry trade stają się coraz mniej opłacalne. Konsekwencją tego jest przenoszenie kapitałów w bezpieczne instrumenty, takie jak amerykańskie obligacje, co widoczne było w spadającyh rentownościach tych papierów (z 5,21% do 4,75%). Notowania EUR/USD były więc silnie powiązane z kursem japońskiej waluty.

Początek miesiąca przyniósł także niekorzystny dla dolara odczyt indeksu wydatków konsumenckich PCE Core równy 1,9% r/r. Jest to wynik poniżej celu FED (2% ). Taki rezultat zmniejszył prawdopodobieństwo na podniesie stóp procentowych, coraz głośniej zaczęto mówić o rychłych cięciach kosztu pieniądza. Obecnie stopa bazowa w USA wynosi niezmiennie 5,25 %.

Wydarzeniem które było w lipcu najczęściej komentowane było, jednak spowolnienie w sektorze nieruchomości. Już początek lipca przyniósł zapowiedzi słabych wyników supermarketów z artykułami wyposażenia wnętrz, Home Depot i Sears oraz zasygnalizowanie przez agencję S&P możliwości obniżenia ratingu dla wartych 12 mld USD obligacji hipotecznych. Kolejne dni przyniosły najsłabszy w historii odczyt indeksu nastrojów na rynku nieruchomości NAHB (24 pkt.) wobec prognozowanych 27. Nienajlepsze były także dane nt. nowych budów (1,467 mln) i wydanych pozwoleń (1,406 mln). Pod koniec miesiąca poznaliśmy jeszcze wielkość sprzedaży domów na rynku wtórnym która okazała się jeszcze niższa niż w czerwcu i wyniosła 5,75 mln . Na rynku pierwotnym dane także były słabsze od prognoz i wyniosły 834 tys. wobec oczekiwanych 895 tys.

Tak zła sytuacja w sektorze nieruchomości budzi coraz większe obawy. Niepokoi w szczególności jej wpływ na całość gospodarki USA. Zagrożenie upłynnieniem aktywów spółki AHM, inwestującej w kredyty o lepszych perspektywach niż te z segmentu sub-prime, wzmogło spekulacje o rozlaniu się kryzysu po innych sektorach gospodarki, zaś bankructwa zagranicznych (m.in.australijskiego) funduszy inwesujących na tym rynku oraz negatywny wpływ sytuacji w budowlance USA na wyniki niemieckich banków potwierdził prognozy, że problemy z Ameryki przełożą się na lekkie spowolnienie wzrostu gospodarki globalnej. Jeśli kryzys w nieruchomościach przełożyłby się na pozostałe sektory to mogą na tym ucierpieć także gospodarki innych krajów szczególnie szczególnie tych określanych jako „emerging markets”.

Na kursu EUR/USD miały także wpływ oczekiwania dotyczące przyszłych decyzji FED. W mijającym miesiącu wypowiedzi szefa FED Bena Bernanke nie były jednoznaczne i nie ułatwiły prognozy przyszłych zmian stóp. W „półrocznym” wystąpieniu w senacie mówił, że ryzyko inflacyjne wciąż istnieje zaś problemy w sektorze nieruchomości i w obszarze kredytów hipotecznych zaciążą na kondycji gospodarki. Według Bernanke wyższego wzrostu gospodarczego w USA można spodziewać się w przyszłym roku, co ważne jednak dla rynków w jego przemówieniu zabrakło jastrzębich akcentów, co zostało zdyskontowane spadkiem wartości dolara.

Napływ negatywnych informacji na rynek miał też swoje odzwierciedlenie na giełdach, które w lipcu znacznie skorygowały wartości swoich indeksów. Słabe wyniki firm z sektora nieruchomości pociągnęły w dół także kursy pozostałych spółek. Przenoszenie kapitałów ze zniżkujących giełd w bezpieczne inwestycje spowodowało znaczny spadek rentowności obligacji.

Pomimo wielu niesprzyjających okoliczności gospodarka amerykańska na razie tego znacznie nie odczuła, o czym świadczą publikowane dane makroekonomiczne. Poprawie uległ publikowany wskaźniki ISM za czerwiec , który był wyższy od prognozy (58) i wyniósł 60,7 pkt. Indeks nastrojów konsumenckich Uniw. Michigan w VII osiągnął poziom 92,4 pkt wobec prognozy 86 pkt. Pozostałe publikacje z USA, w tym z sektora przemysłowego (świetny wynik indeksu NY FED Mfg – 26,46 pkt) wzrost wykorzystania mocy produkcyjnych do 81,7%, lepsza od oczekiwań dynamika produkcji +0,5%) oraz przepływów kapitałowych (netto 126,1 mld USD w maju, prognozowano 70 mld USD), które znacznie przewyższają średnią miesięczną deficytu na rachunku obrotów bieżących (ok. 65 mld USD) dobrze świadczą o kondycji amerykańskiej gospodarki.

Zwyżce kursu EUR/USD towarzyszyły natomiast w większości sprzyjające dane ze strefy euro. Głównym wydarzeniem miesiąca było posiedzenie Banku Anglii oraz Europejskiego Banku Centralnego. Zgodnie z prognozami pierwszy z nich podniósł stopy procentowe do 5,75% natomiast ECB pozostawiło bazowe oprocentowanie na dotychczasowym poziomie. Prognozy zakładają, że w ciągu tego roku ECB podwyższy koszt pieniądze jeszcze dwa razy. Pojawiające się jednak coraz częściej wypowiedzi o zbyt silnym euro i jego negatywnym wpływie na eksport mogą ograniczyć chęci do podwyżek i ECB podniesie stopy tylko raz, co wydaje nam się rozwiązaniem bardziej odpowiednim i prawodpodobnym.

Poznane w tym miesiącu dane makro ze strefy euro były raczej optymistyczne lecz ich publikacje nie wpływały bezpośrednio na zachowanie EUR/USD. Dynamika zamówień w przemyśle wyniosła 9,1% r/r, oczekiwano 7,8% r/r, wskazania niemieckich indeksów Ifo (106,4) i Gfk (8,7) były także zadowalające. Nieznacznie wzrosła dynamika podaży pieniądza (do 10,9% r/r).

Pod koniec miesiąca euro zaczęło jednak tracić na wartość do czego przyczyniły się wypowiedzi członków ECB o negatywnym wpływie wysokiego kursu na eksport, oraz zwiększona awersja do ryzyka spowodowana brakiem odbicia po silnej korekcie na USD/JPY.

Inflacja HICP pozostaje narazie stabilna i w lipcu wyniosła 1,8% co oznacza niewielki spadek wobec prognozy 1,9% . Nie powinno jednak mieć to znaczącego wpływu na decycje ECB ponieważ wciąż znajduje się w pobliżu poziomu referencyjnego wynoszącego 2,0%. Na swoim ostatnim spotkaniu (02.08.07) decydencji polityki monetarnej pozostawili koszt pieniądza na niezmineionym poziomie (4%). J.C. Trichet w komunikacie po posiedzeniu użył, jednak słów “wzmożona czujność”, zapowiadających za każdym razem podwyżki stóp w kolejnym miesiącu. Tym razem, z ust szefa ECB padły też słowa “pilna obserwacja”, zazwyczaj będące zwiastunem braku zmian w oprocentowaniu. W ten sposób J.C. Trichet chciał prawopodobnie dać rynkom do zrozumienia, że powinny spodziewać się kolejnej podyżki stóp, lecz gremia ECB jeszcze nie wiedzą, czy stanie się to we wrześniu. Trichet chiał także w ten sposób nie dopuścić do dalszego zbyt wyraźnego umocnienia euro. Silna wspólna waluta szkodzi, bowiem eksporterom ze Starego Kontynentu, co widać w złabych wynikach bilansu handlowego, m.in. Francji. Coraz częstsze są, zatem naciski na ECB ze strony polityków (np. premier Sarkozy lub francuski minister handlu) oraz przemysłu (np. szef PSA), by ten za pomocą polityki monetarnej lub interwencji słownej osłabił euro.

W sierpniu, z uwagi na zaostrzenie kryzysu finansowego i umocnienie jena, prowadzące do ucieczki kapitałów do USA oraz przy spadajacych szansach na podwyżki stóp w strefie euro amerykanska waluta powinna zyskiwać na wartości i pod koniec sierpnia za eurodolara płacić możemy ok. 1,35 USD.

Rynek krajowy

Na rynku krajowym w drugiej połowie miesiąca doszło do dynamicznej korekty w notowaniach złotego. Kurs USD/PLN po spadku do poziomu 2,70 na początku lipca, w kolejnych dniach rozpoczął wzrosty w okolice 2,80 gdzie znajduję się ważny opór, który na razie powstrzymał dalsze osłabienie. Jeśli chodzi o EUR/PLN to tutaj kurs po spadku do 3,7336 także rozpoczął korektę i w lipcu złoty osłabił się do poziomu 3,8266, gdzie długoterminowa linia trendu spadkowego wyhamowała tendencję aprecjacyjną.

Takie zachowanie rodzimej waluty było spowodowane zmianami na rynku międzynarodowym, do którego rodzima waluta była mocno przywiązana w lipcu. Główny wpływ na kondycję złotego miało zachowanie rynków zagranicznych, w szczególności umacniający się kurs jena oraz sytuacja w amerykańskim sektorze nieruchomości. Panujący tam kryzys i jego systematyczne rozprzestrzenianie przekłada się na całą gospodarkę USA oraz innych państw, co bardzo niepokoi analityków i największe instytucje finansowe.

Rosnące napięcie na rynkach dało się szczególnie odczuć poprzez gwałtowny wzrost awersji do ryzyka oraz rekordowe poziomy, opartego na zmienności, „indeksu strachu”. Inwestorzy, wobec groźby rozszerzenia się kryzysu w Ameryce na pozostałe rynki świat woleli lokować kapitał w bezpieczne inwestycje, takie jak obligacje rządu USA. Do pogorszenia atmosfery wokół złotego i rynków wschodzących przyczynił się także raport Morgan Stanley sugerujący redukowanie ekspozycji na rynku polskim i czeskim. Naturalnie odbiło się to na notowaniach złotego, który tracił głownie wobec dolara uważanego za „bezpieczną” walutę.

Poznane w minionym miesiącu dane makroekonomiczne nie miały większego znaczenia dla notowań złotego. Zgodnie z prognozami RPP nie zmieniła wysokości stóp procentowych, a wypowiedzi jej członków i przedstwicieli MF były raczej sprzeczne i ciężko na ich podstawie prognozować przyszłe zmiany kosztu pieniądza w Polsce. Publikowane dane, jednak w większości nie były sprzyjające dla złotego. Inflacja w czerwcu na poziomie konsumentów okazała się być poniżej prognoz (2,7% r/r) i wyniosła 2,6 % r/r co jest argumentem przeciwko szybkiej podwyżce stóp. Także deficyt na rachunku obrotów bieżących okazał się zaskakująco duży i wyniósł 1,2 mld EUR.

Dynamika podaży pieniądz M3 0,1 % wobec prognozy 1,1% była kolejnym argumentem przeciwko zaostrzaniu polityki monetarnej.

W drugiej połowie miesiąca opublikowane zostały kolejne dane fundamentalne. Poznaliśmy wykonanie budżetu po 6 miesiącach (12,3 %) co jest zaskakująco dobrym wynikiem jednakże zapowiedź utrzymania 30 mld kotwicy spowodowała, że informacja ta nie miała najmniejszego wpływu na notowania. Możliwość przeprowadzenia przedterminowych wyborów i tak, bowiem stwarza zagrożenie, że wszelkie oszczędności zostaną „sprzedane” za głosy wyborcze w rozdawniczych ustawach (np. podniesienie płacy minimalnej do 40% średniej)

Ważną informacją były dane o wzroście płac w czerwcu o 9,3 % i malejąca dynamika produkcji przemysłowej 5,6 % r/r wobec prognozy 9,3% r/r . Ciężko ocenić jak dane te wpłyną na decyzję RPP ponieważ z jednej strony rośnie presja inflacyjna, ale podniesie stóp może jeszcze spowolnić słabnąca dynamikę produkcji.

Z pozytywnych informacji należy wspomnieć o podanej inflacji bazowej, która wzrosła do 1,8 % r/r natomiast prognoza zakładała 1,7 %. Przyśpieszył także wzrost sprzedaży detalicznej. Prognoza mówiła o figurze rzędu 14,9 % r/r natomiast rzeczywiste dane były lepsze i wyniosły 16,2 % r/r. Zgodnie z oczekiwaniami spadła natomiast stopa bezrobocia lecz i tu wynik (12,4%) był lepszy od prognozy zakładającej (12,5%). Mimo, że są to argumenty przemawiające za podwyższeniem stóp to tak jak pozostałe dane nie miały znaczenia dla silnie skorelowanego z zachowaniem rynków zagranicznych złotego.

Rynek walutowy nie przejmuje się narazie także polityką, gdzie obserwujemy kolejne przepychanki w rządzącej koalicji. Wzrastające prawdopodobieństwo przedterminowych wyborów jest już chyba zdyskontowane i rynek nie reaguje na kolejne doniesienia o wypowiedziach polityków. W związku z tym złoty powinien być nadal mocno skorelowany z zachowaniem rynków zagranicznych i należy szczególnie uważnie obserwować kurs JPY, który może przesądzić o dalszym losie rodzimej waluty. Dalsze zawirowania na światowych rynkach finansowych wyraźnie powinny zaszkodzić walutom rynków wschodzących, w tym, złotemu. Przerwanie średnioterminowej tendencji spadkowej w notowaniach EUR i USD powinno skutkować dalszym osłabieniem naszej waluty. Pod koniec miesiąca oczekujemy odreagowania tych ruchów i lekkiej zniżki notowań dolara i euro do poziomów odpowiednio 2,83 i 3,84 PLN.

Źródło: Marcin Ciechoński, DM TMS Brokers S.A.
Dom Maklerski TMS Brokers
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Publikuj: Facebook Wykop Twitter
RSS - Wiadomości MyBank.pl Nasze kanały RSS

Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze

PLN - polska złotówka po decyzji Fed i przed decyzją banku Anglii

PLN - polska złotówka po decyzji Fed i przed decyzją banku Anglii

2025-09-18 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty na starcie sesji reaguje spokojnie na wczorajszą obniżkę stóp w USA, a dzisiejszy punkt ciężkości rynku przesuwa się na Londyn i decyzję Banku Anglii. W godzinach okołopołudniowych warszawski handel walutowy pozostaje klarowny: USD/PLN jest notowany blisko 3,60, EUR/PLN krąży przy 4,26, GBP/PLN utrzymuje rejon 4,90–4,91, zaś CHF/PLN porusza się w okolicach 4,56–4,57. W koszyku walut surowcowych CAD/PLN stabilizuje się w pobliżu 2,61, a NOK/PLN oscyluje wokół 0,366.
Złotówka przed Fed: PLN broni przewagi nad dolarem, ryzyka wciąż w grze

Złotówka przed Fed: PLN broni przewagi nad dolarem, ryzyka wciąż w grze

2025-09-17 Komentarz walutowy MyBank.pl
W dzisiejszej tabeli średnich kursów NBP, opublikowanej około południa, widać wyraźny punkt odniesienia dla całego rynku: dolar amerykański kosztuje 3,5919 zł, euro 4,2559 zł, frank szwajcarski 4,5647 zł, a funt brytyjski 4,8994 zł; w tej samej tabeli dolar kanadyjski wynosi 2,6112 zł, a korona norweska 0,3662 zł. Na rynku międzybankowym Forex „tu i teraz” obraz jest spójny z kwotowaniami NBP — USD/PLN jest notowany blisko 3,59–3,60, EUR/PLN przy 4,25, CHF/PLN w rejonie 4,56–4,57, GBP/PLN nieco poniżej 4,91; NOK/PLN i CAD/PLN poruszają się odpowiednio wokół 0,366–0,367 i 2,61.
Dolar na deskach przed decyzją Fed

Dolar na deskach przed decyzją Fed

2025-09-17 Poranny komentarz walutowy XTB
Wczorajszy dzień nie był specjalnie wyjątkowy pod kątem wydarzeń czy publikacji ekonomicznych, a jednak to właśnie wczoraj byliśmy świadkami ruchu, który wyprowadził notowania pary EURUSD na poziomy niewidziane od 4 lat. Tym samym w relacji do złotego dolar stał się najtańszy od 7 lat. Wszystko to na dzień przed decyzją Fed.
Inwestorzy wciąż uciekają od dolara

Inwestorzy wciąż uciekają od dolara

2025-09-16 Raport DM BOŚ z rynku walut
Dzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FED, które będzie kluczowe w tym roku, gdyż de facto potwierdzi scenariusz rozpoczęcia dłuższego cyklu luzowania polityki monetarnej. Rynek daje aż 97 proc. prawdopodobieństwa, że stopa funduszy federalnych zostanie ścięta o 25 punktów baz. (decyzja jutro wieczorem), a w ciągu najbliższych 12 miesięcy stopy procentowe mogą spaść o 136 punktów baz. (to prawie 6 obniżek zakładając umiarkowane tempo).
Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia

Euro, frank i funt brytyjski wobec złotówki: spokojny początek tygodnia

2025-09-15 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polska złotówka rozpoczęła nowy tydzień stabilnie, a NBP opublikował dziś około południa tabelę średnich kursów: USD 3,6188 zł, EUR 4,2476 zł, CHF 4,5458 zł, GBP 4,9148 zł, CAD 2,6160 zł, NOK 0,3680 zł. Na rynku międzybankowym na teraz: USD/PLN jest notowany ok. 3,62, EUR/PLN ok. 4,25, CHF/PLN ok. 4,55, GBP/PLN ok. 4,92, NOK/PLN 0,367–0,368, CAD/PLN 2,61–2,62.
Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją

Kursy walut w czwartek - Inflacja blisko celu, ale złoty nadal pod presją

2025-09-11 Komentarz walutowy MyBank.pl
Polski złoty w czwartek pozostaje względnie stabilny, choć notowania wielu walut sygnalizują ostrożność inwestorów wobec rynków wschodzących. Kurs dolara amerykańskiego utrzymuje się powyżej poziomu 3,64 zł, frank szwajcarski kosztuje około 4,56 zł, a funt brytyjski handlowany jest w przedziale 4,92–4,93 zł. W relacji do euro złotówka zachowuje umiarkowaną siłę – kurs EUR/PLN oscyluje wokół 4,26 zł. Wartość korony norweskiej względem złotego pozostaje niska, z kursem blisko 0,366 zł, co oznacza kontynuację wielotygodniowego trendu stabilizacji tej pary.
Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?

Czy dolar amerykański USD spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie?

2025-09-08 Kometarz walutowy MyBank.pl
Czy dolar amerykański spadnie do 3,50 zł w najbliższym czasie? To pytanie wraca falami zawsze wtedy, gdy na rynkach kumulują się trzy zjawiska: zmiana oczekiwań wobec polityki Rezerwy Federalnej, ruchy Narodowego Banku Polskiego oraz przesunięcia globalnego sentymentu do ryzyka. Na początku września 2025 r. USD/PLN jest notowany nieco powyżej 3,60, a więc od bariery 3,50 dzieli go ruch o zaledwie kilka procent. Z pozoru to niewiele. Rynki walutowe potrafią wykonać taki manewr w ciągu kilku sesji, gdy pojawi się spójny impuls makroekonomiczny.
Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?

Dlaczego frank szwajcarski zyskuje, gdy cały świat traci?

2025-09-04 Komentarz walutowy MyBank.pl
W chwili obecnej kurs franka szwajcarskiego (CHF) wobec polskiego złotego (PLN) wynosi około 4,54 PLN za 1 CHF, co odzwierciedla jego stabilność w ostatnich dniach. Waha się on między 4,53 a 4,56 PLN, z niewielką korektą w dół względem początku miesiąca, co sugeruje względnie spokojną notę w tej parze walutowej.
Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?

Czy cięcie stóp procentowych przez RPP we wrześniu jest przesądzone?

2025-09-02 Komentarz walutowy MyBank.pl
Zbliżające się wrześniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej budzi coraz większe zainteresowanie inwestorów, analityków i kredytobiorców. Obniżka stóp procentowych wydaje się niemal pewna, ale nie brakuje argumentów, które mogłyby skłonić Radę do ostrożności. Czy faktycznie możemy mówić o przesądzonym scenariuszu?
Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK

Kursy walut 1 września – PLN trzyma fason względem CHF, GBP i NOK

2025-09-01 Komentarz walutowy MyBank.pl
W poniedziałek, 1 września 2025 roku, polski rynek walutowy przywitał nowy miesiąc i początek tygodnia stosunkowo spokojną, choć zauważalną aktywnością. Kursy kluczowych walut wobec złotego – USD, EUR, CHF, GBP i NOK – od rana były przedmiotem uważnej obserwacji inwestorów oraz przedsiębiorców prowadzących rozliczenia międzynarodowe. W okolicach godziny porannej dolar amerykański (USD) został wyceniony na poziomie około 3,641 PLN, co względem poprzedniego dnia oznaczało delikatny spadek wartości złotówki; jego dynamika oscylowała wokół –0,12 proc.